Wyjazd nad morze z kotkami

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie lip 09, 2023 12:01 Wyjazd nad morze z kotkami

Witam, pisze w sprawie urlopu który będę miała pod koniec lipca. Wyjeżdżam nad morze na tydzień.Niestety nie będę w stanie zostawić kotów samych w domu ze względu iż w moim mieście nie mam nikogo bliskiego kto mógłby się kotkami zająć nawet na chwile dziennie.Również po dodaniu ogłoszenia o szukaniu catsitterq nikt się nie zgłosił.Rodzine posiadam niestety daleko stad wole już kotki wziac ze sobą.Co zrobić aby zniosły podróż w miarę możliwości najłagodniej i aby aż tak się nie stresowali? Jakieś obroże uspakajające?leki?

ziellonek

 
Posty: 13
Od: Nie mar 19, 2023 22:57

Post » Nie lip 09, 2023 12:11 Re: Wyjazd nad morze z kotkami

A ile będzie trwała podróż? Czym jedziecie?
I jak koty znoszą wyjazdy choćby do weta np? Jakie mają charaktery? Są na coś chore?

Podróż to jedno - pamiętaj też o tym by zapewnić kotom bezpieczeństwo na miejscu.
Okna, drzwi - trzeba tego bardzo pilnować. Koty powinny być zachipowane. Moja kotka którą ze sobą zabieram na wyjazdy bo jest chora - dodatkowo cały czas chodzi po chałupie w obróżce z adresatką (chip chipem, nie każdy wpadnie na to by go sprawdzić, w niektórych miejscach nie jest to też proste). Jaskrawy kolor obróżki to dodatkowy czynnik rozpoznawczy gdyby się wymknęła przypadkiem (jest mało charakterystyczna z wyglądu).
Nie wiem gdzie będziecie mieszkali, ale trzeba być bardzo czujnym, bo zaginięcie kota w obcym miejscu jest podwójnie niebezpieczne.

Blue

 
Posty: 23499
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Nie lip 09, 2023 12:20 Re: Wyjazd nad morze z kotkami

Blue pisze:A ile będzie trwała podróż? Czym jedziecie?
I jak koty znoszą wyjazdy choćby do weta np? Jakie mają charaktery? Są na coś chore?

Podróż to jedno - pamiętaj też o tym by zapewnić kotom bezpieczeństwo na miejscu.
Okna, drzwi - trzeba tego bardzo pilnować. Koty powinny być zachipowane. Moja kotka którą ze sobą zabieram na wyjazdy bo jest chora - dodatkowo cały czas chodzi po chałupie w obróżce z adresatką (chip chipem, nie każdy wpadnie na to by go sprawdzić, w niektórych miejscach nie jest to też proste). Jaskrawy kolor obróżki to dodatkowy czynnik rozpoznawczy gdyby się wymknęła przypadkiem (jest mało charakterystyczna z wyglądu).
Nie wiem gdzie będziecie mieszkali, ale trzeba być bardzo czujnym, bo zaginięcie kota w obcym miejscu jest podwójnie niebezpieczne.


podróż około 7h samochodem, do weterynarza niestety ale słabo znoszą podróż, miauczą i chcą wyjść z transporterów, chore nie są na nic, mała ma 14 tygodni i jest raczej spokojnym kotkiem natomiast starsza 1,5 roczna już nie jest tak grzeczna, obrośli już mam oczywiscie

ziellonek

 
Posty: 13
Od: Nie mar 19, 2023 22:57

Post » Pon lip 10, 2023 21:33 Re: Wyjazd nad morze z kotkami

7 godzin, podziwiam i współczuję, nie wiem czy bardziej kotom czy tobie :D Ja dostaję szału przy 2 godzinnej jeździe. Moja Zuza podróżowała w szelkach. Transporterek służył do dostarczenia kota do samochodu. Jak tylko ruszaliśmy, to wychodziła z niego, układała się na siedzeniu i przesypiała prawie całą drogę. Tylko jak jechaliśmy do weta, to od razu jakoś to wyczuwała i darła pycho całą drogę siedząc oczywiście w transporterku. Za to w drodze powrotnej siadała mi na kolanach i podziwiała widoki. Oczywiście cały czas ją kontrolowałam i ani na chwilę nie wypuszczałam smyczy z ręki, nawet kiedy spała. Tylko szyby musiały być zasunięte, przy otwartych oknach się płoszyła, bo było dla niej za głośno. Moje obecne kotki nie potrafią chodzić w szelkach. Muszę je tego nauczyć, ale jest trochę ciężko, bo jak którąś ubieram i zaczyna dziwnie chodzić, to druga od razu wpada w panikę i atakuje "obcego". Zwłaszcza ta mniejsza, bo to straszna panikara jest.

