Strona 1 z 1

wymioty, dziwne przelykanie sliny, mozliwe zaklaczenie

PostNapisane: Pon kwi 03, 2023 0:07
przez axnxn
hej. Moja starsza kotka miala robione badania w sierpniu bo meczyla sie z wymiotami, powodem okazaly sie plesniawki w pyszczku, ktore zaleczyl antybiotyk. pozniej zaczely sie kolejne problemy, wet podejrzewal nerki, ale w listopadzie zrobilismy badania, i okazalo sie jedynie zapalenie pecherza, poza tym wyniki znow dobre, wyleczylismy i bylo super. az ktoregos razu nagle dostala ataku dusznosci wygladalo to tragicznie, (do dzis nie wiemy co to bylo bo osluchowo wszystko ok, dostala steryd i nigdy wiecej sie to nie zdarzylo) 2msc temu znow zrobilismy jej badania (kontrolnie bo po tym wszystkim juz jestem przewrazliwiona) wyniki nic sie nie zmienily, nadal zdrowa. ostatnio zaczely sie wymioty, dziwne przelykanie sliny, nie chciala nic jesc bo chyba bala sie ze znow zwymiotuje, podejrzewalismy zaklaczenie bo rok temu bylo identycznie przez to ze na wiosne gubi wlosy, sama widze jak duzo bo w godzine wyczesuje tyle co normalnie wyczesywalam przez tydzien, strach pomyslec ile polyka. dajemy jej paste, ma dostep do trawki, dostaje tez specjalne jedzenie, ogolnie wszystko co mozliwe, w kupie troche wlosow, w wymiotach tez ale oprocz wymiotow, siedziala w pozycji bolowej mruzac oczy, glowa w dol strasznie smutna, prawdopodobnie podraznila sobie przelyk jak tyle wymiotowala, bylismy u weta dostala lek przeciwymiotny i antybiotyk(wet uwaza ze nie ma sensu ja znow kluc skoro wyniki ma dobre, do tego ma juz stare zyly i bardzo ciezko sie zawsze wbic, uwaza tez ze jesli to nie zaklaczenie to napewno cos w pyszczku i zaleczymy tym samym antybiotykiem co rok temu) przez kilka dni byl spokoj z wymiotami, przy antybiotyku doslownie odżyla, jest wdzieczna, radosna. ale przychodzi wieczor i znow siedzi z glowa w dol (moze juz sobie to wkrecam) ale wymioty takze wrocily, bardzo glosno przelyka sline. dzis wieczor cos nie tak, dostala ataku (jakby kichania(?) sama nie wiem co to bylo bo trwalo tylko chwile, od razu po tym zaczela burczec naprzemian z mruczeniem, a najdziwniejsze ze takie sytuacje sa jednorazowe a pozniej znow jak gdyby nic. byla badana pod kazdym katem, przewod pokarmowy tez byl dokladnie sprawdzany pod narkoza w sierpniu, juz naprawde nie mamy pomyslow o co chodzi a serce mnie boli jak widze ze to ja meczy.

Re: wymioty, dziwne przelykanie sliny, mozliwe zaklaczenie

PostNapisane: Pon kwi 03, 2023 1:47
przez mziel52
Trzeba poszerzyc badania. To moze byc padaczka albo serce. A na poza tym najlepiej, zeby kot jadl lekkostrawne jedzenie, czesto i po trochu. Tak, aby nie mial pustego zoladka z drazniacymi go kwasami.
Wklej ostatnie wyniki krwi.

Re: wymioty, dziwne przelykanie sliny, mozliwe zaklaczenie

PostNapisane: Pon kwi 03, 2023 10:21
przez axnxn
dziekuje za odp, tylko o jakie? zawsze mowimy wetowi żeby zrobil wszystkie mozliwe, wychodza nam bardzo drogo wlasnie dlatego ze sa rozszerzane… nie mam wynikow bo sprawdzalismy je u weta na komputerze, tlumaczyl mi kazdy parametr po kolei zebym byla spokojna i wszystko miesci sie w normie, serce zdrowe, na nie szczegolnie zwracam uwage bo zawsze musze sie upewnic czy mozna jej podac srodki uspokajajace do badan (trudny pacjent), co do padaczki, poczytalam troche o niej, i niewiele objawow by sie zgadzalo, poza tym ze cos ja drazni w pyszczku czasem szuka sznurkow po calym domu bo musi koniecznie cos pogryzc… to samo bylo rok temu a pozniej sie uspokoilo na wiele miesiecy.. jedzenie jej miele zeby miala wodniste papki, kiedy nie wymiotuje to apetyt ma wzorowy.

Re: wymioty, dziwne przelykanie sliny, mozliwe zaklaczenie

PostNapisane: Pon kwi 03, 2023 11:24
przez tabo10
wklej wyniki badań krwi morfologia z biochemią , usg jamy brzusznej, echo serca- wszystko to masz prawo dostać od wet w formie papierowej lub elektronicznej, nie żadne tam na komputerze u weta, Ty za to płacisz i masz mieć wydane do ręki + wypis z wizyty- jakie leki i w jakich dawkach zastosowano, kiedy ,ile razy i czym(nazwa) była odrobaczana. Co kotka je? Jaki jest stan jamy ustnej,dziąseł, zębów, czy był kiedykolwiek zdejmowany kamień - czy widział ja stomatolog wet? Ile kotka ma lat?

