Agresja

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie paź 29, 2023 19:20 Re: Agresja

Plisiecki pisze:Różnie, wybudzony też, ale nie zawsze, czasem także, gdy zwyczajnie sobie siedzi. A dlaczego?


Bo czasem ataki padaczkowe występują w momencie nagłego wybudzania się, tak ma moja kotka, dostaje ataki głównie gdy wstajemy rano do pracy, ona zrywa się i leci do kuchni jeść (około 4.30.). Wtedy nie tyle ważny byłby dźwięk, jego konkretny rodzaj - co fakt że budzi kota.

Musicie teraz postawić na jak najszybszą pełną diagnostykę - kot może mieć guza i może to być jeszcze na tym etapie sprawa operacyjna jeśli to np. oponiak.
Trzeba wykluczyć guzy w brzuszku które mogą dawać takie objawy.
I parę innych rzeczy.
Plus właściwe leczenie by spacyfikować ataki. Skoro jeden lek nie daje rady, trzeba dołączyć drugi.
Kot taki miziasty i przylepny był zawsze? Czy jakoś ostatnio zmienił mu się charakter?

Blue

 
Posty: 23499
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Nie paź 29, 2023 23:18 Re: Agresja

Zawsze był miziasty, łagodny i delikatny. Mądry, spokojny, zrównoważony kot. Charakter Mu się nie zmienił, poza tymi atakami zachowuje się jak zwykle, nie zauważyłam żadnych zmian ani objawów, które sugerowałyby jakąkolwiek dolegliwość

Plisiecki

 
Posty: 21
Od: Wto mar 14, 2023 15:28

Post » Nie paź 29, 2023 23:18 Re: Agresja

Plisiecki pisze:Zostawiony na noc w innym pokoju płacze i drapie w drzwi. Zawsze spał w pokoju kogoś z domowników.


Widzicie dziewczyny.. Blue , FuterNiemyty - ja tylko piję do tego co powyżej zacytowałam. Nawet inny pokój powoduje frustrację tego konkretnego kota. Im dłużej będzie na taki stres narażany tym szybciej pojawić się mogą kolejne problemy, albo nasilić obecne. Chodzi mi tylko o możliwe negatywne konsekwencje izolacji. Nadal jednak nie twierdzę, że Plisiecki (ps, co za nick, że trzeba zgadywać płeć dopiero po wypowiedziach :/ ) nie powinna klatki zastosować- bo jest realnie i poważnie zagrożona i ma prawo do takich działań -nawet jeśli pogorszą stan kota :( - w końcu lepszych rozwiązań szuka i nie jej wina , że znaleźć się nie da.

Plisiecki - wybacz, już nie pamiętam całości, choć czytałam- czy kot reaguje atakiem wyłącznie pod wpływem dźwięków?

a kojec polecę jeszcze- bo moim zdaniem o wiele lepszy niż klatki- duży, niedrogi, bez ryzyka że kot w szale włoży łapę między kratki i sobie ją uszkodzi, czy zęby przy gryzieniu, lekki , do złożenia/rozłożenia w 30 sekund. Powierzchnia wystarczająca na kuwetę, posłanie, miski i jeszcze zostaje jakaś przestrzeń do zabawy https://allegro.pl/oferta/skladany-lekk ... 4416195064 . Mniejszych tego typu nie polecam. Ten jest idealny.

ita79

Avatar użytkownika
 
Posty: 526
Od: Sob lut 05, 2022 2:08
Lokalizacja: Biała Podlaska

Post » Pon paź 30, 2023 7:36 Re: Agresja

Plisiecki pisze:
Zostawiony na noc w innym pokoju płacze i drapie w drzwi. Zawsze spał w pokoju kogoś z domowników.


