Ratunku, trudne dokocenie

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon sie 07, 2023 10:36 Ratunku, trudne dokocenie

Witam,
Mam następujący problem. Znalazłam kota na poboczu autostrady, Zdrowy kocurek, wiek ok 1 rok. Na razie zabrałam go do domu, jest u mnie trzeci dzień a widoków na sensowną adopcję nie ma na razie. Mogłabym kotka zostawić u siebie gdyby nie problem. Mianowicie. Mam w domu rezydenta 10 letniego. Bardzo nieśmiały kotek o spokojnym usposobieniu, nie nawykły do innych kotów i ludzi bo mieszkam sama. Mieszkanie małe i niestety bez drzwi miedzy pomieszczeniami. Można je czymś zastawić i tak robiłam pierwszy dzień, ale kot nie pilnowany bez problemu tą przegrodę sforsuje. Zatem z konieczności poszłam trochę na żywioł. Z początku rezydent syczał i wokalizował, ale nowy nie reagował na to nijak. Ani agresją ani ucieczką. Odsuwał się trochę. Mój przestał syczeć na drugi dzień kiedy poczuł się trochę bezpieczniej. NIby wszystko szło w dobrym kierunku. Niestety z czasem jak nowy zaczynał się czuć coraz pewniem zauważyłam ze rezydent się go boi. Nie wchodzi do kuchnia dopóki tamten nie zje ( a nowy najchętniej by jadł ze wszystkich misek). Dwa: nowy chce się bawić, poluje (nie agresywnie) na mojego raz wskoczył na rezydenta drugi raz zdzielił go łapką - w rezultacie mój stary kot boi się nawet pojść do kuwety jesli nowy jest w pobliżu. W dzień nowy jest spokojny duzo spi i koty spokojnie koegzystują. Natomiast w nocy mój się poprostu boi energicznego kota. Ja się natomiast obawiam, że to może pojsć w tym kierunku, że mój kot bojąc się i chowając sprowokuje nowego,żeby tamten zaczął go traktować jak zwierzynę łowną. Proszę o poradę. Czy szukać jakiegokolwiek domu dla nowego kotka? Czy robię coś źle? Szczerze mówiąc nowy jest całkiem sympatyczny i juz go polubiłam, ale jednak bezpieczeństwo mojego starego mojego kota jest dla mnie ważniejsze. Czy jest szansa na dokocenie? Dziękuję z góry za wszelką pomoc.
ObrazekObrazek

fruzelina

 
Posty: 19
Od: Pon sie 07, 2023 10:23

Post » Pon sie 07, 2023 13:17 Re: Ratunku, trudne dokocenie

Czy nowy kocurek jest wykastrowany?
Jeśli nie, to od tego trzeba zacząć.
Jesli tak, to jednak rozglądałabym się za nowym domem dla młodego kotka. On po prostu chce się bawić, potrzebuje towazystwa młodego kota, a Twój 10-letni rezydent to juz nie jest młodzieniec. W dodatku całe życie był - jak rozumiem - jedynakiem. Dobrze, że koty jakoś się tolerują i nie walczą, ale długotrwały stres może wywołać u rezydenta różne choroby (np. zapalenie pęcherza), osłabić odporność.
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=187577
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 60427
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon sie 07, 2023 14:07 Re: Ratunku, trudne dokocenie

jolabuk5: tak, nowy jest wykastrowany. Przeglądałam forum i widzę, że może ten nowy nie jest taki niewinny. W grę może wchodzić bierna agresja - przynajmniej jeśli chodzi o jedzenie. Postaram się je przy jedzeniu rozdzielać. I tak - będę a nawet już się rozglądam za domem dla nowego. Tylko, że to nie takie proste. Do schroniska nie chcę oddawać. Na chwilę obecną muszą razem jakoś funkcjonować. Zatem - co jeszcze mogłabym zrobić? Może jakiś preparat na uspokojenie obu kotkom zaaplikować? Kocie feromonki? Jak z karmieniem - bo mój nawet nie chce jeść jedzenia napoczętego przez nowego kotka. A widzę, że jest głodny bo jak mu daję osobno (biegając z talerzykiem za nim po pokoju) to zjada. Karmić w osobnych pomieszczeniach i zabierać miski po karmieniu? NIe zabierać misek? Zabierać mokre zostawiać jedynie miski z suchym? Jakieś sugestie? Z pozytywów - mój czasem sam podchodzi do nowego i dają sobie noski.
ObrazekObrazek

fruzelina

 
Posty: 19
Od: Pon sie 07, 2023 10:23

Post » Pon sie 07, 2023 15:14 Re: Ratunku, trudne dokocenie

Zdecydowanie karmić oddzielnie, może nowego czasem trochę izolować choćby w łazience, żeby rezydent miał chwilę spokoju. Dobrze, że szukasz domu, młody ma szanse, tylko ogłoszenia trzeba wypromować - np. na OLX. Bez tego znikną szybko.
Generalnie to bardzo krótki czas i jest jeszcze szansa, że koty się dogadają, ale domu lepiej szukać na wypadek, gdyby rezydent nadal był zestresowany. Poza tym młody wyraźnie potrzebuje kolegi w swoim wieku - zobacz, jak to wygląda, kiedy do pary kotów, starszego i młodego, dołączono trzeciego, młodego kota, tutaj:
viewtopic.php?f=46&t=166085&start=2505

Jedzenie w miseczkach bym zostawiała.
Ile masz kuwet? I jak są ustawione? powinny stać w odległych od siebie częściach mieszkania, żeby koty nie mogły sobie blokować drogi do kuwety, bo "blokowany" zacznie załatwiać swoje potrzeby poza kuwetą.

