Syndrom głodu u znalezionego kotka

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie cze 04, 2023 7:59 Re: Syndrom głodu u znalezionego kotka

też mam kotostradę i część kotów nie przemieszcza się inną trasą, ale 4 na 12 nie korzysta. Najstarszy, raczej przez kręgosłup, on juz nawet na szafki nie wskazuje bezpośrednio, ale pozostałe 4- nie bardzo wiem, czemu.
reszta kocha i uwielbia te górne drogi i górne półki, zastanawiam sie, czy nie dostawić kolejnych, bo za mało ich jest w stosunku do wylegiwaczy
Obrazek

maczkowa

 
Posty: 7073
Od: Pon gru 03, 2018 16:47

Post » Nie cze 04, 2023 10:38 Re: Syndrom głodu u znalezionego kotka

Jarka pisze:
ewar pisze:
maczkowa pisze:
Galaxy dopuszcza? Nie znam tego ustrojstwa, ale z góry w żadnym wypadku nie popieram

Ja też nie, napisałam, co on poleca. Wiele rzeczy, które Galaxy stosuje są absolutnie niewykonalne dla przeciętnego kociarza, jak kociostrada, drzwi z siatki i takie tam. Piszę "dla przeciętnego", bo niektórzy, jak np.Nul kociostardę mają :lol:
U mnie kotów dużo, co chwilę mam nowe i doświadczenie mam siłą rzeczy. Bardzo chętnie jednak korzystam z rad innych, bo człowiek nie wie wszystkiego i wciąż trzeba się uczyć.

Drzwi z siatki, kociostrada - wielu moich znajomych je ma. Dlaczego uważasz, że są niewykonalne?

Moje tymczasy są od dawna ogłaszane. W wielu przypadkach, a właściwie w większości rozmowa kończy się, kiedy pada pytanie o zwykłe zabezpieczenia. W moje klatce są cztery mieszkania z kotami. Ile jest siatek? Tylko u mnie. Moskitiery u mnie i u sąsiadki, którą na nie namówiłam. Na czwartym piętrze koty łażą po parapetach, kilka razy zeskoczyły na balkon piętro niżej, a jeden i na beton. Skończyło się na wybitych zębach na szczęście. Podstawowa karma to coshida z Lidla, o ile jest w promocji. To jest niestety standard. Zabawki? O czym my mówimy? Pozbyć się szkodliwych kwiatków? Też coś. Kot siusia poza kuwetą? Brudas, do uśpienia. Ja tego nie wymyśliłam.
Nie zaśmiecam już wątku, przepraszam za długi post. EOT, z mojej strony.

ewar

 
Posty: 54904
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Nie cze 04, 2023 11:22 Re: Syndrom głodu u znalezionego kotka

Chciałbym tylko powiedzieć, że kocur trochę się uspokoił po tych kilku dniach :D Tzn wciąż jest wiecznie głodny i jak wstaję to rusza za mną, plącze mi się pod nogami i miałczy, ale już praktycznie nie skacze na blat, poza jednorazowymi wybrykami. Robię jedzenie na blacie, on miałczy i patrzy do góry jakby chciał wskoczyć, ale mówię to magiczne "NIE" i jedynie wyciągnie się trochę do góry, ale nie wskoczy. Dzisiaj nawet nie musiałem za bardzo używać tego słowa, po prostu czekał na dole. :D Więc jeden problem myślę, że już będzie z głowy.

Pozostają jeszcze 2. Mniejszy i większy:
- Mniejszy: nieustanny apetyt. Ataki szału mijają, ale czy apetyt też mu się ustabilizuje i przestanie chodzić mi pod nogami za każdym razem gdy wstaję? Ciekawe...
- Większy: dużo wychodzę. Zastanawiam się czy jak częściej mnie nie będzie w domu niż będzie, to to będzie okej. Oczywiście pod warunkiem zapewnienia jedzenia, wody i czystych kuwet. Póki co wciąż mi ciężko pogodzić posiadanie kota z życiem towarzyskim, które w moim sytuacji też jest ważne. Trochę wybiegam w przyszłość, ale też zastanawiam się co się stanie gdy poznam dziewczynę, ożenię się i będę miał dzieci, i któreś z nich (albo żona) będzie miała alergię na koty? Jestem w takim wieku, że to może się stać lada moment i jeśli byłaby taka sytuacja to co wtedy? Oddać kota po 5 latach?