Można spróbować, jeśli jeszcze tego nie próbowałeś, postawić karton, a najlepiej kilka do wyboru- róznje wielkości żeby zobaczyć, ktory mu najbardziej odpowiada (jesli masz miejsce tam gdzie jest w nocy kot), tak na boku, i w środku wyścielić czymś miękkim, co Tobą pachnie i np postawić tak, żeby tył był oparty kaloryfer (jeśli jest taka opcja);

czyli zrobić coś w rodzaju domu/ z ciepłym elementem -może akurat kot zaskoczy i przestanie płakać pod drzwiami, a zwyczajnie pójdzie spać

można, w ciągu dnia, wkładać mu tam jakieś smakołyki czy zabawki, żeby polubił to miejsce

Patmol

Avatar użytkownika
 
Posty: 27175
Od: Śro gru 30, 2009 14:03
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Pon paź 30, 2023 10:22 Re: Agresja

Tak - ataki są zawsze wywołane dźwiękami, choć za każdym razem jest to inny dźwięk i czasem ten sam odgłos nie wywołuje reakcji. Przykłady: coś z komputera/telefonu, odkręcenie butelki typu "klik", skrzypniecie drzwi, jakiś dźwięk z ulicy, miaukniecie drugiego kota.

Z drugim pokojem - kot ma tam swój ulubiony fotel, na którym zwykle chętnie śpi, kanapę z miękkim kocykiem, legowisko itd. Po prostu woli być blisko człowieka. Możliwe, że po kilku dniach by się przyzwyczaił, ale nie chcę żeby to było okupione ogromnym stresem, więc uważam, że trzeba spróbować klatki/kojca ustawionego w pobliżu łóżka - może to chętniej zaakceptuje. Oczywiście wszystko stopniowo i jeśli coś będzie nie tak, nie będę Go zmuszać.

Swoją drogą - przypominam sobie, że parę lat temu był okres, gdy spał w innym pokoju. Wieczorem sam układał się na kanapie, utulalam, mówiłam dobranoc i szłam do sypialni, a On sam przesypiał całą noc i przychodził dopiero rano poinformować, że pora na śniadanie. Potem spał cześć nocy sam, cześć w sypialni, a od jakiegoś czasu już zawsze z człowiekiem.

Niezależnie od tego, jak rozwiąże kwestię spania, wciąz nie wiem, jak poradzić sobie i zabezpieczyć się przed skutkami ataków w ciągu dnia.

Plisiecki

 
Posty: 21
Od: Wto mar 14, 2023 15:28

Post » Pon paź 30, 2023 11:04 Re: Agresja

Plisiecki pisze:Oczywiście wszystko stopniowo i jeśli coś będzie nie tak, nie będę Go zmuszać.


czyli jak będzie chciał spać z Tobą to będziesz z nim spać?

to Twój kot i Ty decydujesz, ale kot to drapieżnik i pewna ilość stresu , a spanie w innym pokoju to raczej nic strasznego, nawet jest zdrowa i potrzebna, pod warunkiem że Ty będziesz to tak traktować.
Koty doskonale czują ludzi, jeśli Ty się denerwujesz że kot spi w innym pokoju to i kot się będzie bał i wył cała noc.

Na razie najważniejsze jest Twoje bezpieczeństwo, bo tylko wtedy będziesz miała silę i zdrowie i cierpliwość na leczenie kota.

Inny pokój powoduje frustrację tego konkretnego kota prawdopodobnie dlatego, ze jak wynika z Twoich wypisów, ten kot zawsze robił to co chciał.
A teraz nagle napotkał ograniczenie i to go pewnie wkurza, tym bardziej jak jest chory.

najbardziej racjonalne, ale to oczywiście tylko moje zdanie, ustalić mu ograniczenia raz i się ich trzymać/ nie zmieniać ich, np ustalić ten drugi pokój na noc.
Jak będa stałe i nieuniknione, a Ty spokojna -to kot szybko przywyknie. I Ty się wyśpisz i kot.
Kot w kojcu obok łózka raczej nie da Ci spać, a i sam się nie wyśpi.

Możesz do czasu przeprowadzanie badań tez w dzień ograniczyć przestrzeń kota np do jednego pokoju. Zrobić badania, ustawić leki. I wtedy go znou wypuścic.
Im szybciej okreslisz te ograniczenia im bardziej będą one czytelne dla kota, a TY nie będziesz miała wyrzutów sumienia -tym szybciej kot przywyknie do nowej sytuacji

to, że kot cos woli wcale nie oznacza, że jak tego nie dostanie to będzie to "okupione poważnym stresem".
kot to drapieżnik. bardzo pomysłowy
ale cos mu daj, zabierając mu swoje towarzystwo - np kartony (najtańsze)

czym karmisz?

im mniej będziesz myśleć o tym czy kot czuje się odrzucony czy nie; itd, czy nie czuje się samotny itd tym lepiej
Bo to nic nie wnosi pozytywnego; jedynie kot się stresuje bo czuje Twoja niepewność.

tzreba zaplanować badania, przeprowadzić i ustalić co jest kotu.
A do tego czasu zabezpieczyć siebie i rodzinę przed ewentualnym atakiem kosztem ograniczenia wolności kota, bo inaczej się zwyczajnie nie da

7 kg kot naprawdę może zrobić człowiekowi poważną krzywdę;
a wtedy zostanie uśpiony -i jego szanse na wyzdrowienie się skończą.