Re: wymioty, dziwne przelykanie sliny, mozliwe zaklaczenie

PostNapisane: Pon kwi 03, 2023 12:17
przez jolabuk5
Bez wyników badań trudno będzie coś podpowiedzieć, poza tym, gdyby stało się coś nagłego (oby nie!) i trzeba było np. jechać z kotką w nocy do innej, czynnej lecznicy, to ważne, żeby mieć ze sobą wyniki. Dlatego warto je sobie ściągnąć od weta - wystarczy, żeby wysłał mailem.

Re: wymioty, dziwne przelykanie sliny, mozliwe zaklaczenie

PostNapisane: Pon kwi 03, 2023 12:22
przez tabo10
jolabuk5 pisze:(...)gdyby stało się coś nagłego (oby nie!) i trzeba było np. jechać z kotką w nocy do innej, czynnej lecznicy, to ważne, żeby mieć ze sobą wyniki. (...)

to ważne :!:

Re: wymioty, dziwne przelykanie sliny, mozliwe zaklaczenie

PostNapisane: Pon kwi 03, 2023 16:31
przez ASK@
Robię kotom badania geriatryczne. Nie dlatego ,że stare koty są ale są najbardziej rozszerzone. Plus T4. Zrobiłabym echo i może usg.
To może być wszystko. Wet dokładnie ją obejrzał? Jak temperatura, węzły, zęby, paszcza ogólnie... U jednego tymczasa takie zachłyśnięcie okazało się być okrutnym stanem paszczy. Kichał bo mu ślina wpadła "nie w tą dziurkę". Skoro nie je to musi coś być na rzeczy.
Wyniki winnaś mieć przy sobie gdyby zaszła potrzeba udania się gdzie indziej. Mnie wysyłają wszystko na maila.

Re: wymioty, dziwne przelykanie sliny, mozliwe zaklaczenie

PostNapisane: Pon kwi 03, 2023 16:43
przez izka53
ASK@ pisze:Robię kotom badania geriatryczne. Nie dlatego ,że stare koty są ale są najbardziej rozszerzone. Plus T4. Zrobiłabym echo i może usg.
To może być wszystko. Wet dokładnie ją obejrzał? Jak temperatura, węzły, zęby, paszcza ogólnie... U jednego tymczasa takie zachłyśnięcie okazało się być okrutnym stanem paszczy. Kichał bo mu ślina wpadła "nie w tą dziurkę". Skoro nie je to musi coś być na rzeczy.
Wyniki winnaś mieć przy sobie gdyby zaszła potrzeba udania się gdzie indziej. Mnie wysyłają wszystko na maila.


też dostaję wszystko na maila, do tego zgrywam wszystko na pendrive. Przecież zawsze może coś "wyskoczyć", coś nagle. I co powiesz, że kot dostał takie żółte tabletki w niebieskim pudełku, z trzeciej szuflady od góry ?

Re: wymioty, dziwne przelykanie sliny, mozliwe zaklaczenie

PostNapisane: Pon kwi 03, 2023 16:48
przez megan72
Ile lat ma kotka?
Kiedy miała robione zęby (tak porządnie, z rtg stomatologicznym - bo większości problemów to 'na oko' nie widać).
Objawy, które opisujesz, są tak niespecyficzne, że przyczyn może być bardzo wiele.
Co to znaczy, że przewód pokarmowy był sprawdzony? Jak? Możesz powstawiać wypisy i wyniki badań?
A, i fakt, że coś w sierpniu było ok, to tak naprawdę nic już nie znaczy.

Re: wymioty, dziwne przelykanie sliny, mozliwe zaklaczenie

PostNapisane: Pon kwi 03, 2023 18:27
przez axnxn
tzn zawsze bralam wszystkie wyniki poza ostatnimi bo jak pisalam byly robione kontrolnie przez moj „wymysl” czy nic sie nie zmienilo, bo wczesniej tez podejrzewalismy tyle chorob a wyniki wykluczyly nowotwor, nerki i wlasciwie wszystko o co sie tak balismy. ale macie racje bede w tym tyg u weta to je odbiore, ja bym jej z checia zrobila kazde mozliwe badanie ale problem w tym ze jest wiekowa(16 lat) i narkoza juz nie wchodzi w gre, a bez jest strasznie ciezko z nia bo boi sie wizyt i daje sobie sprawdzic jedynie pyszczek oraz pobrac krew. wiec moze sa jakies badania ktore polecacie wykonac bez narkozy i wiekszego problemu dla weta nawet z taka pacjentka?
kotka ogolnie nie ma zadnych problemow z apetytem, nie chciala jesc tydz temu gdy tyle wymiotowala, odkad dostala antybiotyk je za trzech a wymioty zdarzaja sie rzadziej glownie po trawce gdy podje.