Sówka - taki miły kotek :)

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw kwi 27, 2023 7:36 Re: Sówka, padaczka potwierdzona.

Za udany wyjazd! :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=187577
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 59703
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw kwi 27, 2023 7:55 Re: Sówka, padaczka potwierdzona.

Szczęśliwej podróży i udanego wypoczynku.
:ok: :ok: :ok: :ok:

Gosiagosia

Avatar użytkownika
 
Posty: 25465
Od: Wto kwi 23, 2013 11:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw kwi 27, 2023 10:09 Re: Sówka, padaczka potwierdzona.

Blue pisze:(...)czuję się jak anioł śmierci bo ataki ma tylko gdy ja jestem obok - chyba że ma też gdy nas nie ma w domu, ale o tym nie wiem (...)


Na 100% tak jest. Nie wierzę,że ma ataki tylko przy Tobie. Aż tak dobrze nigdy w chorobie nie ma. Wszak to nie koncert życzeń :wink:

Paradoksalnie teraz będzie bardziej bezpieczna niż jak jesteś w domu,masz normalny tryb życia i ...wychodzisz do pracy na pół dnia :| A ona zostaje.
Nie wiem tylko co aktywuje atak i czy dodatkowy stres podróży i zmiana miejsca czegoś nowego nie wyzwolą.
Ale nie ma wyjścia.
Nie możesz być więźniem kolejnego kota:(
Musisz mieć możliwość zobaczenia Mamy ,Brata. Musisz i tyle.
Odreagowanie też jest ważne. I jeśli to dają Ci góry, musisz mieć możliwość tam jechać. Inaczej zwariujesz i...nikomu już nie pomożesz. A Sówka nie jest jedynym kotem,któremu jesteś potrzebna.
Nawet jak pojawi się atak, albo cokolwiek więcej- to pewnych darów losu nie ominiesz i nie przeskoczysz. Trzeba je zaakceptować , a póki co cieszyć się każdą minutą wyjazdu i spotkania Rodziny.
Idź do Warsu na kawkę i luz :ok:

tabo10

 
Posty: 8086
Od: Nie lip 31, 2011 14:24

Post » Czw kwi 27, 2023 12:10 Re: Sówka, padaczka potwierdzona.

Dzięki Wam kochane za słowa wsparcia i kciuki :)
Tabo10 - :1luvu:
Sówka ma ogromną większość tych traumatycznych ataków tuż po obudzeniu się po długim śnie w nocy, czyli wtedy gdy my wstajemy rano. Więc siłą rzeczy jesteśmy wtedy w domu i dzięki temu ona żyje bo te mordercze trafiły się przy nas a obecnie przerywamy je zanim się rozkręcą. Ale oczywiście mogła mieć wiele drobniejszych w międzyczasie.
Żeby nie zapeszyć bo jeszcze godzina przed nami jazdy, to Sówka znosi drogę rewelacyjnie! Pod warunkiem że co godzinę dam jej trochę jeść. Zaczyna się niepokoić, kręcić, zje (jak głodna pirania) i idzie spać na kolejną godzinę. Jest cicho, spokojna, śpi sobie. Gdy zaglądam do kontenerka to ja budzę.
Kochane stworzenie :)
Na pewno jest bardzo zestresowana, ale dzielnie sobie radzi :)
Wasze kciuki działają cudownie :)

Blue

 
Posty: 23416
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Czw kwi 27, 2023 12:32 Re: Sówka, padaczka potwierdzona.

Blue pisze:(...)
Na pewno jest bardzo zestresowana, ale dzielnie sobie radzi :)
(...)

Polemizowałabym. Baaardzo zestresowany kot nie będzie jadł. Zwłaszcza w nienaturalnych dla siebie warunkach,zamknięty w kontenerze, wśród obcych zapachów i dźwięków. Żaden z moich stresujących się kotów nie jadł w podróży 8O Nawet jak wstawiłam miskę, wlazł w nią,położył się,porozwalał, nasikał na to,a karmy nie ruszył. Choćby to był najpyszniejszy, najbardziej pachnący przysmak świata. Nie i już. Mało tego. Jeszcze po powrocie do domu,musiało minąć trochę czasu,aż emocje opadły,uznał że zagrożenie minęło i teraz to może jeść. Od dawna więc nawet nie proponuję żadnemu niczego w transporcie.
Myślę,że narazie Sowa mniej się stresuje niż my nią :mrgreen:
I oby tak dalej :ok:

tabo10

 
Posty: 8086
Od: Nie lip 31, 2011 14:24

Post » Czw kwi 27, 2023 12:56 Re: Sówka, padaczka potwierdzona.

To jedno, ale myślę że jej cukier spada ze stresu, możliwe że mózg też troszkę szaleje, bo tak nie jest zwykły apetyt i widać silny niepokój zanim jeść nie dostanie, a potem ulga. Normalnie bym jej jeść w drodze nie dała ale się tak miotała i ewidentnie czegoś szukała w moich dloniach że spróbowałam i podziałało :)
No ale cudowne pigułki swoje robią, na pewno jest bardziej wyluzowana niż ja byłam rano ;)

Blue

 
Posty: 23416
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Czw kwi 27, 2023 13:04 Re: Sówka, padaczka potwierdzona.

