» Wto sie 15, 2023 18:01
Re: Koty a przeprowadzka
Absolutnie nie bój się przeprowadzki! Koty lubią zmiany, byle na lepsze, a ta na pewno będzie dobra! Zaaklimatyzują się szybciej od Was;) Cztery lata temu miałam takie same obawy, bo przeprowadzałam się z mieszkania do domu z ogródkiem wraz z piątką moich kocurków, wtedy w wieku od 9 do 15 lat. Najbardziej bałam się o mojego najstarszego kotka Kubusia, z racji cukrzycy, która wówczas była w remisji (i pozostała;). A ponieważ dom, który kupiliśmy był blisko poprzedniego zabierałam Kubusia do nowego, żeby wcześniej, jeszcze przed przeprowadzką, zapoznał się z nim i z ogródkiem. Potem robiłam to samo z drugim moim kotem Cezarem. Dwa jednocześnie dawałam radę upilnować. W dniu przeprowadzki zabraliśmy ze sobą 3 koty, dwa wcześniej zaznajomione z nowym domem i jednego nie. Na drugi dzień przywiozłam 2 pozostałe. Ale to, że Kubuś i Cezar znały już teren, zachowywały się swobodnie i już zostawiły swoje zapachy wcześniej, bardzo pomogło trzem pozostałym na szybszą aklimatyzację. Najtrudniejszy był pierwszy dzień. A na trzeci chodziły już swobodnie po całym domu, wychodziły na ogródek i wracały bez problemu. Takie rozwiązanie bardzo im się spodobało. Dodam, że w poprzednim miejscu miałam zbudowaną dla nich „kocią zagrodę” więc spędzały czas również na dworze, ale nie było bezpośredniego połączenia z mieszkaniem. W nowym domu chciałam zbudować wolierę, ale to również kosztowne przedsięwzięcie, więc uznałam, że wolę zainwestować w wysokie ogrodzenia, dzięki czemu koty mają dostęp do całego terenu. Jest to bardzo wygodne, bo wychodzą i przychodzą kiedy chcą, jak jest ciepło śpią nawet w nocy na dworze. Nie słyszałam o dźwiękowych zabezpieczeniach terenu, u mnie sprawdziły się tradycyjne.