Patmol

Avatar użytkownika
 
Posty: 27175
Od: Śro gru 30, 2009 14:03
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Pon paź 30, 2023 18:52 Re: Agresja

Ita, kazda zmiana w ustalonym schemacie powoduje reakcje. Mozna to nazywac stresem, mozna to nazywac dazeniem do stan poprzedniego.
I nie da sie zapewnic bezpieczenstwa, utrzymujac stan bez zmian.
Jak pisze Patmol, jesli zmiany sa wprowadzane konsekwentnie, przez osobe pewna swoich dzialan, zwierzak podrapie w drzwi dzien, dwa, odpusci, widzac brak reakcji.
Przy czym izolacja jest tylko czescia dzialan na szersza skale.
Materialowy kojec moze byc dobrym rozwiazaniem, ale poobserwowalabym, czy wytrzymuje reakcje kota w czasie i po ataku.
Moze tez sie okazac kojcem jednej akcji, nie przetrwac dzialan kocich.
U nas jeden z kotow moze miec tylko plastik/metal, siatki, kojce materialowe rozpracowuje w pare minut, by wygryzc, wydrzec wyjscie. Za chwile wejdzie do kojca z powrotem, chodzi tylko i wylacznie, ze ma byc otwarte.

FuterNiemyty

 
Posty: 3652
Od: Pt gru 01, 2017 11:58

Post » Pon paź 30, 2023 19:13 Re: Agresja

Plisiecki pisze:Niezależnie od tego, jak rozwiąże kwestię spania, wciąz nie wiem, jak poradzić sobie i zabezpieczyć się przed skutkami ataków w ciągu dnia.


Przede wszystkim - Twój kot jest tak naprawdę niezdiagnozowany.
Diagnozę padaczki stawia się po wykonaniu serii badań, eksperymentuje się również z lekami - tak by ataki były jak najrzadsze i jak najsłabsze.

Jak zabezpieczyć - tak jak napisałam - nie uciekać przed kotem między pokojami bo i tak Cię dogoni, w każdym pokoju leżący koc który możesz na kota szybko narzucić. Chodzenie po mieszkaniu w spodniach które nie jest łatwo przegryźć i pokonać pazurami - dżinsy etc.
Absolutnie nie nachylać się nad kotem.
Skoro on jest taki wielki i silny - ja bym była za tym by chodził po mieszkaniu w wygodnych szelkach póki ataki są częste, żeby dodatkowo łatwiej było go spacyfikować i przytrzymać w razie konieczności. Skracane ile się da pazury. Klatka, porządna, mocna, spora, wyłożona kocami w środku i na zewnątrz (wątpię by siedmiokilowego kota w czasie szału wywołanego atakiem powstrzymał skutecznie kojec z materiału - można spróbować), dostępna kotu jako legowisko na codzień.
Ale przede wszystkim - diagnostyka, wykluczenie stanu zapalnego, nowotworu, wszystkiego co się da wyleczyć lub spacyfikować - oraz dobranie leków przez neurologa lub mądrego weta ogólnego.

Blue

 
Posty: 23499
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Pon paź 30, 2023 20:46 Re: Agresja

Pomyśl czy w lipcu nie zamontowalas w mieszkaniu np. Odświeżaczy powietrza, jakiś świec zapachowych, nowych paneli, linoleum, zasłonki prysznicowej itd. Czegoś co wydziela zapach.
Koty potrafią być na to bardzo wrażliwe i mogą reagować agresja. To że wyzwalaczem jest dźwięk nie wyklucza że prawdziwym powodem jest zapach, po prostu go nie czujesz

Kotu potrafią mieć ostrą astme w wyniku zamontowania w mieszkaniu Odświeżaczy powietrza.
Coś z np. Odświeżaczy może się też kumulować w ich organizmie i efekem widocznym są ataki agresji.
Trawa dla kotów z biedronki? Bywa trujące.
Nowe plastikowe zabawki dla kotów?
Kocie miski? Używasz plastikowych?

