Strona 1 z 1

Nacięte ucho - czy to był kotek wolno żyjący?

PostNapisane: Sob sie 12, 2023 9:16
przez fruzelina
Witam,
Pisałam tu w zeszłym tygodniu odnośnie dokocenia młodego kota (robocze imię Paskal) do 10 letniego kocurka (Fokus). Paskal (którego znalazłam koło autostrady) ma nacięte ucho. Nie skojarzyłabym tego z kastracją, dopiero weterynarz mi powiedział, ze tak się znaczy koty kastrowane. Przeglądałam to forum (kopalnia wiedzy:) i wyczytałam, że nacina się uszy przy kastracji kotom wolno żyjącym. Czyli wychodziłoby, że może źle zrobiłam przynosząc go do domu. Tylko, że kot mi nie wygląda na wolno żyjącego - kojarzy dzwięk otwieranej lodówki ( natychmiast materializuje się w kuchni). Na ludzie reaguje bardzo dobrze. Nie siada na kolankach, ale pozwala się głaskać i widać ze mu to sprawia przyjemność. Pozwala się podnosić. NIe objawiał nijak żadnej agresji. W domu korzystał od razu z kuwety. Zastanawiam się w związku z tym uchem. Czy wychował się w domu czy na swobodzie? Nacięcie ma kształt V. Nie potrafię niestety załączyć zdjęcia. Nie widzę tu funkcji załącznika.A takie zwykłe kopiuj wklej nie działa. Pozdrawiam

Re: Nacięte ucho - czy to był kotek wolno żyjący?

PostNapisane: Sob sie 12, 2023 10:20
przez jolabuk5
Domowym kotom też nacina się uszy - zawsze mogą zaginąć, trafić do schroniska po smierci opiekuna, a to jest informacja widoczna, że kot przeszedł kastrację. To ważniejsze u kotek, żeby drugi raz nie operować, ale kocury też się tak oznacza, choć druga operacja im nie grozi.

Zdjęcia najlepiej umiescić na zewnętrznym portalu (np. fotosik.pl) i tu wkleja link (najlepiej wybrać opcję "na forum".)

Re: Nacięte ucho - czy to był kotek wolno żyjący?

PostNapisane: Sob sie 12, 2023 10:51
przez fruzelina

Re: Nacięte ucho - czy to był kotek wolno żyjący?

PostNapisane: Sob sie 12, 2023 11:49
przez izka53
mojej (obecnie) Mendzie osobiście polecilam przyciąć koniuszek ucha i z tego co wiem, sporo osób tak robi

Re: Nacięte ucho - czy to był kotek wolno żyjący?

PostNapisane: Sob sie 12, 2023 14:33
przez jolabuk5
fruzelina pisze:<a href="https://www.fotosik.pl/zdjecie/49a5fb4007a25d83" target="_blank"><img src="https://images90.fotosik.pl/679/49a5fb4007a25d83med.jpg" border="0" alt="" /></a>

Wybierz inny link, najlepiej ten opisany jako "na forum". Wyświetla się link na aukcje internetowe (tak fotosik jest ustawiony automatycznie), na forum zdjęcia nie widać, ani nie da się w niego kliknąć, żeby otworzyć zdjęcie. Trzeba przy dodawaniu zdjęcia kliknać w okienko u góry i wybrać "na forum".

Re: Nacięte ucho - czy to był kotek wolno żyjący?

PostNapisane: Sob sie 12, 2023 19:49
przez maczkowa
Mógł być po prostu kotem bezdomnym, a nie wolnożyjącym, dzikim z wyboru, czy urodzenia. Mógł stracić dom, a potem ktoś go znalazł, wykastrował i wypuścił.
Zachowanie kota, jakie opisujesz, wskazuje, ze super sie zaadaptował, warunki domowe mu pasują, dobrze się czuje- wiec jak możesz uważać, że źle zrobiłaś? Nawet, jesli zył na wolności, a był oswojonym kociakiem i dobrze mu w domu- to jak najbardziej dobrze, że ten dom mu dałaś.

Re: Nacięte ucho - czy to był kotek wolno żyjący?

PostNapisane: Nie sie 13, 2023 14:11
przez Hana
fruzelina, bardzo dobrze zrobiłaś, że dałaś dom Paskalowi. Niech Ci mruczy długie lata. :)
Czy Paskal ma chip? (czy weterynarz sprawdzał) Chip mógłby coś powiedzieć o przeszłości kotka.

