Syndrom głodu u znalezionego kotka

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro maja 31, 2023 9:43 Syndrom głodu u znalezionego kotka

Cześć wam. Zwracam się do was z prośbą o pomoc.

Przedwczoraj kolega znalazł kota w lesie (na oko coś miedzy 1 a 2 lata). Nie mógł go przetrzymać, więc ja go wziałem do mieszkania (38m2). Kotek jest ogólnie miły i grzeczny, ale jak tylko poczuje jakieś jedzenie albo zobaczy, że zbliżam się do kuchni, to wpada w szał. Nie mogę robić sobie jedzenia, bo wskakuje na blat i chce jeść. Jak jem na stojąco to się po mnie wspina. Muszę zamykać się w łazience i tam jeść, a kotek mocno miauczy. Gdy już zjem, po 2-3 minutach kotek się uspokaja i idzie spać.

Nie wiecie jakie mogą być przyczyny? Czytałem coś o syndromie głodu, może to ma. Ogólnie jak kolega go znalazł przedwczoraj to był bardzo głodny i szczupły, miał też dużo kleszczy, ale tak poza tym wyglądał na zadbanego, jakby był domowiony. Nie był kastrowany.

Co mogę zrobić w takiej sytuacji? Bardzo nie chciałbym oddawać go do schroniska, ale boję się, że jak te ataki mu nie miną, to mogę nie dać rady i nie mieć wyjścia. Tym bardziej, że mieszkam sam, a samemu trudniej wiadomo. Wczoraj w 5 minut zjadł saszetkę + 200g puszkę i chciał więcej.

pysy

 
Posty: 69
Od: Śro gru 23, 2020 21:45

Post » Śro maja 31, 2023 9:56 Re: Syndrom głodu u znalezionego kotka

Syndrom pustej miski to typowe dla bezdomnych kotów. Potem to mija. Dawaj mu coś kociego do jedzenia i wtedy sam spokojnie zjesz. Nie do uwierzenia, ale znaleziony kot rzucał się na ..obierki z ziemniaków. Mój tymczas traktował chleb jak przysmak, bo na wolności to dostawał, taki to dla niego był smak dzieciństwa.

ewar

 
Posty: 54971
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Śro maja 31, 2023 10:30 Re: Syndrom głodu u znalezionego kotka

Weterynarz stwierdził, że on musiał być domowiony, bo ma taki charakter i generalnie zadbany jest. Ciekawe czy uciekł, zgubił się, czy ktoś go wyrzucił. W każdym razie ogłoszenia były, nikt się nie zgłosił. Ale skoro był taki głodny, to musiał już chyba dłużej być poza tym domem.

ewar pisze:Syndrom pustej miski to typowe dla bezdomnych kotów. Potem to mija.

Wiesz po jakim czasie mniej więcej i jak wspomagać jak najszybsze pokonanie tego?
Kolega mi mówił, że kot jego znajomego ma ten syndrom już z 5 lat i wciąż nie mija. :(


ewar pisze:Dawaj mu coś kociego do jedzenia i wtedy sam spokojnie zjesz.

On tak szybko swoje zjada, że ja nie zdążam zjeść mojego i on już podchodzi, żeby mi wyjeść. :D

pysy

 
Posty: 69
Od: Śro gru 23, 2020 21:45

Post » Śro maja 31, 2023 10:56 Re: Syndrom głodu u znalezionego kotka

Twój kotek wcale nie jest taki mały, więc je więcej niż kociak. Moja Majka, którą ktoś wywiózł na parking pod kościołem, "zażywała wolności" gdzieś około miesiąca, jak się ją udało złapać, pochłaniała wszystko w mgnieniu oka, a później wymiotowała, /Twój kotek nie wymiotuje, więc daje radę zmieścić jedzenie w żołądku i normalnie trawi/ć. Przeszło jej po jakichś dwóch tygodniach, gdy skojarzyła, że jedzenia nie zabraknie i nie trzeba jeść na zapas.
Jeśli Twój je suchą karmę, może spróbuj dać mu w czymś takim
https://www.google.com/search?q=wa%C5%8 ... 87&dpr=1.5
jest szansa, że się zajmie i da Ci zjeść :ryk:

kajtek56

 
Posty: 366
Od: Nie maja 04, 2008 10:11
Lokalizacja: Zielonka

Post » Śro maja 31, 2023 19:23 Re: Syndrom głodu u znalezionego kotka

pysy pisze:
Co mogę zrobić w takiej sytuacji?

