kocur siusia podczas snu

Kocur sterylizowany, lat ~10 w ostatnich tygodniach zaczął posikiwać podczas snu. Nie jest to regularne, nie zdarza się codziennie. Siusia chyba do pełnego wypróżnienia - przemaka koc, kołdra, aż do materaca. Na pewno nie jest to umyślne, kiedy się budzi próbuje zakopać swój "wypadek". Ogólnie ma tendencję do przetrzymywania moczu - kiedy siusia do kuwety, to zawsze siusiek jest kilkukrotnie większy od siuśków innych kotów.
Początkowo myślałam, że może zły sen, że może koty sąsiadów, które panoszą się po ogrodzie tak na niego działają (kocur ma wybieg i nie ma dostępu do innych kotów, ale zawsze "śledzi" intuzów i na pewno chciałby ich sprać). Zaczął też często znaczyć dom, a nawet mnie
(znaczenie mebli czy ścian zdarzało się sporadycznie wcześniej, ale teraz zdecydowanie jest to zintensyfikowane - jw. myślałam, że efekt innych kotów).
Dieta - mięso surowe (kurczak, indyk, wołowina, baranina, rzadko królik, brak podrobów, bo tych nie tyka) + Felini Complete, jakiś przysmak od czasu do czasu, żółtko jajka, rzadziej mokra karma, bardzo rzadko (i tylko w małych ilościach) sucha karma, bo po suchej karmie bardzo często wymiotuje. Nie zauważyłam, żeby był mniej aktywny, je bardzo chętnie, waga stała, ostatnie badania miał robione 1,5 roku temu - kawał czasu, ale wówczas wszystkie wyniki były w normie.
Możliwe, że kocur miał wypadek za młodszych lat. On nie był pod moją opieką od początku i wg info jakie dostałam, miał epizod, że przez kilka dni nie chodził. Niestety nie wiem jak to dokładnie wyglądało i co było przyczyną, może upadek z wysokości, może samochód, nie wiem ile to konkretnie trwało. Nie ma żadnych problemów z poruszaniem (biega, skacza, wspina się), więc nie robiłam mu nigdy RTG. Wspominam o tym, bo @Blue(? jeśli dobrze kojarzę) pisała gdzieś na forum, że koty po wypadkach mają podobne przypadłości (niestety nie mogę znaleźć posta).
Za 2 godziny jedziemy na badanie krwi, moczu... ale tak średnio ufam wetom tutaj (poza PL), to już chyba 5 lub 6 wet z kolei i szału nie ma. Często coś przeoczą, badania krwi jakieś ułamkowe, leczenie często nieskuteczne i prowadzące do zaostrzenia problemu.
Będę wdzięczna za porady.
Początkowo myślałam, że może zły sen, że może koty sąsiadów, które panoszą się po ogrodzie tak na niego działają (kocur ma wybieg i nie ma dostępu do innych kotów, ale zawsze "śledzi" intuzów i na pewno chciałby ich sprać). Zaczął też często znaczyć dom, a nawet mnie

Dieta - mięso surowe (kurczak, indyk, wołowina, baranina, rzadko królik, brak podrobów, bo tych nie tyka) + Felini Complete, jakiś przysmak od czasu do czasu, żółtko jajka, rzadziej mokra karma, bardzo rzadko (i tylko w małych ilościach) sucha karma, bo po suchej karmie bardzo często wymiotuje. Nie zauważyłam, żeby był mniej aktywny, je bardzo chętnie, waga stała, ostatnie badania miał robione 1,5 roku temu - kawał czasu, ale wówczas wszystkie wyniki były w normie.

Za 2 godziny jedziemy na badanie krwi, moczu... ale tak średnio ufam wetom tutaj (poza PL), to już chyba 5 lub 6 wet z kolei i szału nie ma. Często coś przeoczą, badania krwi jakieś ułamkowe, leczenie często nieskuteczne i prowadzące do zaostrzenia problemu.
Będę wdzięczna za porady.