FELV+ w pakiecie z PNN to pewna śmierć... Właśnie taki pakiet otrzymał niespełna 6-letni Bamboszek, którego serduszko ostatni raz zabiło w piątek, 24. 02. o godz. 16.35. Byłam przy nim do momentu, gdy otrzymał narkozę... Zasnął ze świadomością, że nie jest sam, że ktoś go kocha, choć urodził się jako bezdomniak...
FELV+ ujawniło się 3 lata temu. PNN w grudniu ubiegłego roku. Ostatnie dwa miesiące to nieustanna walka, szpitaliku, kroplówki... Mimo najlepszych leków i walki, kocurek oddał życie walkowerem...
Pozostał ból i dług w lecznicy. O ile dług kiedyś zostanie spłacony, ból z pewnością długo będzie dawał o sobie znać...
Bamboszek odszedł spokojnie, na jego pyszczku był nawet lekki uśmiech, taki sam, gdy spał w miękkił łóżku i śnił o czymś przyjemnym... Wtedy mruczał....
A teraz.... mam nadzieję, że mityczny Tęczowy Most istnieje naprawdę i Bamboszek jest szczęśliwy, nic go nie boli, nie cierpi, choć pewnie trochę tęskni...
Być może odszedł, aby ustąpić miejsca innym kotkom? Ogólnie mam pod opieką ponad 30 bezdomniaków, dokarmianych w 3 miejscach bytowania. Wśród nich są kotki, które wymagają pilnej pomocy weterynaryjnej - kotki, w których przypadku istnieje rzyzyko FELV+, FIV, PNN...
Są to:
Sara - 5 lat, 10 miesięcy. Brat Bamboszka, rodzony. Wymiotuje, prawie nie je. Zaczął przychodzić do domu, szukać ciepłego i spokojnego domu, choć wcześniej był typem dzikusa. Kocurek kastrowany.
Lilka - koteczka ok. 4 lata. Jako młoda kotka przeszła zabieg kastracji aborcyjnej - ratujący życie. Nie widziała na jedno oczko (prawdopodobnie wcześniej przeszła koci katar), z czasem oczko trochę się wygoiło, czasami łzawi.
Koteczka ma bardzo brzydki zapach z pyszczka, identyczny zapach miał Bamboszek, gdy uaktywniła się białaczka... Lilka zaczęła więcej pić, mniej jeść...
Malinka - lat 14-15, mama Bamboszka i Sary. Kastrowana. Brzydki zapach z pyszczka, biegunki, prawie nie je.
Kamulka (vel Babcia)- ok. 12-15 lat, pod moją opieka od 2 lat. Dotąd nie było problemów, kastrowana. Ma do usunięcia ząbki. Brzydki zapach z pyszczka, nie chce jeść suchej karmy.
Nika - ok. 3- 4 lata, kastrowana. Była dzikuskiem, cudem wyłapana na kastrację. Kastrowana jako młoda kotka, nawet nie zdążyła zajść w ciążę. Jesienią miała potworny kaszel, osłabienie, strupy na całym ciele. Dostała antybiotyk doxybactin, została odrobaczona. Antybiotyk przyjmowała 21 dni, odrobaczenie 2x. Objawy ustąpiły, kotka więcej czasu spędza w domu, ale zaczęły się problemy z oddychaniem (nieregularne, ale pojawiają się), brzydki zapach z pyszczka, problem z apetytem - podchodzi do miseczki, poliże i odchodzi.
Gaja - ok. 4 lata, kastrowana. Brak apetytu, nie chce jeść, schudła. Była bardzo żwiązana z Bamboszkiem, on ją uratował od śmierci... Być może tęskni...Chcę jednak wykonać badania, a jeśli trzeba, podjąć działania.
To są kotki, które wymagają natychmiastowego badania krwi i testów FELV/FIV. Niestety, zarówno białaczka, jak i koci aids pojawiają się u mnie bardzo często. Od września do grudnia testy zostały wykonane u 11 bezdomnych kotków. 5 kotków odeszło, pozostała 6 trafiła do adopcji. Tylko u jednego kotka badanie PCR wykluczyło chorobę zakaźną...
Bardzo proszę o pomoc dla moich podopiecznych:
spłatę długu,
wykonanie badań krwi (biochemia + morfologia),
wykonanie badań moczu (podstawowe),
wykonanie testów paskowych FIV/FELV, ewentualnego badania PCR w przypadku wyniku pozytywnego,
zakup leków i suplementów;
zakup karmy i żwirku.
Przyjmę także pomoc w postaci karmy i żwirku dla moich podopiecznych.
Sprawa naprawdę pilna...
Nie mam aktualnej zrzutki, jest jednak zrzutka założona dla moich podopiecznych głównie z myślą o wykonaniu testów FIV/FELV, pozwolę sobie podać link do tej właśnie zrzutki.
Dotychczas zebrane środki zostały wykorzystane głównie na testy FIV/FELV, zakup leków oraz "hurtowe" odrobaczenie stada.
Stowarzyszenie AzyLove Koty wyraziło zgodę, aby zebrane środki przeznaczyć na niezbędne badania, zakup leków oraz spłatę zadłuzenia w lecznicy.
Pozdrawiam wszystkich
https://zrzutka.pl/mxnryh