nakarmić. i dać poczucie, że jedzenie jest.
Ja mam kotkę, która jak do mnie trafiła pochłaniała wszystko, kradła mi z talerza, z buzi potrafiła wyjąc. Długo to trwało, ponad 2 lata, ale taka łapczywość jej przeszła. Być może Twój kot będzie wiecznie głodny, ale takie ataki, jak opisujesz, powinny mu przejść. 300 gr dla wygłodniałego przewlekle kota, to nie jest jakoś super dużo. Moje która trafiały wygłodniałe pod moją opiekę na początku potrafiły zjeść ponad 400 gr na raz i jadły wszysktko, a teraz podtykam 5 różnych pod nos i skupną max 100-200 gr. A to duże koty
Obrazek

maczkowa

 
Posty: 7104
Od: Pon gru 03, 2018 16:47

Post » Pt cze 02, 2023 12:45 Re: Syndrom głodu u znalezionego kotka

maczkowa pisze:300 gr dla wygłodniałego przewlekle kota, to nie jest jakoś super dużo.

A ile powinienem mu właściwie przy 3kg masy? :) Daję mu mokrą Feringę.

I jak mogę (próbować) go odzwyczaić od skakania na blat gdy nakładam sobie na nim jedzenie? Ściągać go ciągle z tego blatu? (próbowałem, ale ciągle wskakiwał ponownie, po 5 razie odpuściłem).

i jeszcze jedno pytanie. Mieszkam sam, ale lubię często wychodzić na kilka godzin np. Za tydzień jadę w piątek do innego miasta i wracam w sobotę. I zastanawiam się jak zorganizować mu jedzenie na te 2 dni. Jak mu wsypię karmy na zapas, to prawdopodobnie wszystko wciągnie od razu. I wgl czy takie zostawianie kota na 2 dni nie jest dla niego czymś złym? Nie bedzie się nudził, czuł samotny?

pysy

 
Posty: 69
Od: Śro gru 23, 2020 21:45

Post » Pt cze 02, 2023 13:04 Re: Syndrom głodu u znalezionego kotka

Są dozowniki karmy:
https://www.zooplus.pl/shop/koty/automa ... DUQAvD_BwE
Dobę kociak wytrzyma w samotności, wyśpi się :) ustaw mu tylko dodatkową kuwetę.
Fundacja Pomocy Zwierzętom Kłębek KRS: 0000449181

Jarka

Avatar użytkownika
 
Posty: 10927
Od: Czw kwi 10, 2008 16:43
Lokalizacja: Poznań

Post » Pt cze 02, 2023 13:38 Re: Syndrom głodu u znalezionego kotka

Mój kot na początku miał podobne zachowanie, ale z czasem uległo ono zmianie. Weterynarz zbadał kota i nie znalazł żadnych problemów zdrowotnych. Jednak zasugerował, że kot wcześniej mógł mieć ograniczony dostęp do jedzenia.

marta77

 
Posty: 2
Od: Śro maja 31, 2023 11:09
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Pt cze 02, 2023 13:40 Re: Syndrom głodu u znalezionego kotka

Tutaj myślę, że jedynie mógłby się sprawdzić ten co podaje jedzenie w określonym czasie: https://www.zooplus.pl/shop/koty/automa ... iki/602977 . Przy tych pozostałych zjadłby wszystko od razu. Pytanie też czy on nie zdewastuje tego pojemnika. Patrząc jak się zachowuje przy jedzeniu nie zdziwiłbym się. A 250 zł to nie tak mało.

Przed chwilą próbowałem nałożyć mu karmę na blacie. Gdy tylko próbowałem przełożyć karmę łyżką z puszki do miski, on wskakiwał gwałtownie na blat. Gdy go zdjąłem od razu wskakiwał ponownie. Po 13 razach się poddałem. Jeszcze jak go ściągałem to łapał końcówką łapy miskę i ją ciągnął.

