Syndrom głodu u znalezionego kotka

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt cze 02, 2023 20:37 Re: Syndrom głodu u znalezionego kotka

nie umiem powiedzieć Ci, ile powinien dostawać, to troche kwestia wyczucia, może też byc tak, że kot wygłodzony na początku za bardzo przytyje. Mój pierworodny, gdy do mnie trafił, miał okropną biegunkę, prawdopodobnie trzustkową, mimo, że wcześniej sporo jadł, był dokarmiany, to wszystko przez niego przelatywało i był mocno wyniszczony, wazył jakieś 3 kg, a jest sporym kotem. Gdy go podleczyłam, zaczął przyswajać, to jadł wszystko, psom z misek wyjadał, nauczył sie otwierać duże pojemniki z karmą, zrzucać miski z misek, na dzwięk lodówki przybiegał z kazdego końca mieszkania. Było to nie do opanowania. W 2-3 miesiące dobił do 7kg. Ale...się najadł. Potem z rok go odchudzałam wydzielając porcje, ale jak zszedł do swojej optymalnej wagi ok 5,3-5,5 kg tak trzyma ją od 13 lat.
Trochę szłabym na wyczucie, dawała spore porcje, żeby kot nie czuł ciągle pustego zołądka, chyba używałabym tez suchego jedzenia, bo ono dłużej w zoładku siedzi. Trzeba pilnowac, żeby nie utył mocno, ale jednocześnie "nakarmić" ośrodek głodu.
3kg to jest dośc mało....w jakim c/a wieku jest? jaką ma budowę? Ja mam koty z budowy dośc duże prawie wszystkie, poza najmodszym, który jest drobniejszy. Ale i on jest super umieśniony i ważny blisko 5kg, a nie ma grama tłuszczu na sobie. Oczywiscie koty jak ludzie mają różną budowe, jedne bardziej wiotką, inne masywną, poza tym nabierają masy tak do 2 r.ż jak patrzę po moich, roczne to jeszcze często takie podlotki. Trudno mi więc szacować cokolwiek na podsatwie samej wagi wyjściowej, bo u mnie kot 3 kg, potem jeden 4 kg były wychudzone i wyniszczone
Obrazek

maczkowa

 
Posty: 7101
Od: Pon gru 03, 2018 16:47

Post » Pt cze 02, 2023 21:03 Re: Syndrom głodu u znalezionego kotka

Na dłużej syci kota surowe mięso, żadna karma przemysłowa, nawet bezzbożowa, tego nie da. A w przeliczeniu ceny na kg wychodzi taniej.
NA PILNE LECZENIE KOTÓW Z CMENTARZA- KONTO
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=157308

mziel52

 
Posty: 14666
Od: Czw gru 27, 2007 20:51
Lokalizacja: W-wa Śródmiescie

Post » Pt cze 02, 2023 23:20 Re: Syndrom głodu u znalezionego kotka

ewar pisze:Nie wolno kota psikać wodą !
https://www.koty.pl/artykuly/porady/spryskiwacz-na-kota
https://zwierzecy.pl/pryskanie-kota-woda/
To tak na szybko.
Koty uczą cierpliwości, tymczasuję od kilkunastu lat, mnóstwo kotów przewinęło się przez mój dom, nauczyłam się wiele i wciąż uczę. Wiem jedno, nie sprawdza się metoda kija, marchewki owszem. Poza tym, nie wiesz, jak kot w poprzednim domu był traktowany, skąd bierze się takie zachowanie. Wiele osób ma problemy z tym, że kot podgryza palce. Często wynika to z zabawy z małym kociakiem, któremu pozwala się na gryzienie rąk. Nawyk pozostaje, na zasadzie "czym skorupka za młodu...", a potem już ciężko jest dorosłego kota tego oduczyć. Nad kilkoma pracowałam ciężko, bo takie nawyki koty wyniosły z poprzedniego domu. Ktoś pisał na forum o kocie, który nie wiedział, gdzie ma się podziać, wręcz siusiał ze strachu na widok ścierki do naczyń. Okazało się, że był nią bity. Nie znasz przeszłości kota, nie wiesz, co przeżył. Spróbuj go zrozumieć.
Obrazek
To jest Gabryś, mieszkał w pobliżu szemranej knajpy i czasem ktoś rzucił mu kawałek chleba. Długo był to jego przysmak, naprawdę, a przecież nie brakowało mu u mnie dobrego kociego jedzenia. Dzisiaj już nie żebrze o chleb.


