Strona 2 z 2

Re: Kot z niewydolnością jelit i chorymi nerkami - pomocy

PostNapisane: Śro sty 25, 2023 3:23
przez anka1515
Znaczę
Przerabiamy

Re: Kot z niewydolnością jelit i chorymi nerkami - pomocy

PostNapisane: Śro sty 25, 2023 3:27
przez anka1515
Jak z kupa ?
Woreczek

Re: Kot z niewydolnością jelit i chorymi nerkami - pomocy

PostNapisane: Czw sty 26, 2023 13:06
przez serengetti
Dzisiaj byliśmy z kotem u gastrologa. Podejrzewa chłoniaka jelit oraz nowotwór nerek, zaleciła konsultację z nefrologiem i po konsultacji biopsję (o ile będzie zgoda na narkozę ze względu na stan nerek).
W sobotę mamy wizytę u nefrologa.
I mam pytanie - znacie może w Warszawie (lub w okolicach) jakiegoś dobrego specjalistę-chirurga, który zrobiłby laparotomię diagnostyczną z pobraniem wycinków? Dobrze byłoby trafić z kotem na naprawdę dobrych specjalistów - będziemy wdzięczni za namiary.
I dziękujemy za dotychczasowe bardzo pomocne uwagi - wiele z nich skonsultowaliśmy z panią gastrolog.

Re: Kot z niewydolnością jelit i chorymi nerkami - pomocy

PostNapisane: Czw sty 26, 2023 13:27
przez Marzenia11
Na Bialobrzeskiej dr Karewicz i dr Wilkowska, w Animal Center dr ava sawaszkiewicz

Re: Kot z niewydolnością jelit i chorymi nerkami - pomocy

PostNapisane: Czw sty 26, 2023 13:58
przez Katarzynka01
serengetti pisze:Dzisiaj byliśmy z kotem u gastrologa. Podejrzewa chłoniaka jelit oraz nowotwór nerek, zaleciła konsultację z nefrologiem i po konsultacji biopsję (o ile będzie zgoda na narkozę ze względu na stan nerek).
W sobotę mamy wizytę u nefrologa.
I mam pytanie - znacie może w Warszawie (lub w okolicach) jakiegoś dobrego specjalistę-chirurga, który zrobiłby laparotomię diagnostyczną z pobraniem wycinków? Dobrze byłoby trafić z kotem na naprawdę dobrych specjalistów - będziemy wdzięczni za namiary.
I dziękujemy za dotychczasowe bardzo pomocne uwagi - wiele z nich skonsultowaliśmy z panią gastrolog.

Czy masz jakiegoś dobrego, godnego zaufania weta, któremu ufasz?
Pytanie podstawowe brzmi czy biopsja ma sens. Bo ma wtedy, gdy wiadomo, że kot przeżyje zabieg, że jego stan się nie pogorszy, a przede wszystkim są możliwości dobrze rokującego leczenia gdy potwierdzi się najgorsza diagnoza.
Już sam chłoniak to złe rokowanie, a jeszcze dodatkowo nowotwór nerek?
Musisz rozważyć co da biopsja, co da wdrożenie agresywnej terapii i jakie macie szanse na wyleczenie albo co najmniej długotrwałą remisję. Jeśli szanse są niewielkie to może należałoby rozważyć opiekę paliatywną?
Nie wiem, bardzo to trudne decyzje, ale najważniejszy jest komfort zycia kota, o tym trzeba bezwzględnie pamiętać

Re: Kot z niewydolnością jelit i chorymi nerkami - pomocy

PostNapisane: Czw sty 26, 2023 18:38
przez serengetti
Biopsja jest po to, żeby potwierdzić w 100% diagnozę i wtedy podjąć leczenie. Jeżeli jest nowotwór, wtedy oczywiście podejmiemy decyzję o nieleczeniu, bo męczyć kota nie zamierzamy. Ale jeśli nowotworu nie ma, to chyba lepiej to potwierdzić i wiedzieć na 100%, że kota da się jeszcze wyleczyć. Gastrolog mówiła, że jelita i trzustkę da się wyleczyć, ważniejsze czy w nerkach nie ma tego nowotworu. Zobaczymy, co nefrolog powie.
Bardzo dziękujemy za namiary :1luvu:

Re: Kot z niewydolnością jelit i chorymi nerkami - pomocy

PostNapisane: Śro maja 03, 2023 21:30
przez dino&felek
I jak u Was?

