Kotek Sally walczy ze śmiertelną chorobą

Trzymajcie się :ok:

,
mnie na samą myśl o kłuciu czymś co wiem, że bolesne, słabo się robi.

Ale jak mus, TO MUS . Ważne, żeby się udało!

tulkam

Trisiax83 pisze:egwusia, tak 2 tygodnia zastrzyków.
Sally dzielnie je znosi, mamy metodę, że po zastrzyku dostaje przysmaki.
By nie skupiał się na płaczu, a na tym, że dostanie coś pysznego.
Jednak potrafi się obrazić i wieczorem trzyma się przeważnie z moją sunią, z którą ma sojusz.

Mnie te zastrzyki bardzo dużo kosztują, ale wiem, że dzięki nim, kotek wyzdrowieje
i to sobie cały czas powtarzam

Cały czas trzymam kciuki :ok:

I ja trzymam! :ok:

Patrycja zmień kwotę potrzebną na leczenie. Powiększ potrzebną na leczenie kwotę. Założyłaś zbiórkę na 10 000, kwota darów przekroczyła założony cel. Każdy kto zagląda na stronę myśli, że jest dobrze, że już Wam wystarczyło środków. A przecież potrzebujesz więcej środków.

Jak się czuje Sally ? Strasznie szkoda, że go jeszcze osłabiła ta żółtaczka i anemia. Mocno, mocno trzymamy kciuki.

Nina, dziękuje za radę.
Nie podnoszę kwoty zbiórki, bo zabezpieczyłam kotka na czas choroby.
Nie zamknęłam jej na wszelki wypadek, gdyby był nawrót choroby i potrzebowalibyśmy jeszcze pomocy.
Jednak mam nadzieje, że z tej uzbieranej kwoty nam coś zostanie, bym mogła pomóc innym kotkom w potrzebie.

Sally czuje się na ten czas dobrze. Ma apetyt i już nie śpi całymi dniami.
Tylko lubi popatrzeć przez okno, pochodzić po mieszkaniu czy troszkę pozaczepiać Nikusię.
Walczy dzielnie, zastrzyki bardzo dzielnie znosi i wszystkie wizyty u weta.

Misia [*] u mnie 28.04.2017-14.06.2018

Trisiax83 pisze:Nina, dziękuje za radę.
Nie podnoszę kwoty zbiórki, bo zabezpieczyłam kotka na czas choroby.
Nie zamknęłam jej na wszelki wypadek, gdyby był nawrót choroby i potrzebowalibyśmy jeszcze pomocy.
Jednak mam nadzieje, że z tej uzbieranej kwoty nam coś zostanie, bym mogła pomóc innym kotkom w potrzebie.

Sally czuje się na ten czas dobrze. Ma apetyt i już nie śpi całymi dniami.
Tylko lubi popatrzeć przez okno, pochodzić po mieszkaniu czy troszkę pozaczepiać Nikusię.
Walczy dzielnie, zastrzyki bardzo dzielnie znosi i wszystkie wizyty u weta.

Super wiadomość.
Sally zdrowiej mocno trzymam kciuki za zdrowie i pokonanie choróbska. :ok:

Bardzo się cieszę . Cudowne wieści. Trzymamy kciuki. Wygłaskaj Sally i jej starszą koleżankę.

Trisiax83 pisze:Nina, dziękuje za radę.
Nie podnoszę kwoty zbiórki, bo zabezpieczyłam kotka na czas choroby.
Nie zamknęłam jej na wszelki wypadek, gdyby był nawrót choroby i potrzebowalibyśmy jeszcze pomocy.
Jednak mam nadzieje, że z tej uzbieranej kwoty nam coś zostanie, bym mogła pomóc innym kotkom w potrzebie.

Sally czuje się na ten czas dobrze. Ma apetyt i już nie śpi całymi dniami.
Tylko lubi popatrzeć przez okno, pochodzić po mieszkaniu czy troszkę pozaczepiać Nikusię.
Walczy dzielnie, zastrzyki bardzo dzielnie znosi i wszystkie wizyty u weta.

Rozumiem, że nie chcesz zmieniać kwoty zbiórki, ale proszę zmień tytuł wątku. Ile razy go widzę, serce podchodzi mi do gardła.

Madrugada, zmienić tytuł wątku może pewnie tylko moderator.
Bo nie potrafię zmienić tytułu wątku, mogę tylko edytować post.

Nina, Sally to chłopczyk :wink:

Może być to też imię bądź nazwisko męskie, jak nosił np Indianin z dr Quinn

A Nika oczywiście mocno została wygłaskana

Możesz zmienić tytuł wątku, wchodzisz w edycję pierwszego postu i tam wyświetla Ci się także pasek z tytułem i wpisujesz zamiast dotychczasowego nowy i zatwierdzasz, jak przy edycji

Kotek Sally walczy ze śmiertelną chorobą

Kto przegląda forum