Nie wiedziałem, że nie można psikać wodą. Mam nadzieję, że te 5 razy mu nie zaszkodziło jeszcze. Nie będę już tego robił, choć to była jedyna skuteczna metoda. Ale jeśli woda odpada, krzyczenie odpada, to co?
Ten artykuł z drugiego linka mówi, że powinno się kota ściągać z blatu za każdym razem gdy na niego wskakuje. A co jeśli robi to 13 razy z rzędu? Po 13-tym razie się poddałem, bo był w takim transie, że jeszcze długo by skakał. Może za 30-tym razem by się zmęczył, ale czy tak ma to wyglądać? Przy każdym posiłku ściągać go 30 razy z rzędu? A wystarczy, że będe musiał na sekundę oderwać wzrok i coś sięgnąć po drugiej stronie, to już będzie za późno, bo mniej więcej tyle zajmuje mu wskoczenie na blat i zanurzenie pyska albo łap w talerzu. On nie dobiera się tylko do jedzenia, on naprawdę wpada w szał.

Jeśli nie znajdę na to skutecznej metody, to będę musiał go oddać. I na samą myśl, że mógłbym to zrobić leją mi się łzy, ale jeśli tak to ma wyglądać to naprawdę nie dam rady. Mieszkam sam w kawalerce, a jedyne wydzielone pomieszczenie, w którym mógłbym się (albo jego) zamknąć to łazienka małych rozmiarów. Pracuję zdalnie przy biurku i jak tylko się gdzieś ruszę, to on się budzi i idzie za mną. I cały czas plącze się pod nogami i czeka na jedzenie.
Naprawdę jestem tym zniszczony psychicznie, a mam go dopiero 4 dni. Od 13 lat mam kotkę (teraz od kilka miesięcy siedzi u rodziców, bo ja sie wyprowadzilem) i z nią też były problemy, ale to nie było nawet 10% tego co mam z tym kotkiem.

Tak poza tym zauważam, że coraz chętniej pojawia się przy drzwiach wyjściowych z mieszkania. Już teraz za każdym razem gdy wchodzę do mieszkania, przy drzwiach pojawia się on i chce wyjść. Muszę go odpychać nogą, ale chyba coraz bardziej próbuje mnie jakoś ominąć. I to też mnie martwi, że może on w mieszkaniu się męczy i wolałby sobie żyć na świeżym powietrzu? (chociaż z drugiej strony na balkon nie wychodzi jak jest otwarty)

I jeszcze jedna rzecz. On ma dopiero 1-2 lat, a w ogóle nie kręci go zabawa. Rzucam mu jakieś wędki, sznurki, a on tylko patrzy i jeszcze się odsuwa od tego. On właściwie tylko śpi i je. I też się zastanawiam czy mu się tu w ogóle nie nudzi. I to też wywołuje na mnie presje, że mniej wychodzę z domu, bo ciągle myslę, że mu się nudzi. A przy mojej full pracy zdalnej brak wyjścia na kilka godzin przynajmniej te 2 razy w tygodniu też mi nie sprzyja.

maczkowa pisze:w jakim c/a wieku jest? jaką ma budowę?

