Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Patmol pisze:...
przecież kupcie sobie rower jaki chcecie;
... -to nie moja sprawa zupełnie.
...skoro wam ten odpowiada ten konkretny, bo jest super przemysłowy, to przecież Wasz wybór
tylko ...
sprawdźcie nr ramy w bazach/ ze zdjęcia ramy - czy nie jest kradziony...
.
jolabuk5 pisze:Damian, nie musisz się tłumaczyć, wybór należał do Ciebie i zrobiłeś wszystko, żeby rower był jak najlepszy, w dodatku często pytałeś o radę.
...
Trzymam kciuki, żeby rower spełnił Twoje oczekiwania i służył jak najdłużej.
jolabuk5 pisze:Damian, nie musisz się tłumaczyć, wybór należał do Ciebie i zrobiłeś wszystko, żeby rower był jak najlepszy, w dodatku często pytałeś o radę.
Uwagi Patmol są bardzo cenne, ale już chyba do uwzględnienia przy następnych zakupach. Trzymam kciuki, żeby rower spełnił Twoje oczekiwania i służył jak najdłużej.
Damork pisze:
Sprawdź luzy łożysk główki ramy, czy chodzą gładko, najlepiej rozebrać, wymyć stary smar, nałożyć nowy, złożyć i wyregulować. Jeśli wystąpi taka potrzeba - wymienić bieżnie i wianki.
Sprawdzić bicie obręczy - w razie potrzeby poprawić centrowanie. To trzeba robić co jakiś czas, bo jak się nie robi, to w pewnym momencie okaże się że bicie jest na tyle duże, że trzeba koło przepleść na nowo, lub wymienić obręcz.
Wymyć, przesmarować łańcuch i przerzutki. Sprawdzić rozciągnięcie łańcucha (są przymiary specjalne) i czy się rekinie zęby nie robią na najczęściej używanych zębatkach. Wiem że pięknym hasłem jest że w kasecie można pojedynczą zębatkę wymienić, w praktyce najczęściej wymienia się komplet, no chyba że wybitnie widać że tylko jedna drastycznie oberwała. Napęd zużywa się jako całość, jak się kontroluje rozciągnięcie łańcucha można go ładnych parę razy wymienić zanim zużycie pozostałych elementów osiągnie taki stan, że konieczna będzie również ich wymiana. Wyregulować przerzutki, o ile będzie to potrzebne.
Zdjąć koła. Sprawdzić czy ośki nie mają luzów. Trzymając za końce osi puścić koło na obroty - od razu czuć czy się gładko obraca, czy nic nie chrobocze. Dobrze by było rozebrać, wymyć i przesmarować na nowo piasty.
Sprawdzić stopień zużycia klocków i tarcz, poziom płynu hamulcowego (jeśli nie jeździłeś jeszcze z hydraulicznymi tarczówkami, to się pewnie w nich zakochasz, są świetne).
Sprawdzić czy nie ma luzów i oporów suport, jeśli coś jest nie tak, nie babrać się z dziadem, tylko zmierzyć oś i wpakować nowy kasetowy. W takim rowerze i tak pewnie jest już kasetówka, więc w razie czego wymiana jeden/jeden, ich się nie serwisuje, tylko wymienia.
Co do opon - nie zgodzę się z tym że koniecznie trzeba kilka stów na terenowe wydawać. Przerabiałem różne i aktualnie moimi ulubionymi są Impac Smartpac (to jest robione przez Schwalbe w wersji ekonomicznej), jedne z najlepiej trzymających trakcję na sypkim opon, a przy okazji nie klekoczą na asfalcie. Kosztują około 60 zł/szt.
W którymś momencie wspomnieliście o zabezpieczeniu za 30 zł...
Ujmę to tak - mam sąsiadkę która używa takich zabezpieczeń i regularnie gubi klucze. Wiem że to jej rower, więc jak przychodzi z prośbą o pomoc, to wiem że nie pomagam przy kradzieży. Pokonanie tego małymi (kieszonkowymi) nożycami do prętów to parę sekund, otworzyć->wsunąć linkę między szczęki->zamknąć. Nawet oporu zbytnio nie czuć.
Blue pisze:Ja się jeszcze wypowiem w temacie opon o których pisał Damork - bo mam te same w rowerze - przez niego założone zresztą .
