Strona 1 z 1

Co dolega mojemu kotu?

PostNapisane: Czw sie 03, 2023 16:54
przez MissPiggy
Wykastrowany, lat 4, nierasowy.
1. bije wszystkie koty i psy - w ogóle nie boi się innych zwierząt, wręcz prowokuje, np. w ogrodzie specjalnie siada 50 cm od płotu, żeby 2 owczarki obszczekiwały go, a on spokojnie myje sobie tyłek, czasem podejdzie jeszcze bliżej i zasyczy na te psy i one odchodzą
2. gdy tylko mamy gości, to chce siedzieć tam gdzie usiądzie gość - podchodzi, miauczy, daje łapki na to miejsce i czeka, na ustąpienie, a gdy dostanie to miejsce, to chwilę poleży, żeby znów domagać się miejsca gościa, domownikom też to robi, tylko nas trąca łapką, no i dostaje to miejsce. Z tą walką o miejsce, to czasem staje na 2 krzesłach, żevby nikt nie usiadł. Ogolnie jest poddenerwowany jak jest więcej osób w domu (nie są to rozkrzyczane dzieci, a spokojni dorośli) wtedy od razu zjawia się w tym pomieszczeniu gdzie przebywają goście i cały czas chce tam być, to samo gdy jest jakiś kurier, monter, budowlaniec, każdemu wchodzi do torby, łapkami przekopuje zawartość, ale nie pozwala się obcym dotknąć, wyciągniętą rękę bije łapką.
3. dziwne pieszczoty - uwielbia spać na rękach, kolanach, ale tak aby przynajmniej 1 łapkę kłaść na nam na twarzy, często są to 4 odnóża, które grzebią w kuwecie :roll:
4. Nie wolno rozmawiac przez telefon stacjonarny - gdy tylko słyszy dzwonek, to przychodzi, miauczy, zrzuca przedmioty z mebli, próbuje się położyć na "bazę" tego telefonu, uspokaja się wzięty na ręce, ale to znów lądują kocie łapki na twarzy (delikatnie, bez pazurów).

Kot do mnie trafił jako 1,5 roczniak, został wyrzucony - wystawiony w klatce przy śmietniku. Był zdrowy, dobrze wykarmiony, zadbany, w bardzo drogiej klatce. Przez pól roku przebywał w domu z innymi kotami - które bił, i nie mógł tam zostać i trafił do mnie.

Czy to może być jakaś trauma po wyrzuceniu? Czy jakieś podłoże neurologiczne?

Re: Co dolega mojemu kotu?

PostNapisane: Czw sie 03, 2023 19:06
przez Jarka
To są normalne zachowania kota-jedynaka, domaga się uwagi i zaznacza swoją obecność.

Re: Co dolega mojemu kotu?

PostNapisane: Czw sie 03, 2023 20:29
przez MissPiggy
Jarka pisze:To są normalne zachowania kota-jedynaka, domaga się uwagi i zaznacza swoją obecność.


nie jestem kocim neofitą, jestem z kociego domu, od zawsze były u nas koty (co prawda dziewczynki), ale żaden kot nie kładł łapek na twarz, albo co gorsze w usta, to samo z obcymi w domu, to koty wychodziły do innej części domu, czasem przyszły, ale były "niewidoczne".

Może to jakieś deficyty z jego kocieństwa?

Re: Co dolega mojemu kotu?

PostNapisane: Czw sie 03, 2023 20:42
przez Necz
Jakie neurologiczne, normalny kot z charakterkiem. Koty, tak samo jak ludzie, mają różne charaktery, wam się akurat trafił nie potulny baranek, tylko kot zadziora, ciekawski i odważny. No i rzeczywiście typowy jedynak, ale skoro nie macie innych kotów, to nie jest to chyba wielki problem.

Re: Co dolega mojemu kotu?

PostNapisane: Czw sie 03, 2023 22:16
przez mziel52
Mój pies miał podobny - koci - charakter. Zawsze w centrum. Gości wpuszczał, ale nie wypuszczał.
A kot koleżanki gościom skakał z półek na głowy.

Re: Co dolega mojemu kotu?

PostNapisane: Czw sie 03, 2023 22:45
przez Marek534
To zachowanie wynika z dominującej osobowości kota lub może lęku który przejawia się w agresji..tak jak ktoś wspomniał wyżej - na pewno domaga się więcej uwagi

Re: Co dolega mojemu kotu?

PostNapisane: Sob sie 05, 2023 0:46
przez katarzyna1207
MissPiggy pisze:[
ale żaden kot nie kładł łapek na twarz, albo co gorsze w usta

Trzy z moich kotów "głaszczą" mnie łapkami po twarzy, Bąbel zrobiła to już przy naszym pierwszym spotkaniu - miała wtedy niewiele ponad 3 miesiące - wzięta na ręce obejrzała mnie dokładnie, a potem pogłaskała po twarzy. Teraz ma ponad 13 lat i nadal to robi, kładzie się na mnie i łapy lądują na twarzy, zdarza się, że coś jej się pokręci i kładzie się na mnie odwrotnie, więc wtedy na twarzy ląduje bardzo ofutrzony perski kuper :ryk: Mój Buster MUSI porozmawiać z każdym, kto do mnie dzwoni, skrzeczy (nie miauczy) do telefonu, jak nie usłyszy odpowiedzi, to wyrywa mi aparat z ręki :) ...Czyli masz normalnego kota :)

Re: Co dolega mojemu kotu?

PostNapisane: Sob sie 05, 2023 1:17
przez Necz
Moje obecne kotki tego nie robią, ale moja poprzednia, nieżyjąca już kotka i owszem, kładła mi łapki na twarzy dosyć często, zwłaszcza kiedy przychodziła się popieścić. Jak była mała, to fascynowały ją też moje oczy, często usiłowała je pomacać łapką. A mój mąż jak miał zapchany nos i spał z otwartymi ustami, to obudził się kiedyś rano z kocim pyszczkiem (śpiącym) w ustach, więc ten... Osobiście uważam, że łapki na twarzy to o wiele lepiej niż koci tyłek. Jedna z moich kotek tak właśnie okazuje czułości, znaczy pcha odwłok człowiekowi na twarz.