Zamówiłem sobie też pizzę. Dałem mu z niej oliwkę, żeby przekonać go, że nie ma tam nic interesującego dla niego. I ją zjadł. To samo z kukurydzą. I chciał wskoczyć na biurko po więcej. Na szczęście dzisiaj siostra jest u mnie to trochę łatwiej, ale na codzień jak będę sam to nie widzę innej opcji niż tylko jeść w kiblu :(

pysy

 
Posty: 69
Od: Śro gru 23, 2020 21:45

Post » Pt cze 02, 2023 13:40 Re: Syndrom głodu u znalezionego kotka

Nie umiem Ci powiedzieć ile- jak trafiały do mnie koty w stanie wyglodzenia to potrafiły wciągać naprawdę masę jedzenia puszka 400 gr na jeden posiłek schodziła. Ta, o której pisałam wcześniej wazyła 2,5 kg a zjadała dziennie pewnie z kg poczatkowo. Teraz często się zdarza, że na 12 kotów niewiele więcej mi schodzi, no, chyba, że smakowo coś super podejdzie.
2 dni dla kota, w tym jedna noc, to żaden problem. Tylko sprawdz dom pod kątem jakichś niebezpieczeństw, żeby nic się nie stało.
Nie wiem, jakie masz możliwości finansowe, ale sugerowałabym zakup dwóch dozowników- na suchą karmę i na mokrą. Dla jednego kota fajna jest ta cat mate C500- ma 5 przegródek, ustawiasz czasomierz i o zaprogramowanych godzinach otwiera sie kolejna przegródka, a po upływie jakiegoś czasu przesuwa się dalej zamykając poprzednią. Zaobserwowałam, że zwykle moje koty nie oprózniają natychmiast całej, tylko zwykle częściowo i trochę zostaje na kolejną dobę. Ale też fajne są takie z dwiema przegródkami- tylko te, jak już przegródka się otworzy, to tak zostaje otwarta.
Koniecznie sprawdz, czy karmnik na mokrą karmę ma wkłady chłodzące plus ja wypraktykowałam w okresie letnim, że pojemnik na karmę jeśli ma być otwarty za kilka/kilkanaście godzin wkładam wcześniej z jedzeniem do zamrażarki i wykładam w zamkniętym karmniku zamrożony. Wtedy z wkładem chłodzącym i zamrożony po nastawieniu go tuż przed wyjazdem jest idealny na następny dzien- nie dopadają go muchy, nie psuje się, nie zaczyna pośmiardywać, nawet jak są wyższe temperatury.
Generalnie robie tak, ze karmię koty tuż przed wyjściem, zostawiam w miskach na kolejny posiłek małe porcje, a na kolejne w karmnikach pozamykane z ustawieniem otwierania rozłożonym na kilkanaście/ kilkadziesiąt godzin. Tak rezerwowo przydałoby się właśnie suche też z dozownikiem, zeby po trochu wysypywało się co czas jakiś. Moze suche nie jest najlepsze, ale przy wyjazdach, szczególnie latem, trudno je przecenić. Inną metodą jest porozstawianie w różnych częściach mieszkania niewielkich porcji suchego, żeby kot sobie mógł poszukiwać, "polować", można matę węchową zostawić, żeby jedzenie sobie wygrzebywał. To spowalnia jedzenie, ale też dostarcza kotu zajęcia, zabawy.
Koniecznie pamietaj o zostawieniu wody, też w kilku miejscach- niech ma zajęcie natykając się na "posiłki" w trakcie zwiedzania mieszkania.
Jakaś dodatkowa kuweta, najprostsza nawet też faktycznie by się przydała :)
Ostatnio edytowano Pt cze 02, 2023 13:45 przez maczkowa, łącznie edytowano 1 raz
Obrazek

maczkowa

 
Posty: 7104
Od: Pon gru 03, 2018 16:47

Post » Pt cze 02, 2023 13:44 Re: Syndrom głodu u znalezionego kotka

tej C500 poszukaj na olx, bo w zooplusie dawno nie ma. Na olx można w sensownej cenie kupic, ja trafiłam w granicach 180-190 zł.
Teraz jest jedna po 150 zł z wyszczerbionym korkiem przy wkładzie- trzeba dopytac, czy wkład szczelny, ale nie wiem, czy aktualne
Obrazek

maczkowa

 
Posty: 7104
Od: Pon gru 03, 2018 16:47

Post » Pt cze 02, 2023 15:17 Re: Syndrom głodu u znalezionego kotka

Dzięki maczkowa, rozejrzę się :)
maczkowa pisze:Ta, o której pisałam wcześniej wazyła 2,5 kg a zjadała dziennie pewnie z kg poczatkowo.

I myślisz, że jak będę dawał na początku jakieś 600g dziennie temu 3kg kotu, czyli sporo poza normę, to będzie okej? Nie chcę też, żeby się spasł.

