Chłonkopiersie idiopatyczne - RIP RUMISIO [*][*][*]

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto kwi 18, 2023 11:50 Chłonkopiersie idiopatyczne - RIP RUMISIO [*][*][*]

Dzień dobry,
To mój pierwszy post tutaj, wcześniej byłam jedynie czytelnikiem (w poszukiwaniu odpowiedzi na dręczące mnie pytania :))
Mam kota rasy Ragdoll , ma w tej chwili 5.5 roku. Wykastrowany, niewychodzący, koci jedynak :)
Na początku marca zaczął kaszleć , a że zdarzało mu się tak odkrzytuszać kłaczki - podawaliśmy mu pastę odkłaczającą. Nie przeszło, więc wybraliśmy się do weterynarza. Dostał antybiotyki , osluchowo nie wyglądał źle. Następnego dnia juz nie kasłał, ale pojawiły się duszności- 60 oddechów na minutę i więcej. Wrocilam do weterynarza natychmiast- diagnoza - zapalenie płuc. Od tego czasu mieliśmy echo serca (ok) , rtg płuc ( płyn w oplucnej) , badanie krwi, usg płuc po 2 tyg leczenia i usg płuc wczoraj.
Na rtg miał dość sporo tego płynu,.plyn byl tez widoczny podczas echo serca - dlatego ponad 2 tyg codziennie dostawał zastrzyki z antybiotyku, sterydu i furosemidu. Po niecalych 2 tyg terapii zastrzykami na usg płuc płyn nadal był obecny, ale było go mniej. Miał niedoodmowy fragment jednego płuca. Po ponad 2 tyg zastrzyków przeszliśmy na tabletki - furosemid 0.5 tabletki, steryd( ale w małej dawce - 1/4 tabletki 5mg na 9,5 kg wagi), antybiotyk ( unidox 0.5 tabletki). Wczoraj znowu bylismy na usg - plyn dalej jest, w podobnej ilości jak po 2 tyg terapii. Nie widać już niedoodmowych części ale pojawiły się małe punkty, nie guzy - mozliwe ze zwłóknienia (2 male punkty w lewym płucu). Osluchowo - na początku dramat, trzeszczał, swiszczał , teraz nie słychać nic - osluchowo jest ok.
Jeśli chodzi o samopoczucie - na początku tylko spal, nie bawił się, nie był aktywny. Problemów z apetytem nie ma wcale, załatwia się też normalnie. Już podczas zastrzyków zaczal się lepiej czuć, teraz na tabletkach czuje się świetnie- bawi się, biega, jest aktywny. Nadal ma trochę przyspieszony oddech jak spi (35 oddechow na minute). N8e chudnie tez - mimo ze musieliśmy mu ograniczyc smaczki ze wzlgedu na te podwyzszone trojglicerydy. Jego problemem jest też psychika - bardzo się boi weterynarza, bardzo przeżywa wszystkie badania nawet te bezbolesne. Pobieranie krwi to taka trauma, że śni mi się po nocach. Z tego powodu odkładamy kolejne badania krwi (zeby nie pogroszyc jego stanu zdrowia stresem). Płynu nie ma bardzo dużo plus stres - dlatego weterynarz nie zdecydowała się narazie do pobierać. Dodatkowo kazde takie badanie przy plucach to ryzyko, może mu się pogroszyc od potencjalnych powikłań. Do piątku jesteśmy dalej na komplecie tabletek (to będzie 4 tyg tabletek i ponad 2 tyg zastrzyków czyli ponad 6 tyg leczenia), potem przechodzimy na sam steryd na 3 miesiące. Mamy go oczywiście obserwować cały czas.
Wiem , że dużo z Was mialo różne przypadki ze swoimi kotami - czy ktoś miał moze przypadek jak u nas?:(
Kot ma pozytywny wynik na koronawirus , z wyników poza norma:
- obniżone leukocuty (4.7 na normę od 6 do 18)
- podwyzszone t4
- podwyzszone trójglicerydy
- obnizona glukoze
- troche podwyzszone białko (84 na normę do 80) - ale to podobno dlatego ze był na czczo

Stosunek albumin do globulina 0.86 - w normie .

