Strona 1 z 1

Złamany kieł

PostNapisane: Sob lis 04, 2023 16:20
przez Rudolfa
Cześć,
Mój kot (1,5 roku) na początku marca złamał sobie kieł - powikłane złamanie z odsłonięciem miazgi. Od razu następnego dnia byliśmy u stomatologa. Kieł został zeszlifowany, założona plomba i nadbudowa z kompozytu. Po paru miesiącach byliśmy na kontroli by sprawdzić czy ząb żyje. I tu pojawia się problem :( żeby stwierdzić czy ząb jest żywy powinno dojść do wytworzenia się mostka zębinowego i zamknięcia kanału w korzeniu. Mostek powstał ale kanał się nie zamknął. Więc nie ma pewności czy ząb żyje. W poniedziałek mamy kontrolę i jeśli kanał nie będzie zamknięty to ząb prawdopodobnie trzeba będzie usunąć :(

Strasznie się tym martwię. Czy ktoś miał podobną sytuację? Albo ma kota bez kła i mógłby się podzielić jak to wygląda? Czy nie powstaje wada zgryzu? Czy jest to widoczne przy zamkniętej mordce? Moja mama miała kotkę, która nie miała kilku zębów i wypadał jej język, czy przy braku górnego kła też może się tak dziać?

Jakby ktoś był zainteresowany to wrzucam zdjęcia rtg zęba po złamaniu i ostatnie z widocznym mostkiem:
https://zapodaj.net/plik-PHe2fEGqvS
https://zapodaj.net/plik-HCXDPUoaWk

Re: Złamany kieł

PostNapisane: Sob lis 04, 2023 18:04
przez imatotachi
Czasami koty po usunięciu kła przygryzają sobie wargę. Jeśli nie nauczą się układać wargi inaczej, niekiedy jest konieczne usunięcie dolnego kła lub założenie osłony ochraniającej górną wargę (tabo10 opisała to tutaj bardziej szczegółowo, troszkę dalej w temacie są zdjęcia jak to wygląda).

Część z moich kotów ma usunięte kły, na początku miały lekko spuchniętą wargę, teraz czasami zdarza im się przybrać minę starego palacza :smokin:, ale nie sprawia to im dyskomfortu, wszystko się ładnie wygoiło.
Jedna z moich kocic ma usunięte prawie wszystkie zęby (zostały bodajże trzy), ale język nigdy jej nie wypadał, problemów żadnych nie zauważyłam, nawet chrupki chrupie. Może troszkę smuklejszy, lekko lisi pyszczek się zrobił, ale może to tylko moje wrażenie.

Re: Złamany kieł

PostNapisane: Nie lis 05, 2023 1:04
przez Nul
Mój najstarszy w wieku około ośmiu lat miał usuniętego gôrnego kła (złamanego) i potem się zrobił taki czasami „krzywousty”. Ale nic mu nie wypadało. Na wardze zrobił się, owszem, ślad od dolnego kła. Niedawno usunięto drugi górny kieł (teraz ma około 13 lat), nic nie wypada…

Z kolei mojej najmłodszej pierwszy kieł (górny) wypadł, gdy miała mniej niż rok. Zobaczyłam, że nie ma kła, poleciałam z nią do pani wetki, która orzekła, ze widocznie kota genetycznie ma słabe zęby - ten kieł sam sobie wyszedł. Też nie było problemôw z językiem ani z jedzeniem. Kota pochłania żarełko jak odkurzacz…