Strona 1 z 1
Ropień za uchem, brak poprawy mimo leczenia

Napisane:
Sob sty 21, 2023 16:26
przez Adria7
Witam jestem Adrianna i to mój pierwszy post, pisze tu z prośbą o pomoc. Mój kot 5 letni kocur Julian wrócił do domu z ropniem na lewym uchu. Znaczy musiał go mieć wcześniej a ja jakimś cudem nie zauważyłam. Ropień był już otwarty, przemyłam solą fizjologiczną i zapsikałam octaniseptem. Dnia następnego byliśmy już u weta, ten oczyścił mu to wszystko podał antybiotyk w zastrzyku działający tydzień i synulox w tabletkach do podawania po jednej dziennie. Nie robiliśmy badań bo sam zastrzyk i czyszczenie było istną wojną, taki z niego dzikus. Jeśli mu to nie zejdzie w środę będzie trzeba to porządnie oczyścić i zrobić badania pod narkozą, na ktorą wolalabym go nie narażać. Do oczyszczania ropnia w domu stosuje naprzemiennie rivanol i ocyanisept niestety nie widzę poprawy. Koto siedzi w domu, normalnie je, pije a nawet się bawi. Co jakiś czas przypomina sobie o uchu i prubuje je myć łapką na co nie pozwalam. Kołnierz zdejmuje mu głównie do jedzenia albo gdy naprawdę go pilnuje.
Nie podoba mi się to że ucho mimo leczenia nadal jest spuchnięte, ciepłe i ma mniej futra mimo że kot nie drapie. Chciałam wrzucić zdjęcia ale na telefonie ta opcja chyba nie dziala, albo nie umiem.
Re: Ropień za uchem, brak poprawy mimo leczenia

Napisane:
Sob sty 21, 2023 16:44
przez anka1515
Leczenie potrzebuje trochę czasu
Ciekawe co za antybiotyk na tydzień
Na pewno kiepski i dla tego się jeszcze nie zagoiło
Synulox powinien pomoc ale lepiej co dzień w zastrzykach i koło 10 dni
Może trzeba będzie lincospectin
Na ta chwile bym kota nie poddawała narkozie
Przy dobrym antybiotyku się ropa zbierze i ewakuuje
Przyjrzyj się czy tylko jest na zewnątrz
Czasami jak kot trzepie łapa po uchu może się zrobić wewnątrz krwiak
Re: Ropień za uchem, brak poprawy mimo leczenia

Napisane:
Sob sty 21, 2023 16:46
przez Katarzynka01
Jak długo leczysz ten ropień?
Nie ma żartów z ropniem. Jeśli się nie goi jak należy, jeśli nie widzisz poprawy a ucho ciepłe, wet musi jeszcze raz wszystko oczyścić.
Z Twojego opisu wynika, że kot dostaje dwa antybiotyki. W zastrzyku o przedłużonym działaniu i synulox. Tzn - dostał zastrzyk i jednocześnie, przed upływem tygodnia stosujesz kolejny antybiotyk?
Trzeba bardzo uważać, jest taka szansa, że coś tam się wewnątrz tworzy. Nie czekałabym do środy jesli masz wątpliwości. Może trzeba poprawić, tzn jeszcze raz oczyścić i sprawdzić czy wewnątrz nie buduje się nadal. To niebezpieczne
Re: Ropień za uchem, brak poprawy mimo leczenia

Napisane:
Sob sty 21, 2023 16:53
przez Anna2016
Mikrodacyn podobno lepszy niż ocetnistept, stosowałam u mojej kotki i na sobie, do kupienia w aptece:
https://apteline.pl/microdacyn-60-wound-care-100-ml
Re: Ropień za uchem, brak poprawy mimo leczenia

Napisane:
Sob sty 21, 2023 16:53
przez jolabuk5
Zdjęcia trzeba wrzucić na jakiś portal typu fotosik.pl, a tu wkleić link.
Re: Ropień za uchem, brak poprawy mimo leczenia

