Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Astec95 pisze:Przykra sprawa, już 5 doba, a kotka dalej nie ma. Żaden sąsiad go nie widział w ostatnich dniach. Wielka szkoda. A powiedzcie mi tak na przyszłość zakładając, że kot musi być wychodzący (inaczej - przychodzący do domu) co mogę zrobić żeby unikać zniknięć?
tabo10 pisze:Astec95 pisze:Przykra sprawa, już 5 doba, a kotka dalej nie ma. Żaden sąsiad go nie widział w ostatnich dniach. Wielka szkoda. A powiedzcie mi tak na przyszłość zakładając, że kot musi być wychodzący (inaczej - przychodzący do domu) co mogę zrobić żeby unikać zniknięć?
Za łatwo sobie odpuszczasz. Wielka szkoda- tylko tyle??? Nie ten, to następny? Co zrobiłeś,by kota odnaleźć??? Realnie. Pytanie sąsiadów,którzy gdzieś mają pałętające się koty to kropla w morzu działań. Rozwiesiłeś ogłoszenia z kolorowym zdjęciem w okolicy? Tak się dociera do osób,którym na sercu leży los kota i/lub zadzwonią skuszeni np.nagrodą za odnalezienie.
To DOPIERO 5dzień! Szukaj, nawołuj ,rano,nocą jak okolica zaśnie,nie będzie psów. Przeszukałeś okoliczne garaże ,piwnice,pakamery? Postawiłeś karmę,by kot mógł zjeść gdy się pojawi? Ten kot teraz potrzebuje pomocy!
tabo10 pisze: /.../ Pytanie sąsiadów,którzy gdzieś mają pałętające się koty to kropla w morzu działań. Rozwiesiłeś ogłoszenia z kolorowym zdjęciem w okolicy? Tak się dociera do osób,którym na sercu leży los kota i/lub zadzwonią skuszeni np.nagrodą za odnalezienie.
To DOPIERO 5dzień! Szukaj, nawołuj ,rano,nocą jak okolica zaśnie,nie będzie psów. Przeszukałeś okoliczne garaże ,piwnice,pakamery? Postawiłeś karmę,by kot mógł zjeść gdy się pojawi? Ten kot teraz potrzebuje pomocy!
Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, marta_kociara i 496 gości