Jakoś między 1 a 2 lata około. Waży 3 kg. Samiec. Ma szczupłą sylwetkę

pysy

 
Posty: 69
Od: Śro gru 23, 2020 21:45

Post » Sob cze 03, 2023 0:04 Re: Syndrom głodu u znalezionego kotka

Po poniewierce na dworze kot przez jakiś czas śpi i je. To norma. Daj mu czas. I wykastruj, to nie zechce wychodzić. A na czas swojego posiłku zamykaj go z dużą porcją jedzenia w łazience.
NA PILNE LECZENIE KOTÓW Z CMENTARZA- KONTO
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=157308

mziel52

 
Posty: 14666
Od: Czw gru 27, 2007 20:51
Lokalizacja: W-wa Śródmiescie

Post » Sob cze 03, 2023 6:47 Re: Syndrom głodu u znalezionego kotka

Dobry pomysł :ok:
To prawda, że bezdomniaki są totalnie niewyspane i kiedy już są bezpieczne, to odsypiają czas spędzony na wolności.
Są specjalne miski spowalniające jedzenie. Nie są bardzo drogie
https://www.zooplus.pl/shop/psy/miski_k ... ku/1212582, taka na przykład. Chrupki można dawać do kuli-smakuli, kotu zajmie chwilę, zanim je wydostanie
https://www.bitiba.pl/shop/sklep_dla_ko ... gJCY_D_BwE

ewar

 
Posty: 54961
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Sob cze 03, 2023 10:03 Re: Syndrom głodu u znalezionego kotka

O fajny pomysł z tymi miskami. :) :ok:

Dzisiaj udało mi się zrobić śniadanie na blacie, a on ani razu nie wskoczył! :D Próbował, już się szykował, ale mówiłem mu stanowczym tonem "nieee" i pokazywałem palcem i nie wskakiwał. Mam tylko nadzieję, że tego psikacza się nie przestraszył za bardzo.

Ciekawe czy się zacznie bawić. Bo póki co ani zabawy, ani patrzenia przez okno, ani drapania czegokolwiek, w ogóle brak zainteresowania czymkolwiek niż tylko jedzeniem.

pysy

 
Posty: 69
Od: Śro gru 23, 2020 21:45

Post » Sob cze 03, 2023 10:30 Re: Syndrom głodu u znalezionego kotka

O, proszę :lol: Jest postęp. Dobrze robisz :ok:
Z kocimi zabawkami jest różnie. Są koci imprezowicze, chętni do zabawy, ale znam koty, których żadna zabawka nie interesuje. Mam teraz tymczasa, który bawi się tym, co sam upoluje, czyli jakiś strzęp papieru, ołówek, podkładka pod kubek..itd. Mam mnóstwo zabawek, takich na baterie też, torów z piłeczkami, istny plac zabaw dla kotów, a zainteresowanie zerowe. Spróbuj mu rzucić kulkę z folii albo papieru, może się skusi na zabawę.

ewar

 
Posty: 54961
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Sob cze 03, 2023 10:57 Re: Syndrom głodu u znalezionego kotka

Jeśli jest zainteresowany tylko jedzeniem- zapewnij mu zabawę z jedzeniem na ten moment- pisałyśmy wyżej- maty węchowe, to nie jest drogi zakup, swoją drogą mam nieużywaną, kupioną tu na forum, mogę odsprzedać za tyle, ile kupiłam. To są w specjalny sposób ułożone kawałki materiału, pomiędzy którymi utyka się smaczki, suchą karmę, żeby zwierzak mógł poszukiwac. Są tace spowalniające jedzenie- też smaczki, czy suchą karmą wkłada się w różne przegródki, czasami pozamykane, żeby zwierzak mógł kombinowac z wyjmowaniem, poszukiwaniem itp. Poza tym możesz mu dać kawałek surowego mięsa- np skrzydełko kurzęce, to super zabawa dla kota a jednocześnie zaspokaja jego instynkty- moze się tym bawić jak przy polowaniu, napracuje się by zjeść. Próbuj różnych sposobów. Ten ze skrzydełkiem jest do zrobienia już i natychmiast, nie wymaga inwestycji, wielkich zakupów, kupisz to w kazdym sklepie spozywczym niemal.
Jeśli jest zainteresowany jak robisz swoje jedzenie i Ci przeszkadza- skoordynuj jego posiłki ze swoimi- zrób najpierw jego, daj mu, niech się tym zajmie, wtedy rób swoje. Absolutnie nic mu się nie stanie jeśli go z jego miską zamkniesz w łazience, jaka ona małaby nie była.

