Prosba o rady - Zwichniecie, wybity bark, trzustka?

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon maja 01, 2023 12:27 Re: Nowe wyniki, trzustka - Zwichniecie, wybity bark?

Możliwe że doszło do zerwania przyczepu mięśnia, ścięgna w tej okolicy. To wszystko jest do diagnostyki (usg) - ale pod warunkiem że jest tego możliwość i chęć weta :(
Ja bym chyba umarła ze stresu mając zwierzę w kraju gdzie są takie zasady udzielania pomocy weterynaryjnej zwierzętom... Może gdybym nie wiedziała że można inaczej to byłoby dla mnie naturalne, ale...
Ogólnie wspolczuję.
Dobrze że ogólne samopoczucie kocurka się poprawia, jest szansa że da radę mimo nie nadmiernego wsparcia ze strony wetow ;)

Blue

 
Posty: 23482
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Pon maja 01, 2023 17:02 Re: Nowe wyniki, trzustka - Zwichniecie, wybity bark?

FuterNiemyty, jeżeli ktoś mądry potwierdzi, że wskazany jest kwas foliowy, o którym wspominałaś, to ja mam Xobaline, to kwas foliowy plus B12, ale jakaś szczególna. Dla Pasia sprowadzałam, to nie było proste, długo się czeka. Mam całe opakowanie, to na jakiś mniej więcej miesiąc, może dwa. Teoretycznie na polineuropatię cukrzycową. Sprawdź sobie ulotkę. Malutka, bezsmakowa biała tabletka. Mogę wysłać.
Ostatnio edytowano Pon maja 01, 2023 17:02 przez czitka, łącznie edytowano 1 raz
Obrazek

czitka

Avatar użytkownika
 
Posty: 17874
Od: Sob lut 12, 2005 10:03
Lokalizacja: wrocław

Post » Pon maja 01, 2023 17:02 Re: Nowe wyniki, trzustka - Zwichniecie, wybity bark?

Jesli ktos nie bardzo w temacie, to calosc pewnie by wygladala tak, ze odczekanie po obejrzeniu przez weta do wolnego terminu,zrobiony rtg pod narkoza - stwierdzenie, ze sam dojdzie do siebie, kot sie zle czuje, wiec zostaje pod opieka weta dalej leczony na uraz lapy p/bolowo, spacyfikowany p/bolowymi i p/zapalnymi odeslany do domu z informacja, ze dojdzie do siebie i tyle. Ciag dalszy trudny do przewidzenia.
Ludzie generalnie wierza i ufaja, a jesli sie nie uda, to bierze sie nowy, mniej problemowy egzemplarz i taka sciezka jest promowana.

Ale musze powiedziec, ze chyba ktos zajrzal w notatki, wyniki kota, ostatni mail od weta i cos sie zadzialo.
Ten sam wet, ktory wyslala nas na drzewo wczoraj, dzis bardzo wczesnym porankiem (dzien wolny) napisala bardzo ladna, mila wiadomosc z zapytaniem, jak sie kotek czuje, ze oczywiscie sluza wszelka pomoca, mimo ze sa bardzo, bardzo zapracowani. I przy okazji wpisala nas na wizyte kontrolna na czwartek, jesli bysmy byli zainteresowani.
Bardzo mily, troskliwy mail..., nikt tak normalnie nie pisze, a szczegolnie spece medyczni 8O

Czitko, wielkie dzieki, lece czytac, chetnie poprosze o opinie i bede bardzo wdzieczna za przechowanie przez chwile paru sztuk :1luvu: :201494

FuterNiemyty

 
Posty: 3602
Od: Pt gru 01, 2017 11:58

Post » Pon maja 01, 2023 19:22 Re: Nowe wyniki, trzustka - Zwichniecie, wybity bark?

Jak czytam o sposobie leczenia i kosztach u UK, to jednak u nas jest lepiej - można trafić fatalnie, ale są miejsca wspaniałe! Może naprawdę warto wrócić? Dla dobra kotów. :ok:
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=187577
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 60210
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon maja 01, 2023 21:30 Re: Nowe wyniki, trzustka - Zwichniecie, wybity bark?

Poczytalam, dziekuje bardzo Czitko za pomysl.
Mam wrazenie, ze na razie nie jest to rozwiazanie dla nas, B12 jest w gornej granicy normy, brakuje tylko wyrownania kwasu foliowego.
Xobaline ma specyficzne zastosowania, w tym stalosc podawania przez dlugi czas.
Przy ostatnim zalamaniu wyrownywalismy witamine b12 dopyszcznie po wyprowadzeniu trzustki i ladnie sie udalo.
Sprobujemy tej metody z kwasem foliowym.
Problem, ze stresowo i z odwodnienia do calosci dolozyl sie problem z pecherzem.

