Sówka - taki miły kotek :)

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw mar 21, 2024 15:43 Re: Sówka - taki miły kotek :)

A ciekawe jak świecą produkty spożywcze - kwaśne, słodkie, zasadowe, różne tabletki?
NA PILNE LECZENIE KOTÓW Z CMENTARZA- KONTO
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=157308

mziel52

 
Posty: 14699
Od: Czw gru 27, 2007 20:51
Lokalizacja: W-wa Śródmiescie

Post » Pt mar 22, 2024 5:18 Re: Sówka - taki miły kotek :)

Blue, podrzucisz jaka to latarka? :)

gusiek1

 
Posty: 1662
Od: Nie sie 28, 2016 14:24
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt mar 22, 2024 7:30 Re: Sówka - taki miły kotek :)

Przyszły wyniki przeciwciał przeciwjądrowych.
Negatywne.
Nie wyklucza to autoagresji - ale bardzo minimalizuje prawdopodobieństwo takiego tła problemów przy ich rodzaju.
Tak więc nadal nic nie wiemy.

mziel52 - tego nie wiem, w temacie tabletek czy innych leków to dodatkowo trudno stwierdzić bo z moczem wydalane sa metabolity najczęściej. W kocim moczu intensywnie świeci kwas moczowy którego jest sporo u tego gatunku. Możliwe że Sówka jego ma więcej ale to mało prawdopodobne bo ona w badaniach moczu nie ma nawet kryształów a kwas moczowy łatwo się krystalizuje i ulatwia wytrącanie kryształów, a możliwe że ma więcej jakiejś innej substancji, może jakiegoś innego kwasu - bo coś jej jednak dolega i jest to najprawdopodobniej problem metaboliczny, więc możliwe że jakiegoś metabolitu, możliwe że nieprawidłowego ma więcej niż inne koty.

gusiek1 - to zwykły breloczek, do czegoś tam był dołączany, maż mi z pracy przyniósł - więc jakość tego światła uv raczej nie jest powalająca, mocz pozostałych kotów ledwo się żarzy ;) Nie jest to coś co mogłabym polecać :) No chyba że do wykrywania osadu na zębach - ten niemal płonie :)
Ale nawet w nim mocz Sówki jest bardzo świecący, ewidentnie widać różnicę.

Blue

 
Posty: 23499
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Pon mar 25, 2024 23:26 Re: Sówka - taki miły kotek :)

Kilka miesięcy temu Sówka nie była w stanie wskoczyć na ławę.
A obecnie?

Ojej, skrzyneczki przyjechały, co z nich będzie, co z nich będzie?? Jestem królową na szczycie wieży!
Obrazek


Przepraszam za jakość zdjęcia, ale nie chciała się zatrzymać ;)

Obrazek

Blue

 
Posty: 23499
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Pon mar 25, 2024 23:48 Re: Sówka - taki miły kotek :)

Alez ladna, odbija sobie przyziemne czasy :).

FuterNiemyty

 
Posty: 3652
Od: Pt gru 01, 2017 11:58

Post » Wto mar 26, 2024 2:06 Re: Sówka - taki miły kotek :)

Cudowne! :1luvu:
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=187577
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 60429
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto mar 26, 2024 10:21 Re: Sówka - taki miły kotek :)

Podczytywałam wątek Sówki, na widok tych zdjęć aż się uśmiech sam pojawił:) Skrzyneczki - półeczki są kapitalne i bardzo się cieszę że Sówka lepiej się czuje!

Silverblue

 
Posty: 918
Od: Sob lut 10, 2024 18:51
Lokalizacja: Zabrze

Post » Wto mar 26, 2024 10:31 Re: Sówka - taki miły kotek :)

Chyba tym razem lek utrafiony na sto procent. Kotka jakby odmieniona i radosna, że odzyskała władzę nad swoim ciałem.
NA PILNE LECZENIE KOTÓW Z CMENTARZA- KONTO
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=157308

mziel52

 
Posty: 14699
Od: Czw gru 27, 2007 20:51
Lokalizacja: W-wa Śródmiescie

Post » Wto mar 26, 2024 20:20 Re: Sówka - taki miły kotek :)

Z tego co pamiętam Sówka brała Phenoleptil. Jak reagowała? Moja koteczka bierze go trzeci tydzień. Jest ospała, osowiała. Ma apetyt ale nie bawi się, reakcje spowolnione. Trochę z rana powygląda przez okno a potem głównie śpi. Jedyne co się wyraźnie poprawiło to brak wymiotów. Od początku pobytu u nas a i w domu tymczasowym często wymiotowała po jedzeniu. To się teraz skończyło. Ataków też nie zauważamy ale nie wiemy co się dzieje jak nas nie ma w domu. Jej ataki są dziwne, kilka minut najdłuższy 5 minut ale występują w seriach. 3 - 4 ataków pomiędzy nimi kot zachowuje się normalnie. A atak to takie bardzo spowolnione czołganie się po dywanie, taka jakaś niezborność. Jest przytomna ale przestraszona i pogubiona. Niepokoi mnie to otępienie a na domiar złego dzisiaj wyraźnie mało sika - tylko raz. W piątek mamy zbadać wysycenie lekiem. Nie wiem czy tego dnia przed pobraniem mam jej podać lek czy dopiero po pobraniu. Nie zapytałam lekarza, dopiero teraz mi to przyszło do głowy.

wicherek

 
Posty: 41
Od: Śro lut 15, 2023 17:27

Post » Wto mar 26, 2024 22:06 Re: Sówka - taki miły kotek :)

Ja bym podała lek po badaniu, bo chodzi o wysycenie lekiem stale przyjmowanym, a nie o poziom po podaniu (pewnie będzie wysoki).
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=187577
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 60429
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto mar 26, 2024 22:08 Re: Sówka - taki miły kotek :)

Śliczna Sówka.
Chwilo, długa chwilo, trwaj jak najdłużej :)
Stanowcze NIE dla zielonego (nie)ładu !!!

