Chłonkopiersie idiopatyczne - RIP RUMISIO [*][*][*]

Generalnie to w tomografii nie wyszło nic "szczególnego" myślę - niedodmowe płuca i odczyny na opłucnej są pewnie wtórnie do obecności płynu. Prawdopodobne, że reaktywne węzły chłonne też.
Leukocyty mogą nie być w ogóle związane z problemem chłonki - pytanie czy kiedyś miał robiona morfologię i jak wyglądały wyniki wtedy? Jednakże - chłonka zawiera w sobie leukocyty - głównie limfocyty, więc jeśli nie wracają do krwi na obwód tylko przechodzą do jam ciała, to we krwi może być ich mniej w takiej sytuacji.

Po takiej diagnostyce najlepiej byłoby się konsultowac już stricte u lekarza zajmującego się układem oddechowym, ewentualnie w ComfortVet jeśli chodzi o rozwiązania chirurgiczne.

Dziękuję wam za odpowiedzi

bylam dzis u mojej vet prowadzącej - zalecenia to głównie czekac i potworzyć usg/rtg za 4 tyg. Antybiotyk i steryd utrzymane, dostanę jeszcze jakiś lek na poprawienie odporności.
Druga vet bardziej zaangażowała się w temat, wysle mi artykuł o chlonkopiersiu - znalazła mi rutynę, która mam Podawać. Zasugerowała potworzenie badań echo wlasnie u dr Niziołka- bo czasem za pierwszym razem nie wychodzi. Dodatkowo powiedziala, że mam nie robić inhalacji bo nie wiadomo jak podziałają i mam zapytac w klinice o interpretację wyniku tomografii - czy pęcherz powietrza w przełyku to normalne dla intubowanych kotów? Tez powiedziala, że zmiany w plucach są raczej wtórne do tej chłonki.
Mam w domu stetoskop , więc mogę go codziennie osluchac - jestem w stanie rozpoznać świszczenie, które po pobraniu płynu zniknęło wiec tak mogę stwierdzić w warunkach domowych, czy plyn powrócił.

Jeszcze jeśli chodzi o posiew - niby od 3 do 5 dni roboczych czeka się na wynik,.dziś minęły 3 doby.
Co do badań krwi - najpierw zrobie echo bo nie ukrywam, że badania krwi to dla niego taka trauma i stres , że boje się że ten stres mu bardziej zaszkodzi obecnie- juz te badania strasznie odchorował.

Trzymam kciuki żeby udało się Wam opanować sytuację, najlepiej gdyby chłonka zniknęła i nigdy nie wróciła, nawet gdybyście mieli nigdy się nie dowiedzieć jaka była przyczyna

A jeśli ją znajdziecie - to oby było to coś do skutecznego wyleczenia lub łatwego kontrolowania

No i tyle bylo z radości z braku płynu - znowu oddycha szybko, jade zaraz na zastrzyk z furosemidu. Nasza vet tez poczytała i przepisze mi rutynę (ktora już nawet kupilam ). Umowilam sie do Niziołka , ale dopiero na koniec maja. Próbuję jeszcze do prof Galantego się dostać- moze jakos szybciej pojdzie.

Wyczytalam w jednym artykule weterynaryjnym:

U kotów z chłonkopiersiem punkcja klatki piersiowej powinna być wykonywana w przypadku nasilenia objawów duszności. Należy pamiętać, że częste wykonywanie torakocentezy i upust płynu prowadzi do odwodnienia zwierzęcia. Dodatkowo dochodzi do utraty tłuszczy, białek oraz witamin rozpuszczalnych w tłuszczach, co może prowadzić do spadku masy ciała (zwłaszcza przy przebiegu przewlekłym). Upusty dużych ilości chłonki z klatki piersiowej mogą powodować zaburzenia elektrolitowe (hiponatremia, hipokaliemia) oraz mogą być przyczyną wtórnych infekcji (11). Jednym z najczęstszych zaburzeń hematologicznych u kotów z przewlekłym chłonkopiersiem jest limfopenia. W dostępnej literaturze jest wiele doniesień na temat możliwości leczenia farmakologicznego idiopatycznego chłonkopiersia u kotów.

W leczeniu farmakologicznym można zastosować oktreodyt – analog somatostatyny. Ten lek jest stosowany w medycynie człowieka w terapii chłonkotoku. Oktreodyt powoduje zmniejszenie przepływu krwi przez naczynia trzewne, zwolnienie motoryki jelit oraz osłabienie działania wielu hormonów i peptydów regulujących pracę układu pokarmowego (6, 7). W efekcie prowadzi to do obniżenia wydzielania w układzie pokarmowym, wchłaniania jelitowego oraz przepływu chłonki przez naczynia chłonne jelit. Badania oceniające skuteczność leczenia oktreodytem w medycynie weterynaryjnej charakteryzowały się dużą zmiennością. W związku z powyższym nie można do końca potwierdzić skuteczności jego działania w leczeniu idiopatycznego chłonkopiersia u kotów.