Tak, jest zwyczaj nacinania uszu kotom wolnożyjącym złapanym na sterylizację/kastrację, żeby ich drugi raz nie łapać.
Pytanie tylko co w tym przypadku oznacza określenie "kot wolnozyjący". Ano taki, który w momencie łapania nie miał zdefiniowanego właściciela. Nie wiadomo co było wcześniej, gdzie taki kot się wychował, dlaczego błąkał się po piwnicach, ulicach, w pobliżu autostrad. :(

Moja obecna kotka też ma leciutko przycięte ucho. Miała ok. roku, gdy została podrzucona do fundacji/lecznicy zajmującej się kotami wolnożyjącymi. Została tam podleczona (koci katar) i wysterylizowana. Nikt na nią nie czekał, nie miała gdzie wrócić. :( Trafiła do mnie i teraz ja cieszę się, że mam taką fajną, miziastą i kochaną kocicę.

Re: Nacięte ucho - czy to był kotek wolno żyjący?

PostNapisane: Nie sie 13, 2023 16:37
przez fruzelina
Dziękuję za wszystkie odpowiedzi. Też myślę, że zostawić go przy autostradzie byłoby niefajnie. Z drugiej strony mieszkanie małe kotek pomiaukuje tęsknie nocami. Moze to etap przystosowywania się może tęsknota za swobodą. Pewnie jedno i drugie. Jolabuk5 z tym fotosikiem troche ciężko. Nie mogę tam nigdzie znaleźć opcji forum. Mam tam darmowe konto. Pogrzebię jeszce i może uda mi się fotkę wrzucić.

Re: Nacięte ucho - czy to był kotek wolno żyjący?

PostNapisane: Nie sie 13, 2023 16:49
przez fruzelina
/

Re: Nacięte ucho - czy to był kotek wolno żyjący?

PostNapisane: Nie sie 13, 2023 16:50
przez fruzelina
Udało mi się zamieścić oba koty w podpisie. Ten biały to Paskal. Ucho nacięte jest na tle łaciatej zabawki;> Pozdrawiam

Re: Nacięte ucho - czy to był kotek wolno żyjący?

PostNapisane: Pon sie 14, 2023 1:47
przez jolabuk5
fruzelina pisze:Udało mi się zamieścić oba koty w podpisie. Ten biały to Paskal. Ucho nacięte jest na tle łaciatej zabawki;> Pozdrawiam

Śliczny jest. :1luvu:
Oba piękne. :201461 :201461

Re: Nacięte ucho - czy to był kotek wolno żyjący?

PostNapisane: Pon sie 14, 2023 1:58
przez jolabuk5
fruzelina pisze:Dziękuję za wszystkie odpowiedzi. Też myślę, że zostawić go przy autostradzie byłoby niefajnie. Z drugiej strony mieszkanie małe kotek pomiaukuje tęsknie nocami. Moze to etap przystosowywania się może tęsknota za swobodą. Pewnie jedno i drugie. Jolabuk5 z tym fotosikiem troche ciężko. Nie mogę tam nigdzie znaleźć opcji forum. Mam tam darmowe konto. Pogrzebię jeszce i może uda mi się fotkę wrzucić.

Pomiaukiwanie jest normalne, wiele kotów tak robi. To wcale nie musi być tesknota za wolnością, może chiałby się bawić, chcialby, zebyś sie nim zajęła. Ja bym ignorowała te miauki. I bardzo dobrze, że nie zostawiłaś go "na wolności" :201421 :201421 :201421

Jak w fotosiku (tez mam darmowy) już dodasz zdjęcie, to pokazują się 4 ramki. W ramce na dole jest link. W ramce u samej góry jest napisane, o ile pamietam, "Aukcje internetowe", tak fotosik jest ustawiony automatycznie. Trzeba ramkę górną rozwinąć, pojawią Ci się różne opcje, w tym właśnie "na forum". Wybierasz te opcję kliknięciem i link w dolnej ramce zmienia Ci się na właściwy. Wystarczy skopiować i tu wkleić. Powodzenia :ok:

Re: Nacięte ucho - czy to był kotek wolno żyjący?

PostNapisane: Pon sie 14, 2023 8:34
przez fruzelina
Dzięki jolabuk5. Już mi się udało rozpracować ten fotosik. Co do kotów, dogadują się. Młody jest bardzo mądrym i łagodnym kotkiem. Może nie miziakiem, ale słodziakiem wielkim:)

Re: Nacięte ucho - czy to był kotek wolno żyjący?

PostNapisane: Pon sie 14, 2023 9:19
przez jolabuk5
fruzelina pisze:Dzięki jolabuk5. Już mi się udało rozpracować ten fotosik. Co do kotów, dogadują się. Młody jest bardzo mądrym i łagodnym kotkiem. Może nie miziakiem, ale słodziakiem wielkim:)

Fajna z nich czarno-biała para! :D :1luvu:

Re: Nacięte ucho - czy to był kotek wolno żyjący?

PostNapisane: Czw sie 17, 2023 12:17
przez Meteorolog1
Ładne kotki :201461