Szłapka z sercem ściśniętym jelitami prosi o POMOC $$$

Moja córka u siebie pracy udostępniła

Szłapka przeżyła operację, zabiegowo wszystko się udało. Najbliższe dni będą decydujące, oby jej organizm poradził sobie z przemeblowaniem wewnątrz, i oby nie przyplątała się żadna infekcja. Najbliższy czas spędzi w inkubatorze pod tlenem, na płynach z pompy.

Ogromne

za kotusię

megan72 pisze:Szłapka przeżyła operację, zabiegowo wszystko się udało. Najbliższe dni będą decydujące, oby jej organizm poradził sobie z przemeblowaniem wewnątrz, i oby nie przyplątała się żadna infekcja. Najbliższy czas spędzi w inkubatorze pod tlenem, na płynach z pompy.

To delikatnie zaczynam się cieszyć. Oby wszystko było już ok :ok:

Dorzuciłam jeszcze grosik.

Obolała kocina, na silnych lekach.
W końcu była praktycznie wypatroszona, i na nowo trzeba było podroby poukładać.
Oby wszystko zaczęło działać i dobrze się goiło.
Wielkie dzięki za każdą pomoc!

Obolała Szłapka morfinistka dochodzi do siebie. Nawet dziś coś już przekąsiła.
Ale dalej prosi o kciuki i dobre myśli. Tylko i aż - bo cel zrzutki osiągnięty! :1luvu:

megan72 pisze:

Obolała Szłapka morfinistka dochodzi do siebie. Nawet dziś coś już przekąsiła.
Ale dalej prosi o kciuki i dobre myśli. Tylko i aż - bo cel zrzutki osiągnięty!

Są kciuki

Kciuki dalej są, będzie dobrze. :ok:

Oprócz tego fajnego inkubatora na zdjęciu widać maszynę do podawania dożylnych kroplówek, w której można ustawić szybkość podawania płynu.
To jest naprawdę coś rewelacyjnego.
Kto siedział godzinami z kotami na kroplówce i sprawdzał, leci, nie leci, za wolno, za szybko, ten doceni.

Tak, pompa infuzyjna to rewelacja. Dzięki niej czasem można zmrużyć oko przy ciężko chorym kocie. A jeszcze spróbuj ustawić zwykły 'kapownik' na 5 ml/h, jak widać na zdjęciu. A tu naciśniesz parę pipantów i już.

dopisuję: I jaki fajny nebulizator (niebieski kotek).

megan72 pisze:

Obolała Szłapka morfinistka dochodzi do siebie. Nawet dziś coś już przekąsiła.
Ale dalej prosi o kciuki i dobre myśli. Tylko i aż - bo cel zrzutki osiągnięty!

O rany, sama, z własnej woli zjadła?
Kciuki, choć tylko kciuki możemy ofiarować Szłapce :oops: