Nieustająca alergia czy inny problem?

[Pippin]

Dzień dobry, nie wiedząc już gdzie iść, zawędrowałam tutaj. Adoptowaliśmy kociaka w marcu (mimo mojej alergii, jak widać da się!), w czerwcu skończył rok. Ze schroniska przyszedł z świerzbem usznym, ale zauważyliśmy bardzo szybko i został poddany leczeniu. Niestety po jakimś czasie zauważyliśmy, że w uszach znowu jest brudna wydzielina. Obecności świerzba brak, weterynarz powiedział o alergii pokarmowej. Faktycznie - kot dostawał różne mięsne karmy (ale zawsze z wyższej półki), więc zaczęliśmy dietę eliminacyjną. Teraz jest prawie miesiąc na kangurze, dostawal probiotyki przez jakiś czas, a poprawy nie widać. Kot cały czas drapie się w okolicach głowy, uszy zawalone ma brudną wydzieliną, odchody śmierdzą niemiłosiernie, na brodzie ma koci trądzik, który jest kontrolowany bo przemywany, ale wciąż. Zastanawiam się co zrobić? Dać próbkę kału do badania? Zrobić testy, które podobno nie są zbyt miarodajne? Dalej trzymać go na kangurze, którego jesczze trochę mamy? Pippin ma masę energii, ogromny apetyt, jest gadułą jakich mało, ale to wciąż nie daje mu spokoju i nam również. Dziękuję za każdą pomoc.

[inezka70]

Kot może mieć także alergię na dowolny składnik tej karmy z kangurem. Zwykle w opisie nie są wymienione dodatki technologiczne, które zastosowano. Może też być alergia na kangura. Jeśli nie ma poprawy, to najlepiej zmienić karmę na jakąś zupełnie innej firmy i z innym źródłem białka. Generalnie najlepiej jest robić dietę eliminacyjną z samym mięsem, bo wtedy jest pewność, że uczula konkretne białko, a nie jakiś składnik karmy. Poza tym kot może mieć alergię pokarmową, ale też jednocześnie alergię środowiskową czyli na pyłki, roztocza kurzu albo alergię kontaktową. Trudno jest wtedy ustalić cokolwiek.
Może być też tak, że Twój kot nie ma alergii pokarmowej, a tylko alergię na pyłki lub kurz. Brzydkie kupy mogą być spowodowane pasożytami lub pierwotniakami, albo jakimiś problemami np jelitowymi. Potrzebna jest diagnostyka i obserwacja. Ja na początek próbowałabym diety eliminacyjnej, ale na innej karmie + badanie kału na obecność pasożytów i pierwotniaków.
No i jeszcze taką nadmierną wydzielinę z uszu oprócz alergii może wywoływać też nużeniec, może też pod tym kątem należałoby diagnozować.

[Blue]

Przede wszystkim - zrobić kotu badania krwi - w tym koniecznie testy na FeLV i FIV. Jakie testy nie są miarodajne? Jeśli wyjdą dodatnie, potwierdzasz je badaniem PCR i masz bardzo wiarygodny wynik. Dać na posiew wydzielinę z uszu dwa tygodnie po odstawieniu leków, a wcześniej niech ją wet obejrzy pod mikroskopem (chyba że już to zrobił i stąd informacja że świerzbowca brak).
Dać kał do badania na pierwotniaki i robaki - porządne, z trzech próbek pobieranych co dwa dni.
W jakim stanie są jego zęby?
Skoro na tej karmie objawy się utrzymują tyle czasu - zmieniłabym ją na inną, też monobiałkową, hipoalergiczną.
Na wszelki - podałabym też jakiś preparat na pasożyty skórne (czym leczyliście świerzbowca usznego?) stosowany na skórę, Advocat, Stronghold etc.
Może tak jakieś inne mało widoczne dziadostwo urzęduje. Przy okazji załatwi to kwestię ew. glist.

[Pippin]

Chodziło mi o testy alergiczne - słyszałam, że nie do końca są miarodajne.
Wydzielina z uszu była badana pod mikroskopem i na podstawie tego wykluczony został świerzbowiec.
Zęby w stanie dobrym, choć ma nieprzyjemny zapach z pyszczka, ale nie wiem czy to faktycznie nie przez to, że jeśli ma nietolerancję na jakiś składnik to po prostu odbija się to na trawieniu.
Nie pamiętam czym był świerzbowiec leczony, wiem że była to maść i krople.
Kał na pewno będziemy dawać do badania.
Czy polecacie w takim razie jakąś karmę? Miał catz finefood, chyba jedyna dobra opcja to wydaje mi się jeszcze kaczka, skoro kangur nie siada. Królika ciężko dostać bez dodatków.

[inezka70]

Może być kaczka, jeśli kocio jej dotychczas nie jadł. Może konina ? np Mac's nie ma w opisie żadnych dodatków albo Mjamjam (są dwa rodzaje, jeden jest dynią, drugi ze skorupkami jajek). Królik jest np z Power of nature z olejem rzepakowym, albo Felicita, ale znów ma skorupki jaj.

Co do testów, to zależy. Swojemu kotu robiłam tylko pokarmowe z krwi i w sumie niewiele one wniosły. No może lekko nakierunkowały, ale bez diety eliminacyjnej się nie obyło. Bardziej przydatne zrobienie jest testów na alergeny środowiskowe, jeżeli nadal są podejrzenia, że kota coś uczula, a z diety wyeliminowało się alergeny. W przypadku ustalenia alergii na pyłki lub kurz można przeprowadzić odczulanie.