Niech je :ok: . Na zdrowie. Oby tylko pawia nie było. Bo to, jak wiemy, oprócz toksik kupy i zdrowego szczocha niekastrata, najlepsze atrakcje podróży :twisted:

tabo10

 
Posty: 8086
Od: Nie lip 31, 2011 14:24

Post » Czw kwi 27, 2023 13:43 Re: Sówka, padaczka potwierdzona.

Mocne kciki za bezstresowa podroz

Padalec

 
Posty: 8
Od: Sob lut 25, 2023 12:55

Post » Czw kwi 27, 2023 15:06 Re: Sówka, padaczka potwierdzona.

Jesteśmy już na miejscu, żadnych niespodzianek po drodze nie było, Sówka w nowym lokum jak od lat zadomowiona, zjadła obiad, skorzystała z kuwety a teraz robi awanturę bo chce wyjść z pokoju. To niestety niemożliwe bo za duże byłoby ryzyko że się wymknie na dwór, moja mama może jej nie zobaczyć wychodząc i tragedia gotowa, albo wlezie na strych i się gdzieś zamelinuje więc niestety musi się pogodzić z ograniczoną wolnoscią ;) Tym bardziej że w domu mieszka nieco szalony pod względem entuzjazmu owczarek niemiecki, nie wiem czy Sówka nie dostałaby zawału spotkawszy Gaję ;) Na ten poziom emocji to już nawet jej cudowne pigułki szczęścia mogłyby nie pomóc ;)

Tyle nerwów a Sówka jakby całe życie jeździła po świecie :)

Blue

 
Posty: 23416
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Czw kwi 27, 2023 15:42 Re: Sówka, padaczka potwierdzona.

Bo od czasu rozpoznania padaczki i podawania leków Sówka jest Szczęśliwym Kotem i może znieść nawet podróż! :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=187577
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 59703
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw kwi 27, 2023 16:52 Re: Sówka, padaczka potwierdzona.

Świetnie się czyta te wieści :) Fajnego pobytu i rownie łatwego powrotu :)
Obrazek

maczkowa

 
Posty: 7073
Od: Pon gru 03, 2018 16:47

Post » Czw kwi 27, 2023 16:58 Re: Sówka, padaczka potwierdzona.

„Nieco szalony pod względem entuzjazmu” - cudne określenie :D
Wątek o Bajce, która dołączyła do Feliksa: viewtopic.php?f=46&t=176799
Wątek o Bezdomniaczce, która się stała Domniaczką Bezią: viewtopic.php?f=46&t=186711
Wątek przedprzedostatni, całego tercetu: viewtopic.php?f=46&t=208290
Nasze Kocie Wierszyki: viewtopic.php?f=8&t=208424

Nul

 
Posty: 11129
Od: Śro lis 02, 2016 17:23
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw kwi 27, 2023 17:45 Re: Sówka, padaczka potwierdzona.

Cudnie, ze Sowka potwierdza regule o podroznikach :).
Za dobra zabawe, bezproblemowy wypad.
Piesa zazdraszczam, czasem nalatuje tesknota za machajacym ogonem w pozytywnym sensie.

FuterNiemyty

 
Posty: 3471
Od: Pt gru 01, 2017 11:58

Post » Czw kwi 27, 2023 18:27 Re: Sówka, padaczka potwierdzona.

No proszę, dzielna Blue i dzielna Sówka! :ok:
Odpoczywajcie ile się da i żadnych ataków!
Wspaniałej majówki, ciepełka i dużo spokoju!
:201461
Obrazek

czitka

Avatar użytkownika
 
Posty: 17830
Od: Sob lut 12, 2005 10:03
Lokalizacja: wrocław

Post » Czw kwi 27, 2023 19:53 Re: Sówka, padaczka potwierdzona.

Obrazek

Sówka pozdrawia wszystkich trzymających kciuki za jej wielką wyprawę :)
Tyle miałam obaw znając jej dotychczasowy "charakter", a okazało się że zupełnie niepotrzebnie, ona jest cała happy :) Jedyne co jej na drodze do szczęścia stoi to zamknięte drzwi do reszty świata ;)

Gaja, pies mojego brata, to przepiękny owczarek niemiecki, kochana strasznie, ale bardzo energiczna i wielka. W dodatku kocha koty i pewnie z radością by Sówkę przywitała ;)
Niedawno umarła Saba, golden retriever, jej koleżanka :( Z tą chodzącą opoką i spokojem pewnie by się Sówka dogadała raz dwa, ale Gai by raczej nie ogarnęła ;)

Pozdrawiamy z Sudetów :)

Blue

 
Posty: 23416
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], włóczka i 184 gości