Chłonkopiersie idiopatyczne - RIP RUMISIO [*][*][*]

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro kwi 19, 2023 21:49 Re: Kot z płynem w opłucnej - długie leczenie

Znaczę

anka1515

 
Posty: 4091
Od: Nie gru 25, 2011 16:05

Post » Śro kwi 19, 2023 21:53 Re: Kot z płynem w opłucnej - długie leczenie

musi być starannie dobrana. Gucio nie był uśpiony tak "na amen", jedynie lekko przyćpany. No i weci muszą wiedzieć, co robic.
Te wszystkie leki są pospolite w lecznicach, jedynie ze strongholdem czasem bywają problemy, ale to już od kilku lat tak bywa.
I nie mów o odrobaczaniu - to nie jest zwykłe odrobaczenie, tylko ukierunkowane na nicienie płucne. Owszem, nicienie jelitowe też mogą powodować kaszel, bo ich cykl rozwojowy obejmuje przechodzenie przez oskrzela, ale nicienie płucne w plucach się otorbiają - to jest to, co widać na RTG jako zmiany - nacieki. Przy czym - na RTG nie widać, czy to są nacieki robalowe, czy nowotworowe, czy zwlóknienia astmatyczne.
A USG jakie było robione - zwykle czy T Fast ?

izka53

Avatar użytkownika
 
Posty: 15059
Od: Śro wrz 29, 2010 13:54
Lokalizacja: Poznań

Post » Czw kwi 20, 2023 0:07 Re: Kot z płynem w opłucnej - długie leczenie

Rtg na początku razem z echo w ten sam dzien (zeby wykluczyć serce jako winowajce) , potem po tyg usg płuc z opisem,.przy okazji usg jamy brzusznej fast, w poniedziałek znowu usg płuc pełne.
Widzialam zdjecie rtg jak było robione (lekarz,.który je robil pokazał mi co i jak bo mimo, że mam płytkę nie mam programu zeby to otworzyć w domu) - nie była to taka ogromna ilość płynu, która by obejmowała cale płuca. Najwięcej płynu, według opisu, miał na wysokości plata doczaszkowego płuca lewego i płata środkowej płuca prawego. Na badaniu usg tydzien później miał mniejszą ilość płynu niż na rtg (ale to tak na oko w sumie), plyn w pozycji na plecach (bo rtg w pozycji na brzuchu) jakby otula płuca- jest od góry i od dołu. W tym ostatnim usg w poniedziałek pojawiły się jakieś punkty , możliwe,.ze zwłóknienia w lewym płucu gdzie osluchowo to prawe płuco było gorsze ( przez pierwsze 2 tyg swiszczało , wcześniej podobno nawet trzeszczało. W prawym była też ta nieeoodmowa część której teraz już nie było.
Przed usg obie panie (od usg i nasz vet prowadzaca) były prawie pewnie po wywiadzie, że płynu nie będzie wcale, a on się jednak utrzymuje - ale nie w ilości do odciągnięcia.
Najgorsze jest to, że jak on byl na samych tabletkach w domu to oddychał normalnie - przez kilka dni nawet poniżej 30 oddechow na minute . W gabinecie dopada go taki stres, że aż sapie. Dlatego też po ponad 2 tyg zastrzyków nasza weterynarz chciala mu dać szansę na psychiczną poprawę - bo dochodziło do tego, że on caly dzien siedzial zestresowany i tylko czekał kiedy nadejdzie godzina 0 wyjscia na zastrzyki - a po powrocie zaczynał nowe życie. Zjadl, pobawił się.

Szkoda,.ze nie może mi po prostu powiedziec jak się czuje ;(

kinga.giel

Avatar użytkownika
 
Posty: 30
Od: Wto kwi 18, 2023 10:52

Post » Czw kwi 20, 2023 0:07 Re: Kot z płynem w opłucnej - długie leczenie

Moja wetka mówiła mi o jakimś rodzaju diagnostyki, chyba pobieranie jakiegoś materiału z dróg oddechowych, który jest badany i w ten sposób można zdiagnozowac przyczyny takich problemów płucnych- astmatyczne, pochodzące z zarobaczenia- postaram się pamiętać i zadzwonić i dopytać, jakie to dokładnie badanie- przy czym, z tego, co zrozumiałam jest dośc specjalistyczne, u nas jest robione w Klinice przyuniwersyteckiej
Obrazek