pysy

 
Posty: 69
Od: Śro gru 23, 2020 21:45

Post » Nie cze 04, 2023 14:00 Re: Syndrom głodu u znalezionego kotka

Wybieraj dziewczynę bez alergii ;) A tak na serio, to ciężko gdybać alergia alergii nierówna - są różne symptomy i różne ich nasilenie. Może być, że będzie się dało sprawę "załatwić" lekami lub nawet samym częstszym sprzątaniem/oczyszczaniem powietrza (poczytaj ten wątek: https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=214625&start=75). W niektórych przypadkach można przeprowadzić odczulanie. Jest dużo opcji do wypróbowania przed oddaniem kota.

ziuku

Avatar użytkownika
 
Posty: 607
Od: Nie wrz 11, 2022 11:31

Post » Nie cze 04, 2023 14:33 Re: Syndrom głodu u znalezionego kotka

Moja koleżanka kilka lat temu wychodziła za mąż. Ona miała kota, a narzeczony - alergię. Jakoś to pogodzili, nie znam szczegółów, chyba leki, bo bywał u alergologa. Mieszkają razem, tyle że kota z nimi nie śpi.
Wątek o Bajce, która dołączyła do Feliksa: viewtopic.php?f=46&t=176799
Wątek o Bezdomniaczce, która się stała Domniaczką Bezią: viewtopic.php?f=46&t=186711
Wątek przedprzedostatni, całego tercetu: viewtopic.php?f=46&t=208290
Nasze Kocie Wierszyki: viewtopic.php?f=8&t=208424

Nul

 
Posty: 11132
Od: Śro lis 02, 2016 17:23
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie cze 04, 2023 17:04 Re: Syndrom głodu u znalezionego kotka

pysy pisze:- Większy: dużo wychodzę. Zastanawiam się czy jak częściej mnie nie będzie w domu niż będzie, to to będzie okej. Oczywiście pod warunkiem zapewnienia jedzenia, wody i czystych kuwet. Póki co wciąż mi ciężko pogodzić posiadanie kota z życiem towarzyskim, które w moim sytuacji też jest ważne. Trochę wybiegam w przyszłość, ale też zastanawiam się co się stanie gdy poznam dziewczynę, ożenię się i będę miał dzieci, i któreś z nich (albo żona) będzie miała alergię na koty? Jestem w takim wieku, że to może się stać lada moment i jeśli byłaby taka sytuacja to co wtedy? Oddać kota po 5 latach?

przede wszystkim, musisz zastanowic się, czy chcesz mieć zwierzę- bo zwierzę ma sie na lata, nierzadko kilkanaście lat.
W tym czasie mogą nastąpić zmiany w zyciu, mozesz się przeprowadzać, żenić, rozwodzic i musisz wiedzieć, że zwierzak w tym czasie jest przy Tobie. Oczywiście są skrajne sytuacje w zyciu, gdy trzeba jednak wybrać i szukać zwierzakowi nowego domu, ale co do zasady - jak w przypadku każdego członka rodziny dostosowujemy życie do niego, naginamy się w jakim stopniu. Jeśli nie jesteś gotowy tego robic i już teraz wyszukujesz różne trudności, jakie w przyszłości się wydarzyć mogą, to przemyśl to- czy wynika to z odpowiedzialności, czy raczej to jakiś pretekst, którego dla siebie szukasz, by oddać kota.
Nie przed nami się tlumacz, a sam sobie odpowiedz na to pytanie. Nie umiem wyczuć, co Tobą w tym momencie kieruje. Bo mi np. biorąc zwierzę nie przychodziłoby do głowy co się wydarzy za lat 5, czy 7- ale moze to wynikać z doświadczenia życiowego i wiedzy, że życie przynosi sytuacje, których nie jesteśmy w stanie przewidziec, a wizje, jakie same snujemy nie sprawdzaja się. Może być tak, że będziesz miał dziewczynę/żonę z 3 kotami?

