Nagłe napady agresji u kota.

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt lip 28, 2023 21:51 Re: Nagłe napady agresji u kota.

Blue pisze:
Martyna.C pisze: Przerobiłam wszystkie badania diagnostyczne, kilka diagnoz i leki, które w efekcie końcowym tylko nasiliły problem agresji. Batalia o kota trwa od ponad trzech lat, przez pierwsze dwa obecne były leki. Po zauważeniu, że leki nasilają problem, zostały odstawione i od ponad roku tylko i wyłącznie praca behawioralna.


Pewna różnica jest w tym że kotka - bohaterka wątku ma stwierdzone poważne zmiany w układzie nerwowym i zmiany w eeg a jej ataki niekoniecznie są stricte agresją, od samego początku pisałam że są dziwne i wyglądają bardziej na napady epi albo coś w tym stylu niż typowe epizody agresji spowodowanej przyczynami emocjonalnymi - to było widać zanim się dowiedzieliśmy o wyniku rezonansu i eeg.
Dlatego nie sądzę by tu tylko i wyłącznie praca behawioralna odniosła sukces. A na pewno nie sądzę by można było samodzielnie odstawiać leki przeciwpadaczkowe.

Bardzo się cieszę że u Twojej kotki się udało, miałaś ogrom cierpliwości i intuicji, masę pracy w to włożyłaś.

Ale myślę ze to zupełnie inne historie...


Luminal został odstawiony po tym jak enzymy wątrobowe wyszły bardzo źle. Wtedy też po kolejnej tomografii i rezonansie, gdzie znowu lekarz nie potrafił stwierdzić jednoznacznie co może leżeć u podłoża problemu, przepisany został mirtor na uspokojenie, który bardzo pogorszył stan kota pod względem agresji. Ten lek juz odstawiłam samodzielnie.

Martyna.C

 
Posty: 5
Od: Pt lip 28, 2023 10:55

Post » Pt lip 28, 2023 21:54 Re: Nagłe napady agresji u kota.

Tak czy inaczej, mam nadzieję, że Twojej kotce uda się pomóc i dobrać terapię dla jak najlepszych efektów, czego z całego serca życzę :1luvu:

Martyna.C

 
Posty: 5
Od: Pt lip 28, 2023 10:55

Post » Pt sie 11, 2023 20:21 Re: Nagłe napady agresji u kota.

Hej hej, dawno tutaj nie zaglądałem, na chwile obecna kot dostaje regularnie leki - wydaje się jakby wyciszony hmmm zachowuje się " seniorowato" powoli wykonuje czynności, już nie skacze za wysoko na meble i mam wrażenie, że ma problem ze skokami a mianowicie koordynacja skoku i odległości. Jednakże, mam wrażenie, że jej reakcje na nagłe dźwięki ustały. Także jest na plus, zobaczymy co dalej będzie.

Pozdrawiam
Fishusui

Fishusui

 
Posty: 16
Od: Czw sty 05, 2023 15:15

Post » Sob sie 12, 2023 2:11 Re: Nagłe napady agresji u kota.

Oby tylko dobrze się czuła :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=187577
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 60421
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob sie 12, 2023 10:10 Re: Nagłe napady agresji u kota.

I wywołałam wilka z lasu, dzisiaj znowu niestety kotu humor się zmienił na będę syczes, zawodzić, drapać bez powodu. Co się stało że ja uruchomiło nie mam zielonego pojęcia.... Ani żaden dźwięk, ani nagły ruch, nagła zmiana....

Fishusui

 
Posty: 16
Od: Czw sty 05, 2023 15:15

Post » Sob sie 12, 2023 10:13 Re: Nagłe napady agresji u kota.

Może nie zjadła leków (wypluła)?
A możeprzyzwyczaiĺa się do leków i trzeba zmienić lek, albo zwiększyć dawkę?
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=187577
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 60421
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto paź 03, 2023 14:51 Re: Nagłe napady agresji u kota.

Witam,

czy możesz napisać jak sytuacja u Was. Mam podobny problem. Zrobiliśmy badanie krwi, moczu, tarczycy, USG wszystkie wyniki bez zarzutu. Teraz czekamy na wynik TK głowy. Kot jest na gabapentinie o 12h. Dopóki nie podaliśmy jej tego leku zachowywała się bardzo agresywnie, nawet nie można było podejść pod drzwi pokoju w którym była odizolowana bo rzucała się na drzwi wydając odgłosy jakich nigdy nie słyszałam. Wcześniej miała takie napady agresji ale zawsze je jakoś tłumaczyliśmy i przechodziły po kilku godzinach.

