Syndrom głodu u znalezionego kotka

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon lip 17, 2023 17:50 Re: Syndrom głodu u znalezionego kotka

a czemu nie będziesz wiercić? Bo mieszkanie nie jest Twoje? A może zapytaj właściciela obiecując mu, że po zakończeniu zaklajstrujesz dziurę szpachlą i zamalujesz? To naprawdę nic skomplikowanego, ja, starsza pani ;), z wykształceniem dalekim od budowlanego jestem w stanie to zrobić.
Możesz też spróbować drapaków narożnych, takich mat na ściany, one są montowane na taśmy montażowe bezinwazyjnie. Niektóre mają jakieś piłeczki zwisające. Jeśli wydaje Ci się, że już jeden drapak ma i to wystarczy, to niekoniecznie. Fakt, że w kilku miejscach kot się natyka na fajne rzeczy, które mogą mu dać zajęcie, typu zatrzymam się, wyciągnę i podrapię- jest dla kota ważny. Mam jakieś 16 drapaków w całym mieszkaniu, dużych, małych przeróżnych, a jak poszła zwykła mata do drapania na słupek obok którego koty przechodzą, to wystarczył tydzien, a większośc kotów się tym interesuje, wyciąga i drapie.
Z tym torem z piłeczkami, robaczkami, to ja mam średnie doświadczenia. Wszystkie maluszki bardzo chętnie się tym bawiły, siedziały w kołko i sobie podawały piłki, a jak wymienilam piłki na robaczki, to były zafascynowane. Jak tylko troche wyrastały to magicznym sposobem przestawały się tym torem interesować. 3 tory leżą w szafie.
natomiast bardzo fajnie koty się bawią tą zabawką - https://www.zooplus.pl/shop/koty/zabawk ... ong/644276
takie perpetuum mobile ;) nie trzeba człowieka do niej- mocuje się na przyssawkę do szyby i kot szarpiąc powoduje, że ptak, motylek, myszka czy co tam wisi na końcu odskakuje. A ta zabawka na koncu jest nasączona kocimiętką, lub walerianą, nie pamietam i koty np moje szaleją- koniecznie chcę przytulić, ona się wysliguje i odskakuje i naprawdę zajmuje kota na długo.
Serdecznie polecam też laserki- pozwalają na leniwca kota wyszaleć.Naprawdę czasem po 5 minutach kot jest urobiony po pachy ;) tylko warto, żebyś miał jakieś smaczki, zeby na koniec kotu dać- jako efekt polowania :)

A z katarem, to nie wspomnij wetowi, tylko domagaj się leczenia! Szczerze mówiąc, jakoś mi ten Twój wet nie leży- kotu z problemami z pęcherzem daje jedynie słabe suple, na katar- kot sobie musi poradzić. U kota to jedne z poważniejszych problemów- pęcherz i objawy kociego kataru. To sie leczy do skutku!!
Obrazek

maczkowa

 
Posty: 7118
Od: Pon gru 03, 2018 16:47

Post » Pon lip 17, 2023 18:14 Re: Syndrom głodu u znalezionego kotka

Problemy z pęcherzem, szczególnie młodego, u kota często są wynikiem stresu. Więc zastanów się nad tym jak z nim postępujesz. Ciągłe strofowanie, zamykanie, zakazy...
Przymocowuje drapki obustronną taśmą klejącą. Drapki, słupki, też się doskonale sprawdzają.
Do deseczki przykleiłam 2 szczotki. Koty ciągle się nimi interesują i drapią. Nie kupuję nowych zabawek prawie wcale. Sama robię. Mocno zwinięta skarpeta. W opakowanie po Kinder wsadzam chrupki. Koty gonią je całymi dniami. Kartony. Uwielbiają gdy robię otwory i całe dnie ganiają w nich. Nic nie szkodzi, że pełno resztek. Sprzątnę. W plaskch kartonach, takich od pizzy, robię niewielkie otwory. Sklejam karton. Ale wpierw wrzucam piłeczki, zabawki czy chrupki. Całe godziny zajmuje im wygrzebywanie tego.
Trzeba ruszyć głową...
Ostatnio edytowano Pon lip 17, 2023 18:20 przez ASK@, łącznie edytowano 1 raz
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 55372
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 11 >>

