Brak diagnozy i pomysłu - śluz.

Uproscilam temat oleju, tran jest jednym z popularniejszych dodatkow i zrodelkiem, mea culpa.
Nie zmienia to jednak faktu, ze przemarsz roznych pomyslow, karm, dodatkow w krotkim zyciu kocim sie zdarzyl.
Nalozylo sie zapewne pare powodow, by zadziala sie cala historia.
Temat witaminy B12 juz przerobiony w poprzednim watku.

FuterNiemyty pisze:Uproscilam temat oleju, tran jest jednym z popularniejszych dodatkow i zrodelkiem, mea culpa.
Nie zmienia to jednak faktu, ze przemarsz roznych pomyslow, karm, dodatkow w krotkim zyciu kocim sie zdarzyl.
Nalozylo sie zapewne pare powodow, by zadziala sie cala historia.
Temat witaminy B12 juz przerobiony w poprzednim watku.

Jasne, że tak, jak najbardziej się zgadzam, że trochę tego przerobiła. Jednak wydaje mi się, że przez braki w witaminie B12 w wieku zaledwie 4 miesięcy nie przyswajała składników odżywczych i się dziwne rzeczy zadziały u niej

Przez to, że było podejrzenie alergii pokarmowej lawirowałam z białkami/karmami (chociaż wydaje mi się, że 4 karmy to też nie jakoś dużo, szczególnie, że często maluchy jedzą i uczy się je jeść 3 firmy naraz?), ale zawsze starałam się to robić racjonalnie. Ona nigdy nie miała biegunki, jakichś problemów z wymiotami itd. Od samych początków jej ze mną towarzyszy jej śluz :kotek:

Po prostu fakt tego, że ciągle mi ktoś mówi coś innego sprawia, że się czuje jak w jakimś innym wymiarze i się głowa już gubi. Dlatego dobrze posłuchać rad kociarzy

Zawsze słucham i czytam wszystkie rady na tym forum. Wszystko co dla niej robię to po prostu z troski o tego dziada i chce dla niej jak najlepiej :1luvu:

Zobaczymy jak się będzie czuła po czasie, może rzeczywiście warto jej odstawić te probiotyki.

A oto winowajca

Piekny kot.
Z tym liczeniem mi wychodzi nieco inaczej: 4 rodzaje probiotytkow, z 7-8 (co najmniej) rodzajow karm/mies, do tego dodatki, wet, leczenie w ciagu 5-6m-cy?

Wydaje mi się, że liczysz smaki karm, a nie karmy same w sobie. Myślę że to nic nadzwyczajnego że skoro kot był diagnozowany pod kątem alergii pokarmowej to była dieta eliminacyjna. Probiotyków było 3, Petbiom nie zaczęłam podawać. Większa długość czasu jadła karmę power of nature a jeszcze dłużej cats plate, po prostu zmieniałam białka. Na cats plate jej węzły chłonne wróciły praktycznie do normy.

Licze zmiany

.
Nie nazwa karmy, ale jej sklad jest istotny dla takiej interpretacji.
Dieta eliminacyjna polega na przejsciu na mozliwe bezproblemowe mieso i nic poza nim. Z pewnego powodu pierwsze miesne posilki dla dzieci, to indyk/cielecina.
Gdy nadal dzieje sie cos z zoladkiem, zmienia sie rodzaj miesa, bez wprowadzania innych skladnikow. W gotowej karmie uczulac moze wiele i trudno znalezc przyczyne.

Patrzyłam na to pod tym kątem, aby zminimalizować ryzyko. Cats plate to taki mini barf, jedna z najlepszych karm. Skład bardzo krótki. Ale ze właśnie mogło ją uczulać cokolwiek, to z dietetykiem przeszliśmy na barf. Początkowo jadła samo mięso wprowadzająco o czym zapomniałam wspomnieć, ale jej się to po prostu szybko zaczęło nudzić. Nie chciałam jej męczyć więc wróciliśmy na puchy i sobie kicia ładnie je (oczywiście stopniowo). Daje jej czas jako że to jelita i mam nadzieję że kiedyś kuweta mnie pozytywnie zaskoczy

Jedynie tak jak wspominałam wielokrotnie jestem trochę zagubiona przez brak takiej serio diagnozy, a 3/4 rzeczy była pod okiem weterynarza i dietetyka… Może z tego wyrośnie ten diabeł

Hej wszystkim.

Za radą wielu z Was w tym wątku odstawiłam jej probiotyk, ale po odstawieniu Simi zaczęła robić bardzo brzydkie luźne kupy i zaczęła się brudzić co nie miało miejsca od dawna

Co to może być że po odstawieniu probiotyku kupa się od razu zepsuła?
W styczniu będzie miała badania kontrolne i myślę że wybierzemy się do gastroenterologa żeby na nią spojrzała, śluz nadal jest. Za dwa tygodnie skończy swój pierwszy rok. :201461

Ehh z tym wszystkim..

Hej wszystkim ponownie,

Jako, że Simi niedawno skończyła rok to zrobiłam jej badania krwi. Czeka nas jeszcze echo serca.