Katarzynka01

 
Posty: 4488
Od: Śro gru 28, 2022 17:36

Post » Wto mar 26, 2024 22:31 Re: Sówka - taki miły kotek :)

jolabuk5 pisze:Ja bym podała lek po badaniu, bo chodzi o wysycenie lekiem stale przyjmowanym, a nie o poziom po podaniu (pewnie będzie wysoki).

Tak też mi się wydaje ale nie jestem pewna. Chyba dla pewności zadzwonię do wet.

wicherek

 
Posty: 41
Od: Śro lut 15, 2023 17:27

Post » Wto mar 26, 2024 22:51 Re: Sówka - taki miły kotek :)

Jest dokładnie tak jak napisała Katarzynka01.
Idealnie jest umówić badanie krwi tuż przed podaniem leku, pobrać krew i podać pigułkę.
Chodzi o to by badanie wykazało jakie jest stężenie leku tuż przed podaniem kolejnej tabletki.

Czy Twoja kotka miała diagnostykę jaka jest konieczna przy pojawieniu się ataków padaczkowych?
Bo choć kot na początku leczenia phenoleptilem może być osowiały, senny - to bardzo ważne jest by był jednocześnie jak najbardziej przebadany pod kątem chorób mogących powodować takie ataki.
Nie znam Waszej historii, ale opisywane przez Ciebie wymioty i ospałość po 3 tygodniach brania leku każą mi zadać pytanie o diagnostykę.
Bo nie każdy atak padaczkowy to stricte padaczka - w sumie u kotów tego typu ataki bardzo często towarzyszą innym chorobom oraz zaburzeniom oraz są ich efektem. I konieczne jest ich wykluczenie.

Blue

 
Posty: 23499
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Wto mar 26, 2024 23:51 Re: Sówka - taki miły kotek :)

Miała wielokrotnie badaną krew pod kątem tarczycy, nerek,wątroby, jonogram, cukier. Miała robione usg jamy brzusznej. Jedyne czego można się było doczepić to za kazdym razem niski poziom białych krwinek zawsze poniżej normy , ostatnio na dolnej granicy i potas lekko poniżej normy. Nawet początkowo tego potasu wet się uczepila i Polinka dostawała aspargin. Ponieważ przez miesiąc ataków nie było już się ucieszyliśmy ale niestety przedwcześnie. Bylismy u neurologa, który stwierdził, że w zasadzie wykluczyliśmy inne przyczyny i zaproponował albo podanie leków albo czekanie do następnego ataku i zrobienie eeg i rezonansu.Zdecydowaliśmy się na leki. Koteczka nie wygląda zdrowo i bardzo mnie martwi dzisiejsze ograniczone sikanie. Jeśli jutro dalej tak będzie to pójdę do weta.Neurolog niestety jest w Milanówku i możemy tam pojechać dopiero w piątek.

wicherek

 
Posty: 41
Od: Śro lut 15, 2023 17:27

Post » Śro mar 27, 2024 9:09 Re: Sówka - taki miły kotek :)

Dlaczego mieliście alternatywę - albo leki albo czekanie na atak i rezonans?
Przecież spokojnie można robić rezonans w okresie podawania leków. Ze względu na ewentualność pobrania płynu mózgowo-rdzeniowego powinny być jedynie nie podawane sterydy w tym czasie w miarę możliwości.
Badaliście poziom amoniaku i robiliście stymulację kwasów żółciowych? Tym bardziej że kotka wymiotuje?
Czy sa to ataki padaczkowe dosyć łatwo stwierdzić podając w czasie ataku wlewkę do nosa Midanium - przerwanie w ciągu kilku sekund ataku w zasadzie potwierdza to podejrzenie.
Brak reakcji nie wyklucza, ale reakcja jest potwierdzeniem.
Byłoby przynajmniej wiadomo czy są to ataki padaczkowe faktycznie.

Kotka miała testy na FeLV i FIV?
Jesteś w stanie w czasie tego ataku zbadać jej poziom glukozy? Glukometrem?
Nie ma znaczenia jaki jest w czasie badania w gabinecie - chodzi o to jaki jest w czasie ataku.
Jak kotka czuje się, co robi - gdy atak minie?
Serce jej sprawdzaliście?
Masz nagrany taki atak?

Kot może byc w czasie ustawiania dawki leków przeciwpadaczkowych ospały - ale nie jest to coś co należy lekceważyć, jesli masz obawy - koniecznie pokaż kotke wetowi.

Blue

 
Posty: 23499
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: luty-1, Victoresb i 523 gości