Ostatnie pół roku się obijam - ale poprzednie dwa jeździłam 5 dni w tygodniu ponad 20 km dziennie (plus czasem jakieś dodatkowe jazdy w weekendy lub dłuższe w tygodniu) - po szosie, po terenie, błocie, w upał, w zimę także - dwie zimy przejeździłam całe niemal - tylko gdy zasypało mocno to odpuszczałam.
Opony są rewelacyjne i świetne, jestem w nich zakochana .
Mam drobną fobię - utraty przyczepności gdy jadę na rowerze, bardzo się tego boję. Dlatego unikałam zawsze tras piaszczystych, bałam się poboczy obsypanych piaskiem, błota.
W sumie ograniczałam się do asfaltu.
Obecnie połowę drogi do pracy pokonuję w terenie, drogą ziemną, z dołami, różnymi rodzajami piaszczystych nawierzchni, kamieniami etc.
Przyczepność jest cudowna, opony mimo takiego traktowania są w bardzo dobrym stanie. Nie pamiętam ile je dokładnie mam - nie są to te dwa lata, ale biorąc pod uwagę moje użytkowanie - to naprawdę sprawdzają się rewelacyjnie.
Kupiliśmy je gdy wyłożyłam się na piasku rozsypanym na zakręcie - panika w chwili poślizgu i te sprawy
Od tego czasu jeżdżę zupełnie pewnie po piasku, błocie, kamieniach, mokrym asfalcie - niesamowite uczucie że Ci się rower trzyma nawierzchni
iza71koty pisze:Więcej już tutaj pisać nie będę.Czas na pomyślenie był przed zakupem.A nie wtedy kiedy człowiek poświecił swój weekend aby solidnie opakować w jak najmniejszy gabaryt tak duży rower.Który częściowo musiał rozkręcić.Damian również poświęcił masę czasu aby znależć rower odpowiedni.Przeanalizował wszystkie za i przeciw.
A teraz kiedy już Damian oczekuje na ten rower- odebrałaś nam i Osobom tutaj Wspierającym całą przyjemność oczekiwania z dokonanego zakupu.To nie w porządku. Tym bardziej ze Twojego wkładu w zakup roweru nie widzę a masz najwięcej roszczeń.
Patmol pisze:iza71koty pisze:Więcej już tutaj pisać nie będę.Czas na pomyślenie był przed zakupem.A nie wtedy kiedy człowiek poświecił swój weekend aby solidnie opakować w jak najmniejszy gabaryt tak duży rower.Który częściowo musiał rozkręcić.Damian również poświęcił masę czasu aby znależć rower odpowiedni.Przeanalizował wszystkie za i przeciw.
A teraz kiedy już Damian oczekuje na ten rower- odebrałaś nam i Osobom tutaj Wspierającym całą przyjemność oczekiwania z dokonanego zakupu.To nie w porządku. Tym bardziej ze Twojego wkładu w zakup roweru nie widzę a masz najwięcej roszczeń.
jakich roszczeń?
że zapytałam czy chociaż sprawdziłaś że rower nie jest kradziony? i czy masz umowę na niego?
serio nie wiem z czym masz problem.
dlaczego miałabym się dokładać do Twojego roweru? też nie wiem.
facet dobrze zarabia na sprzedaży używanych rowerów; więc się "nie poświęca" gdy je wysyła
nawet porządnych zdjęć mu się nie chce zrobić.
ale i Tobie się nie chce nic sprawdzać, a jeszcze sie oburzasz jak Ci piszę ze spokojnie kilka rzeczy mogłabyś jeszcze sprawdzić -gdyby ci się chciało.
ale Tobie się nie chce;
Jak wolisz niczego nie sprawdzać no to ok przecież. Nie chcesz sprawdzać czy kradziony, ani nie chcesz umowy -tez ok.Twój wybór.
Oczekuj z przyjemnością.
iza71koty pisze:Wiesz co Ewa.Jesteśmy z Damianem bardzo blisko zrezygnowania z tego zakupu i oddania środków Darczyńcom.Zwrot za fatygę i wysłanie roweru w obie strony-pokryje już z własnej kieszeni.Może wtedy będzie ok.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Google [Bot], magnificent tree i 512 gości