Diagnostyka zaburzeń neurologicznych/Problemy ze stawami ?
Napisane: Nie maja 28, 2023 14:42
Pojawił się problem który ciężko mi rozgryźć. Wet nie ma pomysłu.
Albo pomieszały się klepki w główce albo pojawiają się problemy neurologiczne tylko nie wiem od której strony zacząć diagnostykę.
Kota mi wyje, było parę dni spokoju dzisiaj znowu. 4 rano słyszę wycie. W łazience, bo drze się tylko w łazience. Od zawsze jak czegoś chce to pralka lub kabina jest najlepszym miejscem do jej operetek, bo wie, że wtedy zareaguje. Powtórka z ostatnich rozrywek- wołam, przychodzi na głaski, szuka atencji, jest rozchodzona i zachowuje się jakby minęła wieczność mojej nieobecności. Od razu chce aby ja klepać po pleckach, od razu zaczyna szaleć za wędką czy patykiem. Może zrobiła się bardziej brutalna wobec mojej ręki, ale to moja wina, ze pozwoliłam jej to rękę mordować. Pazurków nie używa, ale bardziej ją ciągnie niż wcześniej.
Szykujemy się do remontu, ale największa zmiana pojawiła się dopiero wczoraj- zabrali szafy i jej punkt obserwacyjny. Wrzaski pojawiły się ok dwóch tygodni temu.
Robiłam jej badania krwi. Pierwsze sprzed dwóch miesięcy przed sanacja paszczy. I niedawno powtórka aby szukać przyczyny i sprawdzić tarczyce. Nie ma nic. Wyniki lepsze niż dwa miesiące temu. CTSH w normie, T4 mikroskopijnie spadło. Nie ma śladu po ropieniu.
Zakładając czarną wersje zaburzeń neurologicznych (13 lat) od czego zacząć badanie ? Rezonans, tomografia ? Jeszcze bardziej rozszerzony panel krwi biorący pod uwagę jonogram ? Wycie pojawiło się znikąd, zniknęło i wróciło. Trochę mnie to zaczyna martwić, bo to dość radykalna zmiana zachowania
Albo pomieszały się klepki w główce albo pojawiają się problemy neurologiczne tylko nie wiem od której strony zacząć diagnostykę.
Kota mi wyje, było parę dni spokoju dzisiaj znowu. 4 rano słyszę wycie. W łazience, bo drze się tylko w łazience. Od zawsze jak czegoś chce to pralka lub kabina jest najlepszym miejscem do jej operetek, bo wie, że wtedy zareaguje. Powtórka z ostatnich rozrywek- wołam, przychodzi na głaski, szuka atencji, jest rozchodzona i zachowuje się jakby minęła wieczność mojej nieobecności. Od razu chce aby ja klepać po pleckach, od razu zaczyna szaleć za wędką czy patykiem. Może zrobiła się bardziej brutalna wobec mojej ręki, ale to moja wina, ze pozwoliłam jej to rękę mordować. Pazurków nie używa, ale bardziej ją ciągnie niż wcześniej.
Szykujemy się do remontu, ale największa zmiana pojawiła się dopiero wczoraj- zabrali szafy i jej punkt obserwacyjny. Wrzaski pojawiły się ok dwóch tygodni temu.
Robiłam jej badania krwi. Pierwsze sprzed dwóch miesięcy przed sanacja paszczy. I niedawno powtórka aby szukać przyczyny i sprawdzić tarczyce. Nie ma nic. Wyniki lepsze niż dwa miesiące temu. CTSH w normie, T4 mikroskopijnie spadło. Nie ma śladu po ropieniu.
Zakładając czarną wersje zaburzeń neurologicznych (13 lat) od czego zacząć badanie ? Rezonans, tomografia ? Jeszcze bardziej rozszerzony panel krwi biorący pod uwagę jonogram ? Wycie pojawiło się znikąd, zniknęło i wróciło. Trochę mnie to zaczyna martwić, bo to dość radykalna zmiana zachowania