Strona 1 z 1

Objawy padaczko podobne

PostNapisane: Pon kwi 17, 2023 20:37
przez Ina92
Witam

Mam trzy prawie 4-letnie kotki, wszystkie odchowane na butelce (w wieku 2 około tygodni zostały znaleziona na śmietniku). Jedna z nich, Milva, najmniejsza i najdrobniejsza, w wieku około 1 roku dostała pierwszego "ataku". Zdrętwiały jej tylne łapki, nie była w stanie utrzymać równowagi. Trwało to może 2 minuty i było tak niepozorne, że szczerze wierzyłam, że po prostu źle spała i zdrętwiały jej łapki. Sytuacja powtórzyła się po około roku, wyglądało podobnie, szybko minęło w ciągu chwili. W zeszłym roku przyszedł kolejny taki atak, a za chwilę (po zabiegu czyszczenia zębów) kolejny (od tamtej pory codziennie dostaje CBD). Ma też nietypowy objaw; gdy śpi miewa coś jakby skurcze, kuli łapki. Profil padaczkowy wykazał tylko nieznacznie podwyższone hormony tarczycy. Przez pewien czas dostawała luminal, ale nie dawał efektów; owszem, nie miała ataków, ale skurcze we śnie miała nadal. Odstawiliśmy luminal i przez wiele miesięcy nic się nie działo, aż nagle dwa ataki w ciągu trzech dni.

Pytania mam następujące: czy to w ogóle padaczka? Gdy czytam opisy padaczki w Internecie, brzmi to upiornie, u Milvy sprawa trwa chwile, do kilku minut, a przy podaniu CBD 1-2 minuty. Plączą jej się łapki, lekki wykrzywia główka, ale to wszystko i za moment czuje się już zupełnie normalnie. Czy ktoś spotkał się z takim obrazem padaczki? A może jest inna choroba, która daje takie objawy? Jestem w stałym kontakcie z weterynarzem i mam namiary na kociego neurologa, ale z tego co mówił wynika, że pełna diagnostyka tych objawów będzie inwazyjna i ogromnie stresująca. Staram się ustalić, co będzie dla niej najlepsze. Czy powinnam ją diagnozować, włącznie z pobraniem płynu mózgowo-rdzeniowego, wrócić do Luminalu, czy może - biorąc pod uwagę łagodną formę tych ataków - na razie tylko obserwować, podawać CBD i reagować, jeśli się pogorszy?

Zastanawiam się też, co mogło wywołać dwa ataki po prawie pół roku spokoju. Zmiana karmy, niewielki stres, coś innego? Obserwuję u niej też lekkie problemy z jedzeniem. Milva często odchodzi od jedzenia pod koniec lub nawet w połowie. Zawsze to potem kończy, mam ogromny apetyt, ale nie może to być dużo naraz. Czy to typowe dla padaczkowego kota?

Będę zobowiązana za każdą radę. Bardzo się o nią martwię.

Re: Objawy padaczko podobne

PostNapisane: Pon kwi 17, 2023 23:09
przez anka1515
Podniosę
Tak na szybko uważam ,ze skurcze łapek w czasie spania to po prostu coś się śni
Jak kicia grymasi przy jedzeniu to tu trzeba przyjrzeć
Zabiegi mogły wpłynąć na coś , niedotlenienie
Karmiona butelka tez coś moze brakować
Podać jakieś witaminy b w tabl spróbować

Obejrzyjcie pod językiem
Może trzeba będzie zrobić rtg z kontrastem przewodu pokarmowego
Takie koty wychowane na butelce mogą być nadwrażliwe
Mój jest-był bardzo
Nie jestem w stanie pisać
Za dużo ostatnio złego się wydarza

Re: Objawy padaczko podobne

PostNapisane: Wto kwi 18, 2023 7:18
przez Blue
Możesz wkleic jakie badania zrobiliscie i co z nich dokładnie wyszło? Kiedy były robione?
Co kotka je i kiedy oraz czym jest odrobaczana?

Dziwne podkurczanie łapek w czasie snu też może być atakiem. Nie musi - to zależy jak to wygląda. Masz to nagrane? Nagrywaj koniecznie takie epizody.

Padaczkę (jako chorobę samą w sobie) diagnozuje się najpierw eliminując inne potencjalne przyczyny ataków padaczkowych, ale tak od razu nie ma się co wyrywać do badania płynu mózgowo - rdzeniowego jeśli ataki trwają od lat i nie sa silne a ew. rezonans nie wykaże nic co by wskazywało na taką potrzebę.
Wiele jest czynników które mogą nasilać objawy padaczkowe - zmęczenie, stres, naruszenie równowagi organizmu, leki etc. Są ataki wyzwalane konkretnym czynnikiem.
Ale podstawa to wykluczenie tego co się da wykluczyć - np. choroby nerek, wątroby, zaburzenia jonogramu a nawet choroby pasożytnicze.