Jeśli chcesz kota- to uwierz, wiele przeszkód da się pokonać. Trzeba mieć bardzo mocną alergię, by nie móc przebywac w otoczeniu kota, a dziecko mające od początku z tym do czynienia najczęściej się adaptuje. A wychowywanie dzieci ze zwierzętami tylko na nie dobrze wpływa :)
Ale jeśli wynik Twoich przemyśleń będzie taki, że jednak nie jestes gotowy na zwierzaka na dobre i na złe- błagam, nie oddawaj go do schroniska, tam przepadnie, zniknie. Szukaj mu domu na własną rękę- wśród znajomych, poogłaszaj -na olx, na lokalnych portalach, sprawdź ludzi, którzy sie zgłoszą, znajdz mu dobry dom.
Obrazek

maczkowa

 
Posty: 7073
Od: Pon gru 03, 2018 16:47

Post » Pon cze 05, 2023 11:18 Re: Syndrom głodu u znalezionego kotka

maczkowa pisze:przede wszystkim, musisz zastanowic się, czy chcesz mieć zwierzę- bo zwierzę ma sie na lata, nierzadko kilkanaście lat.

Miałem kotkę przez 13 lat. 13 lat się nią zajmowałem i nie miałem żadnych wątpliwości co do niej. Oczywiście, też były z nią problemy, sikała ciągle poza kuweta, po parapetach, na pianinie, po ścianach i za nic nie dało się znaleźć przyczyny. Do tego budziła o 5, czasami wcześniej, żeby wsypać jej mokrej karmy.
Tylko główna różnica była taka, że mieszkałem m.in. z bratem i siostrą i w trójkę się nią opiekowaliśmy. Było raźniej i łatwiej. No i też nie miała obsesji na punkcie jedzenia, to fakt. Teraz się przeprowadziłem, kotka mieszka z nimi, a ja sam w kawalerce (gdzie praktycznie nie mam się jak od niego odizolować, poza łazienką). Myślę, że ta samotność w wychowywaniu jest największym problemem. Jak siostra mnie odwiedziła to już było łatwiej.

Generalnie dużo zależy od tego czy uspokoi się z tym jedzeniem. Wczoraj zostawiłem na blacie puszkę, otwartą, ale przykrytą folią (mój błąd). Gdy wróciłem do domu, puszka leżała na podłodze i cała podłoga i szafki na dole były w karmie. Potem poszedłem na chwilę do wc i słyszę szelest. Wychodzę, a kot na blacie obok (suchego) chleba owiniętego folią. Chyba się dobierał.
Już troszkę się ogarnął z tymi atakami na miskę i skakaniem na blat (chociaż wczoraj znów wskoczył), ale muszę mu cały czas powtarzać "niee!" i tak co 5 sekund mu przypominać, to nie wskoczy :D Tylko pozostaje jeszcze kwestia samego apetytu. Póki co nie ma w ogóle limitu i ile bym mu nie dał to ciągle miauczy po więcej i cały czas za mną chodzi. I przez 2, 3 dni to się nawet wydaje urocze. Ale jak to się staje rutyną, to naprawdę zaczyna wykańczać.
Do schroniska na pewno go nie oddam - czytałem jakie koty mają tam życie. Na OLX też się trochę boję, bo nigdy nie wiem na kogo trafi. Ktoś może sprawiać wrażenie przyjaznego, a po tygodniu stwierdzi, że kot jest zbyt męczący i odda go do schroniska albo ktoś będzie go karmił tylko whiskeysami. Oddałbym jedynie komuś zaufanemu, niestety nie znalazłem (jeszcze) nikogo.
No i teraz jeszcze pytanie jak długo maksymalnie mogę go trzymać u siebie zanim go oddam. Rozumiem, że każdy kot w jakiś sposób przyzwyczaja się do właściciela (chociaż ten sprawia wrażenie jakby był już przyzwyczajony do każdego), więc nie powinienem go trzymać za długo i potem oddać. Czy jak dam sobie taki miesiąc na rozeznanie i monitorowanie jego zachowania, to będzie okej?