Wykluczono zarobaczenie kota?

Czym karmisz?
Jak przechowujesz karmę? Np w upały.
Zatrucie mykotoksynami?
Jakiś udar cieplny w lipcu?

Pomyśl jak najszerzej .
Nowa farba w mieszkaniu?

Coś co wydarzyło się w lipcu, zaczęło.
Nowe środki do mycia podłogi? Proszek do prania?

Patmol

Avatar użytkownika
 
Posty: 27175
Od: Śro gru 30, 2009 14:03
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Pon paź 30, 2023 23:50 Re: Agresja

FuterNiemyty pisze:Ita, kazda zmiana w ustalonym schemacie powoduje reakcje. Mozna to nazywac stresem, mozna to nazywac dazeniem do stan poprzedniego.
I nie da sie zapewnic bezpieczenstwa, utrzymujac stan bez zmian.
Jak pisze Patmol, jesli zmiany sa wprowadzane konsekwentnie, przez osobe pewna swoich dzialan, zwierzak podrapie w drzwi dzien, dwa, odpusci, widzac brak reakcji.
Przy czym izolacja jest tylko czescia dzialan na szersza skale.
Materialowy kojec moze byc dobrym rozwiazaniem, ale poobserwowalabym, czy wytrzymuje reakcje kota w czasie i po ataku.
Moze tez sie okazac kojcem jednej akcji, nie przetrwac dzialan kocich.
U nas jeden z kotow moze miec tylko plastik/metal, siatki, kojce materialowe rozpracowuje w pare minut, by wygryzc, wydrzec wyjscie. Za chwile wejdzie do kojca z powrotem, chodzi tylko i wylacznie, ze ma byc otwarte.


Sęk w tym, że normalnych reakcji i ustąpienia po kilku dniach można się spodziewać po kocie zdrowym (a też potrafi to wywołać taką traumę że zwierzęta zaczynają się bać zamkniętych przestrzeni na zawsze ) a po kocie "chorym psychicznie" można się spodziewać bezpowrotnego nasilenia agresji .

Kojec materiałowy ma swoje minusy - owszem. Łatwo go może kot wywrócić jak się zacznie rzucać po ścianach jak jest pusty, ale już np. kuweta ze żwirkiem wewnątrz uniemożliwia taki manewr. Rozerwać kilka kotów u mnie (i nie tylko u mnie ) próbowało, w tym szalejące dorosłe dzikie, ale się nie udało . Podrapały podziurawiły (porobiły rysy) ale nie rozerwały do tej pory. Moje z kolei jak im postawię i powrzucam tam piłeczek by się pobawiły a piłki nie uciekały pod meble to też testują biedny materiał bo szaleją wtedy jak opętane i po ścianach i po suficie :) , ale też nic nie uszkodziły poważnie.


Plisiecki pisze:Tak - ataki są zawsze wywołane dźwiękami, choć za każdym razem jest to inny dźwięk i czasem ten sam odgłos nie wywołuje reakcji. Przykłady: coś z komputera/telefonu, odkręcenie butelki typu "klik", skrzypniecie drzwi, jakiś dźwięk z ulicy, miaukniecie drugiego kota.


Ok.. więc pytanie moje było stąd, że wpadłam na szalony pomysł..
Co jakby kot nie słyszał - stracił słuch ? I teraz tak- wiadomo, że trwale pozbawienie go słuchu (o ile jest to w ogóle możliwe jakoś operacyjnie) to za dalekie posunięcie nie wiedząc czy to zlikwiduje całkowicie problem. A czy jest jakiś sposób by ogłuszyć kota czasowo , bezboleśnie i bez skutków ubocznych , by sprawdzić w ogóle czy to by coś dało ?

ita79

Avatar użytkownika
 
Posty: 526
Od: Sob lut 05, 2022 2:08
Lokalizacja: Biała Podlaska

Post » Wto paź 31, 2023 8:26 Re: Agresja

Nie wiadomo czy kot reaguje na dźwięki. Czasem jest dźwięk, a ataku wcale nie ma.

