Brak diagnozy i pomysłu - śluz.

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon wrz 18, 2023 19:52 Brak diagnozy i pomysłu - śluz.

Hej,

Zakładam nowy wątek z nadzieją, że może na coś nas naprowadzicie, bo nam już ręcę opadają, a widać, że weterynarzowi brakuje już pomysłów na diagnozę :(
Pisałam raz w wątku o mojej kotce (ragdoll, aktualnie 8.5 miesiąca) o walce z kupkami i wiecznym śluzie - viewtopic.php?f=1&t=216021. Śluz jest wg mnie w dużej ilości, ale nie jest to "typowy" śluz - kał jest w takiej jakby błonce i kokonie ze śluzu.
Diagnozujemy ją od trzech miesięcy i już jest przebadana wzdłuż i wszerz, ale skrócę:

1. Czerwiec - pierwsze badania krwi i USG przez brzydsze stolce i śluz, wyszła obniżona B12 a na USG powiększone węzły chłonne. Dostawała zastrzyk co tydzień z witaminy B12. Przyjmowała probiotyk Flora Balance, w tym czasie przestawiałam ją na karmę mono i szukałam karmy na której będzie ok, koniec końców na PON Królik zaczęły być ładne (śluz nie zniknął). Badania kału czyste, badanie na strawność ok. Mimo to, została odrobaczona Aniprazolem (3 dni).
2. W lipcu zrobiłam badanie mikrobiologiczne, wyszła bakteria e.coli, ale jakoś nie przejęliśmy się tym. Kupki bardzo ładne, śluz nie znikał. Nadal sobie ładnie jadła. W międzyczasie wyszedł koci trądzik.
3. W Sierpniu zdecydowaliśmy się na kolejne badania krwi żeby sprawdzić witaminę B12, trzustkę i jak to wygląda. B12 już piękne, EOS na granicy normy, ale wklejam wyniki do wglądu. TLI w normie.
Obrazek Obrazek

Kicia sobie cały czas ładnie jadła, przybierała na wadze, dostawała cały czas probiotyk i Hepatiale Forte bo troche wątroba oberwała po odrobaczeniu.

Tutaj ze względu na EOS na granicy normy zdecydowałam się na Panel Biegunkowy (badania PCR) no i wyszło czysto..
Obrazek Obrazek

Ale ponownie wyszło e.coli i to obfity wzrost, ale nie patogenne, przez co mój wet mówi, że śluz raczej nie przez to. Że to pewnie alergia. W międzyczasie było też badanie na krew utajoną, ujemne.
Obrazek

Niedawno też miała USG - ściana jelita w normie, węzły też wróciły do normy, może jakiś tam jeden był jeszcze minimalnie powiększony. Poza tym wszystko ok. Od sierpnia je tylko Cats Plate - jadła Gastro, teraz je jagnięcine. Kupka jest wzorcowa (czasem sie zdarzy luźna końcówka), ale śluz jak był tak jest. Wykoonaliśmy ponowne badania krwi w sobotę, dzisiaj odebrałam wyniki no i kolejne dziwy...PLT w toku, ponoć był jakiś problem, ale koniec końców wykazało lekki wzrost PLT :strach: Nie wiem czy mam to brać pod uwagę skoro był problem z oznaczeniem. EOS w normie... Ale czemy ten mocznik skoczył?
Obrazek

Wet już sama nie wie skąd ten śluz, czy to może być to e.coli? Wet mówi, że nie. Kicia cały czas bezobjawowa, 0 świądów, bawi się, chętnie je. Zero oznak czegokolwiek. Waży aktualnie 4 kg, ładnie przybiera. Jesteśmy umówieni do dietetyka na środę z nadzieją, że może BARF pomoże, ale już sama nie wiem co jeszcze robić.. Może Wy podrzucicie jakiś pomysł, bo ja już mam trochę dość tej bezsilności i braku diagnozy :cry:
Ostatnio edytowano Pon kwi 01, 2024 10:18 przez Zeeni, łącznie edytowano 2 razy

Zeeni

Avatar użytkownika
 
Posty: 255
Od: Śro kwi 26, 2023 11:11
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto wrz 19, 2023 6:37 Re: Brak diagnozy - ciągły śluz.. (e.coli?)