A co do tego wspinania się na blat. Teraz znowu chciał się wspiąć i psiknąłem go opryskiwaczem z wodą i zeskoczył. Po chwili drugi raz wskoczył, znowu psiknąłem i zeskoczył. Myślicie, że mogę tak próbować go oduczyć szaleńczego wskakiwania na blat?
Druga opcja to zamykanie go w łazience na czas przygotowywania sobie obiadu i jedzenia go. Tylko czasem musiałby tam spędzać trochę dłuższy czas, a ta łazienka jest malutka, więc nie wiem czy to też dobre dla niego.

pysy

 
Posty: 69
Od: Śro gru 23, 2020 21:45

Post » Pt cze 02, 2023 15:50 Re: Syndrom głodu u znalezionego kotka

Posmaruj blat cytrynowym zapachem do ciasta, koty tego nie lubią. Psikanie skuteczne na chwile. Moja kotka tez mi towarzyszy w kuchni, bardziej z ciekawości, potrafi na kuchenke miedzy garnki wejść, ale blat zostawia, raz, ze mało tam miejsca, dwa, obok blatu ma stołek, wszystko widzi, jest obok, dostanie zawsze cos na spróbowanie i spoko.
NA PILNE LECZENIE KOTÓW Z CMENTARZA- KONTO
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=157308

mziel52

 
Posty: 14681
Od: Czw gru 27, 2007 20:51
Lokalizacja: W-wa Śródmiescie

Post » Pt cze 02, 2023 16:55 Re: Syndrom głodu u znalezionego kotka

Nie wolno kota psikać wodą !
https://www.koty.pl/artykuly/porady/spryskiwacz-na-kota
https://zwierzecy.pl/pryskanie-kota-woda/
To tak na szybko.
Koty uczą cierpliwości, tymczasuję od kilkunastu lat, mnóstwo kotów przewinęło się przez mój dom, nauczyłam się wiele i wciąż uczę. Wiem jedno, nie sprawdza się metoda kija, marchewki owszem. Poza tym, nie wiesz, jak kot w poprzednim domu był traktowany, skąd bierze się takie zachowanie. Wiele osób ma problemy z tym, że kot podgryza palce. Często wynika to z zabawy z małym kociakiem, któremu pozwala się na gryzienie rąk. Nawyk pozostaje, na zasadzie "czym skorupka za młodu...", a potem już ciężko jest dorosłego kota tego oduczyć. Nad kilkoma pracowałam ciężko, bo takie nawyki koty wyniosły z poprzedniego domu. Ktoś pisał na forum o kocie, który nie wiedział, gdzie ma się podziać, wręcz siusiał ze strachu na widok ścierki do naczyń. Okazało się, że był nią bity. Nie znasz przeszłości kota, nie wiesz, co przeżył. Spróbuj go zrozumieć.
Obrazek
To jest Gabryś, mieszkał w pobliżu szemranej knajpy i czasem ktoś rzucił mu kawałek chleba. Długo był to jego przysmak, naprawdę, a przecież nie brakowało mu u mnie dobrego kociego jedzenia. Dzisiaj już nie żebrze o chleb.

ewar

 
Posty: 54971
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Pt cze 02, 2023 18:58 Re: Syndrom głodu u znalezionego kotka

Pewnie to niezdrowo ale u mnie koty mają 'żarcie" cały czas dostępne. Nowy znajda :wink: pewnie też by mógł o ile nie rzyga :oops: po jedzeniu (przejedzeniu).

Kilku, 4-5? miesięczny znajdek MaCiuś, na początku też lubił "ludzkie" jedzenie. Przestawił się w, jakieś, dwa tygodnie. Teraz mogę swoje dania stawiać i żaden (mam teraz trzy koty a do niedawna miałam cztery) nie podkrada. Na blaty kuchenne wskakują ale tylko wtedy, gdy szykuję coś dla nich :D .
Uroda moja nie sięga szczytu szczytów, ale mój pies patrzy na mnie oczami pełnymi zachwytu
L. J. Kern
1 - Trudne początki kota Dropsa
2 - Drops + reszta (trudne życie)
3 - Drops + koty
Amorka i Mumiś

Obrazek

ewkkrem

Avatar użytkownika
 
Posty: 7978
Od: Czw lip 27, 2017 15:20
Lokalizacja: Włocławek

[następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 271 gości