Miau.PL

Cześć,
Mamy problem z naszym kotkiem. Roczny kocur, od 2 tygodni występują u niego problemy z chodzeniem. Kot nie chce się ruszać, leży na boku, ma problemy z korzystaniem z kuwety, myciem. Widać, ze cierpi z bólu. Miał wykonany tomograf i rtg. Podane sterydy i leki przeciwzapalne. Po podaniu sterydów objawy ustąpiły na około tygodnia. Obecnie znów powróciły. Wg tk kot ma nieznaczny ucisk stożkowy na rdzeń kręgowy od strony dogrzbietowej.
Czy ktoś z Was miał taki problem z kotem? Zaproponowano nam leczenie operacyjne- wlanie cementu kostnego w kręgosłup.
Boimy się tego zabiegu, z uwagi na jego inwazyjności. Czy może Wasze kotki były leczone w inny sposób. Czy znacie lekarza w Łodzi, który mógłby skonsultować taki przypadek?

A wykluczono neuroinfekcję? Fip, toxoplaxmozę? W badaniach wyszła ewidentna patologia kręgosłupa?

Nie, nie mamy informacji wprost, były robione podstawowe badania krwi- chyba wszystko w normie i badanie odruchów neurologicznych przez lekarza (łapy, grzbiet, źrenice). Wrzucam zdjęcia badań krwi i badani czucia głębokiego.
Na rtg podejrzenie urazu th13 (kręgu). Na tk stwierdzono możliwe występowanie niestabilności lędźwiowo- krzyżowej i obecność dodatkowego kręgu lędźwiowego u kota.
Czy kot powinien mieć rozszerzona diagnostykę krwi w zakresie wymienionych chorób?


Badanie przez weterynarza:


Badanie krwi:



Tk:

Ja bym zrobiła oznaczenie poziomu przeciwciał na toksoplazmozę, elektroforezę białek i jeśli rozważacie rezonans to koniecznie niech obejmuje mózg i zróbcie przy okazji badanie płynu mózgowo rdzeniowego.
Niby tomografia wykazała możliwość ucisku i ten nadliczbowy kręg, ale nie jest to jednoznaczna diagnoza przyczyn problemu, jedynie możliwość, nawet w opisie badania neuro jest informacja że lokalizacja przyczyny jest nieokreślona, przy konkretnym ucisku zazwyczaj daje się ją choć pobieżnie zlokalizować . Czasami podczas diagnostyki wychodzą różne nieprawidłowości które nie mają związku z objawami choć pasują. Zabieg jest z gatunku mocno ryzykownych a kot w poważnym stanie. Coś trzeba działać, ale ja bym wykluczyła neuroinfekcję przy tak niepewnym rozpoznaniu w opisie TC.
Moja kotka z stanem zapalnym w układzie nerwowym też jako jedyną nieprawidłowość w badaniu neuro ma zniesione czucie wzdłuż kręgosłupa.

Kot jest cierpiący... Gdy zaczęły się objawy nie płakał bardzo? Zakładam że wykluczono zator? Na tylnych łapach jest prawidłowe tętno? Ma tak sporo czerwonych krwinek, wysoka hemoglobina. Ktoś osluchiwał chociaż jego serce porządnie? Sprawdzał tętno?

Jego oczy wyglądają normalnie? Nie są mętne, nie ma przebarwień? Różnicy w źrenicach obecnie?
Nie pojawiają się nowe objawy?

Potrzymam kciuki.
W znajomym DT kocurek zaczął powłóczyć nogami i miał olbrzymie problemy z chodzeniem. Brano pod uwagę wszystko. Mały miał też zmiany jakieś w kręgosłupie. Choć zator był "faworyzowany". Jednak został wykluczony. Rzutem na taśmę zrobiono badania w kierunku toxo i boleriozy. Wyszła bolerioza o nietypowym przebiegu. Kot wygrzebał się choć nie wróciła pełność ruchowa. Posłuchaj Blue i zrób badania.