Skoro kotka czuje się świetnie, trawi ładnie, załatwia się ładnie, nie ma żadnych niepokojących objawów, przybiera na wadze, żadne badania niczego niepokojącego nie wykazały - to może czas będzie najlepszym lekarstwem?
Może po długim czasie jakiegoś problemu który udało się Wam pokonać - jelita potrzebują czasu aby wrócić do zupełnej równowagi?
Może też pałętać się jakaś nietolerancja czy alergia - ale przy ładnym przybieraniu wagi, dobrych wynikach i prawidłowym trawieniu - może warto pokusić się o danie kotce czasu, może ma po prostu nadwrażliwą śluzówkę w jelicie grubym.
I gdy flora jelitowa się ładnie ustabilizuje to wszystko samo się poreguluje?
Lekko podwyższony mocznik jest prawdopodobnie pochodzenia jelitowego - może to świadczyć o tym że ta flora jeszcze nie jest doskonała.

Blue

 
Posty: 23499
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Wto wrz 19, 2023 20:58 Re: Brak diagnozy - ciągły śluz.. (e.coli?)

Blue pisze:Skoro kotka czuje się świetnie, trawi ładnie, załatwia się ładnie, nie ma żadnych niepokojących objawów, przybiera na wadze, żadne badania niczego niepokojącego nie wykazały - to może czas będzie najlepszym lekarstwem?
Może po długim czasie jakiegoś problemu który udało się Wam pokonać - jelita potrzebują czasu aby wrócić do zupełnej równowagi?
Może też pałętać się jakaś nietolerancja czy alergia - ale przy ładnym przybieraniu wagi, dobrych wynikach i prawidłowym trawieniu - może warto pokusić się o danie kotce czasu, może ma po prostu nadwrażliwą śluzówkę w jelicie grubym.
I gdy flora jelitowa się ładnie ustabilizuje to wszystko samo się poreguluje?
Lekko podwyższony mocznik jest prawdopodobnie pochodzenia jelitowego - może to świadczyć o tym że ta flora jeszcze nie jest doskonała.


Może i trzeba czasu jak piszesz... Nie wiem, ciężko mi to zignorować. Boję się, że jej coś rzeczywiście może być. Może i jestem przewrażliwiona bardzo, ale po śmierci mojego poprzedniego kitka już tak mam. No ona sama w sobie czuje się super, kot z tych ADHD, a apetyt taki, że by jadła co chwile. Jak na kotkę i fakt, że ma 8.5 miesiąca dopiero, a waży 4 kg to też jest ładnie :) No weterynarz, która ją prowadzi nie chce jej dawać żadnych leków, antybiotyków bo kot zupełnie bezobjawowy poza śluzem, węzły też już się normują, także na razie zostaliśmy na "niczym". Oby BARF byl zbawieniem.

Zeeni

Avatar użytkownika
 
Posty: 255
Od: Śro kwi 26, 2023 11:11
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro wrz 20, 2023 7:00 Re: Brak diagnozy - ciągły śluz.. (e.coli?)

Wzrost bakterii e-Coli w kale powoduje więcej śluzu w kupie. To normalne. Możecie zrobić antybiogram i włączyć celowany antybiotyk, by zmniejszyć ilość bakterii w jelitach, albo odpuścić, jeśli kot poza tym ma się świetnie i w zasadzie kupki są ładne.
Obrazek ObrazekObrazek
Tosia, Basti, Rudi

Do zobaczenia Matrisiu. ♥ ♥ ♥ Kocham Cię.

Bastet

Avatar użytkownika
 
Posty: 7604
Od: Pon paź 12, 2015 19:20

Post » Śro wrz 20, 2023 12:43 Re: Brak diagnozy - ciągły śluz.. (e.coli?)

Bastet pisze:Wzrost bakterii e-Coli w kale powoduje więcej śluzu w kupie. To normalne. Możecie zrobić antybiogram i włączyć celowany antybiotyk, by zmniejszyć ilość bakterii w jelitach, albo odpuścić, jeśli kot poza tym ma się świetnie i w zasadzie kupki są ładne.


Badanie było z antybiogramem dwukrotnie - nie ma go, ponieważ to nie jest patogenne e.coli :201461

Zeeni

Avatar użytkownika
 
Posty: 255
Od: Śro kwi 26, 2023 11:11
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro lis 15, 2023 20:32 Re: Brak diagnozy - ciągły śluz.. (e.coli?)

Hej drodzy kociarze.

