Trudne zaakceptowanie nowego domownika

Witam! Na wstępie chciałbym się że wszystkimi przywitać, jestem tu nowy
Od 8 lat mamy kotkę, znaleziona na ulicy ok. 3 miesieczna. Od zawsze jest kotką niewychodzącą. 2 miesiące temu postanowiliśmy zaadoptować kolejnego domownika, 3 letni kocur, tez niewychodzący, wykastrowany. Kotka również oczywiscie wysterilizowana.
Wprowadzenie kota zrobiliśmy myślę tak jak trzeba, izolacja, stopniowe zapoznanie, przedmioty z zapachami.
Kocur wcześniej przebywał między innymi kotami, jest nauczony zabawy, nie miał problemu z zapoznaniem. Kotka od początku bardzo ostrożnie, omijała nowego. Przynajmniej raz dziennie syknęła lub zawarczała jak ten ją atakowal do zabawy.Tak jest do dziś, tylko doszły łapki, koty zaczęły się bić. Nie mamy pojęcia co zrobić, żeby kotka zaakceptowała całkowicie nowego przybysza.
Dodam, że nie ma problemu z korzystaniem z jednej kuwety. Boimy się, że kotka całkiem z czasem się wycofa..

Od 8 lat mamy kotkę, znaleziona na ulicy ok. 3 miesieczna. Od zawsze jest kotką niewychodzącą. 2 miesiące temu postanowiliśmy zaadoptować kolejnego domownika, 3 letni kocur, tez niewychodzący, wykastrowany. Kotka również oczywiscie wysterilizowana.
Wprowadzenie kota zrobiliśmy myślę tak jak trzeba, izolacja, stopniowe zapoznanie, przedmioty z zapachami.
Kocur wcześniej przebywał między innymi kotami, jest nauczony zabawy, nie miał problemu z zapoznaniem. Kotka od początku bardzo ostrożnie, omijała nowego. Przynajmniej raz dziennie syknęła lub zawarczała jak ten ją atakowal do zabawy.Tak jest do dziś, tylko doszły łapki, koty zaczęły się bić. Nie mamy pojęcia co zrobić, żeby kotka zaakceptowała całkowicie nowego przybysza.
Dodam, że nie ma problemu z korzystaniem z jednej kuwety. Boimy się, że kotka całkiem z czasem się wycofa..