Re: Kot z niewydolnością jelit i chorymi nerkami - pomocy

PostNapisane: Czw maja 04, 2023 18:49
przez serengetti
Dostałam zapytanie, jak kotek. Niestety, wkrótce po tej wymianie informacji byliśmy na badaniu u nefrologa, który zrobił usg i okazało się, że nowotwór zaatakował nie tylko jelita, ale i nerki. Nie było co nawet próbować ratować, tylko byśmy przysporzyli kotu więcej cierpienia. W dodatku wskaźnik FIV/FeLV okazał się dodatni. Zdecydowaliśmy o zakończeniu jego cierpienia, i tu muszę powiedzieć - klinika na Rostafińskich stanęla na wysokości zadania. Dali nam czas na pożegnanie, wszystko pięknie wyjaśniali na każdym kroku, starali się, żeby ostatnie chwile naszego kotka były w miarę bezbolesne i spokojne - bardzo nas wspierali w tych trudnych chwilach.
Nie odzywałam się, bo to nadal boli. Był u nas 10 lat, nadal nie bardzo mogę się pogodzić z jego odejściem.... :cry:
A został nam jeszcze drugi kotek - jego brat przyrodni (mają tego samego ojca), który bardzo jest teraz nieszczęśliwy. Byli razem u nas od malutkiego kociaka...

Re: Kot z niewydolnością jelit i chorymi nerkami - pomocy

PostNapisane: Czw maja 04, 2023 19:05
przez jolabuk5
Bardzo współczuję :(
Biedny kotek [*][*][*]

Re: Kot z niewydolnością jelit i chorymi nerkami - pomocy

PostNapisane: Pt maja 05, 2023 16:04
przez dino&felek
serengetti pisze:Dostałam zapytanie, jak kotek. Niestety, wkrótce po tej wymianie informacji byliśmy na badaniu u nefrologa, który zrobił usg i okazało się, że nowotwór zaatakował nie tylko jelita, ale i nerki. Nie było co nawet próbować ratować, tylko byśmy przysporzyli kotu więcej cierpienia. W dodatku wskaźnik FIV/FeLV okazał się dodatni. Zdecydowaliśmy o zakończeniu jego cierpienia, i tu muszę powiedzieć - klinika na Rostafińskich stanęla na wysokości zadania. Dali nam czas na pożegnanie, wszystko pięknie wyjaśniali na każdym kroku, starali się, żeby ostatnie chwile naszego kotka były w miarę bezbolesne i spokojne - bardzo nas wspierali w tych trudnych chwilach.
Nie odzywałam się, bo to nadal boli. Był u nas 10 lat, nadal nie bardzo mogę się pogodzić z jego odejściem.... :cry:
A został nam jeszcze drugi kotek - jego brat przyrodni (mają tego samego ojca), który bardzo jest teraz nieszczęśliwy. Byli razem u nas od malutkiego kociaka...


:( Kurczę, bardzo współczuję odejścia kotka. Mój jest w trakcie badań... póki co nie wiadomo. Nie chę Cię męczyć z powodu cierpienia po stracie. Chciałabym ostatnie pytanie zadać bo jest dla mnie bardzo ważna każda wskazówka. Na jakiej podstawie Gastrolog stwierdził nowotwór??? Bo jeśli na podstawie tego USG które zacytowałaś na początku to jestem w szoku. Co niby tam miało na to wskazywać? Przepraszam , że zawracam głowę i wspomnienia na chwile, ale może dzięki informacjom od Ciebie będzie ułatwiona diagnoza innych kotków :(
Bardzo współczuję i mam nadzieję, że czas zaleczy rany do końca <3

Re: Kot z niewydolnością jelit i chorymi nerkami - pomocy

PostNapisane: Sob maja 06, 2023 14:57
przez megan72
serengetti pisze:Dostałam zapytanie, jak kotek. Niestety, wkrótce po tej wymianie informacji byliśmy na badaniu u nefrologa, który zrobił usg i okazało się, że nowotwór zaatakował nie tylko jelita, ale i nerki. Nie było co nawet próbować ratować, tylko byśmy przysporzyli kotu więcej cierpienia. W dodatku wskaźnik FIV/FeLV okazał się dodatni. Zdecydowaliśmy o zakończeniu jego cierpienia, i tu muszę powiedzieć - klinika na Rostafińskich stanęla na wysokości zadania. Dali nam czas na pożegnanie, wszystko pięknie wyjaśniali na każdym kroku, starali się, żeby ostatnie chwile naszego kotka były w miarę bezbolesne i spokojne - bardzo nas wspierali w tych trudnych chwilach.
Nie odzywałam się, bo to nadal boli. Był u nas 10 lat, nadal nie bardzo mogę się pogodzić z jego odejściem.... :cry:
A został nam jeszcze drugi kotek - jego brat przyrodni (mają tego samego ojca), który bardzo jest teraz nieszczęśliwy. Byli razem u nas od malutkiego kociaka...


Rasowy kot z białaczką i FIVem? 8O Bo to nie żaden 'wskaźnik', tylko test na choroby wirusowe.
Możesz napisać, z jakiej hodowli?
Brata przetestowaliście?