Bardzo Wam dziękuje za podpowiedzi. Jutro idziemy do weterynarza, mam nadzieje, ze uda się zrobić rozszerzone badania krwi i moczu w kierunku waszych sugestii (toksoplazmoza, borelioza). Wstępnie zaproponowano sterydu w zastrzyku, aby doraźnie zmniejszyć bol. Po poprzednim podaniu rapidexonu i sterydu w tabletce- encorton- kot zaczął chodzić i czuć się lepiej. Jednak mimo ciągłego podawania sterydu objawy po tygodniu wróciły.
Za 10 dni mamy zaplanowana wizytę u neurologa. Jest to najszybszy termin u poleconego lekarza.

Odpowiadając na pytania, początkowo kot bardzo płakał przy każdym kroku, ale wtedy chodził jeszcze normalnie.
Czy wykluczono zator, nie wiem, nikt nie mówił o takiej możliwości.
Nie wiem, czy było sprawdzane tętno na tylnich łapach. W karcie informacyjnej jest tylko: HR 150 brak słyszalnych szmerów sercowych, RR 28 szmer pęcherzykowy prawidłowy obustronny. Tętno dobrze wyczuwalne, symetryczne, synchroniczne z rytmem serca. Węźle chłonne dostępne do badania, niepotwierdzone, niebolesne. CRT<2s.

Jeżeli chodzi o oczy, wg nas średnice są powiększone i pojawił się stosunkowo nowy objaw, kot jak zamyka oko ucieka ono w prawa stronę. Nie wiem czy fachowo to opisałam. Nie wiem czy nie nadinterpretuje ale oczy zrobiły się trochę mętne, i pojawiły się w kącikach mokre ślady. Ale kot ma problem z dokładnym umyciem się.

Przy okazji pobrania krwi, czy jeszcze wg Was coś jeszcze warto oznaczyć i dzięki temu wykluczyć?

ann85x pisze:Jeżeli chodzi o oczy, wg nas średnice są powiększone i pojawił się stosunkowo nowy objaw, kot jak zamyka oko ucieka ono w prawa stronę. Nie wiem czy fachowo to opisałam. Nie wiem czy nie nadinterpretuje ale oczy zrobiły się trochę mętne, i pojawiły się w kącikach mokre ślady. Ale kot ma problem z dokładnym umyciem się.

Przy okazji pobrania krwi, czy jeszcze wg Was coś jeszcze warto oznaczyć i dzięki temu wykluczyć?

Przy takich objawach ze strony oczu i takich objawach ze strony nóg - na wszelki wypadek już teraz zajrzałabym na grupę na FB FIP Polska by zrobić rozeznanie, skąd w Waszej okolicy załatwić ew. lek do podania jak najszybciej, gdzie w Waszej okolicy jest wet który ew. odważy się podjąć terapii FIPa (przez kretyńskie prawo jest ona nielegalna w Polsce) lub ktoś kto Wam pomoże w razie potrzeby, czy jesteście Wy w stanie podjąć się tej terapii (koszta i przebieg).
To tak żeby przygotować sobie grunt na wszelki, nie tracić czasu.
Elektroforeza i toksoplazmoza na cito musi być zrobiona - jeśli jest możliwość zapłacenia za szybsze wykonanie, zróbcie to.
Same powiększone źrenice to może być wynik stresu spowodowanego bólem (konieczne jest skuteczne jego leczenie) lub leków opioidowych jeśli są podawane - ale dodatkowo uciekanie oka, widoczna mętność - to BARDZO niepokojące objawy i w połączeniu z całokształtem objawów trzeba brać pod uwagę uogólnioną infekcję z zajęciem układu nerwowego.
Przodujące tu są FIP i toksoplazmoza.
Jeśli badania niczego nie wyjaśnią (przy postaci nerwowej może tak być niestety) - konieczne jest zbadanie płynu mózgowo-rdzeniowego.