Czy to może być Fip? Caly czas zastanawiam się czy kupic lek z curefiip. Dodam że przy badaniu usg płuc miał przesiewowe badanie jamy brzusznej I tak płynu brak.
On sir niby czuje dobrze, ale wiem że koty potrafią ukrywać:(
Chce tylko żeby był zdrowy :(
Ostatnio edytowano Śro cze 14, 2023 15:51 przez kinga.giel, łącznie edytowano 1 raz

kinga.giel

Avatar użytkownika
 
Posty: 30
Od: Wto kwi 18, 2023 10:52

Post » Wto kwi 18, 2023 19:10 Re: Kot z płynem w opłucnej - długie leczenie

Szkoda że nie udało sie tego płynu pobrać, bo byłaby sprawa jasna, jeśli to infekcja bakteryjna lub grzybicza można by dobrać celowany lek lub byłaby wiedza że np. konieczne jest zdrenowanie klatki piersiowej i intensywne płukanie etc. Bo super że jest poprawa na lekach, ale pytanie co będzie po ich odstawieniu skoro płyn nadal jest - może być bardzo gęsty, ropny, on czasem wymaga ewakuacji. Jego obecność może też utrudniać diagnostykę przyczyny.
Kocurek miał testy na FeLV i FIV robione?

Nie wygląda to FIPowo szczególnie, ale przy okazji badań krwi warto zrobić elektroforezę białek.

Kocurek nie dostaje kości drobiowych poddanych obróbce termicznej?
W jakim stanie ma zeby i dziąsła?
Jaka ta glukoza wyszła?
W badaniu w laboratorium, z pobranej krwi - czy badana na miejscu?

Staraj się nie prowokować kocurka do nadmiernej aktywności - on może czuć się lepiej, ale bezpieczniej dla niego póki co by nie szalał nadmiernie.

Blue

 
Posty: 23482
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Wto kwi 18, 2023 19:22 Re: Kot z płynem w opłucnej - długie leczenie

Dziękuję za szybką odpowiedź!
Kot na codzień je karmę mokrą cosma filet z kurczaka, suchą royal canin urinary (mial mały problem z sikaniem 2 lata temu, w moczu wyszły mu kryształki, więc musi jesc karmę weterynaryjna ). Smaczki dostaje z cosma snackies (kurczak). Niestety to jest wybredna bestia, odmawia jedzenia wołowiny, jedzeniem ludkim gardzi (zakopuje nasze talerze jak spotka je na stole).
Jeśli chodzi o wyniki:
Obrazek
Obrazek

Robione w laboratorium.

Dodam jeszcze, że 2 tyg przed tym zanim się rozchorował byl szczepiony (jak co roku) , teraz się martwię, że to go tak załatwiło:(

kinga.giel

Avatar użytkownika
 
Posty: 30
Od: Wto kwi 18, 2023 10:52

Post » Wto kwi 18, 2023 19:29 Re: Kot z płynem w opłucnej - długie leczenie

A jeszcze apropos ząbków- dziąsła i żeby ma w dobrym stanie, rok temu miał ściągany kamień. Weterynarz sprawdzał czy błony nie są blade i tu na szczęście jest ok.

kinga.giel

Avatar użytkownika
 
Posty: 30
Od: Wto kwi 18, 2023 10:52

Post » Śro kwi 19, 2023 11:30 Re: Kot z płynem w opłucnej - długie leczenie

Brzydka fruktozamina - czy on nie ma przypadkiem skoków poziomu glukozy - z mocno wysokich na niskie (skoro w badaniu krwi wyszły niskie - tzn. normalne dla kota na czczo z krwi badanej w labie).
Myślę że warto by mu było glukometrem pomierzyć tą glukozę w domu jesli dasz radę to zrobić lub zorganizować.

Pomyślałabym z wetem nad ewentualnością leczenia w kierunku nicieni płucnych (pod osłoną sterydu), można zrobić badanie kału w kierunku ich wykrycia - ale wynik negatywny nie jest diagnostyczny. Zapalenie płuc u dorosłego, potencjalnie zdrowego kota nie robi się z niczego, a takie punktowe zmiany bywają efektem pasożytów. Więc warto nad tym się zastanowić.

Jaki procent dawki pokarmowej dziennej zajmuja te filety Cosmy?
To karma uboga w składniki, nadaje się jako uzupełnienie diety, rodzaj przysmaku czy co któryś posiłek - ale jest zupełnie nie suplementowana.
To wygotowany filet z kurczaka z rosolem z tego i ryżem, nic ponad to - prawie bez tauryny, z bardzo zaburzonym stosunkiem wapnia do fosforu, ogólnie na pewno nie jako podstawa karmienia.