Malu1

 
Posty: 4
Od: Wto paź 03, 2023 7:47

Post » Sob paź 07, 2023 13:35 Re: Nagłe napady agresji u kota.

Hej hej,

U nas kot pozostaje na lekach, przez pierwsze miesiąc lek się dopiero wysyca wiec może być taki okres niepewności. Na chwile obecna sytuacja z dzisiaj, kot wyszedł z nami na balkon jak wrócił syknął oraz widzieliśmy, że jest niepewna - na chwile odizolowania aby miała spokój - 5 min i kot normalny. Po moich doświadczeniach widzę, że kot zdecydowanie mniej nerwowo reaguje na sytuacje, nie jest tak jakby ciągle wyczulona.

Fishusui

 
Posty: 16
Od: Czw sty 05, 2023 15:15

Post » Wto paź 10, 2023 8:58 Re: Nagłe napady agresji u kota.

Hej,
dziękuję, że się odezwałaś/łeś :-) my dostaliśmy wyniki z TK i okazało się, że nasaz kotka jest zdrowa czyli w głowie nie ma nic co mogłoby powodować takie ataki agresji. Dostała od weterynarza gebapantine, którą podajemy co 12h. Nie wiemy co robić dalej najgorsze jest to, że moja córka ma straszną traumę po tym zdarzeniu (a to nie był pierwszy taki atak), dziecko boi się wychodzić z pokoju kiedy kot chodzi po mieszkaniu. Ja również obawiam się mojego kota a najbardziej boję się, że znów może wystąpić taki atak agresji i moja córka na tym ucierpi (tym razem odciągnęłam kotkę od córki a co jeśli następnym razem nie będzie mnie w pobliżu) jesteśmy bardzo zestresowani tą sytuacją. Napisz proszę jakie leki dostaje Twój kot

Malu1

 
Posty: 4
Od: Wto paź 03, 2023 7:47

Post » Pt paź 13, 2023 21:47 Re: Nagłe napady agresji u kota.

Mam podobną sytuację. W skrócie - spokojny, cichy kot nagle zaczął atakować członków rodziny i drugiego kota. Ataki wyzwalają bodźce dźwiękowe - skrzypniecie drzwi, jakiś dźwięk w komputerze czy cokolwiek innego - różne i za każdym razem inne, przy czym czasem dany dźwięk kot przyjmuje obojętnie, innym razem - staje się ów wyzwalaczem ataku. Podczas ataków kot ma nieobecne, "puste" spojrzenie, jakby nikogo nie poznawał, głośno zawodzi i wyje. Nie pomaga ani spokojne przemawianie do niego o tłumaczenie, że nic złego się nie dzieje, ani stanie nieruchomo w jednym miejscu, ani próba wycofania się z pokoju. Kot za każdym razem atakuje pierwszą napotkaną po usłyszeniu stresującego dźwięku osobę. Ataki są bardzo gwałtowne, kot gryzie i drapie zadając głębokie rany (w tej chwili mam nowe, a ślady z listopada zeszłego roku jeszcze sa widoczne)

Od marca podaję Luminal, przez pół roku był spokój, niestety teraz pojawił się kolejny atak.

Byliśmy u neurologa, wszystkie badania w normie. Nie robiłam tylko rezonansu - mieszkam daleko od ośrodka, w ktorym można go zrobić a kot fatalnie znosi podróże, więc Pani doktor zaleciła się wstrzymać, zaczynając od leków i obserwacji. Kot najpierw brał seronil, teraz luminal. Od dziecka ma IBD, przyjmuje stałe Encortolon. Diagnoza Pani neurolog: padaczka z halucynacjami. Mój wątek jest tutaj: viewtopic.php?f=1&t=215656&p=12773645#p12773645

Pozdrawiam wszystkich którzy zmagają się z podobnym problemem, wiem, jak straszne i frustrujące jest, gdy zaczynamy się obawiać najlepszego przyjaciela :/

Plisiecki

 
Posty: 21
Od: Wto mar 14, 2023 15:28

Post » Pon paź 16, 2023 7:06 Re: Nagłe napady agresji u kota.