Po prostu autorka posta zauważyła, że zazwyczaj gdy kot ma atak występuje tez jakiś dźwięk.
I uznała, że to dźwięk wywołuje atak.
Ale to tylko przypuszczenie. Próba ustalenia wzorca/ schematu przez człowieka. To tylko próba połączenia 2 zdarzeń występujących czasem równocześnie w zależność.

atak mogą wywoływać np drgania/lub cokolwiek innego, jakiś zapach, nagły ostry atak bólu itd
mogą go boleć zęby i jakiś rodzaj drgań czy zapach może wywoływać ostry i nagły ból
w takiej sytuacji czy słyszy dźwięk czy nie byłoby bez znaczenia

najważniejsze to zdiagnozować kota

kot ma 6 lat
właściwie całe swoje życie choruje i bierze leki
Plisiecki pisze: Od pięciu lat choruje na niedoczynność trzustki i IBD. Przyjmuje na stałe Encortolon 5 - w dni nieparzyste połówkę, w parzyste ćwiartkę - i jest to najmniejsza dawka która niweluje objawy choroby (kilka razy podejmowałam próbę redukcji, ale najmniejsze odstępstwo powoduje natychmiastowy atak choroby, lek musi więc być stale podawany).
.

teraz jeszcze zapisano Luminal 15 mg 2xdziennie.

Encortolon tez może wywoływać skutki uboczne u tego konkretnie kota; bo przy długotrwałym stosowaniu prednizolon może miec skutki uboczne (mania, euforia, depresja, zaburzenia psychiczne, psychoza-tez się pojawiają w skutkach ubocznych prednizolonu)

Patmol

Avatar użytkownika
 
Posty: 27175
Od: Śro gru 30, 2009 14:03
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Wto paź 31, 2023 14:18 Re: Agresja

[quote="Patmol"

Encortolon tez może wywoływać skutki uboczne u tego konkretnie kota; bo przy długotrwałym stosowaniu prednizolon może miec skutki uboczne (mania, euforia, depresja, zaburzenia psychiczne, psychoza-tez się pojawiają w skutkach ubocznych prednizolonu)[/quote]


Tak, bierzemy to pod uwagę, ale to patowa sytuacja - bez Encortolonu kot przestaje jeść, wymiotuje itd. Bierze najmniejszą dawnę, przy której nie ma objawów, bez tego leku być może już by go nie było na świecie.

Odświeżaczy i zapachów nie stosuję w ogóle - ze względu na koty i na siebie, bo alergia. Od zawsze te same środki czystości w minimalnych ilościach, z reguły bezzapachowe. Remontów i malowania nie było, podłoga - odkurzacz i mop parowy, żadnych środków chemicznych. Miseczki ceramiczne.

Zabezpieczenie na dzień - grube ubranie niby tak, ale to już stosuję i On przegryza. Nie wiem, jak grube musiałoby być, żeby zabezpieczyło, ale i zostawiło jako taką swobodę poruszania się. W miarę zabezpiecza owinięcie się z góry do dołu pledem, lub kilka warstw zimowych ubrań, ale nie sposób tak się poruszać cały dzień. Przy ostatnim ataku kot poszarpał mi nogawkę tak, że ubranie było do wyrzucenia. To było parę dni po dość znacznym skróceniu pazurów, sam skok na mogę trwał góra dwie sekundy przed tym, jak odgrodzilam sie drzwiami łazienki - w tym czasie kot zdążył przedziurawić materiał, ugryźć mnie w trzech miejscach i podrapać z góry do dołu.

Z kocem dobry pomysł, ale próbowałam tego naa poczatku, nie sprawdza się - kot jest za szybki, trudno "trafić" i całego Go przykryć za jednym razem, nawet jeśli - szybko sie spod niego wydostaje. Chwycić taki wierzgający siedmiokilowy tobołek niepodobna, a cała akcja dodatkowo rozjusza kota, nie mówiąc o tym, że żeby móc zarzucić, trzeba być w miarę blisko kota, a On wtedy w sekundę skacze na człowieka i nie przebiera w środkach.

Czekam na konsultację z Panią weterynarz.

