Prośba o interpretację wyników

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw maja 04, 2023 18:24 Prośba o interpretację wyników

Witam wszystkich serdecznie,

tydzień temu podzieliłam się z Wami smutną historią o odejściu mojego kotka, więcej tutaj:
viewtopic.php?f=46&t=215815

W skrócie - kotek ciężko oddychał, pojechaliśmy do naszego weta, założyła mu wenflon (nie podobało mi się to bo kotek był bardzo zestresowany i tylko to wszystko pogarszało, a robiła to na siłę) i podłączyła do tlenu.
Wysłano nas do kliniki całodobowej w Krakowie.
Tam zrobili USG - wyszło, że ma ogromny płyn w płucach, który natychmiastowo wyciągneli. Zaczął swobodniej oddychać i było widać, że mu lepiej - tak mi też powiedziano, że jego stan jest stabilny... Ale podpięli go pod tlen i zostawili na obserwacji. Powiedziano mi, że wieczorem będę mogła go zabrać. Niestety dostałam telefon, że jego stan się pogorszył i że kotek odszedł..

Dzisiaj dostałam wyniki badań płynu oraz cytologii. Zlecona zostałą rownież morfologia ogólna + tarczyca, ale niewiadomo czemu dostałam właśnie wiadomość, że ona ostatecznie nie została wykonana (najbardziej czekałam na morfologię, nie mam pojęcia czemu tak...) Przecież były zlecone i zapłacone. Czy to normalne? Napisano mi, że kontaktowali się z laboratorium i finalnie nie zostały wykonane 8O

Przebieg wizyty (jakie leki mu podano, etc)

https://www.fotosik.pl/zdjecie/95fb8db1fe8726bf
https://www.fotosik.pl/zdjecie/4ec10c6065fdd5e7

Wyniki:

https://www.fotosik.pl/zdjecie/fb02c33fc4587e54
https://www.fotosik.pl/zdjecie/bdbc386a8a26f49e

Wiem, że to niestety niewiele, ale może ktokolwiek może pomóc i powiedzieć mi jakie mogły być potencjalne przyczyny odejścia mojego ukochanego kotka :( Wiadomo, że można gdybać, ale chciałabym wiedzieć skąd mogło się wziąć nagłe pogorszenie i śmierć gdy był stabilny. Przede wszystkim skąd wzięło się tyle płynu w płucach.

Z góry bardzo dziękuję za pomoc.

Zeeni

Avatar użytkownika
 
Posty: 253
Od: Śro kwi 26, 2023 11:11
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt maja 05, 2023 19:41 Re: Prośba o interpretację wyników

Bump bump, może ktoś pomoże.

Zeeni

Avatar użytkownika
 
Posty: 253
Od: Śro kwi 26, 2023 11:11
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt maja 05, 2023 21:11 Re: Prośba o interpretację wyników

Za cienka jestem, by wyrokowac po takim opisie, moglo sie duzo zadziac, moglo pojsc zalamanie po naglym usunieciu duzej ilosci plynu.
Moze ktos madrzejszy sie wypowie.
Ale po mojemu doszukiwanie, gdybanie, domysly nic nie zmienia, a tylko pogorsza przezywanie zaloby.
Po czesci takie myslenie jest poza czlowiekiem i mimowolne, dlatego moze warto kierowac mysli w inna strone?
Bardzo wspolczuje, czasem los jest nieublagany :(.

FuterNiemyty

 
Posty: 3640
Od: Pt gru 01, 2017 11:58

Post » Pt maja 05, 2023 22:21 Re: Prośba o interpretację wyników

Bez sekcji tak naprawdę, na podstawie tych wyników nie da się powiedzieć co się zadziało.
Mimo ujemnego PCR na koronawirusa w płynie - nie da się wykluczyć że był to FIP. Rzadko ale czasem tak wychodzi, pozytywny wynik daje pewność diagnozy, ujemny raczej ją wyklucza ale nie na pewno.
Ale mogło to być też masywne zapalenie płuc - to by tłumaczyło śmierć mimo ewakuacji płynu, zabieg poprawił oddech i komfort kota na troszkę, ale płuca były mało powietrzne i mało wydolne a choroby przebiegające z dusznością u kotów są bardzo niebezpieczne :(. Kocurek poza tym był zdrowy przed pojawieniem się objawów duszności? Nie miał jakichś obciążeń? Chorych nerek? Zaburzeń odporności? Kiedy miał ostatnio inne badania krwi? Miał kiedyś testy na FeLV i FIV? Miał w ostatnich latach badane serce?
Test Rivalty dodatni - co sugeruje wysięk zapalny.
Płyn trochę krwisty. Nie da się wykluczyć nowotworu także.
Ale to wszystko gdybanie :(