Niemniej jednak chciałabym Was zapytać - czy lekka lipemia i hemoliza w próbce może wynikać ze stresu? Była na czczo. Bardzo się wszystkiego boi, przy pobieraniu krwi nawet wyszło coś tyłem, ona ogólnie jest strachliwym kotem, a nie dawałam jej gabapentyny tym razem.
Dodatkowo - czy hemoliza/lipemia w próbce mogłaby aż tak zafałszować te trójglicerydy...? Są podniesione kosmicznie i mnie to bardzo zmartwiło

Karmię ją karmą MAC's i Mjamjam Konina.

No i śluz w kale nadal występuje, już pół roku, widzę, że witamina B12 znowu u niej spadła... Poluję na termin do gastrologa i ją zabiorę.

Wyniki badań:

Czy te trojglicerydy pierwszy raz były oznaczane, czy wcześniej były w normie?
Przy badaniu przemiany tłuszczowej kotek powinien być 12 godzin na czczo.
Po takiej przerwie w jedzeniu surowica nie powinna być lipemiczna. Cholesterol jest niski, ale jesli to nie był jakis bład laboratoryjny, to czy te wysokie trójglicerydy nie łaczą się jakoś ze śluzem w kale, wskazując na zaburzenie przemiany lipidowej?

jolabuk5 pisze:Czy te trojglicerydy pierwszy raz były oznaczane, czy wcześniej były w normie?
Przy badaniu przemiany tłuszczowej kotek powinien być 12 godzin na czczo.
Po takiej przerwie w jedzeniu surowica nie powinna być lipemiczna. Cholesterol jest niski, ale jesli to nie był jakis bład laboratoryjny, to czy te wysokie trójglicerydy nie łaczą się jakoś ze śluzem w kale, wskazując na zaburzenie przemiany lipidowej?

Dziękuję za odpowiedź. Ostatnie badania krwi miała bodajże we wrześniu albo w październiku i wtedy trójglicerydy były jak najbardziej w normie. Ostatni posiłek jadła około godziny 23, a o 9 była na pobieraniu krwi. Raczej nie miała co podjeść w nocy. Śluz w kale jest od kiedy ją mam, czyli od pół roku ponad, wcześniej te trójglicerydy były w normie, więc nie wiem czy to ma jakieś powiązanie

Zmartwiła mnie ta ilość. Hemoliza też jest w próbce, więc sama nie wiem. Powtórzę badania krwi za tydzień bo z tego co widzę i tak muszę z nią ponownie jeździć na zastrzyki z B12, niemniej jednak się troszkę przestraszyłam co to się podziało.

Mały edit - badane trójglicerydy jednak miała w sierpniu, mała pomyłka, ale były w normie.

To koniecznie powtórz badanie, bo moze wystąpił jakiś błąd. Rzeczywiście, jesli wczesniej TG byly w normie, to trudno je łączyć ze śluzem. Przerwa w posiłkach 23-9 oowinna wystarczyć, zeby surowica nie była lipemiczna.

Powtórzę jak najbardziej - spróbuję ją nawet przetrzymać 12-14h na czczo żeby mieć pewność. Mogę w innym labie również.
A czy stres może zwiększyć w tak znacznej ilości trójglicerydy?

Co w ogóle może być powodem ich tak wysokich przy innych parametrach w normie? W sierpniu robiłam jej również badanie TLI - było w normie. Norma od 12, ona miała 24,7. Badanie na strawność też było wzorcowe.
Mam nadzieję, że to jakiś błąd mimo wszystko - nie karmię jej też tlusto ani nic takiego, staram się robić jej dietę eliminacyjną i dobierać karmy tak, żeby było to 25-30% tłuszczu max.

Dodam, że jak od ponad miesiąca kał jest raz dziennie, to dzisiaj już zrobiła kupkę 3 razy, z czego przed chwilą widziałam u niej pierwszy raz kropelkę z krwią

na kale nie widziałam. Wcześniej też nigdy krwi nie zauważyłam. Eh.. te trójglicerydy i jeszcze teraz to

wizyta dopiero w sobotę, będę ją obserwować, na razie zmian w zachowaniu i samopoczucie nie widzę, zrobimy jeszcze usg.

Jeśli wysoki poziom TG się powtórzy, pewnie trzeba będzie wdrozyć leczenie. Tu masz artykuł o takich wysokich TG.
https://onkolmed.pl/wpis/91,ciezka-hipe ... e-leczenie
Ale najpierw trzeba potwierdzić wynik.

jolabuk5 pisze:Jeśli wysoki poziom TG się powtórzy, pewnie trzeba będzie wdrozyć leczenie. Tu masz artykuł o takich wysokich TG.
https://onkolmed.pl/wpis/91,ciezka-hipe ... e-leczenie
Ale najpierw trzeba potwierdzić wynik.

Mam nadzieję, że wszystko będzie w porządku

Dziękuję.

Brak diagnozy i pomysłu - śluz.

Kto przegląda forum