Wieści o Severusiu - niestety, nadal nie ma domu, a przebywanie w domu rudalii staje się coraz trudniejsze, bo Severuś jest typowym jedynakiem. Mimo, że od kastracji upłynęło już trochę czasu, niestety atakuje koty, a one wpadają w coraz większy stres - jeden już się pochorował. Wydawało się, że po sanacji ząbków, którą jednak trzeba było przeprowadzić (leki nie pomogły) kotek trochę się uspokoił, ale nie - myślę, że utrwaliło się już zachowanie w kocim stadzie - on atakuje, one się boją. Niestety, rudalia może go izolować tylko w łazience, ale ile młody kot da radę siedzieć w ciasnym pomieszczeniu, odizolowany od ludzi, których kocha (miziak z niego ogromny). Każde wypuszczenie kończy się awanturą z kotami.
Rudalia zrobiła nowe fotki, może ogłoszenia z nimi coś dadzą, chociaż wiem, jak trudno o dom dla jedynaka. Ale próbować trzeba.
Wrzucam na wszelki wypadek, może ktoś będzie potrzebował jedynaka?