Ucho

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt maja 12, 2023 13:51 Ucho

Witam
Ostatnio edytowano Wto cze 06, 2023 1:42 przez Cifik, łącznie edytowano 4 razy

Cifik

 
Posty: 6
Od: Pt maja 12, 2023 12:51

Post » Pt maja 12, 2023 22:40 Re: Chroniczna infekcja ucha. Polip. Brak leczenia.

Szkoda
Ostatnio edytowano Wto cze 06, 2023 1:42 przez Cifik, łącznie edytowano 2 razy

Cifik

 
Posty: 6
Od: Pt maja 12, 2023 12:51

Post » Pt maja 12, 2023 22:41 Re: Chroniczna infekcja ucha. Polip. Brak leczenia.

Szkoda
Ostatnio edytowano Wto cze 06, 2023 1:43 przez Cifik, łącznie edytowano 2 razy

Cifik

 
Posty: 6
Od: Pt maja 12, 2023 12:51

Post » Sob maja 13, 2023 8:33 Re: Chroniczna infekcja ucha. Polip. Brak leczenia.

Zadajesz trudne pytania...
Raczej długo dobrze nie będzie o ile to co jest teraz mozna nazwać dobrym życiem. Skoro z tego ucha cieknie krew, śmierdzi - nawet nieco mniej niż wcześniej, jest jakaś zmiana w głębi ucha - to bez skutecznego leczenia dobrze nie będzie, ale nikt Ci nie powie czy dojdzie do zapalenia mózgu za tydzień czy do zespołu przedsionkowego za 3 miesiące. Albo sepsy za dwa.
Jakkolwiek rozumiem że szacowany koszt operacji jest... ogromny (wet powiedział że tyle to wyniesie?) to okaleczeniem jest nie operacja która ma szansę dać kotu zdrowie tylko zostawienie go w tym stanie. Obecnie to nie jest patowa sytuacja tylko pozostawienie poważnie chorego kota bez leczenia i droga w dół :roll: .
W jakim wieku jest kocurek?
Jakie ma wyniki badań? Kiedy miał badany poziom hormonów tarczycy?
Jakie miał badania w związku z tym uchem?
Masz możliwość skonsultowania kota u innego weta?

Stan zapalny w uchu boli, sprawia silny dyskomfort, jest blisko mózgu i bardzo wrażliwych struktur.
Twój kot - jeśli Ty nie będziesz go brał do weta i nie spróbujecie wyleczyć tego ucha fachowo a nie zakraplaniem kroplami wydębionymi od weta bez konsultacji - jest zupełnie bezbronny z tym swoim cierpieniem które raczej skończy się dla niego w takim wypadku marnie :(
Wyobraź sobie że ktoś ma dziecko z takim problemem, dziecku cieknie krew z ucha, śmierdzi na kilometr, a rodzic nie idzie z nim do lekarza bo ew. wizja koniecznego zabiegu operacyjnego to okaleczenie a dziecko się lekarzy boi.
No, nie tędy droga :(

Blue

 
Posty: 23498
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Sob maja 13, 2023 9:17 Re: Chroniczna infekcja ucha. Polip. Brak leczenia.

Skoro cena w £, to zakladam UK. Zabieg proponowal wet ogolny, czy odsyla/bedzie sciagal specjaliste w tej cenie?
Ze swojej strony moge podpowiedziec, ze warto szukac innego weta, skonsultowac w innym miejscu (moze uda sie znalezc cos z w miare dobrymi opiniami).
Jesli kot jest w miare stabilny, to bralabym pod uwage turystyke weterynaryjna do Pl. UK jest specyficzne pod katem medycznym i weterynaryjnym, delikatnie mowiac.
Ustalenie wetow, z ktorymi by sie chcialo skonsultowac i ewentualnie zrobic zabieg, ustalenie z nimi terminu i planu na leczenie.
W sumie calosc moze wyjsc mniej niz wspomniane 3 tys. £.
Co do postepowania, to jak wspomina Blue, nie mozna tego zlekcewazyc, zostawic kota samemu sobie.
No i trzymanie kota tylko w ogrodzie/przedsionku, to nie rozwiazanie.

FuterNiemyty

 
Posty: 3645
Od: Pt gru 01, 2017 11:58

Post » Sob maja 13, 2023 12:55 Re: Chroniczna infekcja ucha. Polip. Brak leczenia.

Szkoda
Ostatnio edytowano Wto cze 06, 2023 1:40 przez Cifik, łącznie edytowano 1 raz

Cifik

 
Posty: 6
Od: Pt maja 12, 2023 12:51

Post » Sob maja 13, 2023 19:19 Re: Chroniczna infekcja ucha. Polip. Brak leczenia.