maczkowa pisze:Dla jednego kota fajna jest ta cat mate C500

@maczkowa
Wyhaczyłem na amazonie za 208 zł. Ciekawe, że na OLX ktoś wystawia to samo za 280 zł używane.
https://www.amazon.pl/Closer-Pets-Autom ... B0912GQ2N7

maczkowa pisze:Tak rezerwowo przydałoby się właśnie suche też z dozownikiem, zeby po trochu wysypywało się co czas jakiś.

A polecasz jakieś konkretne? :D Ja się tak mniej wiecej rozglądałem, ale te suche to chyba nie działają tak, że co jakiś czas się dosypuje, tylko po prostu jak kot zje daną porcję, to od razu nowa się dosypuje?

A to mój wampir:
https://ibb.co/vVcwxv7
https://ibb.co/mD2KNvv

pysy

 
Posty: 69
Od: Śro gru 23, 2020 21:45

Post » Pon cze 05, 2023 11:57 Re: Syndrom głodu u znalezionego kotka

Śliczny wampirek :201461

ziuku

Avatar użytkownika
 
Posty: 607
Od: Nie wrz 11, 2022 11:31

Post » Pon cze 05, 2023 12:59 Re: Syndrom głodu u znalezionego kotka

pysy pisze:
maczkowa pisze:Dla jednego kota fajna jest ta cat mate C500

@maczkowa
Wyhaczyłem na amazonie za 208 zł. Ciekawe, że na OLX ktoś wystawia to samo za 280 zł używane.
https://www.amazon.pl/Closer-Pets-Autom ... B0912GQ2N7

Hm zastanawiam się czym różni się to od tego: https://www.amazon.pl/Pet-Mate-C500-Automatyczny-Podajnik/dp/B01AUYLVU8/ref=d_pd_sbs_sccl_2_1/261-8670046-4500732?pd_rd_w=l1GA4&content-id=amzn1.sym.fb627462-dc30-4c08-9e84-e0f9f25dd53e&pf_rd_p=fb627462-dc30-4c08-9e84-e0f9f25dd53e&pf_rd_r=YB383XBX0W0ER7BCD4Z9&pd_rd_wg=CIx3g&pd_rd_r=66cd596e-0075-410c-a127-dde4ae584ac8&pd_rd_i=B01AUYLVU8&psc=1&fbclid=IwAR2KjAXHhLLvS9i3sMNrbbIyvD6zeQgm9F0QFEHJggvBR1jrtAARpUWUITY
Ten drugi jest 2 razy droższy, ale widzę, że jest na 5 porcji, ma wkłady chłodzące i czasomierz. Różni się natomiast napisam "Cat Mate" zamiast "Closer Pets". Oba mają oznaczenie "C500". I ten droższy jest nieco większy, ale niedużo. Pytanie czy to wszystko

pysy

 
Posty: 69
Od: Śro gru 23, 2020 21:45

Post » Pon cze 05, 2023 17:53 Re: Syndrom głodu u znalezionego kotka

ten closer pets to taka ewidnetna podróba 1:1 cat mate. Poszukaj, poczytaj opinii, nie tylko na amazonie, ale też w innych miejscach- może ma dobre? Cat Mate jest niezawodne, trwałe, bardzo dokładnie "spasowane" , przesuwają się te pojemniki bez problemu, nic się nie zacina, bardzo dlugo chodzi na 1 zestawie baterii i jest stosunkowo ciche, co też przy bardziej bojaźliwych kotach może mieć znaczenie.
Opisałam cechy, które są ważne- poczytaj opinie, głownie negatywne, co ludziom nie pasowało. Jeśli nie znajdziesz istotnych minusów- to warto brać tańszy :)

Nie używam podajników do suchej karmy, u mnie może stac w misce i koty tylko czasem podgryzaja, zawsze to karma drugiego wyboru- nie jestem w stanie za dużo Ci polecić.

