» Pon sty 16, 2023 18:36
Re: Dokocenie pierwsze kroki
oczywiście że się uda. Na tym etapie i w tym przypadku następnym najbezpieczniejszym krokiem było by pozwolenie kotce poprzyglądać się małemu i pozwolić jej podejść do niego kiedy sama wykaże taką chęć. Najlepiej by tu się sprawdził teraz kennel (nie mini transporter) - na chociaż ze dwa/trzy dni. Najpierw w pokoju gdzie maluch przebywa go zamknąć, a jej pozwolić wchodzić i wychodzić kiedy chce- później kennel z małym przenieść do pokoju gdzie najczęściej przebywacie razem z kotką i to samo. Na podstawie kolejnych zachowań kotki ustala się co dalej. Jeśli nie macie kennelu, będzie trudniej, bo to Wy musicie na każdym kroku pilnować by on nie naruszał jej przestrzeni zbyt wcześnie, inaczej ona się do niego zrazi. Krzywdy mu nie zrobi, najwyżej postraszy i być może sama nauczy by jej nie zaczepiał nie proszony.. ale najlepiej jednak poprzedzić tym pobytem w kennelu.
Ważne by cokolwiek się nie działo- nie strofować kotki, stawać po jej stronie, pomagać jej zdystansować malucha (zajmować go czym innym) . To ona ma wybrać kiedy i jak chce się zbliżyć (choćby miało to trwać miesiąc) , inaczej możecie narobić sobie sporego kłopotu w postaci protestów kotki kończących się np. zasikiwaniem mieszkania.
ps. Jak już kotka nabierze pewności przy małym i ewentualnie zechce się bawić zamiast Z NIM to NIM , wtedy też trzeba nasłuchiwać kiedy mały krzyczy. Jak krzyknie, ona puści to ok, ale jak krzyczy a ona go nadal trzyma to pomóc małemu, by i kotka się nauczyła, że maluch nie jest zabawką dla niej