Jeśli kot jest faktycznie bardzo wygłodzony, to nie będzie myślał o zabawie. Ale próbuj mu podsuwac różne formy zabawy symulujące polowanie - dobrze to zrobić przed jedzeniem.

I trochę nie ogarniam jednej rzeczy, piszesz, że miałeś kotkę. A jednocześnie masz jakieś wyrzuty do siebie, jak kota zostawiasz na 2h. Przecież kot w ciągu doby przesypia ok 18h, wyjdziesz- odpocznie. To, że chodzi za Tobą teraz- daj mu czas, Ty masz go od 4 dni, on tez jest u Ciebie tylko 4 dni, zmienił się cały jego świat, musi się przystosowac do nowego rytmu dobowego, do Twoich przyzwyczajen, do tego, że jak wstajesz- to niekoniecznie, żeby dać mu jeśc, a także w neutralnych celach. Jeśli ociera Ci się o nogi, to najprawdopodobniej prosi o jedzenie- musi się nauczyc jakiegoś rytmu dobowego- np 3-4 posiłki o w miarę stałych porach plus właśnie np jakaś zabawa smaczkowa - mata itp.
Był okres, kiedy ja baaaardzo mało sobie gotowałam. Jeśli kroiłam, to głownie mięso dla kotów i wtedy na dzwięk wykładanej deski do krojenia, czy tarcia noza o deske- stawiały się wszystkie, właziły na blat- bo ich. Jak zaczęłam gotować rok im zajęło przyswoijenie, że w tym miejscu i ten dzwięk to nie tylko ich posiłek.

A na marginesie- jest tu sporo osób przeciwnych psikaniu wodą na koty, jak wyżej ewar. Ja w żadnym wypadku nie byłabym tak radykalna. Oczywiście nie mówimy tu o laniu szlauchem na kota, ale uważam- w oparciu o swoje spostrzeżenia i obserwację reakcji kotów, że lekkie pryśnięcie wodą - stabilnemu psychicznie kotu w niczym nie zaszkodzi. Wprawdzie nigdy nie miałam jakichś specjalnych spryskiwawczy- odstraszaczy, ale mam koty towarzyszące, ktore włąża mi wszędzie i podczas wszystkich czynności, także jak gotuję i często mając zajęte ręce, własnie żeby je przegonic z blatu takimi mokrymi rękoma na nie chlapie- koty schodzą, żadnych traum, przezyć, konieczności kozetkowania u kociego psychologa nie odnotowałam. Podobnie jest z krzykiem- w żadnym wypadku nie można się na koty drzeć, ale jak bardziej ostrym, głośniejszym i zdecydowanym tonem powiesz nie!, nie wolno! kotu naprawdę nic nie bedzie. - ZAznaczam, ze nie mówię o dzikuskach, kotach wycofanych, a o normalnie zsocjalizowanych, bo takich dotyczą tego typu problemy jak włażenie wszędzie, badanie każdej dziury itp.
Obrazek

maczkowa

 
Posty: 7101
Od: Pon gru 03, 2018 16:47

Post » Sob cze 03, 2023 11:11 Re: Syndrom głodu u znalezionego kotka

maczkowa pisze:w żadnym wypadku nie można się na koty drzeć, ale jak bardziej ostrym, głośniejszym i zdecydowanym tonem powiesz nie!, nie wolno! kotu naprawdę nic nie bedzie.

Oczywiście i autor wątku tak robi.
Bardzo lubię Jacksona Galaxy, to chyba najbardziej znany koci behawiorysta. To on właśnie zwraca uwagę na pryskanie kota wodą. Dopuszcza jakieś ustrojstwo na sprężone powietrze, ale osobiście nigdy nie stosowałam, nigdy się z czymś takim nie spotkałam. Żelazna zasada primum non nocere, czyli lepiej nie robić czegoś, co może zaszkodzić. Piszę o spryskiwaczu. To nie tylko moja opinia, stąd linki, które wkleiłam.

ewar

 
Posty: 54961
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Sob cze 03, 2023 11:33 Re: Syndrom głodu u znalezionego kotka