Re: Objawy padaczko podobne

PostNapisane: Nie kwi 23, 2023 12:43
przez Ina92
Z tym niejedzeniem to za szybko spanikowałam. Zapomniałam, że Milva jest szalenie wybredna i jak tylko dostała inną - lepszą karmę - wrócił jej apetyt.

Z badań wyszło jej podwyższone T4, przy pierwszym badaniu 3,23 (zakres hipertyreozy w stadium początkowym), przy drugim 2,91 (zakres hipertyreozy mało prawdopodobnej). Toksoplazmoza wykluczona.

Odrobaczana jest regularnie co 6 miesięcy Milprazonem, ostatnio 3.02.2023.

Tak, mam nagrania, zamieszczam linki poniżej.

Przykładowy atak:
https://www.youtube.com/watch?v=xrEEdJMqPY8

Dwie sytuacja gdy Milva śpi i ma te tiki:
https://www.youtube.com/shorts/4CM0bYrg_Zc
https://www.youtube.com/shorts/XJ1-vvcPy9M

Przepraszam, że dopiero dziś odpisuję. Byłam przekonana, że nikt nie odpisał, bo nie dostałam żądnego powiadomienia :(

Re: Objawy padaczko podobne

PostNapisane: Nie kwi 23, 2023 17:06
przez mziel52
Na górze masz po prawej "zobacz swoje posty" - tam sprawdzaj.
Nie od razu robi sie inwazyjne badania. Objawy takie są przy niedoborach, np. wapnia, przy zatruciach itd.

Re: Objawy padaczko podobne

PostNapisane: Nie kwi 23, 2023 20:35
przez ita79
takie drżenie i spinanie się podczas snu raczej nie ma nic wspólnego z atakiem padaczki, przynajmniej nie bezpośrednio. Moja kotka dość często tak miewa. Na początku się martwiłam, próbowałam ją delikatnie budzić sądząc, że śni jej się coś strasznego , lub , że jest jej zimno choć temperaturę w domu mam zwykle wyższą niż potrzeba. W każdym razie- zawsze zaczepiona budziła się natychmiast z głębokiego snu, zupełnie przytomna, nie zaniepokojona, mówiła mi tylko "miau.. czego chcesz ode mnie , śpię sobie" . Sprawdzałaś kiedyś jak reaguje Twoja kicia kiedy ją wybudzisz z takiego drżenia ? Jeśli to był by atak podczas snu, to ani łatwo by się nie wybudziła , ani nie zareagowała zwyczajnie .

To co dopada Milvę przytomną to faktycznie wygląda na bezdrgawkowy atak padaczki, mój psiak z rzadka (raz na rok/na dwa) miewa podobne.

Re: Objawy padaczko podobne

PostNapisane: Nie kwi 23, 2023 20:42
przez Ina92
Tak, budzi się od razu, bez problemu :)

Co robisz z ataki swojego psiaka? Podajesz mu coś?

Re: Objawy padaczko podobne

PostNapisane: Pon kwi 24, 2023 8:19
przez mziel52
Jonogram miała zbadany?

Re: Objawy padaczko podobne

PostNapisane: Pon kwi 24, 2023 20:16
przez Blue
mziel52 pisze:Jonogram miała zbadany?


Dokładnie - bo choć jak najbardziej mogą to być ataki padaczkowe (co nie jest tożsame z padaczką jako taką) - to objawy wyglądają mocno tężyczkowo.
Koniecznie trzeba zbadać jonogram, jeśli magnez lub wapń są niżej niż w środku normy - to je próbnie posuplementować w mądry sposób (wapń z wit. D3).
Trzeba też zbadać poziom B12.

Re: Objawy padaczko podobne

PostNapisane: Pon kwi 24, 2023 20:17
przez ita79
Ina92 pisze:Co robisz z ataki swojego psiaka? Podajesz mu coś?