Czy miesiąc wystarczy na ustabilizowanie kota? Nie wiem...tak, jak analizuje, to z mojej 12tki, 10 kotów trafiło do mnie wygłodzone ( te dorosłe ), albo jako maluchy porzucone przez matkę i w byle jakim stanie. Niektóre z nich po 2 tyg funkcjonowały już normalnie, inne po miesiącu, a nad jedną kotką, tą, co wyżej, pracowała pewnie ze dwa lata? Z malejącą intensywnością byla wiecznie głodujaca, ale była. Tego chyba nikt nie powie, zalezy jakie są jego rzeczywiste doświadczenia, jak długo głodował, jak bardzo wryło się do w jego głowę. Moje w większości po kilku dniach najadania się, róznorodnego, takze surowego mięsa tonowały..i większośc do tego stopnia, że teraz kręcą nosami i trzeba podtykać rożności, żeby łaskawie zjadły cokolwiek.
Taka rada :) wyluzuj :)) tzn wiem, że to skakanie po jedzenie, wiecznie głodny kot może dokuczyć, ale takie sprawy jak zostawianie kota samego na kilka/kilkanaście godzinm, wychodzenie po kilka godzin codziennie w niczym kotu nie zaszkodzi, a nawet pomoże się mu wyciszyc. Tzn myślę, że jak się przyzwyczai do domu, to i przy Tobie bedzie spał, ale na razie pewnie jest tak, ze Twoja aktywność pobudza jego. Jak wyjdziesz- wyśpi się, wyciszy. Taka ciągła aktywność, brak duuużej ilości snu dla kota to spory stres :)

wiec idz, balanguj- a kot będzie na Ciebie czekał :)
Obrazek

maczkowa

 
Posty: 7073
Od: Pon gru 03, 2018 16:47

Post » Czw cze 08, 2023 22:34 Re: Syndrom głodu u znalezionego kotka

maczkowa pisze:plus ja wypraktykowałam w okresie letnim, że pojemnik na karmę jeśli ma być otwarty za kilka/kilkanaście godzin wkładam wcześniej z jedzeniem do zamrażarki i wykładam w zamkniętym karmniku zamrożony.

Kupiłem sobie ten Closer Pets C500 na amazonie za nieco ponad 200 zł i chodzi dobrze :) Ma wkłady chłodzące. Teraz nadeszły ciepłe dni, a ja akurat wyjeżdżam na cały dzień i zastanawiam się jak rozdysponować mu tę karmę. Zaciekawił mnie Twój patent z zamrażaniem :)
Pytanie na jak długo je wkładasz do zamrażarki? I czy karmę we wszystkich przegródkach zamrażasz wtedy jednakowo długo, czy np. ta która wcześniej się otworzy krócej, a tą ostatnią dłużej? Ja muszę to rozłożyć na cały dzień, więc chcę znaleźć balans, żeby z jednej strony karma w tej pierwszej przegródce która się otworzy nie była zamrożona w momencie otwarcia, a z drugiej strony, żeby ta ostatnia się nie zepsuła.