Ja polecam takie maty do suchego: https://www.zooplus.pl/shop/koty/zabawk ... ea3e51d8b4
Koty potrafią się nauczyć, jak z niej wyciągać, a nie jest to zbyt proste, żeby jakoś obejść i powyjadać wszystko naraz.
Obrazek

mimbla64

Avatar użytkownika
 
Posty: 14224
Od: Pon lis 12, 2007 9:29
Lokalizacja: Warszawa Wola

Post » Sob cze 03, 2023 12:12 Re: Syndrom głodu u znalezionego kotka

ewar pisze:Bardzo lubię Jacksona Galaxy, to chyba najbardziej znany koci behawiorysta. To on właśnie zwraca uwagę na pryskanie kota wodą. Dopuszcza jakieś ustrojstwo na sprężone powietrze, ale osobiście nigdy nie stosowałam, nigdy się z czymś takim nie spotkałam. Żelazna zasada primum non nocere, czyli lepiej nie robić czegoś, co może zaszkodzić. Piszę o spryskiwaczu. To nie tylko moja opinia, stąd linki, które wkleiłam.


Galaxy dopuszcza? Nie znam tego ustrojstwa, ale z góry w żadnym wypadku nie popieram. Ogromna większość kotów z jakimi mam do czynienia naprawdę boi się tego typu dzwięków, wszelkiego syczenia, właśnie takiego sprężonego powietrza, tak naprawdę boi. W żadnym wypadku nie stosowałam tego. Swego czasu dośc często miałam w domu butle ze spręzonym powietrzem i minimalne otwarcie i wydostawanie się powietrza i dzwięku powodowało u większości kotów, także tych odwaznych wręcz panikę. Podobnie przy nadmuchaniu balonu, kiedy zaczynałam lekko popuszczać z niego powietrze. ABSOLUTNIE nie polecam.

Wiem, ze opierasz się na Galaxym- ja na doswiadczeniu własnym i obserwacji reakcji kotów.

U mnie to pryskanie wodą nie powstało jako zaplanowana metoda wychowawcza, nie ma stojącego spryskiwacza, którym atakowałabym koty, by je czegoś oduczyć. To po prostu jako spontaniczna reakcja i dostępna metoda w danej chwili. Pryskanie wodą z dłoni, czasem pryśnięcie wody lecącej z kranu. I widzę, jak koty na to reagują, nie jeden, dwa, a wiele z nich. Nie wiem, co Galaxy ma na myśli mówiąc o pryskaniu wodą, ale to, co ja czasem robię absolutnie kotów nie traumatyzuje i w żadnym wypadku w żaden sposób im nie szkodzi. Ba - 2 z nich, to mam wrażenie nawet to lubią i próbuje te krople łapać. Pozostałe- po prostu odwraca ich uwagę trochę tak, jakby trąciła palcami, żeby wywołać zeskok z blatu.
Wydaje mi się, że problem w tym, że jeśli ktoś opiera się tylko na opiniach behawiorystów- to nie wie, jak faktycznie koty na coś reagują i może nie wiedzieć, że skala jakiegoś zachowania może być różna. Powtarzam- ja nie mówię o polewaniu szlauchem, czy bardzo ostrym spryskiwaczem.
Obrazek

maczkowa

 
Posty: 7101
Od: Pon gru 03, 2018 16:47

Post » Sob cze 03, 2023 12:54 Re: Syndrom głodu u znalezionego kotka

maczkowa pisze:
Galaxy dopuszcza? Nie znam tego ustrojstwa, ale z góry w żadnym wypadku nie popieram

Ja też nie, napisałam, co on poleca. Wiele rzeczy, które Galaxy stosuje są absolutnie niewykonalne dla przeciętnego kociarza, jak kociostrada, drzwi z siatki i takie tam. Piszę "dla przeciętnego", bo niektórzy, jak np.Nul kociostardę mają :lol:
U mnie kotów dużo, co chwilę mam nowe i doświadczenie mam siłą rzeczy. Bardzo chętnie jednak korzystam z rad innych, bo człowiek nie wie wszystkiego i wciąż trzeba się uczyć.

ewar

 
Posty: 54961
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Sob cze 03, 2023 21:32 Re: Syndrom głodu u znalezionego kotka

Wiesz po jakim czasie mniej więcej i jak wspomagać jak najszybsze pokonanie tego

Mojemu 2-miesięcznemu kocurkowi, znalezionemu w rowie melioracyjnym, wilczy apetyt minął po miesiącu. Od tej pory trzeba go prosić żeby raczył coś zjeść.

