» Sob wrz 30, 2023 8:20
Re: Anuria, przyczyny czy można bylo coś zrobić
Kot na zamkniętym obszarze zabezpieczone podwórko plus woliera, te same warunki od 1,5 roku, jeden z trójki kotów.
Pierwsza przyczyna wg. wetów nieznana, zresztą mieli podejście że stało się, trudno skupiamy się na walce a nie szukaniu przyczyny. Na pewno nie było zapalenia pęcherza, ja szukałam długo i podejrzewałam zatrucie niewielką ilością glikolu która skapła na niego spod samochodu i zlizał z futerka (żaden samochód już potem nie stanął na terenie), ogólnie ta wiedza dotycząca tej substancji i wszędobylskich wycieków była dla mnie szokująca i do dziś widząc koty wychodzące wbiegające pod zaparkowane auta mnie poraża.
Wiek 10,5, badania właśnie mieliśmy robić tym razem po 3 miesiącach, bo kot stabilny i to nas najpewniej zgubiło, a mój ukochany kot grał niczym najlepszy aktor. Trujących roślin brak bo tak aranżowałam przestrzeń od początku żeby nie potruć kotów. Po pierwszym ataku nerki w usg były z paskami mineralizacji a reszta jak zdrowe potem w kolejnych było widać zatarcia struktury przy okazji rosła crea po ostrej z 10 spadła na 2,3 po roku 3,3 mocznik najpierw 100 potem do 120-150.