» Sob wrz 02, 2023 15:19
2 koty- problem z akceptacją
Witam serdecznie od 3 tygodni mamy w domu nowego członka rodziny- koteczkę Ragdoll ma niespełna 4 miesiące. Nasz rezydent brytyjski kocur kastrowany ma nieco ponad rok. Po przywiezieniu koteczki miała zapewnione swoje miejsce w osobnym, zamkniętym pokoju z własna kuwetą i jedzeniem.. po kilku dniach izolacji kiedy koteczka już chętniej przychodziła do nas i była ciekawa co dzieje się za drzwiami zaczęliśmy wymieniać pokoje bez wzajemnej obecności kotów tak by poczuły swoje zapachy.. po 1 tygodniu przy uchylonych drzwiach dochodziło do konfrontacji.. kotka była bardzo otwarta natomiast kocur traktował koteczkę łapą czym mu się odwzajemniała, nie było tu syczenia ze strony koteczki i jakiejś agresji.. Problem pojawił się kiedy już doszło do spotkania.. kot się na nią czaił i atakował co natychmiast było przerywane i znów separacja.. i tak już trwa 2 tygodnie.. kotka boi się wyjść ze swojego pokoju bo już za progiem czai się kocur który widocznie nie chce by młoda czuła się tu swobodnie. Podkrada się i atakuje gryząc ją za grzbiet a młoda wtedy piszczy a ja boje się ze coś jej zrobi. Nadal przebywają osobno.. a próby spotkania kończą się tak samo:( nasz kocurek przestał być chętny do zabawy miauczy pod jej drzwiami i tylko ona go absorbuje.. kiedy chce oboje zachęcić do zabawy on sie wycofuje i tylko obserwuje by w dogodnym momencie kiedy koteczka bardziej odejdzie ode mnie znów ją atakować i gryźć .. nie wiem co robić wiem ze to początki ale ich spotkanie kończy zawsze tak samo a sama koteczka boi się z nim spotkania. Poradzicie co robić jak ujarzmić zazdrośnika może macie doświadczenie?