maczkowa

 
Posty: 7104
Od: Pon gru 03, 2018 16:47

Post » Czw kwi 20, 2023 0:09 Re: Kot z płynem w opłucnej - długie leczenie

Byłabym wdzięczna! W Warszawie pewnie się znajdzie miejsce gdzie robią takie specjalistyczne badania :)

kinga.giel

Avatar użytkownika
 
Posty: 30
Od: Wto kwi 18, 2023 10:52

Post » Czw kwi 20, 2023 0:11 Re: Kot z płynem w opłucnej - długie leczenie

raczej na pewno :) chodziło mi o to, że to nie jest jest badanie, które można w każdym gabinecie zrobić. Naprawdę bede się starała zapamiętać...
Obrazek

maczkowa

 
Posty: 7104
Od: Pon gru 03, 2018 16:47

Post » Czw kwi 20, 2023 0:49 Re: Kot z płynem w opłucnej - długie leczenie

anka1515

 
Posty: 4091
Od: Nie gru 25, 2011 16:05

Post » Czw kwi 20, 2023 1:11 Re: Kot z płynem w opłucnej - długie leczenie

Tam jest wcześniejszy artykuł chyba z 2018 r na temat capilaria
Nie mogę zlinkować
Poczytaj
Miałam kota trudno leczącymi się ranami alergia płuca oskrzela
Był usypiany i pobierali chyba popłuczyny z płuc
Ale u niego nie znaleźli robaków
Przeszło rok temu przyplątała się kotka ,nie leczyło się nic
Odrobaczania tez nic nie dawały
Po znalezieniu przypadkiem capilaria w moczu
Leczenie zostało wdrożone podobnie jak w artykule
Przez 2 tyg pancaur ( tam jest składnik chyba fenbendazol)
I kotka się podleczyla
Teraz mam problem z psem starym i nie do obsłużenia
Był odrobaczany ale jest trudny i okazuje sie ze nie wszystkie preparaty działają
Od jakiegoś czasu kaszle
Dostał w marcu advocata trochę po kilku dniach się poprawiło
Ale huśtawka
Myślałam ze zejdzie bo to może być na starość serce
Teraz po niecałych 4 tyg dostał powtórkę
I z tym kaszlem jest dużo lepiej ale jeszcze trochę jest
Mam wrażenie ze advocat nie jest najlepszy jak pisali w tamtym artykule
Ale szybko zaczął jeść i widac ze lepiej się czuje
Jeszcze gdzieś mam artykol o odrobaczaniu jak znajdę wstawię

anka1515

 
Posty: 4091
Od: Nie gru 25, 2011 16:05

Post » Czw kwi 20, 2023 1:16 Re: Kot z płynem w opłucnej - długie leczenie

https://annagadowska.com/
Tu trochę zaczęłam czytac coś jest na temat cykli odrobaczania
U ludzi ale

anka1515

 
Posty: 4091
Od: Nie gru 25, 2011 16:05

Post » Czw kwi 20, 2023 6:19 Re: Kot z płynem w opłucnej - długie leczenie

maczkowa pisze:Moja wetka mówiła mi o jakimś rodzaju diagnostyki, chyba pobieranie jakiegoś materiału z dróg oddechowych, który jest badany i w ten sposób można zdiagnozowac przyczyny takich problemów płucnych- astmatyczne, pochodzące z zarobaczenia- postaram się pamiętać i zadzwonić i dopytać, jakie to dokładnie badanie- przy czym, z tego, co zrozumiałam jest dośc specjalistyczne, u nas jest robione w Klinice przyuniwersyteckiej


to badanie BAL - badanie popluczyn z pnia oskrzelowego. W Poznaniu robi to tylko jedna klinika, materiał wysylany jest do badania do Wrocławia. U nas nic nie wyszło - żadnych bakterii, komórek nowotworowych, toksyn...Dwa lata temu placilam 650 zł.
Można także wykonać klasyczną bronchoskopię, ale też bardzo nieliczne placówki mają tak małe endoskopy i wyszkolony personel. Akurat w naszym przypadku robi to "moja" przychodnia. Jeśli nic się nie zmienilo, to badania materiału wykonuje tylko i wyłącznie Wroclaw