Necz

 
Posty: 929
Od: Nie wrz 03, 2006 11:06
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon lip 10, 2023 21:55 Re: Wyjazd nad morze z kotkami

Necz pisze:7 godzin, podziwiam i współczuję, nie wiem czy bardziej kotom czy tobie :D Ja dostaję szału przy 2 godzinnej jeździe. Moja Zuza podróżowała w szelkach. Transporterek służył do dostarczenia kota do samochodu. Jak tylko ruszaliśmy, to wychodziła z niego, układała się na siedzeniu i przesypiała prawie całą drogę. Tylko jak jechaliśmy do weta, to od razu jakoś to wyczuwała i darła pycho całą drogę siedząc oczywiście w transporterku. Za to w drodze powrotnej siadała mi na kolanach i podziwiała widoki. Oczywiście cały czas ją kontrolowałam i ani na chwilę nie wypuszczałam smyczy z ręki, nawet kiedy spała. Tylko szyby musiały być zasunięte, przy otwartych oknach się płoszyła, bo było dla niej za głośno. Moje obecne kotki nie potrafią chodzić w szelkach. Muszę je tego nauczyć, ale jest trochę ciężko, bo jak którąś ubieram i zaczyna dziwnie chodzić, to druga od razu wpada w panikę i atakuje "obcego". Zwłaszcza ta mniejsza, bo to straszna panikara jest.

zazdroszcze ze uwielbia podróże, może moje tez się przekonają

ziellonek

 
Posty: 13
Od: Nie mar 19, 2023 22:57

Post » Pon lip 10, 2023 23:21 Re: Wyjazd nad morze z kotkami

Niestety, Zuza już nie żyje. Nie tyle uwielbiała podróże, co po kilku latach (bo trochę to trwało) w końcu uznała, że poza jazdą do weta, nic złego właściwie jej po drodze nigdy nie spotkało, więc ma to w nosie i może się odprężyć. Uwielbiała za to wracać od weta do domu. Wakacyjne wyprawy przesypiała, a powrót od weta spędzała z nosem w szybie (no chyba, że korek był, jak samochód stał, to zaczynała się denerwować), czekając aż wylądujemy na znajomej uliczce pod blokiem. Teraz mam dwie kotki, które na razie skrzeczą całą drogę usiłując się wydostać z transporterka, a że szelek niezwyczajne, to wypuścić nie mogę.

Necz

 
Posty: 929
Od: Nie wrz 03, 2006 11:06
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw lip 20, 2023 17:57 Re: Wyjazd nad morze z kotkami

ziellonek pisze:Witam, pisze w sprawie urlopu który będę miała pod koniec lipca. Wyjeżdżam nad morze na tydzień.Niestety nie będę w stanie zostawić kotów samych w domu ze względu iż w moim mieście nie mam nikogo bliskiego kto mógłby się kotkami zająć nawet na chwile dziennie.Również po dodaniu ogłoszenia o szukaniu catsitterq nikt się nie zgłosił.Rodzine posiadam niestety daleko stad wole już kotki wziac ze sobą.Co zrobić aby zniosły podróż w miarę możliwości najłagodniej i aby aż tak się nie stresowali? Jakieś obroże uspakajające?leki?

Nie mogę nigdzie zabrać kota, bo źle znosi drogę. Tabletki nie pomagają. Weterynarz mówi, że lepiej nie zabierać kota nigdzie, jeśli masz przed sobą długą podróż. Specjalnie kupiłem basen dla mojego kota. Tak, nie było to bardzo tanie, bo i tak trzeba było kupić [...Usunęłam spam :smokin: ]. Ale teraz mój kot jest zawsze spokojny.

qqwerty

 
Posty: 2
Od: Sob mar 11, 2017 17:18




Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: luty-1, Victoresb i 534 gości