Napisane:
Sob sty 21, 2023 16:57
przez Adria7
anka1515 dziękuję za odpowiedź. W środku ucha nic nie ma jest czysciutkie, problem jest tylko na uchu od zewnętrznej strony. A co z tym lincospectinem? W aptece czy u weterynarza? Rozumiem że leczenie nie działa od tak, niestety jestem strasznie niecierpliwa.
Re: Ropień za uchem, brak poprawy mimo leczenia

Napisane:
Sob sty 21, 2023 17:06
przez Adria7
Ropień leczę od środy i nie wygląda jakby się poprawiało tak na moje oko. Antybiotyk podaje tak jak kazał weterynarz czyli tak Kot jest tak jakby na dwóch antybiotykach. Dla mnie to nic dziwnego bo często sama dostaje od lekarza dwa różne. Kot w zasadzie zachowuje się normalnie. Ucho od środka jest czyste.
W takim razie idę po mikrodacyn napewno w domu się nie zmarnuje.
Re: Ropień za uchem, brak poprawy mimo leczenia

Napisane:
Sob sty 21, 2023 17:15
przez Adria7
Re: Ropień za uchem, brak poprawy mimo leczenia

Napisane:
Sob sty 21, 2023 20:21
przez anka1515
Spokojnie , nie daj nic na własna rękę
To się oczyszcza
Wet zobaczy jak będziesz i w razie co zmieni antybiotyk
Antybiotyk jak da na ileś dni tak trzeba wybrać ,u mnie u jednego był za krótko i po miesiącu mieliśmy powtórkę
U innego zmienił na mocniejszy
Ja niczym nie przemywałam kotom
Królowi kazał rywanolem
Jeśli w okolicy jest ropa to wyjdzie
Lepiej ze odrazu się nie zasklepia to szybciej wypłynie
Re: Ropień za uchem, brak poprawy mimo leczenia

Napisane:
Sob sty 21, 2023 21:54
przez Blue
Ropień w tym miejscu to dosyć rzadka sprawa (chyba że zrobi się w miejscu wbicia kleszcza albo ugryzienia owada czy jakieś wbite ciało obce, częściej w tym miejscu pojawiają się krwiaki a ropieńki po owadach zwykle są samoograniczające się, nie powodują silnych stanów zapalnych - oczywiście, bywa różnie, ale tu dodatkowo jest problem z gojeniem), jak to wyglądało w momencie zauważenia?
Na zdjęciu to nie wygląda źle, ale zdjęcie nie jest dobre do oceny takich stanów, jeśli mimo oczyszczenia ropnia, dwóch antybiotyków nie widać ewidentnej poprawy, ucho nadal jest w ewidentnym stanie zapalnym - to coś idzie nie tak. Ropnie u kotów to kiepska sprawa, ale po oczyszczeniu, zaopatrzeniu, pod osłoną antybiotykową powinno się to ładnie goić po 2 dniach (póki co bym przestała przemywać je czymkolwiek - bo może występuje nadwrażliwość na rivanol lub octanisept, pilnowałabym jedynie żeby ranka nie zasychała, odmaczałabym ją wacikiem moczonym w przegotowanej wodzie - coś z niej wypływa jeszcze?).
Jeśli jutro nie będzie widać że sprawa idzie w dobrym kierunku - to w poniedziałek koniecznie bym do weta podjechała (gdyby pojawiły się nowe objawy to od razu), niech obejrzy to ucho jeszcze raz (koniecznie w lekkiej sedacji skoro kocurek taki bojowy), do środy jeszcze kupa czasu.
Warto też pokusić się o badania krwi - łącznie z testami na FeLV i FIV, tym bardziej że to kot wychodzący (morfologia i biochemia).
Re: Ropień za uchem, brak poprawy mimo leczenia

