Gabapentyna na uspokojenie

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro sty 03, 2024 9:46 Re: Gabapentyna na uspokojenie

.Mia. pisze:
Arcana pisze:Dzięki :) Chyba rozpuszczę, bo kapsułka może nie przejść.

Zaciekawiło mnie, czemu może nie przejść ?
Czy tabletki Twój kot łyka ?
Jeżeli problem w tym, że kapsułka jest twarda (ja mówię, że kapsułka jest "tępa"),
polecam zanurzenie jej tuż przed podaniem np. w ciepłym maśle.
Ja tak podaję swojej kotce wielkie kapsułki, rozmiar 00 (rozmiar dla ludzi) a gabapentina jest w dużo mniejszych.


Pomysł, żeby zanurzyć w maśle ok, rzeczywiście taka kapsułka lepiej wchodzi :ok:

Z tym dużym rozmiarem byłabym jednak bardzo, bardzo ostrożna. :strach: :strach: :strach:

Moja wetka już dwukrotnie miała sytuację, że kapsułka z zawartością utknęła w przełyku, rozmiękła i przykleiła się. Niestety były takie zmiany w przełyku, że skończyło się to eutanazją :placz:

Bezpieczniej lek przesypać do najmniejszego rozmiaru, nawet do kilku, obtoczyć w maśle i wtedy podać.
Na koniec strzykawką, w porcjach sporo wody do popicia.

makrzy

 
Posty: 972
Od: Sob sie 04, 2018 14:23
Lokalizacja: śląsk

Post » Śro sty 03, 2024 14:15 Re: Gabapentyna na uspokojenie

W pełni zgadzam się z makrzy. Trzeba uważać z tymi wielkimi kapsułkami, bardzo dobrze jest też kotu po jej podaniu (każdej kapsułki) dać od razu jeść lub przepłukać gardło wodą podaną ze strzykawki.
Jest to szczególnie ważne gdy kot nie lubi podawania leków i jest to dla niego w otoczce stresu, walki. Wtedy o wiele łatwiej o utkniecie kapsułki a niektóre leki kapsułkowane są bardzo drażniące - nawet pozornie niegroźne. ja mam problem z łykaniem tabletek - wysypałam sobie kiedyś jakiś suplement prosto do ust. Jezu... Język mi zdrętwiał, gardło piekło podrażnieniem, czułam każdy jego i przełyku fragment aż do żołądka. A wielkie kapsułki to niestety większe ryzyko utknięcia - 00 są stworzone dla dorosłych ludzi, ich średnicy przełyku a i tak są traktowane jako duże.

Kotom staram się podawać leki tuz po postawieniu miski z jedzeniem - no ale moje koty łykają co trzeba zwykle bezproblemowo. Cyk pigułka i amciu.
Jednak sama prawie kiedyś wykończyłam kotkę swoją podając jej Dalacin - koszmarnie podrażnił jej przełyk, kilka tygodni najpierw żyła na kroplówkach a potem na papkach podawanych strzykawką bo próba samodzielnego jedzenia powodowała torsje. Od wtedy zawsze marudzę komu się da by ten lek spłukiwać z przełyku i nigdy nie podawać postaci kapsułkowanej bez kapsułki.

Blue

 
Posty: 23502
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Pt sty 05, 2024 18:58 Re: Gabapentyna na uspokojenie

Dzięki kobietki za podzielenie się doświadczeniem i ostrzeżenia :)
Nie przyszło mi do głowy że tak może się stać.

Może dlatego, że to najprostszy sposób na podanie suplementów mojej kotce Mai.
Podaję jej w ten sposób olej z łososia, krew suszoną, suplementy na wątrobę itp.
Niestety nie wchodzi w rachubę podawanie strzykawką, bo to dopiero jest siłowe rozwiązanie i Maja nie znosi tych smaków.
Dlatego pakuję do dużej kapsułki.
Włożenie jej głęboko do gardziołka to dosłownie ułamek sekundy, nigdy nie ma z tym problemów, Maja łyka jak gąsior i za chwilę nie pamięta.
Dodatkowo ja naprawdę bardzo sprawnie podaję kotom wszystko co wymaga włożenia do gardła, obsługuję koty rodzinne.

Wiecie, przyjrzę się jutro jak kapsułka "się zachowuje" po posmarowaniu jej w całości masłem.
Konkretnie czy traci swoje właściwości "klejące" bo to wg mnie istotne.
Te kapsułki są żelatynowe, żelatyna zaczyna się kleić po zetknięciu z wodą, wydaje mi się, że z tłuszczem nie, bo nie czuję tego klejenia.
Ale rozmiar też jest faktycznie duży, kupię mniejsze, łatwiej będą przechodziły przez przełyk.

.Mia.

 
Posty: 771
Od: Wto sty 15, 2013 19:03
Lokalizacja: maz wsch

[poprzednia]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue i 642 gości