FuterNiemyty

 
Posty: 3602
Od: Pt gru 01, 2017 11:58

Post » Śro maja 03, 2023 21:48 Re: Nowe wyniki, trzustka - Zwichniecie, wybity bark?

Wloczka, wielkie dzieki za namiary, za cudnego Pana Doktora z SteelVet, za cierpliwosc, wyrozumialosc, czas i czlowieka w czlowieku :1luvu: :201494
I prosze, powiedzcie, ze futrzak zaczyna lepiej wygladac, tak bylo dzis, bez opioidow:
https://www.dailymotion.com/video/k2NqdEIeWQXznAz54ZK
Wprawdzie taki spacer trwa chwile i zaraz zmeczenie bierze gore, zreszta ruch ograniczamy, by nie przeforsowac.
Stan domu byle jaki, po czesci dostosowywany na biezaco, po czesci zapuszczony od prawie 3 tygodni.
Wlasciwie nawet nie wiem, co napisac.
Na poczatek info, ze zdjecia sa kiepskie i niewiele na nich widac, niecala lapa/lopatka sa ujete.
Poza tym, ruszone i nie takie powinny byc w przypadku uspionego kota.
Czyli poza ostra trzustka, pecherzem niewiele wiecej mamy w efekcie bezsensownej narkozy.
Zdobylismy i przekazalismy zdjecia w formacie dla medykow (chyba?), dolaczylismy biezace zdjecia i filmy i czekamy na wyrok.
No i zdjecie, gdzie lapka sie wygina pod dziwnym katem:
https://upload.miau.pl/show.php?u=5/6452c68b305
Z trzustki i pecherza, nadal gourmety z conva kroluja, strzykawka niemile widziana, ale rozwodniona karma jest znosna.
Zaczelismy 2x dziennie po pol tabletki Uroseptu i w efekcie kilka razy dziennie siusianie bez bolu i problemu.
Nie chcialabym zapeszyc...

FuterNiemyty

 
Posty: 3602
Od: Pt gru 01, 2017 11:58

Post » Śro maja 03, 2023 22:00 Re: Nie zapeszyc tylko - Zwichniecie, wybity bark?

Moim zdaniem kocio wygląda lepiej, a że szybko się męczy to trudno się dziwić po tym wszystkim!
Kciuki za skuteczną poradę i na poprawę!!! :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=187577
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 60210
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro maja 03, 2023 22:16 Re: Nie zapeszyc tylko - Zwichniecie, wybity bark?

Dzieki piekne!

FuterNiemyty

 
Posty: 3602
Od: Pt gru 01, 2017 11:58

Post » Pt maja 12, 2023 20:31 Re: Nie zapeszyc tylko - Zwichniecie, wybity bark?

Po prawie miesiacu jestesmy po konsultacjach, futrzak coraz lepiej sobie radzi, uzywajac lapy.
Ortopedzi (szacunek za pomoc, rozmowy, wiedze) nie doszukali sie uszkodzenia kosci, pekniec, zlaman, zwichniec.
Sugerowane mocne naruszenie sciegien, obicie i uraz po ugryzieniu.
Poniewaz doszly nowe problemy z pecherzem i trzustka, lapa moze sie regenerowac do 6-8 tygodni.
Informacyjnie, Czechy robia rtg tez w narkozie, robione fotki obu konczyn, by byla mozliwosc porownania specyfiki osobniczej, ukladu kosci w obu lapach.
Poniewaz kot nie nadaje sie pod zaden z zabiegow, to gdyby byl obrzek, wyzsza temperatura lapy, cos sie dzialo przy zranieniach, do przedluzenia antybiotyk i probiotyki.
Skoro nie ma nic ze wspomnianych, to dajemy czas lapie, areszt domowy,z ktorego kotek bardzo sie nie cieszy.
Trzustka powoli sie stabilizuje, dzis po raz pierwszy Centus ruszyl kawalek sparzonego indyka, cos odmiennego po miesiacu Gourmeta i tunczyka z puszki.
Bujamy sie z pecherzem, jest lepiej, a za chwile wokalizacje, podejscia do kuwety.
Daje sie ogarnac no-spa i uroseptem, ale ogromnie mi brakuje opcji usg i badan moczu w labie.
Zamowione paski do analizy (badanie, jakie proponuje mi wet) ida i ciekawe, kiedy dojda.
Czwartkowa wizyte u lokalnych wetow odwolalam. Nie bylo sensu ciagnac kota na kolejny stres tylko po to, by wet stwierdzil, ze jest dobrze i oby tak dalej.
Opioidow jeszcze troche mamy, na szczescie na razie nie ma potrzeby.