Blue

 
Posty: 23482
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Śro kwi 19, 2023 11:44 Re: Kot z płynem w opłucnej - długie leczenie

Na fruktozamine i gluzkoze nasza weterynarz zwróciła uwagę- mamy mu zredukować liczbę smaczków zeby nie poszlo to w kierunku cukrzycy. Jak się unormuje jego sytuacja z płucami to mamy ponowić badania krwi - I z cukrem i z t4.

Czy możesz polecić jakąś karmę, która smakuje jak cosma , ale jest lepsza?:) na początku jadl karmy suche te wysokomięsne, ale podobno od tego też miał zle wyniki moczu i musialam zmienic na royal canin. Pytalam ostatnio czy mogę wrócić do "normalnych" , ale vet ma obawy ze wroca mu dolegliwości.
W hodowli polecali kurczaka gotowanego i wlasnie te smaczki z cośmy. Kurczak mu nie pasuje, wołowina nie pasuje , w sumie najbardziej smakuje mu suchą karma i te ciasta z cosma snackies.
Cosme mięsna dostaje na śniadanie i kolacje , ale nie jest tak, że zjada wszystko .

Mam preparat do odrobaczania w domu, w trakcie zastrzyków mialam nie podawać zeby mu nie dodawać, teraz się waham, ale skoro mówisz że to mogą być robale to może zaryzykuję. On ma dawkę przez skórę ze względu na to, ze kiedys na doustną mial bardzo zla reakcje - przestał jesc , robic kupe, tydzien leczyli go na wszystko i na nic (inny wet bo akcja była w weekend) .
Nasza weterynarz na początku mowila, ze to raczej nie ropa bo przy ropie miałby gorączkę i dużo gorsze samopoczucie.

kinga.giel

Avatar użytkownika
 
Posty: 30
Od: Wto kwi 18, 2023 10:52

Post » Śro kwi 19, 2023 14:26 Re: Kot z płynem w opłucnej - długie leczenie

Pierwszym lepszym preparatem kota nie odrobaczaj, na nicienie nie wszystko działa, a nie są to leki obojętne dla zdrowia.
NA PILNE LECZENIE KOTÓW Z CMENTARZA- KONTO
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=157308

mziel52

 
Posty: 14684
Od: Czw gru 27, 2007 20:51
Lokalizacja: W-wa Śródmiescie

Post » Śro kwi 19, 2023 14:43 Re: Kot z płynem w opłucnej - długie leczenie

A czy w jakimś badaniu można potwierdzić pasożyty? Skoro potencjalnie są w płucach to wyjdą w badaniu kału?
Na usg nie było widać (oprócz podejrzanych dwóch puntkow w pewym plucu o ktorych pisalam wyzej) , ale część płuc przykrywa jednak ten płyn.

kinga.giel

Avatar użytkownika
 
Posty: 30
Od: Wto kwi 18, 2023 10:52

Post » Śro kwi 19, 2023 16:02 Re: Kot z płynem w opłucnej - długie leczenie

na nicienie plucne działa advocate, stronghold plus i bravecto. Gucio - jak jeszcze była brana pod uwagę robaczyca - miał advocate.
Czy macie mozliwość zrobienia tomografii ? u nas wyjaśnila parę rzeczy, min okazało się, ze nacieki, widoczne na rtg nie są naciekami zapalnymi od robaczycy, ani też naciekami nowotworowymi, tylko zwlóknieniami astmatycznymi. Płynu w opłucnej nie udało się zlikwidować nigdy, cały czas był - w niewielkiej ilości ale był. No i niedodma - w końcu objęła całe prawe płuco. Gucio niestety nie przyzwyczaił się do aerocata, brał tylko leki na rozszerzenie oskrzeli i sterydy doustne. Odszedł w styczniu, po dwóch latach od diagnozy.

izka53

Avatar użytkownika
 
Posty: 15059
Od: Śro wrz 29, 2010 13:54
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro kwi 19, 2023 16:38 Re: Kot z płynem w opłucnej - długie leczenie

