Zapalenie jelita grubego, chłoniak? Niestety przegraliśmy ☹️

Witam Was i błagam o pomoc i dobre rady. W skrócie napiszę co się dzieje. Na początku lipca po powrocie z kotem z działki, kot miał rozwolnienie i przestał jeść. Po dobie pojechaliśmy do weta, badania krwi, kroplówka, leki p/bólowe. Podejrzenie zatrucia czymś na działce.Rozwolnienie minęło, ale kot przestał sikać i kupkać.I tak przez 5 dni. W międzyczasie ponowne badania krwi, bo zaczynały się pogarszać. Dodatkowo usg, które było ok. Dostał antybiotyk i moje spisywanie kiedy kupa kiedy siku. Po 2-3 tygodniach ponowne badania krwi, rozjechały się leukocyty i nie tylko. Konsultacja u innego weta, zbierać kupy na giardię i inne pasożyty. Wreszcie się udało zebrać i mamy giardia. Wprowadzone leczenie Aniprazol 7 dni, 7 dni przerwy i ponownie lek na 7 dni. W tym czasie kot je, pije, załatwia się normalnie i.... 3 dni po kuracji brak apetytu i biegunka. No i się zaczyna mój i kota horror. Z 6kg kota dziś mam tylko 4kg, waga ciągle spada wyniki krwi są tragiczne, kroplówki , leki kot prawie nie je, kupa to kleksy ze śluzem kilkanaście razy dziennie. Prawdopodobnie zapalenie jelita grubego, poprawy nie ma. Dziś wet powiedziała, że chyba chłoniak jelit. Jutro 3 usg aby zobaczyć co się zmieniło przez ten czas.Błagam pomóżcie mi bo już nie wiem co robić.

Jeśli możesz, to zrób usg u renomowanego radiologa. Byłam w trochę podobnej sytuacji i miałam porównanie wyniku badania wykonanego na miernym sprzęcie, oraz na najlepszym, przez najlepszego specjalistę w mieście. Niestety do takich są zapisy i nie zrobią tego od ręki.

Przepraszam za ten bardzo chaotyczny wczorajszy post, ale informacja od weta mnie załamała. Od niedzieli czytam posty na miau i zapisałam się na czwartek do dr Mostowskiej. Cały czas próbuję zapisać się gdzieś do dr Marcińskiego,polecanego .
po wczorajszym sterydzie, kot chce jeść i je, nawet w nocy mu dawałam, rano też zjadł. O 18 idziemy na to USG kontrolne i zobaczę co ten Pan doktor opisze, poprzednie badania były robione przez Panią doktor . Mimo wszystko co by mi dzisiaj nie powiedzieli to się nie poddam i będę szukała przyczyny dalej. Czytając o chłoniaku wszędzie piszą o wymiotach-brak, biegunce-jest chudnięcie -jest. Może to jednak nie to co najgorsze ? Może to giardia zmasowana tak działa?

Polecam też usg u dr Kosiec-Tworus, przyjmuje w całodobowej lecznicy Puławska. Ona specjalizuje sie w chłoniakach, jak twierdzi mój wet. Poczytaj o niej opinie. osiągnięcia imponujące. Jak będę potrzebować usg dla drugiego kota, to tylko u niej.
Z tych co znam to jeszcze dr Inga Wocial w Multivecie przy Gagarina.

Może wymioty zależą od tego w jakiej części układu pokarmowego jest zmiana. U mojej kotki to był żołądek i wymioty były. Za to nie było biegunki. Chudnięcie niestety tak.
Lamblie też przerabialiśmy, ale koty nie chudły. Były luźne stolce a w nich śluz i krew. Wyleczone fenbenzadolem w żelu.
Dr Mostowska to najlepszy wybòr.

Jeśli chcesz, żeby Twoje posty były widoczne natychmiast, to musisz mieć minimum 5 postów. Na razie muszą mieć akceptację moderatoròw a na to się czeka. Pisz cokolwiek gdziekolwiek, żeby zaliczyć te 5 postòw

Dzięki Shidri.
Mam bardzo dużą nadzieję, że Pani dr Mostowska coś nam pomoże.

Alija, dzięki za podpowiedź.
Na pierwsze USG byłam do niej zapisana, ale znalazłam drugą wskazaną przez wetkę i z szybszym terminem. Spróbuję jeszcze ewentualnie do niej się zapisać.

Niestety potwierdziło się najgorsze jest chłoniak.

Hanekwo pisze:Dzięki Shidri.
Mam bardzo dużą nadzieję, że Pani dr Mostowska coś nam pomoże.

Zdrowia dla koteczka :ok:

Jestem załamana, nie wiem co mam robić, od 2 godzin ryczę

współczuję :cry:

. Mojego pierwszego w życiu kotka- Gucia zabrał chłoniak jelit . On był długo bezobjawowy, nagle stracił apetyt , miał problemy z wypróżnianiem i czasami zwracał. Dwa tygodnie diagnozowania- na szczęście bez leków w ciemno - bo szybko świetny wet wyczuł guzy przy badaniu palpacyjnym, potwierdził w USG, następnie otworzył mojego skarba , jeszcze licząc, że może to coś innego. Pokazał mi te guzy (trzy) , i już go nie budził. Serce mi pękło, ale Bogu dziękuję za to, że mój Gucio długo się nie męczył.

Obudził się i do kuchni pobiegł abym mu jeść dała. Dostał oczywiście steryd w przychodni. Wczoraj temperatura była 37,6 dziś 38,4.
Troszkę zjadł. Na usg ledwie kreska światła w jelicie grubym.
Weta powiedziała że się zagłodzi.
Jak ja mam podjąć teraz taką decyzję jak eutanazja ?

Bardzo, bardzo współczuję. Moje podejście do eutanazji jest takie, że przenigdy żadnemu kotu nie pozwoliłam i nie pozwolę cierpieć.

Dopóki je...
Po sterydzie w takich sytuacjach koty "zaskakują", tak było u koteczki mojej mamy, (też chłoniak jelit). Steryd ją pobudził, przez tydzień było ok, za drugim razem już nie zadziałał i wtedy mama podjęła tę najtrudniejszą z decyzji

Tak więc dopóki je, dopóki nie cierpi, dopóki życie sprawia mu radość
a później będziesz musiała dać wyraz największemu aktowi miłości, pozwolić odejść bez cierpienia
Trzymajcie się

Zapalenie jelita grubego, chłoniak? Niestety przegraliśmy ☹️

Kto przegląda forum