Przykro mi z powodu śmierci kocurka :(

Blue

 
Posty: 23497
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Sob maja 06, 2023 9:33 Re: Prośba o interpretację wyników

FuterNiemyty pisze:Za cienka jestem, by wyrokowac po takim opisie, moglo sie duzo zadziac, moglo pojsc zalamanie po naglym usunieciu duzej ilosci plynu.
Moze ktos madrzejszy sie wypowie.
Ale po mojemu doszukiwanie, gdybanie, domysly nic nie zmienia, a tylko pogorsza przezywanie zaloby.
Po czesci takie myslenie jest poza czlowiekiem i mimowolne, dlatego moze warto kierowac mysli w inna strone?
Bardzo wspolczuje, czasem los jest nieublagany :(.


Dziękuję za odpowiedź!
Pomimo żałoby chciałabym wiedzieć chociaż dlaczego kotek odszedł, dziękuję za troskę, przeżywam, ale czuje, że chce wiedzieć mimo wszystko <3

Blue pisze:Bez sekcji tak naprawdę, na podstawie tych wyników nie da się powiedzieć co się zadziało.
Mimo ujemnego PCR na koronawirusa w płynie - nie da się wykluczyć że był to FIP. Rzadko ale czasem tak wychodzi, pozytywny wynik daje pewność diagnozy, ujemny raczej ją wyklucza ale nie na pewno.
Ale mogło to być też masywne zapalenie płuc - to by tłumaczyło śmierć mimo ewakuacji płynu, zabieg poprawił oddech i komfort kota na troszkę, ale płuca były mało powietrzne i mało wydolne a choroby przebiegające z dusznością u kotów są bardzo niebezpieczne :(. Kocurek poza tym był zdrowy przed pojawieniem się objawów duszności? Nie miał jakichś obciążeń? Chorych nerek? Zaburzeń odporności? Kiedy miał ostatnio inne badania krwi? Miał kiedyś testy na FeLV i FIV? Miał w ostatnich latach badane serce?
Test Rivalty dodatni - co sugeruje wysięk zapalny.
Płyn trochę krwisty. Nie da się wykluczyć nowotworu także.
Ale to wszystko gdybanie :(

Przykro mi z powodu śmierci kocurka :(


Dzięki. Odpowiadając na pytanie - kot wcześniej był zdrowy, pełen energii, nawet ciężej oddychając dzien wczesniej biegał sobie po podwórku ze mną. Badania miał robione pół roku temu, miał jedynie lekko podwyższoną tarczycę, ale powiedziano mi że to jeszcze nie etap na leczenie i sprawdzić za pół roku. Tak to wszystko z kotem było jak najbardziej ok. Serca w ostatnim czasie nie miał badanego, miałam to zrobić na następny dzień, no ale niestety :(
Mam mały update od weterynarza z kliniki, w której odszedł:

- Na badaniach z cytologii ponoć wyszła silna infekcja bakteryjna, a test na koronawirusa ujemny co dla niej jest dziwne - stąd pytanie do Was, skąd taka infekcja mogła się wziąć? Czy jest szansa, że od innego kota? Miał chwilowy kontakt z kotem mojej babci.
- Morfologii nie udało się pobrać pomimo założonego wenflonu, ponieważ krew nie chciała lecieć 8O Mieli pobrać mu krew po podgrzewaniu za jakieś 2h, ale kotek odszedł :(
- na RTG nie wykryto żadnych zmian nowotworowych etc.

Oczywiście, można gdybać, ale chciałabym chociaz jakiekolwiek możliwości znać. Kotek miał AŻ ale też tylko 11 lat, a że odszedł nagle to chociaż chciałabym znać jakikolwiek powód i co mogło do tego doprowadzić przez co będę na przyszłość bardziej uważna jeśli chodzi o następnego kotka.

Bardzo Wam dziękuję <3

Zeeni

Avatar użytkownika
 
Posty: 253
Od: Śro kwi 26, 2023 11:11
Lokalizacja: Kraków




Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: aassiiaa, Silverblue i 531 gości