Nie ma również dowodów naukowych wskazujących na skuteczność terapii z zastosowaniem furosemidu i kortykosteroidów w leczeniu idiopatycznego chłonkopiersia u kotów (1).

Badania z ostatnich lat wykazały skuteczność rutyny w leczeniu idiopatycznego chłonkopiersia.

Do dalszej części nie mam dostępu bo trzeba wykupić subskrypcję. Ale to ten artykuł, do którego odwoływała się ta druga wet. Rutynę juz kupilam, czekam na paczkę. Furosemid jest tu podany jako lek bez sprawdzonej skuteczności, ale w jego przypadku zastrzyki z furosemidu znacznie poprawiają oddech i te świszczenie, więc jakas redukcja płynu następuje.

Eh..spędza mi to sen z powiek

Z tego co wyczytalam w artykule chlonkopiersie idiopatyczne to zaledwie 3,8% przypadków- wiec mamy "szczescie".
Kupilam rutynę, musi być konkretnie z jednej rośliny- mam ten artykuł gdyby ktoś był zainteresowany.

Dodatkowo - czego w artykule nie bylo- znalazlam jeszcze coś takiego
"Najczęściej stosowaną metodą operacyjnego leczenia chylothorax jest podwiązanie przewodu piersiowego, ale skuteczność tej procedury jest oceniana u psów na ok. 50%, a u kotów poniżej 40%. W ostatnim czasie wykazano, że podwiązanie TD z jednoczesnym wycięciem okna w worku osierdziowym (częściowa perikardiektomia) pozwala osiągać lepsze efekty sięgające nawet 80–90% skuteczności [4, 6]. Wynika to z faktu, że przy zgrubieniu i zwłóknieniu osierdzia lub otaczających go tkanek otwór taki pozwala zmniejszyć ciśnienie w naczyniach żylnych krążenia małego, co niekiedy wystarcza do przywrócenia prawidłowego krążenia chłonki w organizmie. Opisano nawet przypadki, kiedy sama tylko częściowa perikadiektomia bez podwiązywania TD doprowadziła do ustąpienia objawów chłonkopiersia [4, 6]."

Wiec jeśli rutyna nie pomoże to pojdziemy w zabieg, nie będzie wyjscia.

a możesz podać link do artykułu ? bardzo mnie to zaciekawiło

Wrzuciłam tu bo dostęp ze strony jest platny:
https://we.tl/t-Nb5iSGM4jh

Trochę mnie tu nie było co nie znaczy, że u nas nic się nie dzieje . Po badaniach mieliśmy jeszcze serię innego antybiotyku w zastrzykach. Aktualnie Rumisio przyjmuje rutynę co 8h, steryd i furosemid
Mial kolejne usg płuc i echo serca u doktora Niziołka. Już na wejsciu doktor Niziołek powiedzial, że tutaj to raczej operacja. Rozrysował przede mną czarna wizje zwłóknienia płuc i oplucnej, na które ratunku juz nie ma. Skierował do dr Trebacza który specjalizuje się w operacjach klatki piersiowej. Po konsultacjach i analizach - w piątek mamy operację

trzymajcie kciuki!

Chlonkopiersie to tak rzadkie schorzenie, że prawie wszyscy lekarze proszą zebym dala znać jakie było leczenie bo są ciekawi, część nawet nie spotkała chlonkopiersia na swojej drodze do tej pory.

Trzymam kciuki, Rumiś jest przepiękny i dzielny

Przykre, że dopadło Was takie schorzenie, ehh co te kitulki muszą przeżywać.

Będę z Wami myślami w piątek

Kciuki za Rumisia! :ok:

I jak z Rumisiem?

Operacja Rumisia została przełożona na dzisiaj - wlasnie dzwonili, że jest już po operacji. Sama operacje i narkozę przeszedł dobrze, ale przed samym zabiegiem ściągnęli mu ok 500ml chłonki- wiec niestety terapia rutyna nie pomogła:( lekarz powiedział, że niestety choroba poczyniła juz zmiany - ma zwłóknienia w plucach i części niepowietrzne..że niestety ta choroba jest taka,.ze nie ma 100% skuteczności żadnego leczenia. Teraz Rumisio musi dojść do siebie i zobaczymy czy plyn dalej będzie się zbierał. Nie Powiedział nam ile może zyc jeśli chłonka będzie się zbierac - ale nie poddamy się, jeśli trzeba będzie będziemy mu odciągać ta chłonke częściej. Jest jeszcze jeden lek ktorego mamy spróbować- cos na o. Teraz dwa dni w szpitalu będzie,. Jutro mogę go odwiedzić:( serce złamane, biedny Rumisio ;(

Biedny Rumiś - jakie to szczęście, że ma Was! :ok:

Chłonkopiersie idiopatyczne - RIP RUMISIO [][][*]

Kto przegląda forum