FuterNiemyty

 
Posty: 3602
Od: Pt gru 01, 2017 11:58

Post » Pt maja 12, 2023 21:53 Re: Konsultacje, rekonwalescencja - Zwichniecie, wybity bark

W czasach kiedy w Polsce nie było zbyt dużo labów weterynaryjnych,oddawałam mocz kota jako swój do analizy w prywatnym laboratorium. Może też spróbuj,jest to jakaś opcja. Wyniki porównasz z polskim wetem zaznaczając,że wykonane w normach dla ludzi. Wg mnie jest to jakaś opcja.

tabo10

 
Posty: 8086
Od: Nie lip 31, 2011 14:24

Post » Sob maja 13, 2023 19:37 Re: Konsultacje, rekonwalescencja - Zwichniecie, wybity bark

Dzieki, tylko znow tutejsza specyfika.
Do laba przyjma tylko z zleceniem od weta/lekarza.
Jest wprawdzie odpowiednik prywatnego, polskiego, ale wiarygodnosc umiarkowana, nie opieralabym na tym wnioskow czy pomyslow na leczenie.
W obecnych warunkach zastanawiam sie, czy nie zrobic papierow lekarskich, wystarcza 3 lata praktyki, studia sa zbedne i juz mozna leczyc (przynajmniej ludzi) :twisted:

FuterNiemyty

 
Posty: 3602
Od: Pt gru 01, 2017 11:58

Post » Sob maja 13, 2023 21:59 Re: Konsultacje, rekonwalescencja - Zwichniecie, wybity bark

FuterNiemyty pisze:W obecnych warunkach zastanawiam sie, czy nie zrobic papierow lekarskich, wystarcza 3 lata praktyki, studia sa zbedne i juz mozna leczyc (przynajmniej ludzi) :twisted:

Naprawdę ? 8O
Ty lepiej się pakuj i uciekaj stamtąd. Wobec powyższego tam strach choćby przeziębienie złapać,nie wspominając o poważniejszym chorowaniu. A żeby chcieć chorować i chcieć się leczyć trzeba mieć końskie zdrowie ,żeby się przez te wszystkie procedury przebić.

tabo10

 
Posty: 8086
Od: Nie lip 31, 2011 14:24

Post » Sob maja 13, 2023 22:00 Re: Konsultacje, rekonwalescencja - Zwichniecie, wybity bark

I tu jednak opieka weterynaryjna jest lepsza :)
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=187577
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 60210
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob maja 13, 2023 22:22 Re: Konsultacje, rekonwalescencja - Zwichniecie, wybity bark

Takie sa braki w opiece medycznej, ze uruchomiono masowy program, gdzie w ramach praktyk zawodowych zdobywa sie wiedze lekarska badz pielegniarska.
Do otrzymania statusu lekarza POZ wystarcza 3 lata takiego stazu.
Calosc pokrywana z odpowiednika NFZ.
Dla pocieszenia, sa niezli specjalisci, zabiegi na wysokim poziomie, kosmiczne technologie, cudenka.
Ale zeby sie przebic przez lekarza pierwszej linii, dostac do speca, doczekac do diagnozy i leczenia.
Przewrotnie powiem, ze czasem lepiej trafic nagle pod walec, ciezki, trudny i widoczny wizualnie przypadek, to budzi sie zainteresowanie specow i w miare szybko zaczyna sie cos dziac.
Ale w normalnym funkcjonowaniu mam cala apteczke i staram sie ogarniac, co moge, we wlasnym zakresie.
Fajnie jest...

FuterNiemyty

 
Posty: 3602
Od: Pt gru 01, 2017 11:58

Post » Sob maja 20, 2023 18:23 Re: Konsultacje, rekonwalescencja - Zwichniecie, wybity bark

Atrakcji ciag dalszy.
Bujamy sie z tematem jelit, trzustki?
Kot po jedzeniu niekiedy wokalizuje, kilka razy zwymiotowal. Mam wrazenie, ze cos nie tak z gourmetem z zooplusa.
Powrocilismy do gotowanego indyka i jakby jest lepiej.
Konia z rzedem za dobrego weta, usg i realna ocene, co sie dzieje. Wyglada na to, ze lapa byla drobiazgiem i trzeba bylo zostawic, by doszla do siebie :(.

I teraz poprosze o rady.
Mysle nad zaleczeniem, ile sie da i wycieczka na kontynent na kompleksowa diagnostyke.
Ale do tego potrzebne jest szczepienie p/wsciekliznie.
No i teraz, dobije go tym i podroza, czy zaryzykowac.
Mamy realnie czas do polowy lipca, by w miare kota ogarnac, ale czy sie uda?
Na ile wokalizacje sa ze strony wkurzonego, zamknietego w domu kota, a na ile spowodowane bolem?

FuterNiemyty

 
Posty: 3602
Od: Pt gru 01, 2017 11:58

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], kasiek1510 i 432 gości