Post » Pon lip 17, 2023 18:19 Re: Syndrom głodu u znalezionego kotka

Ja akurat za zamykanie kota na noc, w sytuacji wielu bezsennych nocy z powoduj jego aktywności, nie powiem złego słowa, zresztą, sama doradzałam. Jak kocham zwierzęta, tak uważam, że człowiek tez jest wazny. Wiecznie niedospany, sfrustrowany człowiek nie będzie dobrym opiekunem i na kota będzie sie wiecznie złościł. Ale już w dzien trzeba kotu zapewnić w okresie jego aktywności maksimum bodźców.
Obrazek

maczkowa

 
Posty: 7118
Od: Pon gru 03, 2018 16:47

Post » Pon lip 17, 2023 20:20 Re: Syndrom głodu u znalezionego kotka

maczkowa pisze:Ja akurat za zamykanie kota na noc, w sytuacji wielu bezsennych nocy z powoduj jego aktywności, nie powiem złego słowa, zresztą, sama doradzałam. Jak kocham zwierzęta, tak uważam, że człowiek tez jest wazny. Wiecznie niedospany, sfrustrowany człowiek nie będzie dobrym opiekunem i na kota będzie sie wiecznie złościł. Ale już w dzien trzeba kotu zapewnić w okresie jego aktywności maksimum bodźców.

Ten pomysł z zamykaniem kota w łazience był największym game changerem. Naprawdę psychicznie ulżyło mi w 50%. Swoją drogą wydaje mi się, że wcale tak źle tego nie znosi. Parę razy pomiauczy i wieczorem i (chyba) idzie spać. Nie ma żadnego drapania w drzwi, podkopów. Rano często jak wchodzę do niego to leży na desce klozetowej zaspany. :D Oczywiście nie zamierzam zamykać go tam wieki, ale póki co nie widzę lepszego wyjścia. Kot poza tym, że gryzł i drapał mi nogi to potrafił wejść na mnie i się wysikać, dlatego chcę mu najpierw wyleczyć ten pęcherz i (daj Boże) nawyk sikania na kanapę. Jutro idę z nim do veta, więc zobaczymy w jakim stanie jest pęcherz.
maczkowa pisze:Szczerze mówiąc, jakoś mi ten Twój wet nie leży- kotu z problemami z pęcherzem daje jedynie słabe suple, na katar- kot sobie musi poradzić.

Właśnie zmieniam veta i jutro idę już do innego - koleżanka mi poleciła dobrego.

pysy

 
Posty: 69
Od: Śro gru 23, 2020 21:45

Post » Czw lip 20, 2023 9:15 Re: Syndrom głodu u znalezionego kotka

Kot dostał kapsułki na odporność i lek przeciwzapalny, do tego ma mieć zrobione USG brzucha i rynoskopię. Wet stwierdził, że kot może tak gryźć, bo może go coś gdzieś uwierać (ale może być to po prostu też czysto behawioralne), stąd chyba USG brzucha. Co ciekawe, stwierdził, że kot ma już 4-5 lat. Poprzedni dawali mu 1-2 lata, ale ten sprawia wrażenie najbardziej kompetentnego. Ciekawe na ile jest możliwa zmiana przyzwyczajeń w takim wieku. No i tak sobie myślę skoro on ma 4-5 lat i został znaleziony w lesie niekastrowany, to możliwe, że tyle przeżył na wolności - jeśli 4 lata biegał sobie na wolności i jakoś dawał radę, to zastanawiam się czy on się w tym mieszkanku ciasnym po prostu się nie męczy.

pysy

 
Posty: 69
Od: Śro gru 23, 2020 21:45

Post » Czw lip 20, 2023 9:35 Re: Syndrom głodu u znalezionego kotka

Zmiana przyzwyczajeń jest możliwa. Większość podopiecznych fundacji to byłe koty wolno żyjące, sama miałam kotkę, która do fundacji trafiła po 10 latach życia na dworze. Mieszkanie nie jest ciasne, tylko kotu potrzeba w nim pewnie więcej atrakcji do spędzania czasu.
Fundacja Pomocy Zwierzętom Kłębek KRS: 0000449181

Jarka

Avatar użytkownika
 
Posty: 10932
Od: Czw kwi 10, 2008 16:43
Lokalizacja: Poznań

Post » Czw lip 20, 2023 9:37 Re: Syndrom głodu u znalezionego kotka

Raczej został do lasu wywalony, gdyby tam żył dłużej, to by ludzi omijał wielkim łukiem. A co do wieku, to u kota powyżej 2 lat trudno poznać, ile naprawdę ma, stan uzębienia trochę może powiedzieć, czy jest kamień i ile. Też myślałam, że wzięłam półroczną koteczkę, a okazało się, że już nie urosła i ma kamień.
NA PILNE LECZENIE KOTÓW Z CMENTARZA- KONTO
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=157308

mziel52

 
Posty: 14701
Od: Czw gru 27, 2007 20:51
Lokalizacja: W-wa Śródmiescie

Post » Czw lip 20, 2023 9:42 Re: Syndrom głodu u znalezionego kotka

Tak właśnie mogło być - nie wykastrowali, to im śmierdział, więc najprościej wystawić za drzwi.
Fundacja Pomocy Zwierzętom Kłębek KRS: 0000449181

