Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Blue pisze:A ile będzie trwała podróż? Czym jedziecie?
I jak koty znoszą wyjazdy choćby do weta np? Jakie mają charaktery? Są na coś chore?
Podróż to jedno - pamiętaj też o tym by zapewnić kotom bezpieczeństwo na miejscu.
Okna, drzwi - trzeba tego bardzo pilnować. Koty powinny być zachipowane. Moja kotka którą ze sobą zabieram na wyjazdy bo jest chora - dodatkowo cały czas chodzi po chałupie w obróżce z adresatką (chip chipem, nie każdy wpadnie na to by go sprawdzić, w niektórych miejscach nie jest to też proste). Jaskrawy kolor obróżki to dodatkowy czynnik rozpoznawczy gdyby się wymknęła przypadkiem (jest mało charakterystyczna z wyglądu).
Nie wiem gdzie będziecie mieszkali, ale trzeba być bardzo czujnym, bo zaginięcie kota w obcym miejscu jest podwójnie niebezpieczne.
Necz pisze:7 godzin, podziwiam i współczuję, nie wiem czy bardziej kotom czy tobie Ja dostaję szału przy 2 godzinnej jeździe. Moja Zuza podróżowała w szelkach. Transporterek służył do dostarczenia kota do samochodu. Jak tylko ruszaliśmy, to wychodziła z niego, układała się na siedzeniu i przesypiała prawie całą drogę. Tylko jak jechaliśmy do weta, to od razu jakoś to wyczuwała i darła pycho całą drogę siedząc oczywiście w transporterku. Za to w drodze powrotnej siadała mi na kolanach i podziwiała widoki. Oczywiście cały czas ją kontrolowałam i ani na chwilę nie wypuszczałam smyczy z ręki, nawet kiedy spała. Tylko szyby musiały być zasunięte, przy otwartych oknach się płoszyła, bo było dla niej za głośno. Moje obecne kotki nie potrafią chodzić w szelkach. Muszę je tego nauczyć, ale jest trochę ciężko, bo jak którąś ubieram i zaczyna dziwnie chodzić, to druga od razu wpada w panikę i atakuje "obcego". Zwłaszcza ta mniejsza, bo to straszna panikara jest.
ziellonek pisze:Witam, pisze w sprawie urlopu który będę miała pod koniec lipca. Wyjeżdżam nad morze na tydzień.Niestety nie będę w stanie zostawić kotów samych w domu ze względu iż w moim mieście nie mam nikogo bliskiego kto mógłby się kotkami zająć nawet na chwile dziennie.Również po dodaniu ogłoszenia o szukaniu catsitterq nikt się nie zgłosił.Rodzine posiadam niestety daleko stad wole już kotki wziac ze sobą.Co zrobić aby zniosły podróż w miarę możliwości najłagodniej i aby aż tak się nie stresowali? Jakieś obroże uspakajające?leki?
Użytkownicy przeglądający ten dział: luty-1, Victoresb i 534 gości