Samira33

 
Posty: 216
Od: Pon sty 05, 2009 23:10
Lokalizacja: KRK

Post » Sob cze 03, 2023 21:51 Re: Syndrom głodu u znalezionego kotka

ewar pisze:
maczkowa pisze:
Galaxy dopuszcza? Nie znam tego ustrojstwa, ale z góry w żadnym wypadku nie popieram

Ja też nie, napisałam, co on poleca. Wiele rzeczy, które Galaxy stosuje są absolutnie niewykonalne dla przeciętnego kociarza, jak kociostrada, drzwi z siatki i takie tam. Piszę "dla przeciętnego", bo niektórzy, jak np.Nul kociostardę mają :lol:
U mnie kotów dużo, co chwilę mam nowe i doświadczenie mam siłą rzeczy. Bardzo chętnie jednak korzystam z rad innych, bo człowiek nie wie wszystkiego i wciąż trzeba się uczyć.

Drzwi z siatki, kociostrada - wielu moich znajomych je ma. Dlaczego uważasz, że są niewykonalne?
Fundacja Pomocy Zwierzętom Kłębek KRS: 0000449181

Jarka

Avatar użytkownika
 
Posty: 10925
Od: Czw kwi 10, 2008 16:43
Lokalizacja: Poznań

Post » Nie cze 04, 2023 7:46 Re: Syndrom głodu u znalezionego kotka

ewar pisze:
maczkowa pisze:
Galaxy dopuszcza? Nie znam tego ustrojstwa, ale z góry w żadnym wypadku nie popieram

Ja też nie, napisałam, co on poleca. Wiele rzeczy, które Galaxy stosuje są absolutnie niewykonalne dla przeciętnego kociarza, jak kociostrada, drzwi z siatki i takie tam. Piszę "dla przeciętnego", bo niektórzy, jak np.Nul kociostardę mają :lol:
U mnie kotów dużo, co chwilę mam nowe i doświadczenie mam siłą rzeczy. Bardzo chętnie jednak korzystam z rad innych, bo człowiek nie wie wszystkiego i wciąż trzeba się uczyć.

Nul ma, a koty teraz w ogóle z niej nie korzystają! Bardzo rzadko.

W temacie wątku: Felek po wzięciu ze schroniska (około 6 lat, 4,5 kg), wprawdzie nie wskakiwał na blat, jest raczej podłogowy, ale kiedy mu kroiłam mięso, nie przestawał jeść. To były już moje pierwsze próby z barfem, kroiłam więcej niż na jeden czy dwa posiłki, a on cały czas chciał więcej i więcej. Tyle że czekał na podłodze. Potem mu przeszło, ale nie do końca, cały czas lubi jeść, tyle że już nie twierdzi, że jest wygłodzonym koteczkiem.

Oliwki nam wtedy na początku wyjadł z miseczki. A potem, nawet częstowany, już nie chciał. Więc może Twój też zrozumie, że nie musi jeść wszystkiego i cały czas…
Wątek o Bajce, która dołączyła do Feliksa: viewtopic.php?f=46&t=176799
Wątek o Bezdomniaczce, która się stała Domniaczką Bezią: viewtopic.php?f=46&t=186711
Wątek przedprzedostatni, całego tercetu: viewtopic.php?f=46&t=208290
Nasze Kocie Wierszyki: viewtopic.php?f=8&t=208424

Nul

 
Posty: 11213
Od: Śro lis 02, 2016 17:23
Lokalizacja: Kraków

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], Silverblue i 142 gości