Kocia żałoba - jak pomóc kotu?

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob sie 05, 2023 21:58 Kocia żałoba - jak pomóc kotu?

Witam wszystkich, przychodzę z tematem kociej żałoby, być może ktoś był w podobnej sytuacji i wie jak najlepiej pomóc kotu w przeżywaniu straty przyjaciela?
Tydzień temu straciliśmy nagle jednego z dwóch naszych kotów (6-letniego rodzeństwa). Kocurek zmarł nagle i nic nie wskazywało, że to się stanie. Kilka godzin wcześniej przestał jeść i zaczął mieć problem z chodzeniem do kuwety. Wskakiwał jednak na meble i kładł się w pobliżu domowników, nie chował się co niestety wpłynęło na naszą czujność. Widać było, że jest mniej aktywny niż normalnie. Niestety wszystko wydarzyło się podczas naszego urlopu, gdy przebywał u „dziadków” (gdzie bywał za każdym razem, gdy musieliśmy wyjechać i akceptował to bez problemu). Błędnie przyjęliśmy, że może źle znosi rozłąkę. Nie zdążyliśmy zabrać go do weterynarza. W nocy zdechł. Wszystko wskazuje na problem z nerkami, który nie został wykryty w badaniach weterynaryjnych (miewał częste zapalenie nerek i za każdym razem słyszeliśmy „jak problem się powtórzy prosimy przyjechać”). Krew, mocz i prześwietlenie były ok, ale problem się powtarzał. O tym, że coś się stało w nocy najprawdopodobniej poinformował drugi kot, który wybudził rodziców ze snu. I tutaj właśnie dochodzę do tematu drugiego kota - czyli jego siostry, z którą zawsze trzymali się razem. Koty były wychodzące, ale mamy to szczęście, że przy domu mamy spokoje pole, gdzie nie miały żadnego zagrożenia. Dodatkowo miały gps, które pozwalały nam ustalić, że trzymają się blisko oraz co ciekawe - razem. Oczywiście jak to rodzeństwo zdarzało im się kłócić, on ją podgryzał, ona tego nie lubiła. Na pewno on dominował i był „szefem” choćby zawsze zajmując łóżko wieczorem i rzadko pozwalając jej na dołączenie do spania. Ale w większości przypadków spały np. Na kanapie wtulone w siebie.
Teraz bardzo boimy się o zdrowie kotki. Już następnego dnia trzymała się bardzo blisko mamy, domagając się głaskania. Po konsultacji z weterynarzem zalecono nam podawanie jej delikatnych tabletek relaksujących. Po szybkim powrocie z urlopu zakupiliśmy także feromony do domu. Kot na szczęście je, ale nie odchodzi poza teren domu. Nie wychodzi na wspomniane pole mimo, że wcześniej spędzała tam większość dnia na polowaniu i spaniu. Aktualnie większość dnia śpi w naszym ogrodzie lub na tarasie. Zawsze blisko nas. W nocy co wieczór wskakuje do naszego łóżka. Zastanawiam się czy coś w tym zachowaniu powinno mnie martwić. Czy jest coś jeszcze co może pomóc kotu po stracie? Czy takie domaganie się głaskania (nawet w środku nocy) jest normalne. Kot nie odstępuje nas praktycznie na krok i bardzo boimy się jej zostawiać teraz samej w domu. Boję się, żeby z tej potrzeby bliskości nie zapominała o normalnej kociej zabawie. Z góry dziękuję za jakieś porady co można jeszcze zrobić. Czy ktoś miał podobną sytuację i wie jak przez to przejść?

EllaElle

 
Posty: 1
Od: Pon cze 28, 2021 13:02

Post » Pon lis 06, 2023 23:45 Re: Kocia żałoba - jak pomóc kotu?

Podbijam temat. Czy jest ktoś kto coś takiego przeżył? Jesteśmy w prawie identycznej sytuacji - jeśli jest możliwość proszę autora o jakieś rady, minęło więcej czasu u nas. Pisałam kiedyś o kocie nerwicowym, udało nam się ja wyprowadzić, ale w tej sytuacji nie mam pojecia co robić.

Magda_Lena320

 
Posty: 3
Od: Czw paź 29, 2020 14:10




Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, marta_kociara i 515 gości