Odświeżę wątek bo może jednak ktoś, coś…. Przyznam szczerze, że mi już trochę ręce opadają :cry: Te dwa miesiące później, śluz nadal w kale w znacznej ilości jest. Śluz u Simi występuje już dobre pół roku i w sumie dalej nie do końca wiadomo skąd. Mam wrażenie, że zrobiłam już wszystko i nie wiem co zrobić dalej :cry:

Od pory założenia posta nie męczyłam jej żadnymi badaniami już, źle to znosiła i dałam jej odpocząć. W międzyczasie jedynie był dietetyk i dieta barf przez miesiąc. Śluz na barfie nadal niestety występował, a Simi bardzo nie chciała tego jeść, a więc na razie wróciliśmy na puszki no i dostaje codziennie probiotyk… była flora balance, probiom, flora care, teraz zamówiłam Petbiom z nadzieją na cokolwiek.

Piszę, bo już każdemu się kończą pomysły co jej jest. Alergia? Nie ma żadnych objawów poza śluzem. Nawet gdyby, próbowałam już na samej dziczyźnie, jadła kangura, jadła królika, jadła jagnięcinę, indyka, na barfie wieprzowinę. Bez zmian. Przerost mikrobioty jelitowej? Najprawdopodobniej, ale ciągle spotykam się ze zdaniem, że jak nie patogenne to nie powinno dawać takiego objawu bo to e.coli. Pasożyty? Robiłam testy PCR na wszystko. Hodowca też mówi, że kot zagadka. Ja już nie wiem co robię źle albo czego nie robię.

Simi jest bardzo aktywna, bawi się, ma apetyt, nie wykazuje żadnych oznak żeby jej coś było. Boję się że taki długotrwały śluz i podrażnienie w jelitach może doprowadzić do czegoś większego :cry: Aktualnie sobie je karmę granatapet i je wiekszosc smaków. Kal jest raz dziennie, według mnie ładny. Tylko ten śluz. Czy ja ją powinnam znowu próbować dać na jakieś mono? :(

Zeeni

Avatar użytkownika
 
Posty: 255
Od: Śro kwi 26, 2023 11:11
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt lis 17, 2023 8:51 Re: Brak diagnozy - ciągły śluz.. (e.coli?)

A może dla odmiany daruj te probiotyki?
Pamiętam, że czitka opisywała różne katastrofy kupowe właśnie po podaniu probiotyków
Obrazek

andorka

 
Posty: 13131
Od: Wto kwi 25, 2006 22:33
Lokalizacja: Łódź-Polesie

Post » Pt lis 17, 2023 15:23 Re: Brak diagnozy - ciągły śluz.. (e.coli?)

doszukasz się w końcu problemu. Czy jakbyś miała kotka kulejącego z zadawnionym złamaniem , nie bolesnym, łapa się zrosła ale kotek już zawsze będzie kulał i wszystkie badania by na to wskazywały, a weci byli przeciw jakimkolwiek działaniom to też byś się upierała , że ma być idealnie bo tak ?
Daj kotu spokój, ciesz się że jest dobrze, że nic jej nie dolega, módl by nie odwiedzać wątków chorobowych i kup sobie np CBD na nadwarażliwość/namierny stres / czy też może nerwicę natręctw - zanim coś się pochrzani

ita79

Avatar użytkownika
 
Posty: 525
Od: Sob lut 05, 2022 2:08
Lokalizacja: Biała Podlaska

Post » Pt lis 17, 2023 19:17 Re: Brak diagnozy - ciągły śluz.. (e.coli?)

ita79 pisze:doszukasz się w końcu problemu. Czy jakbyś miała kotka kulejącego z zadawnionym złamaniem , nie bolesnym, łapa się zrosła ale kotek już zawsze będzie kulał i wszystkie badania by na to wskazywały, a weci byli przeciw jakimkolwiek działaniom to też byś się upierała , że ma być idealnie bo tak ?
Daj kotu spokój, ciesz się że jest dobrze, że nic jej nie dolega, módl by nie odwiedzać wątków chorobowych i kup sobie np CBD na nadwarażliwość/namierny stres / czy też może nerwicę natręctw - zanim coś się pochrzani


8O Coś jej ewidentnie powoduje zapalenie w jelitach i każdy specjalista mi mówi co innego i mam to olać i kupić sobie CBD na nadwrażliwość? Co to w ogóle za porównanie. Kot od małego ma jakieś problemy, a ja nie mam diagnozy. Już po prostu jestem pogubiona w informacjach i tym co mogę zrobić, wierz bądź nie, ale śluz w TAKICH ILOŚCIACH nie jest czyms co potrafię olać. Dzięki za komentarz i troskę, nie mam żadnej nerwicy natręctw, komentarz zbędny.