To ja tylko powiem, że mam kotkę od ponad dwóch lat z diagnozą astmy leczoną sterydem 7dniowym raz na miesiąc ( po miesiącu pojawiał się znowu duszący kaszel.
Z różnych przyczyn trafiłam do innego weta i ( odpukać!! ) chyba właśnie strongholdem plus wyleczona została z astmy :|. Wcześniej była odrobaczana, w tym w toku diagnostyki przyczyn kaszlu- ale okazało się, że źle. Wetka obecna wskazała, że ten stronghold plus dobrze jest podać 3 dawki w odstępach określonych na ulotce, by na dobre nicienie wyeliminować. Także- lek polecam bardzo.
Obrazek

maczkowa

 
Posty: 7104
Od: Pon gru 03, 2018 16:47

Post » Śro kwi 19, 2023 17:39 Re: Kot z płynem w opłucnej - długie leczenie

Ok, Rumisio odrobaczony - vet powiedziala, że wątpi bo odrobaczam go w miarę regularnie, ale nie zaszkodzi - dostal Profender, zobaczymy czy mu się poprawi.
Dziękuję za odpowiedzi :)

kinga.giel

Avatar użytkownika
 
Posty: 30
Od: Wto kwi 18, 2023 10:52

Post » Śro kwi 19, 2023 17:55 Re: Kot z płynem w opłucnej - długie leczenie

Nie wiem, czy profender na te płucne działa- u mnie wetka mówiła o strongholdzie plus i nexgardzie z kolei. Moja kotka tez była odrobaczana milpro, niby też ma nicienie w opisie- a najwyraźniej nie działało, może za krótko podawane, może nie trafiło we wszystkie postaci. Te spot-ony mają to do siebie, ze działają przez skórę przez cały okres podania preparatu, a nie tylko w okresie przechodzenia przez układ pokarmowy. A u mnie jeszcze było zalecenie podania 3x pod rząd. I faktycznie 2 dawkę miałam podac 20 kwietnia i 2 dni temu po raz pierwszy od ponad 5 tygodni kotka znowu zakaszlała.
Szczerze życzę, by zadziałało, moja pewnie męczyłaby się z kaszlem i byłaby sterydowana, gdyby nie zmiana weta i świeże spojrzenie.
Obrazek

maczkowa

 
Posty: 7104
Od: Pon gru 03, 2018 16:47

Post » Śro kwi 19, 2023 18:56 Re: Kot z płynem w opłucnej - długie leczenie

Kurcze u mojego kaszel po pierwszej wizycie, zastrzykach zniknął całkowicie - ale pojawiły się duszności, więc jeszcze gorzej :(
Konsultuję go na bieżąco z dwoma weterynarzami - jednego mam na miejscu w Warszawie, a drugą z dalszej rodziny z Wrocławia .Ta druga powiedziala tylko, że mala dawka sterydu jak na taką wagę, ale z drugiej strony podawanie większej dawki przy długiej terapii tez nie jest wskazane.
Eh, z pozytywów widze, że mu się lepiej oddycha przy tej kuracji - wczoraj biegał (mimo ze go nie zachęcałam:)) , spi na plecach z wywalonym podwoziem :) ale mógłby do tego być klinicznie zdrowy jeszcze i byłabym szczesliwa :)
Dodam jeszcze, że ostatnio kilka razy mial czkawkę- a to chyba też może świadczyć o pasożytach - wiec moze to faktycznie to :(

kinga.giel

Avatar użytkownika
 
Posty: 30
Od: Wto kwi 18, 2023 10:52

Post » Śro kwi 19, 2023 20:13 Re: Kot z płynem w opłucnej - długie leczenie

nicienie płucne to coś innego niż jelitowe i profender na nie to jak leczenie syfa pudrem - niepotrzebne trucie kota.
Dlatego pisałam o tomografii, która potrafi różnicować zmiany płucne. Bo kot nie jest zdiagnozowany, a ilość płynu w kazdej chwili może wzrosnąć i kot się utopi.

izka53

Avatar użytkownika
 
Posty: 15059
Od: Śro wrz 29, 2010 13:54
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro kwi 19, 2023 20:42 Re: Kot z płynem w opłucnej - długie leczenie

Hmm taki dostaliśmy od veta, a z tego co się orientuje leków na odrobaczanie nie można po prostu kupic w internecie ..
Jeśli mu nie pomoże to pojde Po inny - moze ktos tu orientuje się ktora lecznica w Warszawie ma te wyżej wymienione leki na odrobaczanie?
Odnośnie tomografii - zgadzam się że by mu się przydała, ale czy narkoza z płynem w plucach nie jest ryzykowna?

kinga.giel

Avatar użytkownika
 
Posty: 30
Od: Wto kwi 18, 2023 10:52

[następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], kasiek1510 i 409 gości