Jeśli nigdzie nie ma drzwi, to może udałoby się rozbudować kocią przestrzeń w górę? Jakieś półeczki, wysoki drapak, dostęp na szafę? Kocie kryjówki w pudłach, domkach, zamkniętych tak, że dają poczucie bezpieczeństwa.

Rezydentowi trzeba poświęcać więcej czasu, dopieszczać, żeby nie poczuł się odrzucony, przeciwnie, żeby czuł się bardzo ważny!!!

I może warto zainwestować w kocie zabawki, np. kociego łowcę, na którego koty polowałyby razem? Albo da laserki, żeby każdy kot biegał za swoim?

Do kontaktu Feliway friends, albo obróżki feromonowe dla obu kotów.
Powodzenia, może się uda! :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=187577
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 60427
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon sie 07, 2023 15:36 Re: Ratunku, trudne dokocenie

jolabuk5 bardzo dziękuję za sugestie. Miałam jedną kuwetę, ale jak mój bał się w nocy do niej załatwić to dostawiłam rano nową własnie w przeciwległym miejscu mieszkania. Teraz rezydent tam się załatwia. Mój zabawkami nigdy nie lubił specjalnie się bawić, ale ma ich sporo. Teraz są rozrzucone po całym domu i nowy się bawi. Obróżki kupię, olx też dobry pomysł.
ObrazekObrazek

fruzelina

 
Posty: 19
Od: Pon sie 07, 2023 10:23

Post » Pon sie 07, 2023 18:19 Re: Ratunku, trudne dokocenie

tylko nie obróżki. To przeżytek i niebezpieczne narzędzia. Nikt dbający o koty nie stosuje już obroży, ani zwykłych , ani przeciwpasożytniczych, ani hormonalnych. Zwyczajnie zagrażają życiu -tak samo na zewnątrz jak i w domu. Wyjątkowo stosowane są dla wychodzących obroże samorozpinające, dobrze sprawdzone na których jest adresatka. Nie ryzykuj.

Obrazek

ita79

Avatar użytkownika
 
Posty: 525
Od: Sob lut 05, 2022 2:08
Lokalizacja: Biała Podlaska

Post » Pon sie 07, 2023 18:35 Re: Ratunku, trudne dokocenie

ita79. W takim razie feliway friends dyfuzor.
ObrazekObrazek

fruzelina

 
Posty: 19
Od: Pon sie 07, 2023 10:23

Post » Śro sie 09, 2023 11:17 Re: Ratunku, trudne dokocenie

Dziękuję jescze raz za rady. Feliway zamówiony jeszcze nie dotarł a koty się zaczęły dogadywać (nie chcę zapeszać;>). Rozdzielenie przy posiłkach zlikwidowało problem z jedzeniem. Młody chyba zauważył, że mój starszy kotek jest delikatnej konstrukcji psychofizycznej i nie skacze na niego w zabawie, raczej się bawi zabawkami (staram się go zmęczyć zabawą). Mój zaczyna się przekonywać i chodzi za nowym z ciekawością. Jak przetrwają miesiąc razem zainwestuję w drugi drapak:). Mam jeszcze jedno pytanie. Rezydent ma zawsze nosek troche wilgotny i chłodny a nowy suchy i cieplejszy. Czy to może świadczyć o jakiejś chorobie? Był przebadany przez veta. Badania wyszły ok. (fiv, felv, podstawowe badania krwi). Pozdrawiam.
ObrazekObrazek

fruzelina

 
Posty: 19
Od: Pon sie 07, 2023 10:23

Post » Śro sie 09, 2023 15:29 Re: Ratunku, trudne dokocenie

Ciepły nosek może świadczyć o podwyższonej temperaturze. Kotu mierzy się temp. w odbycie, ale mówiąc szczerze - ja tego nie umiem. Nosek warto sprawdzić niekiedy kotek śpi, tylko kiedy jest aktywny. Z tym, że kiedy kot ma gorączkę, to raczej aktywny nie jest, zwykle też nie ma apetytu.
Cieszę się, że koty zaczęły się dogadywać. Wspomniałam o kocim łowcy, bo to zabawka interaktywna, która może dać kotom poczucie "wspólnej walki z wrogiem".
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=187577
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 60427
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź




Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Google [Bot], marta_kociara i 493 gości