A czemu chcesz wypuszczać kota? Tak, jestem tą osobą co poczuła moralny obowiązek zapytania o to i ewentualnego uświadomienia z czym to się wiąże
Przede wszystkim wypuszczając kota narażasz go nie tylko na zagrożenia typu samochód, pies, człowiek ale także na różne choroby np fiv, felv czy zatrucie np myszą, która zjadła trutkę. Oprócz tego, zakładając, że kotu uda się dożyć starości, są też zagrożenia związane z jego wiekiem. Większość starszych kotów cierpi na zwyrodnienie stawów. Taki kot nie ma wtedy refleksu jak młodziak i może nie zdążyć czy nie dać rady wskoczyć na ogrodzenie/drzewo. Ba, może być też tak, że wypadnie mu dysk podczas skoku i nie będzie w stanie sam wrócić do domu i umrze w męczarniach. Dochodzi też kwestia leków - większość starszych kotów na coś choruje. Nerki, cukrzyca, nadciśnienie, choroby serca, nadczynność tarczycy itp. Część z tych chorób wymaga podawania leków o stałych porach. W przypadku kota wychodzącego może to być co najmniej trudne. Tak samo jak wczesne zauważenie symptomów choroby - u wychodzącego kota nie sprawdzisz czy kupa ma właściwą konsystencję, ile razy sika na dobę, czy nie wymiotuje.
Wypuszczanie kota samopas to zawsze jest ryzyko. Ja wiem, że wiele osób wypuszcza koty i uważają, że to jest ok. Ale weź pod uwagę, że jak weźmiesz kota to po jakimś czasie przywiążesz się do tego stwora i jak kiedyś nie wróci do domu będziesz mieć wyrzuty sumienia. Albo jak zachoruje będziesz toczyć wojnę z podawaniem tabletek bo kot nie zrozumie, że o tej i o tej godzinie ma być w domu bo czas na leki.
Z płcią nie doradzę - ja mam kocurka a moja mama dwie kotki. Wszystko maluchy jeszcze. I każde jest inne. Mój to taki radosny promyczek, niekoniecznie przylepa ale raczej mnie lubi. A te mamy zupełnie różne - jedna sama pcha się na kolana i cały czas mruczy a druga nieufna wobec człowieka i widać, że woli towarzystwo siostry zamiast mojej mamy
więc nie wiem czy płeć pełni tu aż tak istotną rolę, jak dla mnie każdy kot jest inny i nie widziałam związku pewnych konkretnych zachowań z płcią