Mojego psa konsultował wet ze "starej szkoły" , i to dopiero w czasie silnego drgawkowego ataku trwającego prawie dobę, z krótkimi przerwami. Podał wtedy różne leki + do domu wlewkę z relanium i nic nie działało, omal nie przedawkowałam .. ale patrząc na cierpiącego psa myślałam już dosłownie o skróceniu jego cierpienia, bo bałam się, że to się nigdy nie skończy . To była najtrudniejsza doba w moim życiu jeśli chodzi o zwierzaki. Rzadko panikuję, a wtedy byłam wyjącym wrakiem człowieka.
Gumisiowi przeszło, kolejny dzień miał jeszcze zapowiedzi ataków (u niego charakterystyczne było tu drżenie brody) , ale wspólnymi siłami (już bez relanium) to wyciszaliśmy. Lekarz na moje pytanie "co robić panie doktorze, jak i gdzie zaczynać diagnostykę" , wyśmiał mnie - dosłownie, nie w przenośni. Roześmiał mi się w twarz mówiąc " nie wie pani jak trudne, niebezpieczne i często donikąd prowadzące bywa wykrycie przyczyny padaczki" (ja oczywiście pomyślałam.. wariat, nie ma co dyskutować, z innym spróbuję) , ale przemyślałam, przegadałam z kim mogłam i... poszłam jego drogą. Przez tydzień pies dostawał leki, później stopniowo kazał mi je odstawiać i obserwować. Gdyby ataki się pojawiały używać wlewki z relanium i zgłosić do innego weta (ten był na emeryturze, przyjął nas bardzo awaryjnie, jako jedyny odebrał w weekend). Na szczęście się już nigdy taki straszny nie powtórzył. Leki odstawione, relanium kurzy się w szufladzie, ataki raz na rok, króciutkie , łagodne . Nie ma to wpływu na jego życie.

Różnica polega jednak na tym, że mój psiak dostał pierwszego ataku mając z lat 14, więc już nie najmłodszy. Gdyby całe życie przed nim było,gdyby ataki albo ich częstotliwość się nasilały to zapewne jakąś diagnostykę wykluczającą bym robiła (ale tylko nie męczącą psa) . Póki co jednak nie żałuję, że posłuchałam tego weterynarza i pozostałam przy obserwacjach.

Mój szczęśliwy siedemnastolatek :)
Obrazek

Re: Objawy padaczko podobne

PostNapisane: Pon kwi 24, 2023 20:26
przez Blue
ita79 - trudno mi się zgodzić z Twoim wetem, bo po takiej akcji diagnostyka jest tak naprawdę zdroworozsądkowa a ta podstawowa nie wychodzi poza badanie krwi i badanie neurologiczne - więc to żadna tragedia dla psa czy koszmar. Acz nie wiem jak u psów - może one rzadko reagują drgawkami, u kotów które z natury maja często niski prób drgawkowy, ataki padaczkowe mogą być wywoływane wieloma czynnikami, wystarczy trochę obniżony wapń czasami czy więcej pasożytów lub spadek poziomu glukozy, wit. B12 (pasożyty np) etc.
Nie mówiąc o neuroinfekcjach - zdiagnozowanych na czas, jak najbardziej często uleczalnych, nie zdiagnozowanych - zawsze śmiertelnych, a tak u kotów obecnie powszechnych - FIP, toksoplazmoza etc.

Re: Objawy padaczko podobne

PostNapisane: Pon kwi 24, 2023 21:51
przez ita79
Blue - masz rację, jakiekolwiek badania powinny być, nawet u zdrowych zwierząt co jakiś czas. Chciałabym móc sobie na to pozwolić, ale muszę często wybierać co mogę dla moich zwierząt zapewnić a czego nie przeskoczę. Natomiast nie znoszę czegoś zaczynać i nie kończyć. Np. takie badania krwi, może nic nie wykażą (a teraz sobie przypominam że Gumiś miał robione z rok/czy dwa temu przed uśpieniem do czyszczenia zębów i wyszły wyniki niezłe) . Albo wykażą i będzie trzeba kolejne badania robić, leczenie itd.. Wiem , głupie wymówki- ale ja tych swoich zwierzaków nie brałam świadomie- zostały bo nikt więcej nie chciał im dać więcej niż ja mogę.
Na małe usprawiedliwienie - sama też tak o siebie "dbam" , na zasadzie "co mnie nie zabije to mnie wzmocni" , z dala od lekarzy i z braku środków i z braku wiary w sensowną pomoc.

Re: Objawy padaczko podobne

PostNapisane: Pon kwi 24, 2023 21:58
przez Ina92
Rozumiem o czym mówisz. To nie tak, że żałuję Milvie na badania. Wydałabym ostatnią złotówkę, jeśli tylko kupiłabym za nią jej zdrowie. Ale zawsze mam z tyłu głowy, czy jej tym bardziej nie zaszkodzę, czy jej stan jest na tyle poważny, by obciążać ją inwazyjnymi badaniami. Najtrudniejsze jest to, że nigdy nie wie się tego na pewno :(

Re: Objawy padaczko podobne

PostNapisane: Wto kwi 25, 2023 19:24
przez FuterNiemyty
Pozwole sie nie zgodzic z teza, ze wykrycie przyczyn padaczki jest niebezpieczne, a wiele badan jest stosunkowo prostych (co nie oznacza bezkosztowych), nieinwazyjnych.
Jest czesto trudne, przypomina prace sledczych, analize wszelkich mozliwosci, 'zbiegow okolicznosci', kiedy wystepuja ataki.
Ale potrafi byc bardzo pomocne, zlagodzic badz wyprowadzic z problemow.

U Iny na poczatek badania krwi sie przydadza.