Zeeni

Avatar użytkownika
 
Posty: 255
Od: Śro kwi 26, 2023 11:11
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt lis 17, 2023 19:21 Re: Brak diagnozy - ciągły śluz.. (e.coli?)

Podpytam, jak wygladal ten barf?
Po co probiotyki codziennie, kot na lekach nadal?

FuterNiemyty

 
Posty: 3648
Od: Pt gru 01, 2017 11:58

Post » Pt lis 17, 2023 19:32 Re: Brak diagnozy - ciągły śluz.. (e.coli?)

FuterNiemyty pisze:Podpytam, jak wygladal ten barf?
Po co probiotyki codziennie, kot na lekach nadal?


Co dokładnie chcesz wiedzieć jeśli chodzi o barf? Ułożony przez dietetyka, gotowany barf. Początkowo sama wieprzowina, później gdy średnio chciała to jeść to wieprzowina+indyk i kaczka. Próbowaliśmy z wołowiną ale pomimo stosowania różnego rodzaju dosmaczaczy jej to nie pasowało więc niedawno wróciliśmy na puszki. Suplementy podstawowe (wapń tauryna Wit e i sól)

Probiotyki bierze od małego bo robiła fatalne kupy jak była mniejsza przez niedobór witaminy b12, ale z tym sobie poradziliśmy. Miała też powiększone węzły chłonne więc za poleceniem weta dawałam jej flora balance. Później gdy najprawdopodobniej wyszło podejrzenie zaburzenie mikrobioty jelitowej zalecono dalsze podawanie probiotyku aby zastąpić te bakterie w nadmiarze nowymi. Powiedziano mi że na E.Coli jest dobry probiom więc dostawała. W międzyczasie wyszedł podwyższony delikatnie mocznik więc tym bardziej na zbicie zalecono flora balance. Dietetyk i gastroenterolog podczas konsultacji online również jak najbardziej zalecała probiotyk, tak naprawdę każdy mi zalecał probiotyk przy jej śluzie i badaniach i że to podstawa przy podejrzeniu zaburzeń mikrobioty. Ale coraz częściej spotykam się z informacjami iż niepatogenne e.coli nie powinno dawać takich objawów stąd moje „oszołomienie” bo ktoś może ma jakiś pomysł albo potwierdzone info :)

Zeeni

Avatar użytkownika
 
Posty: 255
Od: Śro kwi 26, 2023 11:11
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt lis 17, 2023 19:36 Re: Brak diagnozy - ciągły śluz.. (e.coli?)

Zapytalam, jak konkretnie przygotowywany ten barf, jak wygladal sklad przecietnej porcji, co oznaczaja 'dosmaczacze'?
Ktos podpowiedzial, by przystopowac z pasieniem probiotykiem, ze to nie uzywka stalego stosowania?

FuterNiemyty

 
Posty: 3648
Od: Pt gru 01, 2017 11:58

Post » Pt lis 17, 2023 19:53 Re: Brak diagnozy - ciągły śluz.. (e.coli?)

FuterNiemyty pisze:Zapytalam, jak konkretnie przygotowywany ten barf, jak wygladal sklad przecietnej porcji, co oznaczaja 'dosmaczacze'?
Ktos podpowiedzial, by przystopowac z pasieniem probiotykiem, ze to nie uzywka stalego stosowania?


Mieszanka była głównie z mięsa z łopatki i szynki, podroby to serca i wątroba do tego dynia jako włókno. Na wołowinie to był rozbratel, udziec i podroby też serca i wątroba. Najpierw mięsko mieliłam, gotowałam, dodawałam suple. Przemrazalam żeby się suple lepiej wchłonęły i z jedzeniem było bardzo średnio. Próbowałam też dawać kombinować ze stopniem zmielenia, robiłam musy, pasztety, kawałki, próbowałam temperatury zmieniać, niestety nie pasowało jej. Wróciliśmy na puszki i znowu jej się włączył stary żarłok.
Dosmaczacze - posypki ayla/samo mięso, drożdże browarnicze, olej omega3

Jasne, jak najbardziej mogę spróbować bez podawania probiotyku. Dietetyk (też jest weterynarzem) zalecała podawanie cały czas więc tego się trzymałam, ale że zmian nie widać to może akurat zaprzestanie podawania po czasie coś zmieni :ok: Dzięki za sugestię!

