Rana po kastracji u kota

Cześć wszystkim. Proszę o pomoc, bo niedługo osiwieje. Mój 6 miesięczny kocurek 24 marca miał zabieg kastracji, zaraz po przyjściu do domu próbował lizać ranę. Weterynarz zalecił kołnierz na 10 dni. W czwartek 30 marca, czyli 6 dni po kastracji, kociak zdjął sobie kołnierz (nie wiem jak to zrobił) i wylizał miejsce po kastracji. Weterynarz dał antybiotyk, do dzisiaj. Kołnierz mam zdejmować i patrzeć czy liże, jeśli tak to dalej zakładać. Dzisiaj minęło 10 dni, znów wydostał się z kołnierza, znów wylizane miejsce po kastracji. Proszę doświadczone osoby o radę, bo już nie wiem ile on będzie w tym kołnierzu chodził i nie wiem kiedy mam go zdjąć żeby nie zrobił sobie krzywdy. I jak powinno wyglądać prawidłowo to miejsce?
Dzisiaj teoretycznie jest czas zdjęcia kołnierza, ale boje się, że coś sobie tam zrobi tym lizaniem.
Dzisiaj teoretycznie jest czas zdjęcia kołnierza, ale boje się, że coś sobie tam zrobi tym lizaniem.