U mnie jeśli chodzi o leki to wygląda tak:

- Levetiracetam ( 0,88 ml )
- Pregabalin ( 25 mg)

Leki podawane są 3 razy dziennie ( 7.00 / 18.00 / 23.00) z racji tego, że są mieszane z przysmakiem kota, sama się o nie dopomina. Jak pisałem wcześniej u mnie problemem była kuchnia, obecnie kot niechętnie chodzi do kuchni woli siedzieć przed, jak już wejdzie ja wychodzę do innego pokoju kot idzie za mną i sama się tam kładzie - także na chwilę obecną sytuacja opanowana. Kot również nerwowo reagował na dźwięki np. stukanie łyżeczką w kubku. Na chwile obecna kot reaguje wyłącznie na nagłe głośne dźwięki - np. kosiarka ale wtedy tylko obserwuje i po chwili się adaptuje. Ko jest spokojniejszy jednakże jak mamy gości obserwujemy ją, jeśli np widzimy że staje się niepewna, wynosimy ją do pokoju, gdzie się kładzie i spokojnie czeka ( wcześniej po wyniesieniu od razu syczała). Jest ok, ale nadal pracujemy z kotem aby znaleźć wspólny "język".

Fishusui

 
Posty: 16
Od: Czw sty 05, 2023 15:15

Post » Pon paź 23, 2023 13:17 Re: Nagłe napady agresji u kota.

Plisiecki pisze:Mam podobną sytuację. W skrócie - spokojny, cichy kot nagle zaczął atakować członków rodziny i drugiego kota. Ataki wyzwalają bodźce dźwiękowe - skrzypniecie drzwi, jakiś dźwięk w komputerze czy cokolwiek innego - różne i za każdym razem inne, przy czym czasem dany dźwięk kot przyjmuje obojętnie, innym razem - staje się ów wyzwalaczem ataku. Podczas ataków kot ma nieobecne, "puste" spojrzenie, jakby nikogo nie poznawał, głośno zawodzi i wyje. Nie pomaga ani spokojne przemawianie do niego o tłumaczenie, że nic złego się nie dzieje, ani stanie nieruchomo w jednym miejscu, ani próba wycofania się z pokoju. Kot za każdym razem atakuje pierwszą napotkaną po usłyszeniu stresującego dźwięku osobę. Ataki są bardzo gwałtowne, kot gryzie i drapie zadając głębokie rany (w tej chwili mam nowe, a ślady z listopada zeszłego roku jeszcze sa widoczne)

Od marca podaję Luminal, przez pół roku był spokój, niestety teraz pojawił się kolejny atak.

Byliśmy u neurologa, wszystkie badania w normie. Nie robiłam tylko rezonansu - mieszkam daleko od ośrodka, w ktorym można go zrobić a kot fatalnie znosi podróże, więc Pani doktor zaleciła się wstrzymać, zaczynając od leków i obserwacji. Kot najpierw brał seronil, teraz luminal. Od dziecka ma IBD, przyjmuje stałe Encortolon. Diagnoza Pani neurolog: padaczka z halucynacjami. Mój wątek jest tutaj: viewtopic.php?f=1&t=215656&p=12773645#p12773645

Pozdrawiam wszystkich którzy zmagają się z podobnym problemem, wiem, jak straszne i frustrujące jest, gdy zaczynamy się obawiać najlepszego przyjaciela :/




Może warto zrobić TK i potwierdzić słowa pani weterynarz. U nas wszystkie badania łącznie z TK głowy wyszły bardzo dobrze. Jak usłyszałam od lekarza to mój kot jest najzdrowszym kotem pod słońcem. Teraz podajemy Gabapentin 2 razy dziennie. Teoretycznie jest spokojna ale jakaś taka dziwna nie umiem tego określić słowami. Może to tylko moje wrażenie związane ze strachem przed nią.

Malu1

 
Posty: 4
Od: Wto paź 03, 2023 7:47

Post » Wto paź 24, 2023 7:10 Re: Nagłe napady agresji u kota.

Plisiecki pisze:Byliśmy u neurologa, wszystkie badania w normie.


Tzn. jakie badania?
Co wet dokładnie zbadał?
Oznaczaliście poziom amoniaku i kwasów żółciowych?
Przeciwciała w kierunku toksoplazmozy?
Kot w okresach między atakami zachowuje się zupełnie normalnie?

Blue

 
Posty: 23499
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Wto paź 24, 2023 16:41 Re: Nagłe napady agresji u kota.

