Każdy sam musi sobie odpowiedzieć na pytania kiedy? i jaki?
U mnie
bezkocie trwało 6 lat, z różnych przyczyn, częściowo rodzinnych, a częściowo z faktu, że nie byłam gotowa.
W końcu
bezkocie zaczęło bardzo mi dokuczać i... jest Celinka.
Tak, rozglądałam się za kotką (bo pierwsza też była kotka), ale innego umaszczenia, żeby rozgraniczyć przeszłość i teraźniejszość.
Obecnie myślę, że takie wykluczenie umaszczenia było mocno emocjonalne i nic by się nie stało, gdyby druga kicia też była czarna lub czarna z białym, bo i tak to byłby zupełnie inny kot. Inaczej by psocił i inaczej mruczał.
Trzymam kciuki za Twoje ponowne zakocenie, w odpowiednim dla Ciebie czasie.