Plisiecki

 
Posty: 21
Od: Wto mar 14, 2023 15:28

Post » Pt lis 03, 2023 12:21 Re: Agresja

trzymam kciuki.
kiedy konsultacje?

czym karmisz?

Plisiecki pisze:Tak, bierzemy to pod uwagę, ale to patowa sytuacja - bez Encortolonu kot przestaje jeść, wymiotuje itd. Bierze najmniejszą dawnę, przy której nie ma objawów,

a nie był to po prostu efekt zbyt szybkiego odstawienia?

Patmol

Avatar użytkownika
 
Posty: 27175
Od: Śro gru 30, 2009 14:03
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Pon lis 06, 2023 20:04 Re: Agresja

Plisiecki pisze:Opiszę ostatni atak - bo wczoraj znowu się zdarzył, trzeci raz w przeciągu kilkunastu dni. Kot odpoczywał leżąc ze mną na poscielonym łóżku w sypialni, przytulony i mruczący. W pewnej chwili coś się odezwało za oknem - chyba jakiś ptak (okno było zamknięte więc dzwiek był przytłumiony). Kot zerwał się dosłownie w sekundę, na jego pyszczku pojawił się ten nieobecny, dziki wyraz. Ponieważ stał w przejściu odcinając mi drogę ucieczki, zakrylam się z glową łacznie grubym pledem i zastyglam w bezruchu. Niestety kot wskoczył na łóżko i z głośnym zawodzeniem próbował dostać się pod pled. Zerwałam się i opatulona kocem rzuciłam do ucieczki, kot, wyjąc, za mną. Po drodze przewróciliśmy stojącą lampę i napotkaliśmy zaalarmowanego hałasem drugiego kota, ale udało mi się ukryć w łazience a kotu uciec.

A czy kot jakoś zaareagował na to, że lampa się przewróciła? W ogóle reaguje na jakiekolwiek dźwięki podczas ataku?
I czy jak jest więcej niż jeden domownik obecny w pobliżu, to raczej skupia się na jednej wybranej osobie czy próbuje walczyć ze wszystkimi i obrywa ten, kto jest najbliżej?

ziuku

Avatar użytkownika
 
Posty: 610
Od: Nie wrz 11, 2022 11:31

Post » Śro lis 08, 2023 14:50 Re: Agresja

Odpowiadając na pytania:

1. Pani weterynarz zaleciła dodać do Luminalu kolejny lek - Leviteracetam. Spróbuję, choć zdaje się że ktoś na forum pisał o kocie z podobnymi atakami i że w jego przypadku ten lek niewiele zmienił.

2. Organizuję rezonans.

3. Karmie saszetkami Royal Canin na wrażliwy przewód pokarmowy i filetem z indyka/kurczaka z Doliny Noteci - dobierałam karmienie długo ze względu na IBD, to kotu służy, weterynarz popiera takie menu, więc raczej jest w porządku. Z tym encortolonem raczej nie chodziło o zbyt szybkie odstawienie - manewrowalam ćwiartkami tabletki, ze stopniowym zmniejszaniem, robiłam kilka podejść, scenariusz za każdym razem podobny - poniżej pewnej dawki objawy wracają

4. Czy kot zareagował na przetwórnie lampy - niestety nie wiem, uciekałam nie oglądając się za siebie. Ale chyba nie, bo gdy ja schowałam się w łazience, atak trwał nadal tyle że skupił się na napotkanym w przedpokoju drugim kocie.

5. No i z tego wynika odpowiedź na kolejne pytanie - kot atakuje osobę, która jest najbliżej, ale gdy się ucieknie, nieraz przenosi agresję na kogoś innego. W trakcie nie reaguje na odżywanie się/ nie odzywanie, nie uspokajają go ani próby ucieczki ani przyjmowanie postawy "uległej" czyli nieruchomienie i odwracanie spojrzenia, co z reguły ponoć w przypadku zdrowych kotów jest sygnałem, że przeciwnik nie chce walczyć i "składa broń", więc nie trzeba podejmować ataku. Tu atak następuje zawsze - najlepiej obrazuje to ostatnia sytuacja, gdy próbowałam się schować, a kot usiłował do tej kryjówki się dostać.

Plisiecki

 
Posty: 21
Od: Wto mar 14, 2023 15:28

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Bbeata, Blue, Google [Bot], Majestic-12 [Bot] i 484 gości