Strona 1 z 1

Kot ciumkacz

PostNapisane: Pon sty 23, 2023 11:10
przez Skylark91
Cześć!
Martwię się trochę zachowaniem kocura, a że jestem dalej zielona z kotów ;) to chciałabym zapytać ekspertów
Kocur ok 2 - 3 lata, od jakiegoś miesiąca zaczął intensywnie ciumkać koc (tylko jeden) i ugniatać.
Razem z kotką adoptowaliśmy go ze schroniska 5 miesięcy temu, na początku kocur był trochę nieufny, w sumie dalej jest. To nie jest kot z tych wylewnych ;) w porównaniu do kotki, która jak mnie widzi albo przewraca się na plecki, albo drze papę, podnosi ogon do góry i kręci mi piruety między nogami :D W porównaniu do kotki jest bardziej skryty.
Zimno się zrobiło, więc śpimy z moim jeszcze nie małżem ;) pod kołdrą i kocem i od kiedy wyciągnęliśmy ten koc - jest jazda.
Kot już wcześniej przychodził do nas spać - kładł się na poduszkę czy w nogach, ale wytrzymał max pół godziny.
Teraz schemat jest następujący:
- kot przychodzi i jojczy (nie miauczy, nie jest to wokalizacja z bólu, popiskuje przed naszym łóżkiem)
- skok
- kładzenie się i ugniatanie koca
- ciumkanie, ślinienie i traktorowanie ;)

Kocur ma znowu problem z lużną kupą, więc tak czy siak czeka go wizyta u weta, więc przy okazji też o to zapytam, natomiast zastanawiam się, czy to co robi to choroba sieroca, czy może objaw jakiejś poważniejszej choroby? A może w końcu jest mu dobrze? Zauważyliśmy z partnerem, że w ciągu dnia zaczyna ciumkać albo jak ktoś wchodzi do pokoju, albo odpala się po głaskaniu. Trochę to dziwne, bo jego reakcje na głaskanie są skrajne - jak leżę, to pod bródką i owszem, ale jak chcę go np. pogłaskać przechodząc obok niego w przedpokoju to zgina grzbiet i ucieka, jakby go ktoś miał zaraz zbić. Staramy się nie głaskać go jak już zaczyna seans ciumkania i po prostu nie zwracać uwagi. Co prawda koc nie ma długiego włosa, ale boje się że może trochę materiału połknąć... Co więc robić z takim śliniakiem?

Re: Kot ciumkacz

PostNapisane: Pon sty 23, 2023 11:27
przez jolabuk5
Kot jeszcze się boi, chyba w ten sposob odreagowuje stres.
To, że inaczej reaguje na głaskanie kiedy leżysz i kiedy stoisz, jest normalne i właśnie świadczy o strachu, który jest zdecydowanie mniejszy wobec człowieka w pozycji leżącej - dlatego wtedy pozwala się pogłaskać.

Re: Kot ciumkacz

PostNapisane: Pon sty 23, 2023 11:36
przez ASK@
Niektóre koty tak mają. Strasznie się slinią, ciumkają koce,zabawki, człowieka...Wtedy gdy jest im fajnie i bezpiecznie.
To "normalne" zachowanie. Nie walcz z tym bo jeszcze wpędzisz go w stres i gotowa recepta na kłopoty np lanie poza kuwetą. Mógł za wcześnie być odebrany od matki stąd te ciumkanie. Lub sam siebie tak uspokaja. Lub czuje się bezpieczny i zaopiekowany dlatego tak "bryka".
Jeden z moich tymczasów został zwrócony z powodu ciumkania. Aż leciała z niego fontanna.

Re: Kot ciumkacz

PostNapisane: Pon sty 23, 2023 11:43
przez Skylark91
Walczyć z tym nie będę, ani go za to karać absolutnie, po prostu mnie to zmartwiło i nie chcę go za to ''nagradzać'' głaskaniem.
Serio ktoś zwrócił kota, bo ciumkał...? Matko.
Podejrzewam, że jeszcze czuje się niepewnie i targają nim sprzeczne emocje - chciałby a się boi - bo jak partner czy ja idziemy się położyć, to sam do nas przychodzi, kładzie sie obok, nadstawia bródke - tylko musi być spokój. Ogólnie taki bardziej przylepny się zrobił.
Ale jak za długo - to macha końcówką ogona - i wtedy daję mu spokój.

Re: Kot ciumkacz

PostNapisane: Pon sty 23, 2023 12:02
przez ASK@
Skylark91 pisze:Walczyć z tym nie będę, ani go za to karać absolutnie, po prostu mnie to zmartwiło i nie chcę go za to ''nagradzać'' głaskaniem.
Serio ktoś zwrócił kota, bo ciumkał...? Matko.
.....

Tak, został zwrócony. Bardzo przeżył zmianę miejsca. Trafił na cudny dom gdzie Duża przygotowała gościom specjalne koszulki by mogli w nich siedzieć i nie być umazanym przez Daszka. Bo on taki był. Jak się już otworzył na człowieka to z radości i ekscytacji wręcz fontanna mu leciała z pysia. Wszystko było w zaciekach.
Poszedł do adopcji z kolegą Jasiem. Kotem po okropnym wypadku gdzie "pani" zrzekła się go. Opcją było uśpienie. Dwie zbłądzone dusze odnalazły się u nas. Ich wspólny dom to było marzenie, które się spełniło. Pokochani zostali okrutnie. Nieźle Jasio rozrabiał. A Daszek nieźle się ślinił. Jaś był olbrzymim kotem biało-burym. Egocentrykiem. A Dasio okrągłym burasiem przytulakiem. A dogadali się cudnie.
Pamiętam jak kiedyś Anetta, ich pani, opowiadała oburzona ,że ktoś zwrócił jej uwagę na Daszka. Twierdząc, że taki kot nie powinien mieszkać w domu. Wyprosiła kobietę twierdząc ,ze to jest jej dom i jej kotów. Nikt nie musi przychodzić jeśli nie pasuje. No i zawisły koszulki.
Sorki za wspomnienia

Re: Kot ciumkacz

PostNapisane: Pon sty 23, 2023 13:22
przez Skylark91
Bieduszek <3 to super, że się dobrze skończyło.
Ludzie są jednak paskudni.
Ostatnio wolontariuszka ze schroniska, z którego wzięliśmy kotki opowiadała, że ktoś oddał kociątko, bo nie dogadało się z rezydentem... PO jednym DNIU.

Re: Kot ciumkacz

PostNapisane: Pon sty 23, 2023 15:26
przez andorka
A koć nie jest przypadkiem wełniany?
U mnie taką wylewność wywoływała u jednej kotki wełniana kołdra

Re: Kot ciumkacz

PostNapisane: Pon sty 23, 2023 15:38
przez Skylark91
andorka pisze:A koć nie jest przypadkiem wełniany?
U mnie taką wylewność wywoływała u jednej kotki wełniana kołdra


Niestety nie wiem, metka już się sprała, ale jest taki... misiowy, pluszowy.

Re: Kot ciumkacz

PostNapisane: Pon sty 23, 2023 18:01
przez andorka
No to raczej nie wełna, ale są materiały, które wywołują nieprzepartą chęć deptania i ciumkania.
Moje aktualne koty uwielbiają swetry z szenili (ja też, więc muszę skrupulatnie chować) i takie włochate mikrowłókno.

Re: Kot ciumkacz

PostNapisane: Wto sty 24, 2023 22:27
przez Nul
Kocurro mój ukochany też lubi jedno takie miękkie nie-wełniane lizać. Normalnie nie jest z niego fobtanna, ale ten kocyk często liże.