pysy

 
Posty: 69
Od: Śro gru 23, 2020 21:45

Post » Pt cze 09, 2023 5:53 Re: Syndrom głodu u znalezionego kotka

nie wiem, czy ten karmnik działa identycznie, jak cat mate, ale jeśli tak, to-

tam masz w Timerze ustawioną godzinę główną i 4 przegródki od 1 do 4- one odpowiadają oznaczeniom cyfrowym na samym urządzeniu i na tym kręcącym się kole. Przegródka oznaczona zero na urządzeniu jest otwarta na już, natomiast pozostałe będą się otwierac zgodnie z zaprogramowanymi w timerze godzinami ( zwróć uwagę- godzinami, a nie z kolejnością przegródek ).
Jeśli bedziesz nastawiać np o 12, a nastawisz przegródki na godziny 6 i 9 rano, to koło fortuny ;) przesunie się na nie dopiero następnego dnia. I pamiętaj- przegródki otwierają się zgodnie z oznaczeniem cyfrowym- przegródka 1 na timerze to przegródka 1 na kole, a więc otworzy się zgodnie z godziną, a nie po przegródce "O"- zaznaczam, bo do mnie to dotarło dopiero przy 2 użyciu :) A do tego w cat mate na timerze zawsze porządkuje kolejność przegródek zgodnie z godzinami w ciągu doby poczynając od pólnocy
Moja rada- przemysl, mając na uwadze to, co wyżej, w jakich godzinach ma to się otwierać.

Jeśli chodzi o mrożenie, wszystko zależy na ile faktycznie wyjeżdzasz, ile tych godzin, jeśli na 1 dzien z noclegiem, w sensie, że będą przypadały pory karmienia następnego dnia przed godziną, o której wyjeżdzasz tego dnia- jak wyżej np wyjezdzasz 12.00, więc bedzie karmienie np 7, 10, to te mroziłabym w lecie dobrych kilka godzin, pewnie i z 7-8, a potem dołożyła już w zamrażalniku na ca 4h do przegródki na karmienie wieczorne, potem na jakieś 2h na karmienie popołudniowe. U Ciebie dla 1 kota to będą nie za duże porcje, więc szybko powinny się rozmrozić. Ale jeśli wyjazd jest rano i wracasz późnym wieczorem to rozkład karmień będzie inny i wtedy te porcje w przegródkach na karmienia popołudniowe i wieczorne wrzucałabym na jakieś maks 2h do zamrażalnika, a resztę przegródek poza tą otwarta na już, napełniałabym po prostu zimną karmą, taką stojącą kilka godzin w lodówce.

Pamiętaj, że dana przegródka od godziny, na którą jest ustawiona, do godziny otwarcia następnej jest otwarta. Więc nawet jeśli w chwili otwarcia będzie zimna ( albo i minimalnie w środku zamrożona jeszcze ), to przy upałach- o ile takie będą w dniu Twojego wyjazdu i tak dojdzie do normalnej temp, a kot może jeść stopniowo to.

Ja też nie mam jeszcze tego wszystkiego na 100% ogarniętego. Zaczęłam używać tych karmników jesienią i w miarę używania dokupowałam kolejne, inaczej działające, tak żeby tworzyły cały system dla mojego stada. Ale np jesienią i zimą nie mroziłam jedzenia, wystarczały wkłady, bo nie ma much. A w lecie te mendy jednak potrafią wleźć wszędzie, szczególnie po miskach podblokowego kociaka widzę, że wystarczą 2-3 h w lecie i już jest ich tam masa. I głównie o nie chodzi z tym mrożeniem, żeby nie zasiedliły jedzenia.
Obrazek

maczkowa

 
Posty: 7073
Od: Pon gru 03, 2018 16:47

Post » Wto cze 13, 2023 19:34 Re: Syndrom głodu u znalezionego kotka

Dzięki maczkowa :)
Z tego co opisujesz to nasze urządzenia chyba za bardzo się nie różnią (z tego co czytałem CloserPets to jest po prostu nowa nazwa produktów, która obejmuje Cat Mate, Dog Mate, Fish Mate, Ani Mate. W 2021 złączyli te wszystkie marki w jedną), ale z tego co zauważyłem nieważne jak zaprogramuję timer, koło zawsze obraca się o 1 przegródkę w prawo.