Niezaleznie od brexitu ze zwierzetami mozna podrozowac.
Kiepski stan mogl wynikac nie tyle z faktu podawania leku, co z reakcji na niego.
Surolanu nie podaje sie w sytuacji uszkodzenia blony bebenkowej, a po zabiegu chirurgicznym nie mozna wykluczyc takowego.
Mogla byc reakcja na zabieg, na podane medykamenty.
Na jakiej podstawie wydana opinia usuniecia obu kanalow sluchowych?
Jesli podroz nie jest mozliwa, to przemyslalabym konsultacje zdalna, nie zje to majatku, a moze duzo wyjasnic.
Moze warto zapytac na forum o dobrego speca od polipow?

Jesli faktycznie zabieg rozwiazalby sytuacje, to warto to zrobic.
Kotu ulzy i mozecie miec wiele dobrych lat przed soba.
Koszt jest wysoki, ale jest sporo opcji, od rozmowy z wetem i rozlozeniem splaty na raty, przez karte kredytowa 0% i przez nascie miesiecy spokojnie splacisz, transfer srodkow z obecnej karty na opcje 0%, pozyczka gotowkowa - oprocentowanie nie jest dobijajace, mozna w pracy porozmawiac o dodatkowych godzinach i wyjasnic powod.
No i podstawa jest zapewnienie kotu bezpieczenstwa, ogrodzenie ogrodu, by nie wychodzil poza. Najlepiej, gdyby wychodzil tylko pod opieka, nieslyszacy kot moze zyc dlugo i szczesliwie, ale wymaga nieco przygotowania otoczenia i zaangazowania opiekunow.

FuterNiemyty

 
Posty: 3645
Od: Pt gru 01, 2017 11:58

Post » Sob maja 13, 2023 23:12 Re: Chroniczna infekcja ucha. Polip. Brak leczenia.

Szkoda
Ostatnio edytowano Wto cze 06, 2023 1:41 przez Cifik, łącznie edytowano 1 raz

Cifik

 
Posty: 6
Od: Pt maja 12, 2023 12:51

Post » Nie maja 14, 2023 8:59 Re: Chroniczna infekcja ucha. Polip. Brak leczenia.

Wiesz... To Twoja decyzja. Jednak nie podejmując się operacji jeśli jest konieczna - skazujesz kota na cierpienie, dyskomfort i przedwczesną śmierć.
Pytanie - czy kot przeżywał tak to kroplenie czy to że cały czas czuje ze strony uszu silny dyskomfort, a te krople były jedynie przysłowiową "kroplą przelewającą czarę" i tego już nie zdzierżył.
Pomyśl - jak czuje się kot, tak czyste zwierzę, które czuje od siebie smród którego nie może się pozbyć. Pomijając już dyskomfort związany z tym co się w uszach dzieje, rozpieranie, ból. Ja wcale nie mam cienia przekonania że on teraz wiedzie w miarę komfortowe życie i słyszy choćby średnio dobrze, skoro te uszy są w takim stanie. To tylko Tobie się wydaje że on sobie żyje normalnie. Funkcjonuje jak to koty potrafią, maskując cierpienie. A będzie coraz gorzej.
Co będzie jeśli dopadnie go zespół przedsionkowy gdzieś daleko poza Waszym ogrodem? I nie będzie w stanie wrócić, kręcąc się w kółko i przewracając, przerażony?
On już teraz zapewne praktycznie nie słyszy zagrożeń - lub za chwilę przestanie je słyszeć. Ciepło się robi, zaraz go muchy dopadną, mogą jaja złożyć w tej zropiałej tkance. Jego przyszłość jawi się marnie a chwila obecna jest kiepska.

Myślę że zostawienie kota w takim stanie jak teraz jest - to bardziej zahacza o ludzki egoizm niż decyzja o operacji.
Tyle że im dłużej czekasz i zostawiasz kota bez pomocy weterynaryjnej - tym większe szanse ta historia ma na to by skończyć się bardzo źle.
Twój kot był u weta ponad rok temu?
Teraz od grudnia zeszłego roku jest w tym stanie i jest bez pomocy lekarskiej, tylko mu przez tydzień kroplami uszy zakraplałeś, wziętymi od weta bez kota na wizycie?
Dobrze zrozumiałam?

Blue

 
Posty: 23498
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Nie maja 14, 2023 14:17 Re: Chroniczna infekcja ucha. Polip. Brak leczenia.

Szkoda
Ostatnio edytowano Wto cze 06, 2023 1:41 przez Cifik, łącznie edytowano 1 raz

Cifik

 
Posty: 6
Od: Pt maja 12, 2023 12:51

Post » Nie maja 14, 2023 15:01 Re: Chroniczna infekcja ucha. Polip. Brak leczenia.