Napisane:
Sob sty 21, 2023 22:07
przez Adria7
Z tej ranki wycieka tylko lepki przezroczysty płyn o lekko różowym zabarwieniu, taka jakby gęsta woda z krwią nie ma to za bardzo zapachu. Nawet zastanawiam się czy to nie jest sam obrzęk tak jak czasem zostaje po pryszczu. Nie miał tam kleszcza, ani nic. Zdziwiło mnie to gdy we wtorek wieczorem przyszedł z rozdrapanym ropniem bo jeszcze w weekend patrzyłam mu kontrolnie do uszu i zębów. Niczego nie było więc nie wiem, ponoć ropnie robią się długo. Czy mogłam nie zauważyć? Na to wychodzi. Jak wyglądało w momencie zauważenia? Gula z której wycieka ropno-krwawy płyn. W zasadzie tak samo jak teraz tylko było więcej futra.
Re: Ropień za uchem, brak poprawy mimo leczenia

Napisane:
Nie sty 22, 2023 10:47
przez Blue
Czyli teraz wycieka płyn surowiczy.
Przestałabym używać teraz preparatów odkażających, ten płyn sam z siebie oczyszcza torebkę ropnia i wypływając - uniemożliwia bakteriom wnikanie do niej, ale jest bardzo drażniący skórę - więc dobrze byłoby go kilka razy dziennie z ucha zmywać gazikiem z wodą, a po oczyszczeniu i osuszeniu ucha - posmarować je wazeliną ew. olejem parafinowym, dobrze osłaniają skórę przed jego drażniącym działaniem a same bardzo rzadko podrażniają.
Same ropnie robią się długo, ale w takim miejscu jak małżowina uszna o wiele szybciej bo nie ma miękkich tkanek wśród których po cichutku mogą sobie wzbierać nie zauważone jakiś czas. To też sprawia że nie są głębokie i zwykle goją się raz dwa po oczyszczeniu.
Jednak dziwny przebieg ma ta historia u Twojego kocurka, tym bardziej że zachowałaś się bardzo odpowiedzialnie i od razu poleciałaś do weta, kić bierze antybiotyki.
Ta ciemna plamka na uchu to ujście ropnia? Czy to tylko plamka, a ono jest niżej? Bo piszesz że ropień jest za uchem?
Może tam siedzi jakieś ciało obce?
Jednak jeśli nie, to nadal uważam że trzeba by badania krwi zrobić, razem z testami. Na wszelki.
Re: Ropień za uchem, brak poprawy mimo leczenia

Napisane:
Nie sty 22, 2023 11:29
przez Adria7
Ta ciemna kropka to jedna dziurka która powstała sama, oczywiście miejsce beznadziejne ale nie otwieraliśmy ropnia z drugiej strony licząc że odkażanie, antybiotyki i czyszczenie da rezultat. Dziś już nie używałam rivanolu przetarłam tylko ucho przegotowaną wodą. W środę i tak będziemy u weta to jest pewne żeby dla spokoju obejrzał i wydał opinie, wtedy też będzie decyzja czy czyścimy, czy dalej antybiotyk, czy już jest w porządku. Zamierzam wspomnieć o badaniach, nawet dla czystej formalności. Wolę zbadać i mieć satysfakcję że jest oki, niż żałować że coś przeoczyłam. Nie wiem też czy nie pójdę jutro, dla świętego spokoju. Dziś mam wrażenie że go to mniej boli bo normalnie się łasi.
Re: Ropień za uchem, brak poprawy mimo leczenia

Napisane:
Pon sty 23, 2023 10:28
przez Adria7
Właśnie wróciliśmy od weta, byłam dzisiaj bo ciepło tego ucha i dalszy obrzęk nie dawały mi spokoju, plus nic już nie leciało z tego ropnia, zrobiliśmy badania krwi i test na FIV i FeLV taki 10 minutowy, wyszły negatywne. Nawet nie było jakiś większych walk Juliana, może dlatego że ucho było tylko oglądane a nie czyszczone. Wet stwierdził że dajemy czas do środy, że będzie lepszy pogląd bo bedą wyniki z krwi. Szczerze powiem wygląda to dziś naprawdę duuuzo lepiej.
https://m.fotosik.pl/zdjecie/ba0b8f23e750c12c