(8) - życie to skarb... MIŁOŚĆ (*). Proszę o pomysły s.9

Super, że zaskoczyła

Spokoju!

Wielkie kciuki, żeby sie poprawiało! :ok:

Dobrze, że miałaś leki pod ręką. Starsze kotki niestety tak mają, ja z Czitusią podobnie, od kryzysu do powrotu normalnej formy. I dobrze też, że sytuacja się normalizuje i niech tak zostanie! :ok:

Życzymy spokojnych, zdrowych Świąt!

Pamiętasz, jak prosiłam Cię o namiary na weta w Olsztynie dla ciężko chorej kotki? Wet, którego poleciłaś, pomogł i kotka stanęła na łapki. Dziękuję :1luvu:

Jolabuk5, bardzo sie ciesze, ze koteczka stanela na lapki. Naprawde uwazam, ze dr Piotr jest wetem do ktkrego mozna miec zaufanie.
To najgorsze albo najtrudniejsze swieta w moim zyciu.
Dziękuję Wam za pamiec.

Obawiałam się, ze tak jest, bo nie piszesz.
Dużo sił w Nowym Roku! Będą potrzebne nam wszystkim :ok:

Gosiagosia, dziękuję :1luvu:

Konczy sie rok i chyba konczy sie czas Milenki na naszym ziemskim padole...od 4 grudnia podejmujemy wszelkie wysilki, aby ustabilizowac nerki. Po 2 tygodniach dzialan wszelkich wyniki z tragicznych polepszyly sie do poziomu bardzo xlych, po kolejnych dwoch wrocily do poziomu poczatkowego.
Milenka je, z wyjątkiem niedziel, czego nikt nie umie wytlumaczyc, domaga sie wychodzenia na korytarz, uwagi.. wiec to robie. Plus leki i nawadnianie w domu.

Dobrego Nowego Roku dla Was wszystkich :1luvu: