Wydaje mi się, że kotka jest zupełnie niewidoma - zdarza jej się wchodzić w różne obiekty. W swoim pokoju już ma jako-tako obeznane, co i gdzie, ale poruszanie się po niezbadanych terenach kończy się wchodzeniem w różne obiekty, np. dzisiaj czyściliśmy jej uszka w ogrodzie (strasznie trzepie głową podczas aplikacji i połowa produktu kończy na ścianach, podłodze, etc. stąd szybka eksmisja na zewnątrz) i pozwoliliśmy na małą eksplorację, co zaowocowało kilkoma zderzeniami ze ścianą czy schodami. Nic bolesnego, kotka jest ostrożna, ale nie widzi nawet ogromnych obiektów, na pewno nie widzi też ludzi. Odnoszę wrażenie, że być może wyczuwa światło (czy jest to możliwe za pomocą np. tylko wibrysów?), a może to tak jakbyśmy zamknęli oczy - wiemy, czy ktoś zapalił światło, bo chociaż nic nie widzimy, to pod powiekami jest jaśniej?
Wibrysy ma niestety wyjątkowo krótkie, nigdy nie widziałam kota z tak skąpymi wąsiskami.
Dźwięki niby do pewnego stopnia słyszy, ale ma problemy z lokalizacją i interpretacją ich źródła np. reaguje zainteresowaniem na dźwięk chrupek, ale mija dłuższa chwila potrząsania miseczką zanim rozpozna, że to dźwięk jedzonka. Namierzenie miski kierując się dźwiękiem, udaje się chyba tylko przypadkiem. Zdecydowanie kierując się węchem odnosi większe sukcesy, zarówno w rozpoznaniu (natychmiastowa reakcja), jak i znalezieniu jedzenia.
Trudno patrzeć na apatię kici siedzącej na posłaniu, "patrzącej" w ziemię i tkwiącej w takiej pozycji przez dłuższą chwilę. Jedyne, co wydaje się sprawiać jej przyjemność (bo radość to zbyt duże słowo), to wylegiwanie się na parapecie. Niestety zima za pasem, wkrótce okna nie będą otwierane i co wtedy? Mam zamiar zawiesić jej półkę zaraz pod oknem, ale to nie będzie już to samo (brak wiatru, zapachu liści, mniej słońca).
Myślę nad jakimiś zabawkami z przysmakami, ale czy niewidoma i przygłucha nie będzie sfrustrowana zapachem chrupek np. w
takim kocim labiryncie?
Co do zróżnicowanej aktywności kotów - zdaję sobie sprawę, że co kot, to charakter. Nie mam ambicji, żeby przeistoczać Kopciuszka w futrzaną furię, która będzie gonić w amoku przez pokoje za zabawkami czy też innymi kotami, ale aktualna osowiałość nie wydaje się być zdrowa.