Zeeni

Avatar użytkownika
 
Posty: 255
Od: Śro kwi 26, 2023 11:11
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt lis 17, 2023 20:10 Re: Brak diagnozy - ciągły śluz.. (e.coli?)

Przy problemach zoladkowych, choc bym przypuszczala, ze zbyt mlody organizm, jeszcze nierozwinieta w pelni flora jelitowa i stad braly sie problemy zoladkowe. Do tego klopoty wspomniane we wczesniejszym watku.
Ale i tak przygotowany 'barf' mogl sie dolozyc niezle.
Mlodemu kociakowi z problemami daje sie mieso, poczynajac od delikatnego (indyk, krolik, wolowina - ta ostatnia ladnie stopuje biegunki), jak nie ma problemow - dodaje sie suplementy - gotowe mieszanki moga byc rozwiazaniem zamiast zakupu poszczegolnych skladnikow. W kolejnym rzucie, doklada sie podroby - serca. Watroby idzie niewiele, nie codziennie - w nadmiarze daje rozluznione stolce, badz bardziej niz rozluznione.
Mieso mozna gotowac, a mozna dawac sparzone, przemrozone i sparzone.
Wieprzowina jest jednym z najciezszych mies, tlusta, wiec niekoniecznie pierwszego wyboru, tran tez moze namieszac.
Mam wrazenie, ze kocie dostalo tak po jelitach zmianami karm, polepszaczy i dodatkow, ze to moze byc jednym ze zrodel problemow.
Odstawienie wszystkich dodatkow, przejscie na puszki/parzone lekkie mieso i obserwacja?
I powoli, po kolei wprowadzanie nowinek: twarogi, rozne miesa, odrobina masla, zoltko, ryba, krewety, zmiany mokrej karmy, by kocie znalo rozne smaki, akceptowalo rozne pokarmy, a skladniki uzupelnialy sie w dluzszym przedziale czasu.

FuterNiemyty

 
Posty: 3648
Od: Pt gru 01, 2017 11:58

Post » Pt lis 17, 2023 20:18 Re: Brak diagnozy - ciągły śluz.. (e.coli?)

Mieszanka z wieprzowiny miała dosłownie 17% tłuszczu, więc tutaj się nie zgodze że to najcięższe mięso i ze tłustą i że barf jej zamieszał, bo już wcześniej był śluz. Barfa miała w październiku. Dostała wieprzowinę żeby wykluczyć podejrzenie alergii pokarmowej bo tego białka jadła najmniej. Żadnego tranu nie dostawała, olej omega3 to nie tran. Nie wiem co to znaczy tak przygotowany barf. Był przygotowany pod okiem naprawdę dobrego dietetyka który ułożył jej dietę pod jej wyniki badań, więc tutaj nie mam zastrzeżeń. Dzięki barfowi zaczęła robić jeszcze ładniejsze kupy. Dietetyk prowadzi też mojego drugiego kota z PChN i zrobiła z nim magiczne rzeczy.

Kot miał braki w witaminie B12 już od kiedy ja mam, bo nawet na karmie z hodowli która jadła były placki. Każdą karmę po kolei wprowadzałam stopniowo i nie zmieniałam jej co tydzień, jak już to po miesiącu zmieniałam jej białko. Żadnych dodatków nie dostawała z początku, przecież te dosmaczacze dostawała jedynie na barfie… probiotyk przy jej zaburzeniach z kupami był wskazany ale może rzeczywiście to czas żeby spróbować odstawić. Probiotyk mi zalecał dosłownie KAŻDY Znając jej wyniki i schorzenia. Nic jej nie daje poza probiotykiem i nigdy nie dawałam, nigdy się nie zgadzałam na żadne leki ani antybiotyki.

Zeeni

Avatar użytkownika
 
Posty: 255
Od: Śro kwi 26, 2023 11:11
Lokalizacja: Kraków

[następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, magic99, Majestic-12 [Bot] i 501 gości