Szczerze, nie rozumiem.
Dostales podpowiedzi, co zrobic, jak szukac pomocy dla obolalego kota.
Nie jest blednym kolem podjecie leczenia.
Na jakiej zasadzie oceniasz, ze kot nie da rady przezyc zabiegu?
Owszem, kazdy zabieg jest pewnego rodzaju ryzykiem, ale w tej sytuacji nie ma za bardzo innego wyjscia.
Nie mozna uczlowieczac uczuc zwierzecia, zapewnienie mu bezpiecznego funkcjonowania nawet po utracie sluchu nie oznacza wiezenia.
Mozna zabezpieczyc ogrod, zrobic woliere, poswiecony weekend na majsterkowanie i kot ma mozliwosc bezpiecznego wychodzenia.
A przydaloby sie to na juz.
Eutanazja dla £3000, dla dwoch minimalnych pensji, przy tylu mozliwosciach wyjscia z dolka, nie rozumiem kompletnie.
Kubus meczy sie teraz, nie majac zadnej pomocy, nie masz takiego wrazenia?

Jak rozumiem uczucia do brytyjskich wetow, tak ten nie mowi zle, proponujac badania przed zabiegiem - to jest norma nie zawsze spotykana w UK.
Sytuacja nie jest patowa, tylko wymaga podjecia konkretnych dzialan.

Topik sprzed lat, ale moze warto poczytac, odezwac sie do ludzi, jak to wyglada po latach:
viewtopic.php?f=1&t=146308

bardzo ladne opisy i wytlumaczenie, dlaczego usuniecie kanalu sluchowego jest zasadne i daje kotu realny komfort zycia:
viewtopic.php?f=1&t=75629

Przy okazji, bardzo bym sie zainteresowala, dlaczego obydwa kanaly, oczekiwalabym wiecej informacji od weta.

FuterNiemyty

 
Posty: 3645
Od: Pt gru 01, 2017 11:58

Post » Nie maja 14, 2023 15:47 Re: Chroniczna infekcja ucha. Polip. Brak leczenia.

W takim razie nie rozumiem zbytnio po co post z pytaniem jak długo może żyć kot. Może żyć rok, dwa lub tylko następny dzień jeśli niedosłyszy zagrożeń skoro jest wychodzący. A ucho z polipem na pewno gorzej słyszy.
Spróbowałabym z innymi kroplami. Może te działają za słabo lub w ogóle. Skonsultowałabym z innym vetem możliwe drogi działania zamiast już myśleć o uśpieniu, bo i tak nic nie można robić skazując kota na cierpienie bez próbowania innych działań.
Zastanowiłabym się czy ważniejsze jest tutaj zaufanie czy bezpieczeństwo kota, bo odnoszę wrażenie ze bardziej Wam zależy na tym aby kot Was kochał niż był zdrowy. Zaufanie można odzyskać, czasem to długi proces, ale jednak można.

Chikita

 
Posty: 6441
Od: Śro cze 28, 2017 18:05
Lokalizacja: Białystok /Suwałki

Post » Nie maja 14, 2023 16:19 Re: Chroniczna infekcja ucha. Polip. Brak leczenia.

A ja mam wrażenie że Ty liczysz że usłyszysz od nas: nie rób nic, jak się pogorszy to kota uśpisz humanitarnie, a teraz niech Was kocha póki jest w stanie.

Każda operacja niesie za sobą ryzyko, nawet wyrywanie zęba to ryzyko. Kurde, wzięcie antybiotyku to ryzyko bo można wstrząsu dostać.
Twój kot ma potencjalnie jeszcze z 10 lat życia nawet. Zostawienie go samego z tymi zropiałymi uszami prawdopodobnie skróci ten czas do kilku miesięcy, może roku.
Sprawi też że ten ostatni czas będzie przykry, a umieranie może być pełne cierpienia jesli mi się infekcja przeniesie na mózg lub dostanie zespołu przedsionkowego gdzieś z dala od Was.

Kot niesłyszący to kot paranoik?
O czym Ty mówisz?
A myślisz że co on teraz słyszy? No tak, może słyszeć np. nieustanny gwizd albo dziwne dźwięki, przy takim podrażnianiu błony bębenkowej stanem zapalnym.

Czy to nie jest trochę tak że cena Cię przeraża i/lub sam się boisz zabiegów operacyjnych i wynajdujesz milion powodów by kotu nie pomóc?
I oczekiwałeś że Ci w tym pomożemy?

To trzeba było może nie wstawiać opisu smrodu na dwa metry z uszu i zachlapywania krwią całej kuchni.
Dla mnie okrutne to jest pozostawienie kota w tym stanie, bez pomocy bo masz jakieś katastroficzne wizje i motywacje by kota trzymać daleko od weta.
Jak poczekasz jeszcze trochę to faktycznie stan zapalny może osiągnąć takie rozmiary że na wszelką pomoc będzie już za późno i [problem sam się rozwiąze.
No ale skoro tyle razy podkreślasz swoją miłość do kota i szacunek do niego oraz pragnienie czynienia mu dobrze, to chyba nie o to chodzi?

Blue

 
Posty: 23498
Od: Pt lut 08, 2002 19:26




Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: aga909, Chanelka, Google [Bot], Zeeni i 552 gości