Wykonane badania (na przestrzeni ostatniego roku dwukrotnie, konsultowane u trzech weterynarzy): morfologia, albuminy, ALT, AP, AST,GGTP, fruktozamina, b alfa-amylaza, bilirubina, CK, GLDH, y-GT, kreatynina, LDH, chlorki, fosfor białko, cholesterol, glukoza, mocznik, trójglicerydy, biochemia, lipaza, T4, cholesterol, kineza kreatynowa; badanie ogólne z osluchaniem, badanie zębów i przyzębia, badanie neurologiczne - Pani doktor sprawdzała, jak kotek chodzi, badała odruchy itd. Wcześniej, przy diagnozowaniu IBD było kilka razy powtarzane USG jamy brzusznej, RTG, gastroskopia. Wszystkie wyniki w normie, poza, oczywiście obecnością IBD. Jedyne co dało się zauważyć w badaniu neurologicznym to wolniej reagująca jedna źrenica.

Mieszkam w małej miejscowości, kot bardzo źle znosi wyjazdy do weterynarza i podróże samochodem w ogóle (do neurologa mamy godzinę jazdy) - miauczy, ziaje i ciężko dyszy, u lekarza krzyczy, wyrywa się i rozpacza, a potem dobrych kilka dni chodzi podenerwowany. Z tego powodu rezonans został odłożony - do najbliższego mamy 70 kilometrów.

Pomiędzy atakami kotek zachowuje się normalnie, jest spokojny, wesoły i łagodny. Nigdy, nawet w zabawie mnie nie drapnął. Ataki są nagłe, gwałtowne, za każdym razem wywoływane innym bodźcem - jakby go ktoś podmienił.

Oprócz podpowiedzi sugerujących, co może być przyczyną, mile widziane podpowiedzi, jak sobie radzić na bieżąco - co można zrobić żeby ataki nie były tak niebezpieczne dla nas i drugiego kota, bo każdy domownik był już kilka razy bardzo dotkliwie poraniony, a kot w czasie ataku nie reaguje dosłownie na nic. Drugi kotek stresuje się ogromnie całą sytuacją.

Plisiecki

 
Posty: 21
Od: Wto mar 14, 2023 15:28

Post » Pon lis 06, 2023 8:55 Re: Nagłe napady agresji u kota.

Plisiecki pisze:Wykonane badania (na przestrzeni ostatniego roku dwukrotnie, konsultowane u trzech weterynarzy): morfologia, albuminy, ALT, AP, AST,GGTP, fruktozamina, b alfa-amylaza, bilirubina, CK, GLDH, y-GT, kreatynina, LDH, chlorki, fosfor białko, cholesterol, glukoza, mocznik, trójglicerydy, biochemia, lipaza, T4, cholesterol, kineza kreatynowa; badanie ogólne z osluchaniem, badanie zębów i przyzębia, badanie neurologiczne - Pani doktor sprawdzała, jak kotek chodzi, badała odruchy itd. Wcześniej, przy diagnozowaniu IBD było kilka razy powtarzane USG jamy brzusznej, RTG, gastroskopia. Wszystkie wyniki w normie, poza, oczywiście obecnością IBD. Jedyne co dało się zauważyć w badaniu neurologicznym to wolniej reagująca jedna źrenica.

Mieszkam w małej miejscowości, kot bardzo źle znosi wyjazdy do weterynarza i podróże samochodem w ogóle (do neurologa mamy godzinę jazdy) - miauczy, ziaje i ciężko dyszy, u lekarza krzyczy, wyrywa się i rozpacza, a potem dobrych kilka dni chodzi podenerwowany. Z tego powodu rezonans został odłożony - do najbliższego mamy 70 kilometrów.

Pomiędzy atakami kotek zachowuje się normalnie, jest spokojny, wesoły i łagodny. Nigdy, nawet w zabawie mnie nie drapnął. Ataki są nagłe, gwałtowne, za każdym razem wywoływane innym bodźcem - jakby go ktoś podmienił.

Oprócz podpowiedzi sugerujących, co może być przyczyną, mile widziane podpowiedzi, jak sobie radzić na bieżąco - co można zrobić żeby ataki nie były tak niebezpieczne dla nas i drugiego kota, bo każdy domownik był już kilka razy bardzo dotkliwie poraniony, a kot w czasie ataku nie reaguje dosłownie na nic. Drugi kotek stresuje się ogromnie całą sytuacją.




Witam,

proszę o informację jak sytuacja z kotkiem. Nasza kotka ze względu na takie ataki jest na gabapentinie 1 tabletka co 12 godzin. W najbliższym czasie będziemy kontaktować się z lekarzem weterynarii, który również jest behawiorystą i być może zmieni leki naszej Lusi.

Malu1

 
Posty: 4
Od: Wto paź 03, 2023 7:47

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: aania, Blue, Google [Bot], Szymkowa, WendellPlalt, Zeeni i 498 gości