izka53

Avatar użytkownika
 
Posty: 15059
Od: Śro wrz 29, 2010 13:54
Lokalizacja: Poznań

Post » Czw kwi 20, 2023 8:50 Re: Kot z płynem w opłucnej - długie leczenie

Sprawdzilam - w Warszawie są dwie kliniki, które robią to badanie na miejscu. Ale tak mysle, że może skoro on ma płyn w opłucnej to nie ma co robić płukania i po prostu pobrać ten płyn do badania.
Chcę zrobić tomografię, pobranie płynu i badanie krwi za jednym razem - zeby raz go znieczulić i nie stresowac.
Co sugerujecie w badaniu krwi? Biorę caly pakiet :)

kinga.giel

Avatar użytkownika
 
Posty: 30
Od: Wto kwi 18, 2023 10:52

Post » Czw kwi 20, 2023 11:48 Re: Kot z płynem w opłucnej - długie leczenie

Na poniedziałek mamy umówiony komplet badań w klinice w laskach- mili ludzie, poprzesuwali wizyty zeby nas wcisnac. Dam znać po wszystkim, caly czas nas straszą, że narkoza to ryzyko ;(
Ostatnio edytowano Czw kwi 20, 2023 13:37 przez kinga.giel, łącznie edytowano 1 raz

kinga.giel

Avatar użytkownika
 
Posty: 30
Od: Wto kwi 18, 2023 10:52

Post » Czw kwi 20, 2023 13:28 Re: Kot z płynem w opłucnej - długie leczenie

no patrz, a u nas nie było przeciwwskazań, wręcz to właśnie Gucio został wytypowany do badań szkoleniowych, gdy "moja przychodnia" zakupiła nowoczesny tomograf (badania wykonywal specjalista z Wrocławia). Natomiast nie kwalifikował się do punkcji.
Badania krwi zawsze robiłam profil geriatryczny, Gucio, jak zachorował miał trochę ponad 9 lat (odszedł w wieku 11 i pół). Ponieważ długo zażywał sterydy doustne, ważna była kontrola nerek, wątroby, trzustki.

A wiesz, że w Warszawie macie jednego z najlepszych kocich kardiologów i pulmonologów - Rafał Niziołek

izka53

Avatar użytkownika
 
Posty: 15059
Od: Śro wrz 29, 2010 13:54
Lokalizacja: Poznań

Post » Czw kwi 20, 2023 14:05 Re: Kot z płynem w opłucnej - długie leczenie

Ale robaki można znaleść w kale
Tam były opisane metody
Wiem ze czesto mnie wychodza ale można sprawdzić

anka1515

 
Posty: 4091
Od: Nie gru 25, 2011 16:05

Post » Czw kwi 20, 2023 17:11 Re: Kot z płynem w opłucnej - długie leczenie

Wczoraj zaczał znowu szybciej oddychać, dalej chcial się bawić ale już mnie to zaniepokoiło. Dziś rano konsultowałam z weterynarzem czy przyjeżdżać, bylismy na wizycie ,.dostał furosemid w zastrzyku . Osluchowo znowu ma jakieś małe szmery, znowu prawe płuco gorzej - wec powtórka tego co było. Prawdopodobnie pogorszyło mu się po poniedziałkowym stresie, ale co zrobić, badanie musiał mieć. Nasza weterynarz powiedziala, że próbowaliśmy wyleczyć bez inwazyjnych badań i znieczuleń, ale nie ma już wyboru - trzeba zrobić badania i zobaczyć czy w prawo czy w lewo.
Mam pytanie odnośnie samego znieczulenia do punkcji i tomografii - czy to jest takie znieczulenie z respiratorem? Czy można to zrobić w możliwie jak najmniejszym czy przy płynie w plucach takie małe jest ryzykowne i lepiej zabezpieczyć oddech?


Edit: po podaniu furosemidu oddycha naprawdę dużo lepiej, z ponad 40 w ciągu dnia zszedł do 30. Chociaż tyle, że na leki reaguje:(

kinga.giel

Avatar użytkownika
 
Posty: 30
Od: Wto kwi 18, 2023 10:52

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue i 296 gości