Myślę, że temat jedzenia mamy ogarnięty. :D Po tygodniu stwierdzam, że jest poprawa jeśli chodzi o napady jedzenia, w porównaniu z tym co było na początku. Kot nie wskakuje już na blat, nie muszę mu już nawet tak często przypominać. Także w miarę spokojnie mogę sobie zrobić i zjeść. :)

Niestety pojawił się kolejny problem :D A właściwie dwa.
1. Już chyba 3 noce z rzędu kot w nocy szaleje. Biega po mieszkaniu, skacze po kanapie, na której śpie (też mi nad głową) i poluje mi na nogi zakryte kołdrą. Wcześniej się tak nie zachowywał. Był spokojny, spał ze mną na kanapie grzecznie. Teraz nie daje mi spać. Wczoraj o 3 w nocy mnie zbudził i ciągle przy mnie skakał, biegał, gryzł kołdrę. I tak gdzieś do 4 rano z małymi przerwami. W dzień jest zupełnie inny i nie ma ochoty się bawić. Przyznam, że to męczy, tym bardziej, że nie mam osobnego pokoju, w którym mógłbym się zamknąć.
2. Za każdym razem gdy go głaskam, najpierw się nadstawia, a po chwili mnie gryzie, czasami od razu gryzie. Niby lekko, nie boli, ale to i nie jest to zbyt przyjemne. Zastanawiam się skąd się to bierze i czy da się go jakoś tego oduczyć.

pysy

 
Posty: 69
Od: Śro gru 23, 2020 21:45

Post » Śro cze 14, 2023 6:27 Re: Syndrom głodu u znalezionego kotka

Przede wszystkim nie dopuszczaj, zeby gryzł rękę "w zabawie". Zasada - ręka jest do głaskania, do gryzienia są zabawki. Kiedy przy głaskaniu zaczyna gryźć, natychmiast zastępuj rękę - zabawką, najlepiej wędką, bo utrzymuje kocie ząbki na bezpieczną odległość.

Moim zdaniem nocne harce i gryzienie ręki (dla kota to naturalna zabawa) świadczą, że kotwreszcie poczuł, że jest "u siebie", bezpieczny, syty. I że jedzenie nie zniknie za chwilę - stąd poprawa w sprawie niepohamowanego jedzenia. On sie po prostu cieszy i wreszcie może sobie pozwolić na beztroską zabawę.
Nie wiem, jak poradzić sobie z jego nocną aktywnością. Raczej nie powinno się na nią reagować, bo w jego mniemaniu będzie to przyjęcie zaproszenia do zabawy. Intensywnie "wybawić" kota przed snem? Kupić atrakcyjne zabawki (zawsze polecam Kociego łowcę - trochę drogi, ale przydaje się, gdy niemaszczasu na zabawę). Dobrze nakarmić wieczorem (najedzony kot, jak człowiek, jest bardziej ospały)?
Jeśli kot jest młody i okaże się, że trudno Ci wyładować jego energię, rozwiązaniem byłby... drugi kot, z którym mógłby się bawić.
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=187577
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 59707
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro cze 14, 2023 7:52 Re: Syndrom głodu u znalezionego kotka

Ja polecam zabawę w ciągu dnia przed jedzeniem, mi to bardzo pomogło na ustabilizowanie trybu życia kota. Mówisz, że kot nie chce się bawić w ciągu dnia, ale wypróbuj różne rodzaje zabawek - u mnie wędka z piórkiem sprawdza się najlepiej, ale muszę zmieniać co jakiś czas końcówki (niekoniecznie na całkiem nowe, ale na jakieś, których Kitty nie widziała przez dłuższy czas), bo inaczej się nudzi ("jak to tak ciągle ganiać za tym samym? pff"). No i wędką też trzeba umieć, niektórzy ludzie machają randomowo i potem się dziwią, że kot nie chce się bawić - trzeba obserwować reakcje kota, jaki rodzaj ruchu (lub jego braku ;) ) wyzwala w nim łowcę najbardziej w danym momencie.
I tak jak Jola mówi, nie reaguj w nocy - najlepiej w ogóle nie "chowaj" nóg, jeśli jesteś w stanie xd On chce się bawić z Tobą, więc jak nie będzie uzyskiwał reakcji, to po jakimś czasie się znudzi (co nie znaczy, że nie będzie szaleć w nocy - zawsze może sobie znaleźć inną zabawę).

ziuku

Avatar użytkownika
 
Posty: 607
Od: Nie wrz 11, 2022 11:31

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: jolabuk5, Silverblue, skaz i 233 gości