Guzy na wątrobie u kotka_Ratunku!!!

Dzień dobry drodzy Grupowicze. Mam problem z moim 13 letnim kotkiem. W połowie grudnia wymioty, biegunka, brak apetytu. Badania krwi dobre, w usg wątroba niepowiększona, miąższ jednorodny, w prawym płacie zmiana 9mm na 9 mm hiperechogenna okrągła. poza tym masywne zapalenie jelit i otrzewnej, brak płynu w otrzewnej. Odczyny zapalne przy węzłach chłonnych. Wykluczono FIP. Po antybiotykoterapii poprawa, wilczy apetyt. kolejne usg kontrolne 2 lutego: wątroba niepowiększona, miąższ jednorodny, w prawym płacie zmiana 9mm na 10 mm hiperechogenna okrągła, pojawiła się druga zmiana 11 mm na 9,2 mm, niejednorodna, z obecnością drobnych kawern - zmiana o cechach złośliwych, wątroba bez cech nacieku, krawędzie regularne, echogeniczność miąższu prawidłowa. Otrzewna o podwyższonej echogeniczności głównie przy węzłach chłonnych, brak płynu w otrzewnej. Poza tym inne organy ok, z tym że jelita zagazowane i zwolniona perystaltyka. odczyny zapalne przy krezkach, węzły chłonne wneki wątroby i żołądkowe niepowiększone (krezkowe i zaotrzewinowe powiększone).Nerki idealne, pęcherz też, pęcherzyk, żołądek, trzustka, moczowody też ok. Wskazanie do biopsji ze zmian, ale koagulogram wyszedł niespecjalnie-zatem chyba nic z tego. Z badania kału wyszły bakterie beztlenowe, dostał na nie antybiotyk, ale ma po nim sraczkę, wymiotował dzisiaj śliną , znowu zmniejszony apetyt. Gorączki nie ma i nie miał. Czy te guzy to jednak rak, bo nie chcieli się bez biopsji wypowiadać. Kotek schudł od grudnia, ale przybrał znowu pół kilograma. Jestem zrozpaczona, czy ktoś z Was miał taką historię z kitku? Od połowy grudnia codziennie płaczę, już nie wiem co mam zrobić. Osoba wykonująca usg ma specjalizację z onkologii, ale nic nie powiedziała konkretnego. Pomóżcie proszę, za każdą radę czy podpowiedź będę niezmiernie wdzięczna....

Poki nie ma jednoznacznej diagnozy, trzeba sie skupic na leczeniu objawowym i poprawiac kondycje kota. Powinien jesc rzeczy dietetyczne i lekkostrawne.
Przed wymiotami slina chroni czeste podawanie mniejszych porcji.

Czy Twój kot dostaje probiotyk przy antybiotyku? I czy dostał jakąś np.pastę przeciwbiegunkową( np.Carobin Pet). Obie rzeczy powinny pomóc.
Jeśli diagnoza się potwierdzi(bez biopsji pewnie żaden wet nie da Ci 100% pewności czy to nowotwór i jaki),to zostaje leczenie steryd+chemioterapeutyk.
Trzymaj się. Rozumiem co czujesz. Niejedna osoba stąd przechodzi podobne emocje:( Ale pamiętaj, żeby rozpacz nie stała się silniejsza od trzeźwego działania.

Może napisz gdzie mieszkasz,może ktoś poleci dobrego radiologa i onkologa w Twojej okolicy. Warto zrobić konsultację jeszcze u kogoś.

mziel52 pisze:Poki nie ma jednoznacznej diagnozy, trzeba sie skupic na leczeniu objawowym i poprawiac kondycje kota. Powinien jesc rzeczy dietetyczne i lekkostrawne.
Przed wymiotami slina chroni czeste podawanie mniejszych porcji.

Robię co mogę, żeby cokolwiek jadł...

[quote="tabo10"]Czy Twój kot dostaje probiotyk przy antybiotyku? I czy dostał jakąś np.pastę przeciwbiegunkową( np.Carobin Pet). Obie rzeczy powinny pomóc.
Jeśli diagnoza się potwierdzi(bez biopsji pewnie żaden wet nie da Ci 100% pewności czy to nowotwór i jaki),to zostaje leczenie steryd+chemioterapeutyk.

Probiotyk dostaje strzykawką rozrobiony odrobiną wody, bo on nie toleruje żadnych dodatków w miseczce i po prostu nie tknie. Co zaś do pasty, to owszem mamy, ale on po niej dostaje ślinotoku, albo sobie nie da jej w ogóle podać, taki to gagatek...
Mieszkam pod Warszawą 40 km, ale lekarze do mojej pipidówy przyjeżdżają właśnie ze stolicy.

Kot to kocurek czy kotka?
Jeśli kotka - trzeba dokładnie omacać gruczoły sutkowe (u kocurka zresztą też) oraz zrobić RTG klatki piersiowej (u obu płci) - żeby wykluczyć więcej zmian, u kotów zmiany złośliwe w wątrobie zwykle są przerzutowe. Jeśli będzie czysto, to jest to bardzo dobra wiadomość.
Na pewno musisz się z kocurkiem udać do onkologa - takowy robił usg i nic konkretnego nie powiedział bo pewnie liczył że będzie biopsja, bez niej trudno się wypowiadać o charakterze nowotworu. Ale skoro biopsji ma nie być trzeba wymyślić inną ścieżkę. A może uda się kocurka do niej przygotować?
Trzeba to po prostu na spokojnie omówić, przemyśleć. U kotów większość nowotworów wątroby jest łagodna lub stosunkowo łagodna. U Twojego kota niepokojące jest pojawienie się drugiej zmiany i to o takich cechach, ale to też nie jest sytuacja bez wyjścia - nawet jesli to faktycznie złośliwe dziadostwo, jeśli obie zmiany są w jednym płacie, nie będzie przerzutów a stan kota pozwoli - pewnie warto rozważyć operację i usunięcie tego płata. Wyniki krwi wątrobowe też są ok? Do oceny guzów wątroby - jeśli nie można wykonać biopsji - użyteczny jest też rezonans z kontrastem.

Kot dostał antybiotyk teraz, na te bakterie beztlenowe? Po pierwszym - pisałaś była poprawa. Znowu się pogorszyło, czy dostał je bo wynik posiewu wykazał coś brzydkiego? Co konkretnie wyszło?

Badaliście kał w kierunku pierwotniaków?
Oznaczaliście poziom specyficznej kociej lipazy?

Jaki plan ma Twój wet prowadzący?
Na pewno trzeba się spotkać z onkologiem by wypowiedział się konkretnie - co robicie w obecnej sytuacji.
Możesz wkleić co dokładnie wyszło z krwi i kału?

Blue pisze:Kot to kocurek czy kotka?
To jest kotek.

Kot dostał antybiotyk teraz, na te bakterie beztlenowe? Po pierwszym - pisałaś była poprawa. Znowu się pogorszyło, czy dostał je bo wynik posiewu wykazał coś brzydkiego? Co konkretnie wyszło?

Badaliście kał w kierunku pierwotniaków?
Oznaczaliście poziom specyficznej kociej lipazy?

Jaki plan ma Twój wet prowadzący?
Na pewno trzeba się spotkać z onkologiem by wypowiedział się konkretnie - co robicie w obecnej sytuacji.
Możesz wkleić co dokładnie wyszło z krwi i kału?

Dziękuję za wiadomość. Do wszystkiego odniosę się wieczorem, bo nie mam badań przy sobie w pracy.

Guzy na wątrobie u kotka_Ratunku!!!

Kto przegląda forum