Jarka

Avatar użytkownika
 
Posty: 10932
Od: Czw kwi 10, 2008 16:43
Lokalizacja: Poznań

Post » Czw lip 20, 2023 11:34 Re: Syndrom głodu u znalezionego kotka

Albo ktoś nie zniósł temperamentu. Z kotkiem nie ma jak się zżyć właściwie - nie pogłaskasz dłużej niż 5 sekund, nie pomiziasz, nie przytulisz się, nie pośpisz z nim, wszelkie interakcje sprowadzają się do zabawy, gryzienia i drapania. O ile zrozumiałbym opuszczenie kotka ze względu na taki temperament, bo samemu mi z tym ciężko (chociaż ja mieszkam sam, w dwójkę to inna bajka), o tyle nie zrozumiem wyrzucenia go do lasu! Ale prawdziwej historii nigdy się raczej nie dowiemy.

Jarka pisze:Mieszkanie nie jest ciasne, tylko kotu potrzeba w nim pewnie więcej atrakcji do spędzania czasu.

Dzisiaj zamówiona kolejna zabawka, o której wspomniała maczkowa. Chociaż ja i tak widzę, że dla niego najlepszą zabawką jest żywe stworzenie (w tym przypadku ja), więc może drugi kot mógłby być zbawienny. Chociaż z drugiej strony ogromne ryzyko, bo jak trafiłby mi się drugi taki i oba by mnie atakowały to bym zwariował. :mrgreen: Zresztą vet powiedział, że teraz i tak lepiej się wstrzymać póki ma te choroby.

pysy

 
Posty: 69
Od: Śro gru 23, 2020 21:45

Post » Czw lip 20, 2023 11:59 Re: Syndrom głodu u znalezionego kotka

Ile minęło od kastracji? Chyba niedawno go kastrowałeś, więc hormony jeszcze buzują. Za 2-3 miesiące powinno być lepiej i wtedy dopiero pomyślałabym o drugim kocie - oczywiście koniecznie kastrowanym, ok. 1-rocznym, z domu tymczasowego, (na wypadek, gdyby koty się nie dogadały, powrót do dt jest mniejszą traumą, niż powrót do schroniska, poza tym dt bardziej znają charaktery swoich kotów, a to musiałby być kot lubiący zabawę, nie spokojny miziaczek)).
Nie, dwa koty nie będą Cię atakować - zajmą się sobą.
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=187577
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 60437
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw lip 20, 2023 13:15 Re: Syndrom głodu u znalezionego kotka

Moje trzy koty chcą się bawić głównie ze mną, i to każdy osobno. Ze sobą trochę się poganiają, posyczą na siebie i tyle. Na szczęście nie jestem dla nich drapakiem.
NA PILNE LECZENIE KOTÓW Z CMENTARZA- KONTO
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=157308

mziel52

 
Posty: 14701
Od: Czw gru 27, 2007 20:51
Lokalizacja: W-wa Śródmiescie

Post » Czw lip 20, 2023 13:21 Re: Syndrom głodu u znalezionego kotka

Miziel, tak jest ze starszymi kotami. Młode bawią się równie chętnie ze sobą.
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=187577
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 60437
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw lip 27, 2023 10:49 Re: Syndrom głodu u znalezionego kotka

Jak mam mu "prztłumaczyć", że blat nie jest miejscem, na które może wchodzić? Tym bardziej bezpośrednio po wyjściu z kuwety...
Już jakiś czas temu jak minęły mu te gwałtowne napady na jedzenie przestał wskakiwać na blat. Od jakichś 2 tygodni znowu to robi. Krzyczenie i hałasowanie w ogóle go nie rusza, psikanie wodą sprawia, że z tego blatu zeskakuje i biegnie się bawić, po czym po chwili znowu wskakuje na blat (pisaliście tutaj, żeby kategorycznie nie psikać go wodą, bo to go stresuje i będzie się bał. Sorry, ale po 20 razie na blacie z brudnymi łapami tracę cierpliwość i chcę go po prostu z tego blatu usunąć. Przed chwilą prawie pysk w jeszcze ciepłą jajecznicę na patelni włożył jak tylko się odwróciłem. Zresztą odnoszę wrażenie, że to psikanie i tak za bardzo mu nie robi. Psiknę, zeskoczy i bawi się, a po chwili znowu wskakuje.). Rozłożyłem też połówki pomarańczy i cytryny na szerokości blatu, pokropiłem blat również minimalnie wodą z cytryną. W ogóle się nie przejął, a nawet wącha sobie te owoce (normalny kot by się wykrzywił). On wie, że nie ma tam wchodzić, bo jak tylko słyszę, że tam wskoczył i wstaję z krzesła i zrobię krok w jego kierunku to od razu zeskakuje i ucieka.

Druga sprawa. Jak bardzo powinienem trzymać się tych zaleceń żywieniowych opisanych na puszcze z jedzeniem? Napisane jest, że kot 4-5 kg powinien dostawać do 200g karmy dziennie, jeśli jest mało aktywny i 270-315g jeśli jest aktywny. Mój waży 4,1kg i w sumie jest aktywny ale nie jakoś bardzo, bo jednak mieszka w małym mieszkaniu i często siedzi sam, bo ja często wychodzę. Wtedy pewnie śpi. Czasami porzucam mu wędkę z piórkiem, na punkcie której szaleje, ale to tak z 2 razy dziennie po 10-15 minut. Daję mu obecnie 300g, ale on chce więcej. Krząta się pod nogami, chodzi za mną, może też przez to wskakuje na blat w poszukiwaniu jedzenia. Ile powinienem mu dawać?

pysy

 
Posty: 69
Od: Śro gru 23, 2020 21:45

Post » Czw lip 27, 2023 11:47 Re: Syndrom głodu u znalezionego kotka

A jaką karmę dostaje?
Fundacja Pomocy Zwierzętom Kłębek KRS: 0000449181

Jarka

Avatar użytkownika
 
Posty: 10932
Od: Czw kwi 10, 2008 16:43
Lokalizacja: Poznań

Post » Czw lip 27, 2023 12:00 Re: Syndrom głodu u znalezionego kotka

Ja znam tylko jedną metodę na koty wchodzące na blaty- mokre ściereczki i reczniki papierowe pod ręką i czyszczenie blatu przed kazdym użyciem.
To jest KOT. Koty są ciekawskie, wszędobylskie, raczej nietresowalne, skaczą, potrafią sie wspinać. Nie wszystkie mają wszystkie cechy, ale Twój taki jest. I jeśli jednak chcesz, żeby z Tobą był, bo go polubiłeś, zmień sposób myślenia- nie skupiaj sie na tym, zeby on robił inaczej- Ty rób inaczej, czyli działaj aby niwelować przeszkadzające Ci efekty jego działalności. Nie oducza się kota drapania- kupuje się mu drapaki, osłania meble, nie oducza się wychodzenia na balkon, czy wyglądania przez okno, tylko zabezpiecza te otwory, Blaty się myje, ubrania, kanapy odsierścia uprzedmio okładajac legowiskami, żeby sierść zbierały. Kot wskoczy na stół, biurko, będzie pił z Twojej szklanki, będzie jadł z Twojego talerza, a przynajmniej obwącha. Zrzuci durnostojki, czy kwiaty, więc trzeba - usunąć, albo przykleić, obłożyc kamieniami. To są tylko przykłady, gdybyś poczytał tu wątki dot. nowych kotów w domu, pierwszych, czy tez nie, to są one historią ustawiania domu pod kota- tak po prostu jest.

A co do jedzenia- jak u ludzi, to nie matryca. Dwa koty tyle samo ważące, z taką samą aktywnością moga mieć różne zapotrzebowanie na jedzenie, w tym ten sam kot może mieć różne zaleznie od dnia. Trochę trzeba to wyczuć, jak chodzi i ciagle szuka jedzenia, to u Ciebie nadal może byc kwestia, ze nie jest nauczony rytmu karmienia, ale może byc też głodny. Zwiększ mu troche porcje i obserwuj, czy będzie najedzony, czy nadal będzie szukał i kontroluj wagę. Jak bedzie szukał, a jednocześnie tył, znaczy nadal walczycie z syndromem głodu tylko okrojonej wersji. Ale też możliwe, że sie nudzi i poszukiwanie jedzenia jest jakas formą aktywności.
A może byc też tak, że nadal ma potrzeby żywieniowe zakodowane z okresu "wolności" gdy miał wydatek energetyczny znacznie większy, wiecej musiał jeść, zeby sie nasycić i trzeba czasu, by sie unormowało.
Podpowiadałam Ci manewr ze skrzydełkami kurzęcymi ( koniecznie sparzone ), albo innym kawałkiem mięsa, z którym będzie musiał się nawalczy, żeby coś zjeść, to zaspokaja potrzebę tak łowiecka, jak jedzeniową.
Obrazek

maczkowa

 
Posty: 7118
Od: Pon gru 03, 2018 16:47

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 520 gości